Papież Franciszek. Czy prowadzi KK w dobrą stronę?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Idee

Jestem wierzącym Katolikiem i jako taki zawsze byłem uczony, iż Papieże są nieomylni. Ale czy można milczeć jeżeli nawet ja, zwykły Katolik, gdzieś podświadomie czuję, że obecny papież Franciszek nie zawsze prowadzi Kościół Boży w dobrą stronę. A przecież KK jest Kościołem Powszechnym a stanowimy Go my, wszyscy wierzący, dla których odniesieniem w zakresie wiary winny stanowić słowa i czyny Następcy Św. Piotra, czyli Papieża. 

Ale - jak się okazuje - nie tylko ja mam wątpliwości wobec poczynań Franciszka. Ma je wielu katolickich publicystów, wielu duchownych (też wśród purpuratów) oraz duża grupa zwyczajnych Katolików zaniepokojonych niektórymi słowami i czynami obecnego Papieża. 

W skrajnych przypadkach wskazują oni, że tak naprawdę zrzeczenie się urzędu przez Benedykta XVI (wygłoszone po łacinie) a raczej jego i  jest nieważne i on dalej jest Papieżem, na co wskazuje np. to, że dalej nosi "białą szatę" przynależną tylko i wyłącznie dla Głowy KK oraz dalej jest sprawny i fizycznie, i intelektualnie a przecież oficjalnym powodem Jego domniemanej abdykacji było właśnie to, że już nie czuje się na siłach (na duszy, ciele i umyśle) sprawować swą posługę. Tacy krytycy Franciszka wysuwają więc logiczny wniosek: skoro Benedykt XVI jest nadal Papieżem, to rodzi się pytanie - Kim w takim razie jest Franciszek? I odpowiadają  - Antypapieżem!

Nie śmiem aż tak daleko posuwać się w krytyce Franciszka i nazywać Go Antypapieżem, więc posłużę się m.in. kilkoma cytatami i moimi dygresjami na ich temat. 

"Wielu katolików na całym świecie przecierało oczy ze zdumienia, kiedy serwis VaticanNews poinformował, że papież Franciszek mianował Jeffrey’a Sachsa członkiem zwyczajnym Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. To szokująca decyzja biorąc pod uwagę, że ekonomista jest zagorzałym propagatorem zrównoważonego rozwoju, a więc niejako automatycznie m.in. aborcji, antykoncepcji oraz permisywnej edukacji seksualnej, które to są potępiane przez Magisterium Kościoła katolickiego jako sprzeczne z etyką chrześcijańską" [1]. ""Członkiem watykańskiej instytucji, założonej w 1994 roku przez Jana Pawła II, został promotor globalnej kontroli urodzin, zdeklarowany zwolennik aborcji i entuzjasta chińskiej „polityki jednego dziecka”, a więc reprezentant tego, co Karol Wojtyła nazywał „cywilizacją śmierci”. W Polsce znany jest on z nieco innej strony, a mianowicie jako główny zagraniczny doradca Leszka Balcerowicza w czasie, gdy ten ostatni przeprowadzał swą „terapię szokową”" [2], choć autorem tej terapii byli Żydzi: Soros, właśnie Sachs i Lipman, którzy wykorzystali założenia tzw. Konsensusu Waszyngtońskiego [3].

Tyle tylko, że nie jest to jedyna kontrowersyjna decyzja obecnego Papieża. Ja pamiętam, że pierwsza - obok samej abdykacji Benedykta XVI - "czerwona lampka" zaświeciła mi się w dniu Jego wyboru na Stolicę Piotrową, kiedy to zamiast tradycyjnego pobłogosławienia wiernych znakiem Krzyża Świętego życzył obecnym "dobrego obiadu", co zresztą czyni do dzisiaj. 

Później też np., gdy Watykan nagrywał ekumeniczny film promujący pojednanie religii: katolickiej, judaistycznej (żydowskiej), hinduskiej i islamskiej. W tym filmie znalazły się najważniejsze symbole tych religii, za wyjątkiem katolickiej. Była Menora, Półksiężyc, Budda a zamiast symbolu naszej katolickiej wiary, czyli Krzyża Świętego Papież Franciszek zaprezentował Nowo Narodzonego Chrystusa. 

Były też i inne gesty, które dotąd w KK nie miały miejsca, jak np. w Wielki Czwartek całowanie i obmywanie stóp m.in. kobiecie i to Muzułmance. Trzeba sobie zdawać sprawę, że dla Muzułmanów (Islamistów) taki gest odbierany był jako lenny hołd wiary katolickiej wobec wiary islamskiej. 

No i dochodzimy do dokumentów stworzonych przez papieża Franciszka. 

""W adhortacji apostolskiej na temat rodziny, podsumowującej dwa synody biskupów papież Franciszek zachęca duszpasterzy do kierowania się "logiką miłosierdzia" wobec rozwodników w nowych związkach i "odpowiedzialnego rozeznania" ich sytuacji oraz cierpienia. Papież wyraża przekonanie, że należy "przezwyciężać wykluczenie" rozwiedzionych w nowych związkach i dążyć do ich integracji poprzez analizę każdego przypadku z osobna. W dokumencie "Amoris laetitia" (Radość miłości) z podtytułem "O miłości w rodzinie" nie ma, zgodnie z przewidywaniami, przełomu w sprawie sytuacji osób rozwiedzionych i ewentualnej zgody na dopuszczenie ich do komunii. Jest mowa natomiast o tym, że są "szczególne sytuacje", ale - jak wyjaśnia papież - ich rozpoznanie nie może zostać podniesione do poziomu "jednej normy (...) Franciszek wyraża przekonanie, że rozwodnicy powinni odnaleźć swe miejsce w Kościele oraz uczestniczyć w życiu wspólnoty chrześcijańskiej. Kładzie nacisk zarazem na nierozerwalność sakramentu małżeństwa"" [4]. 

Jak możemy łatwo zauważyć te słowa są wzajemnie sprzeczne: z jednej strony papież Franciszek mówi, że sakrament małżeństwa  jest nierozerwalny, a z drugiej strony mówi o tym, że rozwodnicy powinni mieć szansę na zaistnienie w KK. To tylko jeden z przykładów relatywizacji nauczania KK, bo nieraz w bardzo zawoalowany sposób "wyrwało" się Franciszkowi, że być może i związki homoseksualne mają prawo zaistnieć w KK, by później ostro je krytykować. "Osób homoseksualnych nie należy osądzać ani dyskryminować - powiedział papież Franciszek w poniedziałek w drodze powrotnej ze Światowych Dni Młodzieży w Brazylii. Podczas rozmowy z dziennikarzami mówił też m.in. o wyświęcaniu kobiet i działalności banku IOR. Papież oświadczył, że homoseksualiści nie powinni być osądzani ani marginalizowani w życiu społecznym. Opowiedział się za integracją gejów i lesbijek w społeczeństwie. Powiedział też, że nie potępia księży gejów. - Jeśli ktoś jest homoseksualistą i poszukuje Boga oraz ma dobrą wolę, to kim ja jestem, by go osądzać? - powiedział papież" [5].

Ta niejednoznaczność słów i gestów obecnego Papieża jest dla zwykłych Katolików katuszą duchową, chaosem w wierze. 

Podobnie jest z przyjmowaniem Komunii Świętej. Benedykt XVI jasno zalecił trzy rzeczy. Po pierwsze: przed ołtarzem wierni mają widzieć Krzyż Święty na pierwszym planie. Po drugie: winni przyjmować Komunię Świętą na klęcząco. Po trzecie: Komunia Święta winna być udzielana przez księdza bezpośrednio do ust. O ile pierwsze zalecenie jest jako tako przyjmowane, to już Franciszek nie wymaga przyjmowania Komunii Świętej na klęczoco i bezpośrednio do ust. 

No i ostatnio obecny papież znów zaskoczył. ""W motu proprio papież Franciszek uzależnił odprawianie mszy św. wg Mszału z 1962 r. od zgody miejscowych biskupów zakazując przy tym odprawiania jej w kościołach parafialnych (...) Zgodnie z wydanym przez papieża Benedykta XVI listem apostolskim motu proprio (łac. z inicjatywy własnej) Summuorum Pontificum, ryt rzymski występował w formie zwyczajnej, czyli po reformie liturgicznej 1970 r., i w formie nadzwyczajnej. Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego nazywana jest mszą trydencką od Soboru Trydenckiego, na którym ten porządek sprawowania liturgii kościoła łacińskiego został promulgowany. Forma ta, ze zmianami, z których ostatnie wprowadzone były w 1962 r., była podstawową formą sprawowania mszy św. w Kościele rzymskokatolickim aż do reform liturgicznych po Soborze Watykańskim II. Zgodnie z wydanym przez papieża Franciszka motu proprio Traditionis Custodes, jedyną formą rytu rzymskiego będzie teraz liturgia posoborowa. Odprawianie mszy św. według mszału z 1962 r. będzie dopuszczalne jedynie za zgodą miejscowego biskupa. Nie będzie mogło się jednak odbywać w kościołach parafialnych, a biskupi nie będą mogli wydawać pozwoleń na tworzenie nowych grup skupionych wokół tradycyjnej formy mszy"" [6]. 

Doprawdy ja tego nie rozumiem i choć papież Franciszek tłumaczy to tym, "że zgodnie z opinią biskupów, z którymi się konsultował, pozwolenie na sprawowanie liturgii w formie przed reformami nie przyczyniło się do jedności Kościoła, a wręcz przeciwnie. Mszał z 1962 r. jest według Ojca Świętego używany instrumentalnie, w duchu odrzucenia nie tylko reformy liturgicznej, ale też ostatniego soboru powszechnego" [6], to jednak takie tłumaczenie do mnie nie trafia i prawdopodobnie też nie trafia do wielu wiernych uczestniczących w Mszach Trydenckich, ale i też do całego Kościoła Powszechnego. 

Ale to jeszcze nie wszystko. Warto sobie przypomnieć Synod Amazoński i oddawanie hołdu przez Franciszka i niektórych biskupów amazońskiemu bożkowi, czyli Paczamamie Jak w ostrym liście otwartym napisał bp. Athanasius Schneider, poświęcony sprawie obecności w Watykanie amazońskich figurek „Pachamamy”: 

 ""4 października 2019 r., w wigilię rozpoczęcia Synodu Amazońskiego, w Ogrodach Watykańskich, w obecności papieża Franciszka oraz niektórych biskupów i kardynałów, miała miejsce ceremonia religijna, której częściowo przewodniczyli szamani i podczas której zostały użyte symboliczne przedmioty, a w szczególności drewniana rzeźba nagiej, ciężarnej kobiety. Takie podobizny są znane i należą do rdzennych rytuałów plemion amazońskich, konkretnie służąc kultowi tak zwanej Matki Ziemi, Pachamamy. W kolejnych dniach drewniane, nagie figurki kobiece czczone były również w Bazylice św. Piotra, przed grobem świętego Piotra. Papież Franciszek powitał również dwóch biskupów niosących na ramionach figurę Pachamamy i udających się z procesją do Sali Synodalnej, gdzie owa figura została ustawiona na honorowym miejscu. Figurki Pachamamy zostały również wystawione na widok publiczny w kościele Santa Maria in Traspontina" (...) W odpowiedzi na głośne protesty wiernych katolickich wobec tych rytuałów oraz użycia tych figurek, rzecznicy Watykanu i członkowie komitetów Synodu Amazońskiego bagatelizowali lub zaprzeczali ewidentnie religijnemu, synkretycznemu charakterowi tych rzeźb. Jednakże ich odpowiedzi były wymijające i sprzeczne; były one aktami intelektualnej akrobatyki oraz negacją oczywistych dowodów (...) Katolicy nie mogą akceptować żadnego kultu pogańskiego ani jakiegokolwiek synkretyzmu między praktykami i wierzeniami pogańskimi a praktykami i wiarą Kościoła katolickiego. Akty kultu polegające na zapalaniu światła, kłanianiu się, upadaniu na twarz lub głębokich ukłonach aż do ziemi oraz tańcach przed nagą figurą kobiecą, nieprzedstawiającą ani Najświętszej Maryi Panny, ani żadnej kanonizowanej świętej Kościoła, są pogwałceniem pierwszego przykazania Bożego: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”; są pogwałceniem wyraźnego zakazu Boga, który upomina: „Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem” (Pwt 4, 19) oraz „Nie będziecie sobie czynili bożków, nie będziecie sobie stawiali posągów ani stel. Nie będziecie umieszczać w waszym kraju kamieni rzeźbionych, aby im oddawać pokłon, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz” (Kpł 26,1) [7]"". 

Ponadto Papież Franciszek rok temu wydał swoją Encyklikę „Fratelli Tutti”, która u wielu katolików jeszcze bardziej wzbudziła zamieszanie w wierze. Papież w niej bardzo rzadko odwołuje się do Boga, natomiast promuje masońskie hasło: "Równość, Wolność, Braterstwo", gdzie w czasie Rewolucji Francuskiej dodawano jeszcze zwrot: "albo śmierć". 

Aby zapoznać się dokładnie z tą Encykliką i jej skutkom warto obejrzeć poniższy film:

]]>https://youtu.be/NnWYfn50u5o]]>

Przypominam jeszcze, że KK w dalszym ciągu winien ekskomunikować masonów ze swoich szeregów, ale czy tak jest, to już jest inna sprawa, skoro np. ""Wielka Loża Hiszpanii opublikowała oświadczenie, w którym chwali encyklikę Fratelli Tutti papieża Franciszka, cytując jednocześnie jej fragmenty. Masoni dopatrują się w niej realizacji zasad masonerii, która według samych członków loży opiera się „powszechnym braterstwie istot ludzkich, które nazywają siebie nawzajem braćmi siostrami mimo swoich cred, ideologii, koloru skóry, pochodzenia społecznego, języka, kultury czy narodowości” (...) W swoim oświadczeniu masoni zwracają uwagę na „religijny fundamentalizm” Kościoła, który w przeszłości potępiał masonerię. Jednocześnie w swoim dokumencie stwierdzają, że Fratelli Tutti „pokazuje jak daleko obecny Kościół katolicki znajduje się od swojego poprzedniego stanowiska. W Fratelli Tutti papież przyjmuje Powszechne Braterstwo: wielką zasadę nowożytnej masonerii”" [8].

Wszystko, co napisałem powyżej przekazuję z ciężkim sercem, ale uważam, że mam prawo - jako członek KK - wyrazić swoje wątpliwości. Tym bardziej, że nie jestem jedynym ich wyrazicielem. 

Odsyłam jeszcze do  do jednego tekstu opublikowanego w portalu wpolityce.pl [9] oraz do filmu:

[1] ]]>https://wpolityce.pl/kosciol/571425-szok-zwolennik-depopulacji-czlonkiem-papieskiej-akademii]]>

[2] ]]>https://wpolityce.pl/kosciol/571886-kleska-sztandarowego-projektu-zrownowazonego-rozwoju]]>

[3] ]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/Konsensus_waszyngto%C5%84ski]]>

[4] ]]>https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/517635,papiez-rozwodnicy-nowe-zwiazki-gender-homoseksualizm-adhortacja-rozwod-malzenstwo-seks-amoris-laetitia.html]]>

[5] ]]>https://deon.pl/kosciol/serwis-papieski/franciszek-o-gejach-masonerii-i-naciskach,269820]]>

[6] ]]>https://wnet.fm/2021/07/16/zakaz-mszy-trydenckiej-w-kosciolach-parafialnych-franciszek-ogranicza-mozliwosc-sprawowania-przedsoborowej-liturgii/]]>

[7] ]]>https://pch24.pl/mocny-list-biskupa-schneidera-o-pachamamie-w-watykanie/]]>

[8] ]]>https://www.fronda.pl/a/masoni-chwala-najnowsza-encyklike-papieza-franciszka,151206.html]]>

[9] ]]>https://wpolityce.pl/kosciol/572289-niefortunna-decyzja-papiez-odwiedzi-francuski-cmentarz]]>

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)

Komentarze

Papiez Franciszek jak jego poprzednicy ma prawo wprowadzac zmiany dostosowujace KK do czasow w ktorych przyszlo mu sprawowac ten urzad. Ktoz wymyslil to ze komunie trzeba wkladac do ust? Czy Pan Jezus to nakazal? Jezeli cos inni papieze nakazali, a to jest po prostu smieszna spuscizna przeszlosci, to czy obecny papiez nie ma prawa zmieniac Ale  przejdzmy do innych zarzutow. Czym jest homoseksualizm? Wedlug tego co mowi Slowo Boze homoseksualizm jest grzechem. Co na temat grzeszenia mowi Pan Jezus? "Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien". Wszyscy jestesmy grzesnikami i nie probujmy osadzac innych grzechow skoro sami grzeszymy. Tak mowi papiez Franciszek. Teraz odnosnie  zasady "co rok to prorok". Papiez Franciszek wyraznie mowi ze nalezy kontrolowac rozrodczosc, "nie rozmnazajmy sie jak kroliki". Czy nie ma w tym racji? Ziemia nie jest z gumy, te 8 miliardow ktore stale rosna, to jest potencjalny problem ktory narasta i trzeba go rozwiazac. Nie odnosze sie do innych spraw, bo wiekszosc mysle ze poruszylem.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634657

To nie powinna być mowa głowy kościoła. Bo wychodzi na, cytuje, Pan Papież, kto to powiedział koteczku, pieseczku. I tu jest sedno sprawy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634675

"Papiez Franciszek wyraznie mowi ze nalezy kontrolowac rozrodczosc, "nie rozmnazajmy sie jak kroliki". Czy nie ma w tym racji? Ziemia nie jest z gumy, te 8 miliardow ktore stale rosna, to jest potencjalny problem ktory narasta i trzeba go rozwiazac". 

Jestem zszokowany takim stwierdzeniem. Od niego tylko mały krok do depopulacji czy legalizacji aborcji na żądanie - a może trzeba by było wprowadzić (jak w Chinach) zakaz posiadania więcej niż jednego dziecka? Może w tym kierunku winien pójść Papież Franciszek? Co? A może KK winien zaakceptować też poronieniotwórcze "tabletki tuż po"? 

Homoseksualizm jest grzechem śmiertelnym i jako taki - w stanie tego grzechu - nie można przyjmować żadnych Sakramentów oprócz pełnego Sakramentu Pokuty a po nim trzeba z tego grzechu zrezygnować i nie popełniać go więcej. 

A poza tym radzę trochę uważniej poptrzeć na niektóre słowa i gesty Franciszka...

Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1634707

Skomentuję wszystkie trzy wątki, które pan poruszył.

1. Papież Franciszek, jak jego poprzednicy, ma prawo wprowadzać zmiany
Owszem, ale czemu mają służyć akurat te zmiany? Autor artykułu wymienia trzy. Wszystkie trzy są świadectwem uniżenia, pokory i szacunku dla ofiary Chrystusa na krzyżu. Każdy, kto to zmienia naraża się na zarzut... chyba nie muszę pisać jaki, bo wydaje się to oczywiste.

2. Czym jest homoseksualizm? Według tego, co mówi Słowo Boże homoseksualizm jest grzechem.
I przy tej prawdzie pozostańmy. Co na temat grzeszenia mówi Pan Jezus? Dokładnie to samo. Kto grzeszy jest grzesznikiem. Kto grzeszy, niech grzeszyć przestanie. Za lewakami, którzy bardzo wybiórczo znają Biblię, cytuje pan słowa Jezusa: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień". A pamięta pan, co Jezus powiedział kobiecie na odchodne? Niech pan lepiej usiądzie, bo jak pan to przeczyta, to może się pan przewrócić i potem będzie pan szukać kapci na drugim końcu salonu. Otóż Jezus powiedział: "Idź i nie grzesz więcej". W innej sytuacji powiedział: "Idź i nie grzesz więcej, żeby ci się coś gorszego nie przytrafiło".

A zatem nie jest tak, jak pan twierdzi, że nie mamy oceniać innych i niech sobie grzeszą, bo Jezus na to pozwala. Ani Jezus na to nie pozwala, ani my nie powinniśmy. Mamy głosić pokutę (odwrócenie się od grzechu) i Dobrą Nowinę. Jeśli się pan nie odwróci od grzechu, Dobra Nowina nic panu nie pomoże. Grzech jest grzechem i tyle. Za każdy grzech karą jest śmierć - tak mówi Pismo. Jedynym wybawieniem od tej kary jest Chrystus.

„Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. Wszak mówi Pismo: Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony...” (List do Rzymian 10:9-11)

Problem z homoseksualizmem już dawno został rozwiązany. Bóg nienawidzi grzechu, a nie człowieka. Jeśli człowiek walczy, ale upada, Bóg go podnosi, pomaga, daje drugą... dziesiątą... setną szansę. Jeśli homoseksualista nie utrzymuje stosunków cielesnych z innym homoseksualistą, to nie popełnia grzechu. Ale to przecież trudne. Za trudne. Dlatego oni domagają się małżeństw jednopłciowych. Wtedy kościół byłby prawie bezradny, bo przecież byliby w legalnym związku. Dlatego kościół i wierzący mówią nie, to grzech i nie będziemy tego sankcjonować. Jeśli ktoś, jak pan, chce być nad wyraz uprzejmy i udaje, że to nie jest grzech i wciska ludziom fałszywą wykładnię słów Jezusa, to... naprawdę pan ma problem, a nie my, wierzący.

3. Papież Franciszek wyraźnie mówi, że należy kontrolować rozrodczość...
I te słowa nigdy nie powinny paść z ust papieża (jak też wiele innych). Rolą papieża jest: "paś baranki moje" i "głoś Ewangelię o Jezusie Chrystusie". Papież jednak - jak wielu ludzi, którzy doszli do wielkich pieniędzy lub wysokiego stołka - uważa chyba, że stał się mędrcem. Gdyby "chodził z Bogiem" (jak Henoch) lub prosił Boga o mądrość (jak Salomon) może byłby mędrcem, ale widzimy coraz częściej, że to, co mówi raczej mądre nie jest, a stąd przypuszczenie, że jest daleko, bardzo daleko od Boga. Salomon też zbłądził pod koniec życia i kiedy za bardzo zaufał w swoje własne możliwości... zaczął grzeszyć i źle skończył.

Dobrze, że nie odniósł się pan do innych spraw, bo nie mam czasu pisać 30-stronicowych wyjaśnień.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1634726

Dodałabym do tych wątpliwości jeszcze szopkę Bożonarodzeniową w Watykanie, która wyglądała jak najazd kosmitów.  https://www.odkrywamyzakryte.com/kosmiczna-szopka-w-watykanie/

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634669

"Czy prowadzi KK w dobrą stronę?" NIE.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634674

ruszyl wysyp ateistow wszelkiej masci.

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634677

co autor artykułu. Czas pokaże, czy jestem mało nowoczesny, czy Papież jest zbyt nowatorski.

Vote up!
0
Vote down!
0

Brawo dla mnie!

#1634687

Jezeli uwazasz ze Franciszek nie jest Twoim papiezem, znaczy to ze nie jestes KATOLIKIEM Powinniscie razem z Krzysztofem Jaw zalozyc nowy kosciol. Pan Jezus wyraznie mowi ze ten kto dzieli ten rozprasza. Uwazacie z Kryspinem ze znacie Slowo Boze, podczas gdy nawet go nie rozumiecie. Teraz sie odniose do slow papieza Franciszka odnosnie swiatowej populacji. Czy obydwaj zdajecie sobie sprawe ze na swiecie jest 8 miliardow ludzi, w tym jest okolo tylko 1 miliarda Chrzescijan? Kim jest ta reszta? To sa dzikusy ktore coraz liczniej zaludniaja nasza planete. W samej Afryce jest ich okolo 2 miliardow, w Azji ponad 3 miliardy. I co na to Kosciol Katolicki? Maja sie mnozyc w takim tempie jak to robili dotad? Prosze przeczytac sobie statystyki. Birma przez ostatnie tylko 40 lat podwoila liczbe mieszkancow. Te wszystkie kraje gdzie rodzi sie co rok prorok czekaja na zywnosc z Ameryki i Europy, bo nie sa w stanie wyzywic swoich populacji. Mamy wszyscy bezmyslnie patrzec na to ze stopniowo ziemie zaludnia populacja dzikusow ktorzy nie tylko ze robia u siebie demontaz gospodarki, ale pchaja sie do Europy i Ameryki twierdzac ze te kontynenty sa dla kazdego. Ile czystej wody zostanie gdy ludzkosc podwoi swoja liczbe? To co tutaj wypisujecie to zwykly brak odpowiedzialnosci. Czlowiek otrzymal od Boga zadanie "czyncie sobie ziemie poddana". Co to znaczy czynic ziemie poddana? Zaludniac ja bezrozumnie liczac ze jakos to bedzie? Ile osob pomiescic mogl Tytanik? Ziemia jest coraz bardziej rujnowana przez wycinanie lasow i zanieczyszczanie wod. Kto to robi? Ci ktorzy dostali obowiazek czynienia sobie ziemie poddana? Globalisci wprowadzili GMO tylko dlatego ze zobaczyli ze mozna zarabiac pieniadze na zywieniu dzikiej Afryki i Azji, ale to jest niestety dewastacja planety. Dzikusy chca miec wszystko co widza w internecie, dlatego predzej czy pozniej zdewastuja tez Europe do ktorej maja stosunkowo latwy dostep. Brakuje Wam wyobrazni dlatego oczekujecie od papieza by byl taki sam jak Wy i nawolywal do zaludniania ziemii.

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634738

Spotykam sie czesto w polskich mediach z tymi "bardziej papieskimi od papieza", to zdaje sie polska specjalnosc. Grzegorz Braun na przyklad twierdzi ze liczy sie tylko tzw Msza Trydencka. Inni uwazaja ze msza powinna byc nadal po lacinie, a jeszcze inni sa przeciwko kremacji, chociaz Kosciol Katolicki  zezwolil na nia i to w czasach gdy papiezem byl Polak Jan Pawel 2. Czym jest ta polska "madrosc" poprawiania zwierzchnika kosciola i to nie tylko przez wiernych ale tez i przez osoby duchowne? Moim zdaniem to sa polskie kompleksy. Trudno sie im dziwic skoro wystarczy poczytac historie z ktorej wynika ze przed 2 Wojna Swiatowa w Polsce bylo ponad 20% analfabetow pierwotnych, nie mowiac juz o wtornych, dlatego ze system oswiaty stworzony w odrodzonej Polsce nie zdolal wyjsc z okresu niemowlecego. No coz, pewnych etapow rozwojowych sie nie przeskoczy.

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634741

Tum ktorzy chca pouczac papieza Franciszka ze rozwodnikow ma nie dpouszczac do Komunii Sw. chcialbym przypomniec ze Komunia Swieta jest na pamiatke Ostatniej Wieczerzy.. W tej Ostatniej Wieczerzy obok 12 byl tez 13 ktory sie nazywal Judasz. Czy Pan Jezus pominal go w obdzielaniu chlebem? Jezeli sam Pan Jezus nie dzielil tych ktorym wolno dac a ktorym nie to jakie wy teologiczne oslby macie prawo pouczac  papieza Franciszka co ma robic?

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634754

...to charakterystyczny sposób działania. Zamiast odpisać na mój komentarz, udaje pan, ze go nie widzi i wyciąga - niczym królika z kapelusza - inny wątek. Dobrze, wypowiem się i na ten temat.

Rozwody to plaga dzisiejszych czasów. I w związku z tym duży problem. Rozwiązaniem nie powinno być ani bezwarunkowa tak, ani bezwarunkowe nie. Może wyjaśnię to szerzej później, bo teraz nie mam czasu. Ale proszę mi powiedzieć, czy aktywni homoseksualisci też powinni być dopuszczani do wieczerzy Pańskiej?

Vote up!
0
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1634805

O tym co ppowinno byc w kosciele nie ja decyduje, nie jestem papiezem. Papieza wybiera konklawe na podstawie glosowania powolanych do tego kardynalow. Czy homoseksualisci powinni miec w kosciele takie czy inne prawo trzeba najpierw sobie wyjasnic czym jest homoseksulaiizm? Rozne sa opinie na ten temat, ja uwazam ze homoseksualizm jest schorzeniem psychicznym podobnym zreszta do pedofilii czy zoofilii. To sa ludzie pozalowania godni, bo sami sobie komplikuja zycie. Jezeli natomiast chodzi o rozwody, czyli ich dzisiejszy problem, to jest zjawisko skomplikowane. Ono ma swoja geneze w emancypacji kobiet. Takich problemow nie bylo w okresie poprzednich wiekow, a jezeli wystepowal to byl zjawiskiem marginalnym. Na ten temat wypowiada sie Pan Jezus. Faryzeusze pytali Jezusa czy wolno odprawic zone? Odpowiedz jest jednoznaczna: "tylko z powodu wszeteczenstwa". 

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634823

Bardzo proszę, niech pan czyta Biblię ze zrozumieniem.

(3) Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu? (4) On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? (5) I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. (6) A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela. (7) Odparli Mu: Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją? (8) Odpowiedział im: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było..." (Ew. Mateusza 19:3-18).

Vote up!
0
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1635053