36 PRZESŁANEK ZA CAŁKIEM INNYM PRZEBIEGIEM KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ
Kilka dni temu bloger Propatrian napisał artykuł pt. "Jak Paszkowskiego". Zastanawiał się w nim, czy mogło być tak, że 10 kwietnia do Smoleńska, oprócz Tupolewa wyleciał nie jeden, lecz dwa Jaki. Z materiałów zgromadzonych zarówno na moim blogu (xl4.pl), jak i na blogu Propatriana (http://noweczasy.salon24.pl/ ) wynotowałem 36 przesłanek, które mogłyby świadczyć, iż rzeczywiście taka sytuacja mogła mieć miejsce. Ułożyłem je w pewną całość, starając się jak najmniej ingerować w tworzący się obraz.
................................................................................................................
Dopisałem w czerwcu 2016: Podsumowanie całego mojego "śledztwa" bazującego na wymienonych poniżej przesłąnkach (ale nie tylko na tych 36, gdyż jest ich więcej!) znajdziesz TUTAJ
..............................................................................................................................
1) Porucznik Artur Wosztyl w rozmowie ze mną (http://xl4.pl.salon24.pl/702367,zaskakujaca-niepublikowana-wczesniej-rel... ) mówi, że Tupolew miał wystartować z Okęcia "po szóstej".
To nie jedyne tego typu stwierdzenie.
2) (http://www.rmf24.pl/opinie/komentarze/pawel-swiader/news-pawel-swiader-b... ) - Paweł Świąder, dziennikarz RMF24: Nasz samolot miał odlecieć o 5 rano. (...) Dopiero na Okęciu okazało się, że dziennikarze mają lecieć Jakiem, a dopiero godzinę po nas wystartuje Tupolew.
3) (http://www.youtube.com/user/stanislaw10042010#p/u/43/Or5-0bnonmY ): Wojciech Cegielski, dziennikarz Polskiego Radia: Koniec końców dzisiaj o piątej rano wystartowaliśmy z lotniska Okęcie samolotem Jak-40. Wtedy, kiedy wchodziliśmy do tego samolotu TU-154M już, jak mówią piloci, grzało silniki.
Ale dlaczego Tupolew miałby mieć startować po szóstej? Czy w planie lotu nie stała jak wół godzina siódma?
Spójrzmy wobec tego do raportu generała Załęskiego, którego tezy odkrywa nam częściowo płk. Raczyński. (http://wyborcza.pl/1,76842,7826286,Dlaczego_Tu_154_nie_wylecial_wczesnie... ).
Otóż według pułkownika Jak i Tupolew miały się zgodnie z planem wojskowych znaleźć w Smoleńsku równocześnie. I tak by się stało, gdyby Tupolew wyleciał zaraz po szóstej.
4) Ujawniamy tezy raportu, który kilkanaście godzin po katastrofie prezydenckiego Tu-154 złożył ministrowi obrony czasowo pełniący obowiązki dowódcy Sił Powietrznych gen. Krzysztof Załęski. Wynika z niego, że lotnictwo zaplanowało wcześniejszą godzinę startu tupolewa. Plan przygotowano tak, że Jak-40 z dziennikarzami wystartuje o godz. 5 rano, a Tu-154 - o 6.30 (ostatecznie wystartował dopiero przed 7.30). Gdyby tupolew wystartował w planowanym czasie, byłby w Smoleńsku mniej więcej wtedy, kiedy lądował "dziennikarski" Jak.
Gdy się dobrze nad tym co mówi Raczyński zastanowić, rodzi się pytanie - czy aby na pewno Załęskiemu w jego raporcie chodziło o Jaka z dziennikarzami?
Dwa (z reguły podobne) samoloty przylatują razem wówczas, gdy chce się zapewnić bezpieczeństwo jakiejś ważnej osobie. W ten sposób utrudnia się potencjalnemu przeciwnikowi rozpoznanie, w którym samolocie ona się znajduje. Dlaczego więc Kancelaria miałaby zrezygnować z bezpieczeństwa Prezydenta rozbijając wspólny przylot?
Przede wszystkim pamiętać musimy, że o piątej były przygotowane do lotu dwa Jaki. Może więc do Smoleńska wcale nie miał wylecieć jeden z nich, lecz obydwa? Pierwszy o piątej, drugi tuż po nim (kilka minut po piątej). a Tupolew po szóstej? Może Załęskiemu w jego raporcie wcale nie chodziło o równoczesny przylot Tupolewa oraz "Jaka z dziennikarzami"? Może według pierwotnego planu wojskowych, na XUBS (około 7:30) miały podejść trzy polskie samoloty? Dwa Jaki (jeden z oficjalną Delegacją, a drugi z dziennikarzami), plus Tutka.
I może dlatego iż Jak-40/045 "nie odpalił", plan ten legł częściowo w gruzach, a Tupolew "asystować" miał już potem tylko jednemu z Jaków - temu z Delegacją, który wyleciał z godzinnym (po 6:00) opóźnieniem (przesunięciu uległ wówczas również wylot Tupolewa)?
No, dobrze, ale nawet gdyby tak było, to wówczas w Smoleńsku powinny podchodzić równocześnie nie trzy, ale dwa polskie samoloty. Czy da się znaleźć w stenogramach jakieś potwierdzenie tego zdarzenia?
5) CVR-1
08:31:05,9 AA: Podchodzi do lądowania.(...)
08:33:29,7 AA: 200 metrów.
08:33:40,1 K: PLF 1-0-1, wysokość 500?
08:33:45,4 1P: Podchodzimy do 500 metrów.(...)
08:34:54,3 1P: Zajęliśmy 500 metrów. (...)
W TVN24, na początku czerwca 2010 roku, ten fragment został następująco skomentowany przez (jednego z pilotów latających na Tupolewach, pełniącego niejednokrotnie rolę dowódcy rejsów z wysokimi urzędnikami państwowymi) majora Grzegorza Pietruczuka (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/jak-czytac-czarne-skrzynki,2121... ) :
6) Informacja o 200 metrach odnosi się być może do innego samolotu, bo Tu-154 jest w tej chwili powyżej 500 metrów.
A czy jest może jakieś przełożenie tego fragmentu CVR na stenogramy z wieży?
7) 08:57:51,0 No w dwa, na …. wiecie o tym? (IES)
08:58:18 АA (niezrozumiale) / (нрзб). (W tym miejscu wg. IES jest: Tak, będzie wylot dwóch samolotów. Ilu ich tam? Niech się od razu na swoich ustawią.
08:58:30 Pliusnin: U nas ten, gdyby coś...
08:58:33 Ryżenko: Jego trzeba zawracać.
08:58:34 Pliusnin: A on przecież według "Jużnego".
(IES nie słyszy tu jak wg MAK i KBWLLP „on po jużnomu” tylko „on po jot” i składając to razem wychodzi mu słowo „ он поет” - (on śpiewa) co tłumaczy jako „on chrzani”)
08:58:35 АA: (niezrozumiale)
08:58:36 АA: Tak, według "Jużnego" (KBWLLP - Tak, według Południowego, jego się nie zawraca, ale IES konsekwentnie tu „chrzani”. )
I tu dalej są wypowiedzi odczytane wyłącznie przez IES:
08:59:05,9 - Tak, tak, mówi się. Pierwsze centrum, tu piąte.
08:59:07,4 - ...o której (za ile) będzie wylot
08:59:09,3 - … wychodzić teraz pierwszy będzie wylatywał już za siedemnaście, piętnaście, drugi … dawajcie wszystko ...
OK, powie ktoś, ale w takim razie jeśli na Siewiernyj miałby przylecieć prawie równocześnie z Tutką jakiś inny samolot (Jak-40?), to z Okęcia musiałby wcześniej on również wylecieć.
8) Bogdan Klich (http://wyborcza.pl/1,111900,8951988,Szef_MON__W_dokumentach_wszystko_gra... ): zakładałem, że część poleci Tu-154, część jakami, część pojedzie pociągiem.
9) Informacja ze strony Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga (za http://noweczasy.salon24.pl/497440,alfabet-tajemnic-smolenskich-j ): KPRM otrzymała z Kancelarii Prezydenta trzy dokumenty. Pierwszy mówił o locie „Tupolewa” bez podania godzin startów i lądowań, drugi przekazywał godziny startu „Tupolewa” i informacje o wykorzystaniu jednego lub dwóch samolotów JAK-40, a trzeci zmieniał wcześniej przekazane godziny startów samolotów”
10) 01 kwietnia 2014 roku na stronie TVN 24 (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/cztery-zazalenia-na-umorzenie-s... ) pojawiła się informacja prokuratury o obecności na pokładzie Jaka-40 jakiegoś "japońskiego dziennikarza", który nie figurował przecież na liście pasażerów "Jaka dziennikarskiego": (...) cała procedura (śledztwa w sprawie organizacji lotów - RM) trwała długo ze względu na liczbę pokrzywdzonych oraz konieczność przetłumaczenia liczącej blisko 350 stron decyzji prokuratury na język angielski. Przypomniała, że śledztwo dotyczyło także m.in. organizacji lotu Jaka-40 z dziennikarzami mającymi obsługiwać wizytę. - W Jaku-40 był na przykład japoński dziennikarz, on zadeklarował język angielski i w tym języku doręczono mu decyzję - dodała prokurator.
11) Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” (http://www.rodaknet.com/rp_art_4809_czytelnia_wywiad_jaroslaw.htm ): Pamiętam, że pytałem go (doc. Lubińskiego – prezydenckiego lekarza – RM) nawet, jakim samolotem polecą do Smoleńska. Przez pewien czas byłem przekonany, że będzie to JAK, a nie tupolew.
Jeśli rzeczywiście miałby to być Jak, to powinien on wylecieć kilka minut po szóstej...
12) Prezydent dzwoni do Brata o szóstej (http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,8135578,Kaczynski_do_Sikorskiego ) 10 kwietnia o 6 rano Leszek obudził mnie telefonem.
13) (http://ipn.gov.pl/o-ipn/zyciorys/prezes-janusz-kurtyka/jaroslaw-tesiorow... ) - Jarosław Tęsiorowski: Sobota, 10 kwietnia 2010 r. Parę minut po szóstej rano. Dzwoni telefon. W charakterystyczny dla siebie sposób Prezes Janusz Kurtyka zadaje serię pytań, związanych z wieloma sprawami (…) W sobotę, 10 kwietnia, Prezes skończył rozmowę, mówiąc: „Już wsiadam do samolotu”.
A co z przylotem tego hipotetycznego samolotu do Smoleńska?
14) (http://stara.radiomaryja.pl/pdf/pdf.php?r=ar&id=108439 ) Sześcioosobowa drużyna rosyjskich poborowych zabezpieczających teren lotniska w Smoleńsku miała zakaz używania jakichkolwiek urządzeń rejestrujących. Powiedziano im o tym w trakcie porannej odprawy. Wszyscy żołnierze musieli zdać własne telefony komórkowe do depozytu. Żołnierzy poinformowano, że przylecą trzy samoloty z Polski, w jednym z nich będzie prezydent RP.
14) Jarosław Kaczyński (http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,8135578,Kaczynski_do_Sikorskiego ): Później (Prezydent - RM) zadzwonił o 8.20. Myślałem, że już wylądował i dzwoni ze Smoleńska.
15) Lekarz prezydencki Jerzy Smoszna (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7767830,Lekarz_prezydent... ): Tuż przed 9.00 zaczęły do mnie spływać informacje, że wydarzyła się tragedia. Instynktownie reagowałem, że to niemożliwe, prezydent żyje, Wojtek żyje. Przecież przed chwilą rozmawiałem z prezydentem, który wylądował w Smoleńsku!
Czy nie zastanawiające jest to przekonanie obydwu Panów - Jarosława Kaczyńskiego i Jerzego Smoszny?
No, a poza tym...
16) relacja Gerarda Kwaśniewskiego (funkcjonariusza BOR pełniącego równocześnie funkcję kierowcy Ambasadora Jerzego Bahra) – http://polska.newsweek.pl/smolensk —nieznana-relacja-oficera-bor,68588,1,1.html: Była zmiana dwóch, trzech nazwisk. Wtedy właśnie dowiedziałem się, że choć na liście nie figurowała, na pokładzie była żona mojego dobrego kolegi, Agnieszka Węcławek (funkcjonariuszka BOR - RM). Miała lecieć Jakiem (dziennikarzom, ani starszemu referentowi Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta ochrona BOR nie przysługiwała, więc nie może tu chodzić o "dziennikarskiego Jaka" - RM), ale zamieniły się z koleżanką na Okęciu.
17) rozmowa oficerów Centrum Operacji Powietrznych (PolsatNews - program z dnia 03.04.2011 o godzinie 6:42
Oficer COP (ppłk. Zalewski - wg "Gazety Polskiej"): Dowódca Jakiem wylądował?
Generał X (gen. Galec - wg "Gazety Polskiej"): Dowódca?
Oficer COP: Tak, Jakiem wylądował?
Generał X: Tak, wylądował, ale nie wiem, kto tam prowadził tego Jaka.
Oficer COP: Rozumiem, ale prawdopodobnie dowódca był w Jaku. Nie jestem tego pewien.
Generał X: Ale dowódca nasz, dowódca sił powietrznych?
Oficer COP: Tak.
Generał X: Aha.
Oficer COP: Dowódca sił wybierał się w delegację.
Generał X: A, to, to...
Oficer COP: Tylko nie wiem jakie było rozłożenie na samoloty (niezrozumiale)
Generał X: A wcześniej było, że dowódcy będą lecieć Jakiem.
18) fragment (będący być może tylko przejęzyczeniem) z przesłuchania przed Zespołem Parlamentarnym urzędnika Kancelarii Prezydenta - Marcina Wierzchowskiego.(http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/78_20101216/ $file/78_20101216.pdf)
Poseł: A czy pan widział lub słyszał, jak lądowały wcześniej samoloty? JAKi? Jak lądowały?
Marcin Wierzchowski: Nie, nie.
Poseł: Nie widział pan.
19) artykuł z „Wiesti" (http://www.vesti.ru/doc.html?id=353172&cid=549 "cid=549):
Nie bacząc na mgłę, lotnisko przyjmuje dwa rosyjskie Jaki-40 (nie da się ukryć, że Jaki są produkcji rosyjskiej – RM). A duży Ił-76 mimo to odchodzi na lotnisko zapasowe. Przychodzi czas na polskiego Tu-154: ludzie słyszeli, ale nie widzieli zza mgły, jak on długo krążył w tym rejonie.
20) 12 kwietnia 2010 roku (rzecz, moim zdaniem warta przytoczenia, bo opublikowana już dwa dni po tragedii) „Komsomolskaja Prawda” zamieściła wywiad z Anatolijem Murawiewem (http://korrespondent.net/world/1065848-dispetcher-smolenskogo-aeroporta-... ), który w dniu 10 kwietnia 2010 roku pełnił funkcję dyspozytora lotniska „Siewiernyj”. Otóż, według rosyjskiego dziennika, człowiek ten miał powtórzyć w rozmowie z dziennikarzem to samo co mówił w stenogramach, tyle, że tym razem dużo bardzo czytelnie: Według słów Murawiewa, rano w sobotę, niedługo przed tragedią, dyspozytorzy przyjęli (posadzili) dwa samoloty.
21) Smoleński blog. 10 kwietnia po godzinie 16:00 (http://forum.ixbt.com/print/0054/055245.html ):
451. tequila, 10.04.2010 16:13 - Według ostatnich doniesień, do Smoleńska leciały trzy polskie samoloty. Jednemu udało się usiąść, jeden odleciał w stronę Mińska, a samolot Numer 1 postanowił lądować, zawadził skrzydłem o drzewo i runął w pobliżu pasa startowego, niedaleko od autocentrum Kia-motors, około 100 metrów od ruchliwej magistrali (ulica Kutuzowa).
Ale przede wszystkim była przecież bieżąca informacja o tym, że Prezydent wylądował, oraz wiadomość o Jaku-40 który to niby miał zahaczyć o drzewa, ale "w zasadzie nic się nikomu nie stało". Była to wiadomość wcześniejsza niż komunikat o "katastrofie" i Tupolewie.
22) Paweł Prus : (http://www.tvp.info/6998533/po-godzinach/smolensk-miasto-bohater/ ) Z depesz Polskiego Radia wiemy, że prezydencki samolot wylądował w Smoleńsku kilka minut temu. (...) Podobno wylądował, ale nie wyhamował i wypadł z pasa. To polski Jak 40 – ktoś dorzuca
23) Wojciech Cegielski (http://venaida.wrzuta.pl/film/aybSG4jWKEX/wywiad_z_cegielskim_10.04.2010 ): Dwie minuty wcześniej bodajże, ja sam otrzymałem informację, że prezydent już wylądował, że już jedzie. Tak, zresztą już nie pamiętam, natłok tych wydarzeń sprawił, że trudno mi sobie przypomnieć godzinę, ale pamiętam jeszcze nawet serwis z TVP info, kiedy ja z tamtego miejsca też mówiłem, że kolumna prezydencka prawdopodobnie za chwilę wyjedzie z lotniska w Smoleńsku. I dotrze do Katynia. Najpierw był chaos, potem było bardzo wiele różnych informacji. A to że samolot zahaczył o drzewa, ale wylądował i nikomu nic się nie stało. A to, że musiał zawrócić. I poleciał gdzie indziej. A to, że się rozbił, ale wszyscy przeżyli, albo że nie przeżyli.
24) TVN24 – 10 kwietnia 2010 r, początek godz 9:19:
Jarosław Kuźniar: Mamy informacje, bardzo ogólne o tym, że były jakieś kłopoty z lądowaniem prezydenckiego samolotu Jak-40 na lotnisku w Smoleńsku. Polska Delegacja wspólnie z osobami, które z panem Prezydentem leciały do Lasu Katyńskiego na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej – wyleciały z Polski o godzinie 6.50. (...) Ogromna mgła, bardzo gęsta mgła wokół lotniska wojskowego w Smoleńsku. Samolot prezydencki Jak-40, który wystartował z Warszawy o 6.50 z wojskowego „Okęcia”, nie wylądował, nie przyziemił (…) I przed sekundą dosłownie otrzymałem informację od rzecznika polskiej dyplomacji, rzecznika MSZ, p. Piotra Paszkowskiego, który potwierdził, że Prezydencki samolot Jak-40 rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku. (…) Rzecznik MSZ dodaje jeszcze, że samolot się zapalił, ale został ugaszony. (TVN24 godzina 9:26) (…) Informacja sprzed kilku sekund dosłownie. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski potwierdza w rozmowie z TVN24, że według wstępnych informacji prezydencki samolot Jak-40, którym Prezydencka Para, Prezydencka Delegacja leciała rozbił się, podchodząc do lądowania niedaleko wojskowego lotniska w Smoleńsku. (…) Dwa źródła potwierdzają – agencja Reutera i rzecznik MSZ – maszyna Jak czterdziesty rozbiła się niedaleko lotniska w Smoleńsku.” (TVN24 10 kwietnia 2010, koniec - godzina 9:27).
25) Wiadomości Onet z 2010 kwietnia 10 09:20 (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rozbil-sie-prezydencki-samolot-sprzeczne-... ) - Na lotnisku w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu rządowego JAK40 - taka informację przekazał rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Na pokładzie jest prezydent Polski Lech Kaczyński.
26) Relacja na żywo innego dziennikarza (stacji Polsat News) Pawła Wudarczyka, który przyleciał wcześniej Jakiem-40/44: (http://www.youtube.com/watch?v=vTulgxIJjmQ ):
To co zadzwonił ktoś do tej Delegacji, bo tu już jest Delegacja, która przyleciała drugim samochodem... To jest samolotem. Przepraszam. Tym samolotem o którym mówimy. Ci ludzie, o których wspominałeś, czyli Marszałkowie Sejmu, pan Prezydent z Małżonką, no i wszyscy ministrowie, to był samolot jeden, ale był jeszcze jeden samolot
27) Na smoleńskim blogu już o 8:25 jest informacja o polskim samolocie stojącym bez kół w otoczeniu straży pożarnej, która przygnała tam z całego miasta (http://www.smolensk-auto.ru/forum/index.php?showtopic=16192 ): 10:25 (8:25 czasu polskiego – RM) RR Bars: Co się stało z polskim samolotem na naszym lotnisku... stoi bez kół cała straż pożarna miasta tam jest. (nie potwierdzone dane bliskie oficjalnym).
28) O tym, że początkowo otrzymał informację iż z prezydenckim samolotem zdarzył się tylko jakiś niewielki i niegroźny wypadek mówi też Minister SZ - Radosław Sikorski (TVP INFO godzina 20:01 - https://www.youtube.com/watch?v=NXL9PQ0ddJ8&feature=youtu.be ): Samolot się rozbił, ale nie było wybuchu. Więc była nadzieja, że lądowali i koło się urwało.
Czy mowa jest tu na pewno o Tutce? Nie sądzę. Przed godziną katastrofy Tutki (8:40) mógł mieć miejsce inny "wypadek" (8:15) polegający na zahaczeniu innego samolotu o drzewa i pożarze, oraz oderwaniu kół. W tym momencie przychodzi mi do głowy drugi Jak, który musiałby wówczas wystartować z Warszawy około 6:10 - 6:20. I który wówczas przechodziłby ASKIL około 7:55 czasu polskiego.
29) Stenogramy z wieży:
08:50:07 Pliusnin: Odbiór / Ответил.
08:50:09 Murawiew: Pale Waleriewiczu, o (jakiejś godzinie) minut 55, ASKIL będzie przechodził pierwszy Polak, 0-31 PLF. / Пал Валерьевич, в 55 минут АСКИЛ первый поляк 0-31 ПЛФ
30) Dariusz Górczyński (http://www.fronda.pl/a/rosjanin-mowil-o-rannych,9051.html ): Około godziny 10:00 (czasu moskiewskiego – red., czyli 8:00 polskiego -RM) Paweł Kozłow, który był chyba cały czas w kontakcie ze służbami kontrolnymi lotniska, stwierdził, że jest coraz gorsza pogoda i samolot będzie robił próbne podejście, ale prawdopodobnie zostanie skierowany do Moskwy na lotnisko Wnukowo...
Kiedy się weźmie jeszcze pod uwagę że drugi przelot Iła-76 mógł mieć miejsce o ósmej (piszę o tym w książce "Zatarty ślad. O 10 kwietnia 2010") to nagle jasne wydają się słowa stewardessy Agnieszki Żulińskiej, która według książki „Kto naprawdę ich zabił?”, K. Galimskiego I P. Nisztora (str. 50) miała powiedzieć:
31) Warunki były tak trudne, że po drugim podejściu do lądowania z wykonania manewru zrezygnowała załoga rosyjskiego iła-76. Było to 15 minut przed rozbiciem prezydenckiej maszyny.
32) Gazeta Wyborcza - (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,105741,7752603,Odradzano_ladowa... ) : Źródła wojskowe podają, że 15 min przed lądowaniem prezydenta służby kontrolne lotniska zabroniły lądować wojskowemu Ił-76 ze względu na złe warunki. On odleciał gdzie indziej.
Tyle, że "prezydencką maszyną" niekoniecznie musiał być Tupolew.
33) Edmund Klich w swojej książce "Moja czarna skrzynka. Dokumenty" (str. 11) napisał:
Po odlocie samolotu Ił – 76, z KL (Kierownikiem Lotów – RM) nawiązała łączność załoga jakiegoś samolotu, który chciał lądować na lotnisku w Smoleńsku i KL nie wydał zgody na lądowanie
Informację (o warunkach atmosferycznych - RM) telefonicznie od pilota JAKa-40 uzyskano około godziny 8:20 poprzez służbę meteo na Okęciu – donosił w notatce, dołączonej do prokuratorskich akt, mjr Henryk Grzejdak, który po godz. 8 zastąpił na stanowisku mjr. Januszewicza.
Jakiego Jaka? Zapewne nie dziennikarskiego, bo przecież...
35)(Raport Millera str. 87). Według uzyskanych przez Komisję informacji, kontroler WPL OKĘCIE około godz. 5:45 (7:45 czasu polskiego - RM) otrzymał informację telefoniczną od jednego z członków załogi samolotu Jak-40 o lądowaniu na lotnisku SMOLEŃSK PÓŁNOCNY przy WA: podstawy chmur 60 m, widzialność około 2 km.
Wydaje mi się, że z przedstawionych powyżej fragmentów wyłania się pewien osobliwy obraz. A może mi się tak tylko wydaje?
Powyższy, kolegialny artykuł kończy moje smoleńskie "śledztwo".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 23797 odsłon
Komentarze
Romek M.
9 Kwietnia, 2016 - 12:33
tak mi przyszło do głowy - bo ten pilot JAK-a z dziennikarzami, Wosztyl, udzielił krótko po "katastrofie" wywiadu (chyba dla TnN 24?), gdzie na pytanie o rozbicie się tupolewa ledwie się opanował (tylko sie uśmiechął)...
czy on widział prawdziwą katastrofę - JAK-a???
Potężną "bombę" odpaliłeś! Nie rezygnuj!
Pisz dalej Romek, nie rezygnuj
9 Kwietnia, 2016 - 16:37
Wszystkie Twoje wpisy są bardzo dobre, a wiele czyta się z zapartym tchem, jak powieść kryminalną
Pisz dalej Romek, nie rezygnuj
9 Kwietnia, 2016 - 16:37
Wszystkie Twoje wpisy są bardzo dobre, a wiele czyta się z zapartym tchem, jak powieść kryminalną
Do Jeremiego
10 Kwietnia, 2016 - 08:07
Bardzo Ci dziękuję. To dlatego, że temat jest poruszający.
o 10 IV inaczej
Czas
9 Kwietnia, 2016 - 14:21
Czas na prawdę , czas na ukaranie i potępienie winnych .
Mam nadzieje że naraszcie dowiemy sie prawdy o tej straszliwej tragedii .
Mam nadzieje ze powstanie pomnik przed palacem prezydeckim.
Dopóki Macierewicz nie ujawni swoich dokumentów.....
9 Kwietnia, 2016 - 17:07
Będziemy błądzić we mgle!. Wiele tajemnic zabrał ze sobą rozebrany w tempie express hangar 21 na Okęciu, tuż przy terminalu. To tam najprawdopodobniej, faszerowano fotele generałów, trotylem i nitrogliceryną!. Tam umieszczono ładunki, w salonce prezydenta. Co jeszcze zrobili tam zbrodniarze z WSI?. Proponuję wrócić do starych zamieszczonych na blogach artykułów.
http://mkajman.blog.onet.pl/2014/04/10/smolensk-trop-skrytobojcy/
Ponadto, trzeba przemóc wrażliwość i powrócić do zdjęć smoleńskich. Są dostępne po wpisaniu w google
"zdjęcia smoleńsk gorojanin". Tylko te zdjęcia, najdrastyczniejsze z dostępnych, udowadniają tezę wybuchów na pokładzie samolotu!...Pourywane członki i poszarpane wybuchem mundury!. Musimy to wiedzieć!. To nasz obowiązek, wobec naszych zmarłych polityków!. Poległych w tym podłym zamachu!. To nam uświadomi całe okrucieństwo śmiechów nad trumnami i przybijania piątek z Putinem!...
dO WLODEUSZA
9 Kwietnia, 2016 - 17:59
"Tylko te zdjęcia, najdrastyczniejsze z dostępnych, udowadniają tezę wybuchów na pokładzie samolotu!."
o 10 IV inaczej
Czy zdjęcie, poszarpanego na strzępy....
9 Kwietnia, 2016 - 20:02
munduru generała, nie świadczy, przedewszystkim o wybuchu?. Od pasa w górę, im wyżej, tym uszkodzenia mniejsze!. Co według pana, udowadniają więc?....
DO WLODEUSZA
9 Kwietnia, 2016 - 20:32
Proszę przyjrzeć się ciałom na blogu, który Pan przywołuje, Prszoę poczytać opisy ciał okazanych Rodzinom w Moskwie, przez te Rodziny czynionym, Proszę obejrzeć wszystkie zdjęcia mundurów - rózwnież te nieposzarpane, ale bez guzików i z oderwanymi baretkami. Materiału jest bardzo dużo i nie powinno się formułować wniosków ogólnych nie zapoznawszy z cłością,
o 10 IV inaczej
Jak ktoś się pyta....
10 Kwietnia, 2016 - 06:27
To należy odpowiedzieć!. Nawet komuś, kogo uważamy za bęcwała!. Czy mieszka Pan w Delfach?. Nie powinno się stawiać sprawy tak. Jak kupisz moją książkę, to się dowiesz co myślę!. Inaczej figa z makiem!...To nawet, ma swoją nazwę?. Takie niby promowanie i cichutkie, chuchanie w dłonie?. To tylko czysty przypadek, to dołączone na dole zdanie, zakończone wyrazem OPINIE?.
DO WLODEUSZA
11 Kwietnia, 2016 - 08:57
Nie, tego nie ma w mojej książce. To jest na moim blogu tu w Niepoprawnych (ewentualnei xl4.pl). I na blogu Gorażdanina z Biernauła na który się Pan sam powołuje, więc adres Pan zna. Promuję swoją książkę bo dopiero po jej sprzedaniu odzyskam włożone w nią pieniądze, a tych nie mam za dużo.
Poza tym nie sądzę, żeby oni zginęli na skutek wybuchu. Świadczy o tym choćby wygląd ciał (np. Prezydenta = http://10iv2010.blogspot.com/2015/04/xxxviii-ciao-pana-prezydenta.html) nie ma w nim ani odłamków samolotu, ani uszkodzeń przez rozerwanie (a takie powinny być po wybuchu). Jego dolne kończyny są odcięte równo w kolanach, a ręka powyżej dłoni. Korpus nie uszkodzony... Zresztą nie będę tu tego opisywał. Kto chce przeczyta sobie i poogląda u Gorożdanina. Nie trzeba być patomorfologiem, żeby wyciągnąć z fotografii, którym nikt nie zaprzeczył, podstawowe wnioski. Podobnie jest z pozostałymi ciałami - na stole sekcyjnym w Moskwie generalnie wyglądały "jakby spały" (proszę poczytać relacje rodzin). Wyjątkem nie jest nawet śp. Anna Walenotynowicz, której ciało w Moskwie wyglądało na nienaruszone. A mundury? Cóż. Mundury po wybuchu powinny być całe poszarpane, nie tylko na dole. To tak bardzo pobieżnie, bo temat jest rzeka.
I nie uważam Pana wcale za bęcwała. Jeśli uraziłem - BARDZO PRZEPRASZAM.
Pozdrawiam
o 10 IV inaczej
a ten drugi "jak" to po co leciał?
9 Kwietnia, 2016 - 21:02
Bo nie bardzo widzę tego sens. Kto i po co nim leciał i gdzie wylądował? Na jakimś tajnym lądowisku na działkach?
Do Muni
9 Kwietnia, 2016 - 21:10
To proszę przeczytać to co napisałem, a nie od razu brać sie za komentowanie.
o 10 IV inaczej
no i?
10 Kwietnia, 2016 - 03:12
przeczytałem, ale dalej nie wiem, co z tym trzecim samolotem widmo? Gdzie jest? Pamiętam, że dużo było też wiadomości o tym, że tupolew podchodził kilka razy do lądowania - podchodził? Nie.
Do Muni
10 Kwietnia, 2016 - 08:05
"Kto i po co nim leciał i gdzie wylądował?"
Dwa (z reguły podobne) samoloty przylatują razem wówczas, gdy chce się zapewnić bezpieczeństwo jakiejś ważnej osobie. W ten sposób utrudnia się potencjalnemu przeciwnikowi rozpoznanie, w którym samolocie ona się znajduje. (...)
Przede wszystkim pamiętać musimy, że o piątej były przygotowane do lotu dwa Jaki.
o 10 IV inaczej
@
10 Kwietnia, 2016 - 12:45
To by wskazywało, że ważna osoba była w jaku. Ale nie była. Poza tym, wizyta polegała na totalnym zaniedbaniu i olewaniu wszystkiego co związane z bezpieczenstwem, a nie na przygotowywaniu jakichś zabiegów maskujących w którym samolocie kto leci. To są wszystko jakieś poboczne nurty i manowce - coś jak słynna "maskirowka".
Do Muni
10 Kwietnia, 2016 - 15:28
Też bym tak wszystko chciał wiedzieć i być tak pewny, ale nie jestem. Nie gratuluję jednak, bo takie osoby jak Ty mnie irytują.
o 10 IV inaczej
to działa w dwie strony
10 Kwietnia, 2016 - 16:39
Jak dla mnie, takie detaliczne rozstrząsanie przedziwnych koncepcji też jest irytujące, bo oddala od prawdy. Zawsze padaja dziesiątki różnych dziwnych informacji, strzępów danych, sugestii, ale nigdy nie ma odpowiedzi na proste pytanie: PO CO?
Muni
10 Kwietnia, 2016 - 16:54
Nie. Podstawowe pytanie brzmi - JAK?
Proszę mi odpowiedzieć dlaczego wszystko jest do dziś utajnione w tej sprawie? Nawet nie chcą do dziś przedstawić programu jaki miał miejsce tego dnia w Radio PR1? http://niepoprawni.pl/blog/romek-m/usuniete-komunikaty-i-depesze-polskiego-radia-z-dnia-10-kwietnia-2010
JEDNO WIELKIE KŁAMSTWO I MATACTWO, A PAN MÓWI, ZE IRYTUJE PANA GDY KTOŚ CHDE DOJŚĆ PRAWDY.
Dobrego samopoczucia w TRWANIU W kłamstwie życzę
o 10 IV inaczej
@Romek M
10 Kwietnia, 2016 - 17:20
Wydaje się, że nawet z Niepoprawnymi trzeba nam walczyć o prawdę. Faktem jest ,że w głupocie i ciemnocie żyje się w szczęściu i cnocie.
Pozdrawiam i życzę dużo sił.
Verita
Do Verity
10 Kwietnia, 2016 - 19:14
Czytam tego typu słowa jak Muni, że przecież wszystko wiadomo, a ja rozdzielam włos na czworo i jestem obrzydłym maskirowiczem i ręce mi opadają. Mam ochotę siąść i płakać. Tyle tysięcy godzin spędzonych na analizie, wyszukiwaniu , dyskutowaniu, pisaniu i po co to wszystko? . Rozpacz mnie ogarnia. Sześć lat życia zmarnowałem. Tak to dziś wygląda. Niestety.
o 10 IV inaczej
Te sześć lat życia Romku,
10 Kwietnia, 2016 - 20:39
....to nie są lata zmarnowane. Nie z efektów będziemy kiedyś zdawać sprawozdanie ale z działania na rzecz prawdy, dobra i piękna. To raczej oni marnują życie na zakłamywaniu prawdy, na pisanie o nieistotnych sprawach,o koniach padających jak muchy, o błędach językowych urastających do tragedii większej niż smoleńska, o Donaldzie i jego świcie psychiatrów i psychopatów....itp. Psy szczekają...a my róbmy swoje.
Verita
Do Verity
11 Kwietnia, 2016 - 06:25
Dzięki :))
o 10 IV inaczej
jak?
11 Kwietnia, 2016 - 03:04
Jaki sens ma grzebanie w celu znalezienia metody, skoro ktoś nie zna celu akcji?
To od czego powinno rozpocząć się śledztwo,
9 Kwietnia, 2016 - 22:22
to od pełnej dokumentacji ( o ile nie została zniszczona ) z Okęcia tego feralnego dnia.
Myślę że tu na OKĘCIU znajduje się klucz do rozwiązania tej mrocznej zagadki.
Bo jak na razie główni świadkowie tej tragedii być może czują się zastraszeni i nie mówią prawdy,
zza winkla
Do zzawinkla
10 Kwietnia, 2016 - 06:34
Zgadzam się. Po badaniu remontu w Samarze, na tapecie powinno znaleźc się zderzenie z ptakiem podczas lotu z Pragi i zaraz potem Okecie - poranek 10 kwietnia. Kiedyś już zastanawiałem się nad tą kwestią: http://10iv2010.blogspot.com/2015/01/vi-ruski-bardach.html
o 10 IV inaczej
Haiti
10 Kwietnia, 2016 - 12:47
Powinno się zanalizować zdarzenie na Haiti, gdzie piloci praktycznie samemu usuwali jakąś większą awarię i byli tam uziemieni przez kilka dni. Jaką? Kto wie?