Oni śmią nas pouczać o praworządności.

Obrazek użytkownika Andy51
Świat

 

Atak na Polskę trwa, z inspiracji polskich zdrajców, szmalcowników, donosicieli, itd. europosłów niby polskich wybranych przez polskich wyborców, którzy wręcz niczym konie na wyścigach, dążą do tego, żeby być pierwszymi , żeby zaszkodzić polskiemu narodowi  i Polakom .

Przoduje w tym frakcja pezetperowska wybrana z list PO za sprawą Schetyny, byli pachołki Moskwy : Belka, Miller, Cimoszewicz, oraz inni postkomuniści  Hubner, folksdojcz Kohut, pedał Biedroń, idiotka Spurek i pani  von Trabant wręcz przebierają nogami, żeby poprzeć rezolucje przeciwko Polsce..

Tym wściekłym na Polskę psom sekundują inni,  z frakcji liberalno – lewicowych, korzystając z okazji, atakują na podstawie fałszywych donosów.

Warto się przyjrzeć przedstawiciele których krajów, atakują Polskę, a więc: Belgia, w postaci Didiera Reynders, który jest oskarżony o nadużycia finansowe, korupcję i pranie pieniędzy z Belgii, z kraju który gdy Kongo było kolonią belgijską wymordował od 8-10 mln czarnoskórych mieszkańców tego kraju. 

I przedstawiciel takiego kraju śmie uczyć Polskę i Polaków samorządności, samorządność , która nigdzie nie jest zapisana w traktatach i do tego nie zdefiniowana.

Kraju, który „dostarczył ” 38 tys. ochotników do Waffen SS  wspierających Hitlera składającym się z Walonów i Flamandów.

Dzielnie wspierał go Guy Maurice Marie Louise Verhofstadt, który Polaków maszerujących w dniu państwowego święta 11 listopada nazwał faszystami, i to mówi potomek tych co walczyli u boku Hitlera.

Bliski sąsiad Belgii, Niderlandy, dawna Holandia, nie chce pozostać w tyle, warto przypomnieć, że pośród krajów zachodnich, to Holendrzy mieli najwięcej zwolenników Hitlera, w Waffen SS było 50 tys. Holendrów, którzy walczyli o praworządność w stylu Hitlera ich obecny premier   Rutte, z konsekwencją godną lepszej sprawy, chce zablokowania pieniędzy na polskie KPO, bo występuje w chórze polskich szmalcowników, mówiąc coś o praworządności, która z KPO nie ma nic wspólnego.

Ale to nie koniec, odezwała się przedstawicielka narodu , która „praworządność ma we krwi”, o czym w czasie II WŚ przekonały się miliony ofiar, które nie chciały się zgodzić na niemiecko-hitlerowską praworządność, gazowani, wieszani, rozstrzeliwani, zagładzani na śmierć w bunkrach jak to było w Auschwitz, ze św. Maxymilianem Kolbe.

 Wiceszefowa europarlamentu Katarina Barley Niemka,  chce wrócić do starych sprawdzonych niemieckich „ wartości” i powiedziała  o zagłodzeniu Polski i Węgier.

Te obrzydliwe postacie chcą nas Polaków uczyć samorządności przy wsparciu i inspiracji polskich szmalcowników.

 

]]>https://www.rp.pl/fundusze-europejskie/art19012531-holandia-apeluje-o-zablokowanie-polskiego-kpo]]>

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (16 głosów)

Komentarze

   Witaj! Tu nie mamy tylko do czynienia z donosami i grilowaniem. To tylko tak ma wyglądać medialnie. Te małe polskojęzyczne unijne kundle, są tylko otoczką i oranżerią. A prawdą jest diametralnie inna. To Niemcy z inspiracją Rosji rozgrywali swoje cele, cele które teraz rozwala im broniąca się Ukraina, oraz przebudzenie świata za sprawą Polski. Koniec superpaństwa i euroazji. Wreszcie koniec niemieckiego pasożytowania. To czas na silną dyplomatyczną koalicję, aby uderzyć mocno o odszkodowania wojenne od Niemiec. Czas zachwiać tym molochem pychy.

Vote up!
7
Vote down!
0

ronin

#1644194

Trafne spostrzeżenie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644225

Vote up!
8
Vote down!
0
#1644198

Oj tak.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644226

... takie  mendia jak n.p. : tvn , g(ówno) w(wyborcze) , czy "dziennikarze" typu : lis , olejnik czy żakowski .

Nie będzie skutecznej walki z ogłupianiem jeśli takich medialnych mend nie odsunie się od zaczadzania umysłów .

Była pewna szansa na wyeliminowanie chociażby - "całej prawdy całą dobę" - ale zawetował to nasz (???) PAD - z resztą - tak jak wcześniej - oczyszczenie palesty , czy ostatnio - ochronę szkolnictwa przed dewiantami .

Vote up!
2
Vote down!
0

ke-fas

#1644229

rządnym. Ale akurat nie z tych powodów, którymi grilluje nas jaczejka europejska. Od ponad 200 lat filozofowie prawa pracowali nad problemem "państwa prawnego" i "praworządności". I doszli do wniosku, wspólnego wniosku, że państwo prawa, państwo praworządne to takie, którego organy działają na podstawie przepisów prawa i w ściśle ograniczonych przez to prawo granicach. Innymi słowy - w Państwie prawnym obywatel może robić to, co nie jest zakazane; z kolei urząd tylko to, na co mu zezwala prawo.

By wykazać, że Polska nie jest państwem prawnym wystarczy zatem wskazać urząd, który działa tak,  jakby istniejące prawo miał w d.... I od decyzji którego odwołania są raczej iluzją, niż konkretnym środkiem prawnym. Jeśli nie wiecie, o jaki urząd chodzi, podpowiadam - o największą instytucję biurokratyczną Unii Europejskiej. ;)

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1644204

To wszystko się dzieje na skutek tego, ze tzw. Zachód, zbudowany na zasadach cywilizacji łacińskiej, jest systematycznie od kilku wieków , kolonizowany poprzez rugowanie w nim zasad cywilizacji łacińskiej(prawo rzymskie, filozofia grecka, etyka chrześcijańska) na rzecz cywilizacji żydowskiej opartej na Talmudzie i jego wielowiekowych interpretacjach.

Profesor Feliks Koneczny nazywał ten proces "zażydzaniem prawa".

Pisał:

 „Prawo żydowskie nie może być ujęte w jakiś system dla tej przyczyny, iż składa się niemal wyłącznie z kazuistyki, dziesiątek tysięcy kruczków prawnych i trików, zamętu szczegółów powstałych z nieopanowanego mnożenia właśnie owych kruczków prawnych umożliwiających prawowanie się z...prawdą (czyli Jehową), prawowanie się ze stanem faktycznym"

Vote up!
4
Vote down!
0
#1644215

A co do prawa żydowskiego kodyfikacji to była chyba najwcześniejsza, przecież podstawa jest określona w Torze. Potem zaś znaczące opracowanie rabiniczne w XVI wieku.

Koneczny natomiast chciałby, żeby prawo w sposób dokładny regulowało każdy możliwy przypadek, bez miejsca dla interpretatora. Tak było pod koniec średniowiecza, co nazywano szeroko scholastyką. Od czasów Oświecenia nurt ten odchodzi w niepamięć.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1644220

Nie kompromituj się lub nie uprawiaj tu wrogiej propagandy. Poczytaj sobie:

I"m więcej prawa, tym mniej prawości. Wstawiamy coraz więcej prawa na miejsce etyki i tym bardziej trzeba nam coraz więcej praw, żeby wiedzieć, co robić. Lecz etyka nie może być zawisłą od prawa, a skutki rozłamu tych kategorii są przeraźliwe i niechybne".

"Nikczemność pozostająca w zgodzie z paragrafiarstwem, nie przestaje być nikczemnością".

"Zrobiono z sędziego maszynkę do stosowania paragrafów bez względu na sprawiedliwość. Sądy są od tego, żeby przestrzegać prawa obowiązującego, a czy to prawo jest słuszne, czy też bezprawiem odzianym w formy prawne, to sędziego nic nie obchodzi; gdyby się tym zajmował, przekraczałby swą kompetencję, a biada mu, gdyby chciał w wyrokach uwzględniać słuszność wbrew paragrafiarstwu. (…) Całe sądownictwo, cały tzw., wymiar sprawiedliwości, oparte są na fanatycznym kulcie paragrafiarstwa. Kodeks nie jest doradcą sędziego i zbiorem przypuszczalnych wskazówek, które sędzie winien stosować, modyfikując według sumienia, lecz paragraf musi być stosowany literalnie. Sądownictwo zmechanizowano. (…) Trzeba nareszcie wystąpić przeciwko mechanizowaniu wymiaru sprawiedliwości, bo inaczej zamienimy się w bandy wynalazców kruczków prawnych. Całemu społeczeństwu grozi z tego powodu zupełna demoralizacja".

"Prawo publiczne doszło w polityce do szczytu niemoralności. Zwyciężył na całej linii pogląd bizantyjski i protestancko-niemiecki, że w sprawach państwowych nie obowiązuje etyka, a monarcha nie czyni nigdy nic złego, gdyż wolno mu wszystko. Prawo publiczne w Europie skłóciło się z prywatnym, które na ogół pozostało przy zasadach moralności. To samo, co wobec prawa prywatnego uchodziło za zbrodnię i było ścigane przez sądownictwo państwowe, to samo uchodziło w polityce nie tylko bezkarnie, ale nawet było wychwalane, jeżeli dawało zysk. Przestępstwo popełniane dla zysku było czymś hańbiącym w życiu prywatnym, a zaszczytem w publicznym. Wytworzyła się dwoistość etyki, uznawana powszechnie za stan normalny. Żadne społeczeństwo ani w ogóle żadne zrzeszenie nie zniesie długo bezkarnie tej dwoistości, ponieważ podgryza ono samo poczucie moralności. Następuje amoralność".

źródło: Feliks Koneczny, Państwo i Prawo – wybrane myśli

Vote up!
1
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1644270

Wsadź sobie powyższe cytaty za... obrazek Putina, jaki masz nad laptopem, niedźwiadku z Ogino. ;)

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1644278

...w swoich notkach - bez podania źródła - nasz ty kochany plagiatorze i oszczerco.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1644305

grafomanie. I nie skarżę się Adminowi, że inni piszą lepiej ode mnie, miernoto. ;)

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644313

Opozycja Polski a raczej  Europosłowie faszystowskiej roSSji - tak to wygląda na podstawie faktów. Zabrać obywatelstwo i sąd za zdradę narodową.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1644208

Nie śmią.

Oni mają Moralny Obowiązek.

Taki mn.w. jak tzw. moralność( tfu!!!) socjalistyczna.

Tak głośno krakać by nikt ani sapnął na temat przewałek "altorytetóf".

Albo o tym jakie kwity na nich ma na przykład car.

Choć akurat to dziwne.

Wywiady Na Pewno dysponują pełną dokumentacją.

Tylko... czyim interesom tak naprawdę służą... .

Vote up!
3
Vote down!
-1

brian

#1644211

Uwagę dotyczącą nadużycia epitetu "donosiciel". Taki Robert Biedroń - on nie jest "donosicielem", on jest kłamcą albo oszustem. Mówiąc w parlamencie europejskim nie ujawnia żadnej prawdy o dyskryminacji kogokolwiek w Polsce, on mówi nieprawdę w złej wierze, czyli kłamie. On oszukuje instytucje Unii Europejskiej, on wprowadza światową opinię publiczną w błąd w celu wyłudzenia korzyści politycznej lub jakieś tam innej, nawet finansowej.

Pani Sylwia Spurek bezczelnie kłamie opowiadając o szkodach ekologicznych spowodowanych przez polską barierę wzdłuż granicy polski-białoruskiej. Kłamie, ponieważ po pierwsze polska bariera jest tak zaprojektowana, by nie stanowiła takiego zagrożenia. A po drugie prawdziwe zagrożenie stanowi białoruska instalacja, cała "sistema" biegnąca przez 360 kilometrów wzdłuż całej granicy pomiędzy Białorusią a Unią Europejską. Ta białoruska zapora istnieje już kilkadziesiąt lat i jest źródłem rzeczywistego zagrożenia ekologicznego. Kłamstwo pani Sylwii Spurek jest żywym świadectwem złej woli, ponieważ ukrywa rzeczywiste źródło zagrożenia ze strony białoruskiej, a przypisuje to zagrożenie stronie polskiej, czyli tam gdzie ono nie istnieje.

To jest gorące casus belli. Pani Sylwia Spurek jest złapana na gorącym uczynku nie tylko złożenia fałszywego świadectwa ale także stronniczości stając po stronie antypolskiej propagandy Putina & Łukaszenki.  

I ostatnia uwaga. Zarzut donosicielstwa jest ostro pejoratywny w polskiej tradycji. Donosiciel jest zły, jest prawie tak jak szmalcownik. Ale w Europie ten pejoratywny ładunek jest nieomal niezauważalny, ponieważ donosiciel jest kimś po prostu ujawniającym prawdę o wykroczeniach, błędach albo nawet realnych zagrożeniach. Przeciętny Europejczyk nie rozumie dlaczego można mieć pretensje do jakiegoś Biedronia albo Spurek o to, że ujawnia jakąś bolesną prawdę. 

Do głowy takiemu Europejczykowi nie przychodzi, że ta polska opozycja nie tylko kłamie, ale świadomie fałszuje rzeczywistość, oszukuje i celowo wprowadza w błąd i robi to w złej wierze. Tak się dzieje z powodu innej, wręcz przeciwnej tradycji historycznej.

Niemcy, Francja, Belgia, Niderlandy, Rosja przez setki lat byli kolonizatorami albo okupantami, a donosiciele pracowali dla nich.

My, przez spory kawał czasu byliśmy okupowani, a donosiciele pracowali przeciwko nam, byli zdrajcami.

Dlatego stawianie w parlamencie europejskim Biedroniowi albo Spurek zarzutu donosicielstwa jest grubym błędem, ponieważ automatycznie stawia większość parlamentu po ich stronie. 

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1644213

Jeśli poznasz prawdę skąd się po 1945r wzięli w Polsce Cimoszewicze, Kwaśniewscy, Millery i inni to zrozumiesz dlaczego dziś POstKOmuniści tak atakują Polskę w PE

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1644217