Dałem Ci wiarę, dałem Ci spokój Dałem gitarę, dałem samochód, a Ty…

Burza przetoczyła się przez całą Polskę i powolutku cichnie i chyba dobrze, więc ja nie o tym. Chciałbym zwrócić uwagę, na inny waży fakt, a mianowicie akurat w Eurokołchozie zaczynają  na poważnie budować IV rzeszę, czyli usiłują przeforsować blok projektów rozporządzeń m.in. kasujących prawo veta, wprowadzających eurokołchozową armię, wymuszających wzięcie na utrzymanie niemieckich emigrantów i cały szereg innych wynalazków w istocie kasujących państwa narodowe.

I w tym momencie warto się odnieść do Pana Boga, który w swej wspaniałomyślności odebrał prezydentowi Ukrainy rozum.

Otóż warunkiem niezbędnym zgody na przyjęcie m.in. Ukrainy do UE musiała być zgoda na przyjęcie zapisów pozbawiających nas Polaków ojczyzny. Jestem dziwnie spokojny, iż jeszcze tydzień temu nasz rząd ogłosiłby sukces w postaci podpisania owych glejtów z pełnym oburzeniem, a teraz mam cichą nadzieję, iż ten przymus na sukces został zdjęty z pleców pana premiera Morawieckiego i już nie musi wystawiać się na sukces, wystarczy drobna obojętność na zaspokojenia aspiracji Ukrainy. A może się mylę?

Drugą kwestią, którą chciałbym się podzielić z Państwem Niepoprawnymi, to jest moja własna refleksja, iż już nie musimy dyszeć Ukraińcom w ucho jakoby za nas walczą, albowiem mamy przed sobą przynajmniej 3 jak twierdzą pesymiści, a 5 czy 10 lat jak twierdzę ja i wielu innych optymistów na to, a by Rosja obrosła w siłę tak silną, aby na nas się rzucić. To już nie te oczy. Ja oczywiście przerastam optymizmem hura optymistów i podtrzymuję swoją, wyrażoną tu, na NP opinię, iż Rosji w istocie już nie ma, z powodu przymusu USA do jej pokonania i rzucenia na glebę. Nie wystarczą - domniemywam - Abramsy, F-ki 16 , i Himarsy, a Ameryce wcześnie czy później przyjdzie przysłać pół miliona bojsów, aby zaczęli kończyć tę zabawę. Innej opcji raczej nie ma, zwłaszcza po tym jak nam prezio Ukrów podziękował, wiec  raczej naszych czołgistów i pilotów u siebie nie zobaczy. I dobrze.

Jak wskazują sukcesy Wielkiej Ofensywy Wiosenno – Letnio – Jesiennej, do podobnego wniosku doszła dziesiątkowana armia Ukrainy, która w czasie owej ofensywy zdobyła 600 km2 swojego terytorium (tyle wyliczył gen Komornicki), czyli mniej więcej połowę średniej wielkości naszego powiatu.

Warto w tym miejscu (niestety zresztą) zauważyć, że ciepłe słowa prezia Ukrów dziękujących za polskie wsparcie rozeszły się po świecie jak kowid, skutki niebawem odbiją się czkawką Ukainie, czego zapowiedzi pokazali Amerykanie nie pozwalając panu preziowi na wykrzykiwanie w Kongresie, a reszta krajów bądź co bądź też wysyłająca sprzęt zacznie się zastanawiać, czy może zamiast zbytecznych F-16 wysłać zardzewiałe hełmy skoro za coś takiego Ukraina jest pełna podziękowań, a za strzelające czołgi i samoloty, to potrafi tylko obsikać rękę.

Uwaga: tytuł wpisu zapożyczyłem z utworu naszego ukochanego "Trubadura" Krzysztofa Krawczyka.