Sprostowanie błędnej wiadomości - fałszu, z jednoczesnymi przeprosinami.

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Ogłoszenie

Otrzymałem od Szanownej Pani Rebeliantki pismo:

„Szanowny Panie,

w związku z podaniem przez Pana na portalu błędnej wiadomości dotyczącej mojego zawodu, proszę o sprostowanie fałszu.

Dla przypomnienia:

https://niepoprawni.pl/niepoprawni2/comment/1631353#comment-1631353

21 Września, 2021 - 20:50 Bloger Trybeus napisał:

czy humty sumpty

Przeprosił już Rebeliantkę?

trybeus
 

Pan zajął stanowisko naruszające moje dobra osobiste:

Oj Kogucie, my tu o rakietach gadamy,

... a Ty z krawcową wyjeżdżasz.

Apoloniusz
22 Września, 2021 - 00:25

Nie posiadam umiejętności krawcowej, natomiast jestem magistrem inżynierem. Dyplom uzyskałam w Politechnice Wrocławskiej. Dokument w załączeniu.

Oświadczenie

Niniejszym oświadczam, że Pani Rebeliantka nie jest krawcową lecz posiada tytuł magistra inżyniera uzyskany na Politechnice Wrocławskiej (jestem w posiadaniu linku do dyplomu i każdemu, kto chciałby się przekonać, udostępnię ów link po zasięgnięciu zgody Zainteresowanej).

Przepraszam Szanowną Panią Rebeliantkę, która poczuła zagrożenie swoich dób osobistych moim fałszem, gdyż nie było moim zamiarem obrażanie osoby posiadającej tytuł naukowy  do insynuacji,  jakoby zajmowała się … krawiectwem, jednoczę się w oburzeniu, iż podejrzewanie Szanownej Pani o  ….  „krawiectwo” jest godne potępienia, więc ponownie przepraszam i przyrzekam naprawić fałsz poprzez skorygowanie – gdyby było takie Pani życzenie - mojego pytania do Blogera  Trybeusa i w miejsce „krawcową” wstawić „ inżyniera magistra”.

Korzystając z okazji pragnę poinformować, że nie jestem mleczarzem, a mleko od stycznia 1982 roku(w tzw., "Stanie wojennym") roznosiłem tylko dlatego, że nie miałem innej pracy w swoim zawodzie inżyniera mechanika przez kolejne kilka miesięcy (dyplom ukończenia Politechniki Warszawskiej mogę przedłożyć do wglądu osobistego u mnie na wsi), więc każdy, kto chciałby w dalszym ciągu mówić do mnie „per mleczarzu” musi się liczyć z konsekwencjami.

Mam cichą nadzieję, iż żądanie Szanownej Pani (jak najbardziej słuszne), wypełniłem w oczekiwanym czasie i zakresie, więc nie obciąży mnie Szanowna Pani karami za zwłokę.

A poza wszystkim, (poza zamieszczonym sprostowaniem i przeprosinami) Pragnę wyjaśnić, iż użycie podnoszonego przez Panią zwrotu „o krawcowej” naruszającego jakoby Pani dobra osobiste, było swego rodzaju metaforą zamieszczoną uprzednio na blogu "Niepoprawni" i nie miało nic wspólnego z Szanowną Panią.

Z poważaniem

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.9 (9 głosów)

Komentarze

Apoloniuszu,  nikt nie ma obowiazku znać Twoich prywatnych metafor, zwrotów rozumianych  tylko w Twojej okolicy lub rodzinie, ani pamiętać wszystkich wpisów na niepoprawnych. 

Porozumiewajmy się językiem polskim, ewentualnie  jezykami obcymi, ale dajacymi się przetłumaczyć, a będzie prościej.

Komentarz o krawcowej, jak i powyższa notka  zapewne spodobają  się  paru osobom  czekajacym w blokach startowych, by dołożyć Rabeliantce, ewentualnie osobom nie znającym  historii  ataków na nią na tym portalu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy.  Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.

#1631547

Tłumaczy się (jak wiadomo winny), ale skoro Ty mnie potępiłaś to nie mam wyboru.

Otóż, zanim zamieściłem - zgodnie z żądaniem Rebeliantki - swoje sprostowanie  przesłałem Jej, aby się zapoznała. Po trzech dniach wymiany myśli, dzisiaj napisała mi, że kończy korespondencję ze mną na ten temat. Gdybym wiedział, iż tak Cię moje sprostowanie zaboli, wysłałbym i Tobie Wiesiołku jego treść, wybacz, iż się nie domyśliłem, za co Cię bardzo, bardzo przepraszam. Przepraszam także innych zawiedzionych.

A teraz tłumaczę się:

Prawdą jest, że napisałem do Repsola o krawcowej w dniu 21 września. Mea culpa maxima, gdy Repsol ni z gruszki ni z pietruszki przy dyskusji na zupełnie inny temat, zażądał przeprosin od H-Dka (sprawdź Kwiatuszku), ale prawdą jest także, iż gdy w dniu 17 września pod samokrytyką H-Dka " Gawrion przepraszam" tenże czcigodny Kogut zażądał przeprosin dla Rebeliantki (notabene po tym gdy rzuciłem się do gardła H-D-kowi, w obronie właśnie Naszej Rebeliantki), to nic nie wydziwiałem, gdyż to był ten czas i to miejsce.

Przy okazji wyznam, iż od czasu gdy przedmiot naszego sporu (H-D) pojawił się powtórnie na Niepoprawnych, podjąłem akcję na "prywatnym" i obaj nuże przekonywać się o wzajemnych racjach, ja żądając przeprosin on stawiając swoje racje przy przeciwnym zdaniu. Nawet (widząc, iż jednak "nie przeprosi"), zaproponowałem, aby piewrszy wyciągnął rękę na zgodę do Rebeliantki, czemu odmówił, więc doszedłem do wniosku, że dalsza dyskusja jest bez sensu.

Czy Ty także Aniele, wykłócałaś się o rebeliantkę, z Humpy Dumpty? I co, ciekawe z jakim wynikiem, przekonałaś go. Gratuluję. Popatrz, popatrz, przede mną się nie ugiął.

O tym wszystkim powiadomiłem Rebeliantkę, zanim ona z kolei zerwała ze mną wymianę myśli, dzisiaj z rana.

Tłumaczenia się ciąg dalszy: zapytasz zapewne Kwiatuszku, po jaką cholerę właziłem pomiędzy "wódkę a zakąskę" to nie o Tobie rebeliantko, to tylko taka metafora), otóż przede wszystkich chodziło mi o to, aby nie powtórzyła się seria awantur trwająca w nieskończoność na Niepoprawnych.

Oświadczenie dla Wiesiołka: uroczyście oświadczam, iż ze względu na swój kiepski charakter, nie zaprzestanę się narażać na Twoje grożenie mi paluszkiem, w przypadku poniewierania mojego ukochanego portalu Niepoprawni.

Vote up!
5
Vote down!
-5

Apoloniusz

#1631572

Proponuję, by Rebeliantka ten swój dyplom inż. z naszej politechniki przykleiła zamiast zdjęcia wieńca laurowego. Tak, żeby każdy widział od razu, że ma do czynienia z panią inż. a nie np. z panią z licencjatem. Nie daj Boże z licencjatem z politologii, marketingu, czy innego tfu..

 

Vote up!
6
Vote down!
-4
#1631560

Może myslałeś, że staniesz się bohaterem opery - jak ten człowiek, co pomylił żonę z kapeluszem? Z opery tylko "per" zostało. Tylko czy per saldo się opłacało?

Dobrze choć, że umiesz przepraszać. Nie wszyscy nawykli do takich odruchów. 

Vote up!
6
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1631567

... "Oj naiwny, naiwny, naiwny ... jak dziecko we mgle..." ten typ tak ma. Przyznaj, że byłoby bardzo smutno na świecie bez takich głupków.

Pozdrawiam ciepło.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1631573

Tylko nie u wszystkich tak od razu to widać :)

Pozdrawiam cieplej.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1631574

za dyplomem

 

naparstek igły i nici

za dyplomem studiów chowa

liny wiszących mostów

dzierga inżynier krawcowa

Vote up!
5
Vote down!
-4

jan patmo

#1631640

... ale wiersz: cymes, sto razy lepszy niż to moje wyjaśnianie wpisu Wiesiołkowi.  Palce lizać, dawno tak się nie uchichrałem (patrz, "Trójce" się spodobał).

Nie mogłeś wcześniej coś skrobnąć, zaoszczędziłbyś mi tyle wyrzuconej energii. Mam pomysł. Następnym razem, zanim wezmę się za wyjaśniania  przepraszania, wyślę Ci zajawkę, Ty napiszesz fraszkę i po kłopocie.

Vote up!
2
Vote down!
-4

Apoloniusz

#1631676

W czasie wykonywania prozaicznych czynności przychodzą nieraz człowiekowi do głowy takie pomysły, że aż trudno się od nich oderwać. (od prozaicznych czynności ma się rozumieć). Ubiegłej jesieni gotowe niemalże wiersze składały mi się, jak na zamówienie, podczas czyszczenia rynien. By nie przerywać tej jakże wzniosłej czynności, Ewa stała pod drabiną z notatnikiem i zapisywała moje "poetyckie natchnienia". Tak to jest, jak się chce zadowolić dwie Muzy na raz! 

PS Mało brakowało, abym nie spadł z tej drabiny.

Vote up!
0
Vote down!
0

jan patmo

#1631682

coś się popierniczyło.

Vote up!
2
Vote down!
-5

Apoloniusz

#1631711