Czołowi polscy politycy wspierają kraj w czasach koronowirusa

W dniu 1 kwietnia na polskich portalach pojawiła się szokująca informacja. Nasi politycy z własnych funduszy postanowili wspomóc Polaków w walce z koronowirusem.

Donald Tusk przekazał Polsce z własnego majątku 1 milion złotych, Jarosław Kaczyński nie chcąc być gorszy od Donalda Tuska również postanowił przekazać 1 milion z funduszu przeznaczonego na budowę swoich „dwóch wież”, W ślad za nimi ruszyli inni znaczący politycy naszego kraju, Mateusz Morawiecki chciał przekazać jedną z działek kupioną po okazyjnej cenie od księdza. Tadeusz Rydzyk, równowartość miesięcznych wpłat z „babcinych emerytur”, Krystyna Pawłowicz swoją dzisiejszą sałatkę, a Anna Zalewska część darów, które zniknęły z magazynów PCK, gdy ona prowadziła swą kampanię wyborczą. Również Zbigniew Ziobro, z funduszu dla ofiar przestępstw, z którego tak obficie czerpie, by spłacać tych, których poparciem w czasie wyborów się cieszył. Posypały się oferty innych polityków zatroskanych losem Polaków…

Rankiem jednak budzimy się w rzeczywistości. Niestety, wszystko to okazało się tylko prima aprilisowym żartem.

Drodzy czytelnicy, przebudzenie jest dość brutalne a rzeczywistość jest smutna. Politycy nigdy nic nam nie dają, nie dają 500+, nie dają 13, 14 emerytur, a jeśli już coś „dają”, to musimy za to z naszych podatków słono zapłacić.