Zbroimy się na potęgę (dosłownie i w przenośni) i dobrze, bardzo dobrze. Właśnie armia dostała dwa bataliony czołgów Abrams; rakiety które mogą dolecieć do Moskwy (na przykład), a swego czasu admiralicja umyśliła sobie zakup łodzi podwodnych, a najlepiej takich które nie dość, że się zanurzają i wynurzają to jeszcze mogą z głębin strzelać pociskami mogącymi dolecieć do Moskwy (na przykład).
...