Donald Tusk - jeździec Apokalipsy?

Wobec kompletnie bezpłodnej i bez żadnego programu totalnej opozycji, do walki o władzę przystąpiły zagraniczne media, którym w okresie 25 lat oddano cały nieomal rynek medialny w Polsce. IV władza – podobnie jak totalna opozycja – też nie ma żadnego programu, oprócz straszenia Polaków Polexitem, sankcjami UE i katastrofą ekonomiczną. To w tych mediach brylują wyszkoleni przez inspektora Balcerowicza z Instytutu Marksizmu i Leninizmu „ekonomiści” - jak słynny prof. Rząsa –główny ekonomista Platformy, zwanej „Obywatelską”.

Ten pajac wymyślił deficyt budżetowy na koniec 2018 roku w kwocie 100 mld złotych – pomimo wysokiego wzrostu gospodarczego… Dziś sytuacja jest taka, że Polska odnotowuje najwyższy w Europie i czwarty na świecie wzrost gospodarczy, tj.5.7%, zaś przewidziany przez rząd na 2018 r. deficyt gospodarczy będzie o połowę mniejszy!

Oczywiście, żaden pajac ekonomiczny nie przeprosi Polaków za sianie przerażenia, tylko będzie nadal kombinować, czym tu znowu Polaków przestraszyć…

Rola niemieckojęzycznych mediów i nazistowskiej telewizji, jaką się stała TVN jest prostsza. Wystarczy z czapki wymyślić jakiś fakt, podlać go sosem oburzenia i prowokacja gotowa. Jak ta z urodzinami Hitlera, na które przypadkowo trafili reporterzy TVN pod wodzą niezawodnego herr Bertolda Kittela. Lub też prowokacja GW z zapisaną na karteczce łapówką 40 mln. złotych. Wprawdzie na karteczce zapisano cyfrę”1”, ale każde dziecko wie, że ta cyfra oznacza dokładnie 40 milionów i to złotych. Całe szczęście, że nie dolarów…

Gdy się okazało, że karteczki nie ma, ober-redaktor GW Sławomir Kurski nie uznał, by trzeba było kogokolwiek przepraszać: przecież GW spełniło swoją misję! A jest to ta sama misja, jaką pełnił biuletyn NSDAP Volkischer Beobachter… Czekamy więc na kolejną prowokację, którą – podobnie jak filmik o urodzinach Adolfa i wręczonej banksterowi Czarneckiemu karteczce z „łapówką” – przygotowano wiele miesięcy wcześniej….

Nie dziwi mnie, że właśnie teraz niemiecki Newsweek pod niezawodnym przywództwem prowokatora Lisa, wypuścił wstrząsający materiał pt. PLAN TUSKA, z Tuskiem na białym koniu na okładce. Ten materiał czekał na publikację, gdyż miał być odpowiedzią na udany pucz, po zorganizowanych przez TVN „urodzinach Hitlera” i zorganizowanej przez GW i mec. Giertycha aferze łapówkarskiej. Do puczu jednak nie doszło, więc posadzenie Tuska na białym koniu przez red. Lisa w sytuacji, gdy minister Chojna-Duch ujawniła, w jaki sposób rząd Platformy Obywatelskiej pozwolił okraść mafiom budżet państwa na kwotę 262 mld złotych – to wyraz zwykłej rozpaczy. Poza tym, trzeba było wykorzystać materiał, przygotowywany przez wiele miesięcy – a może nawet i lat.

Bo od dwóch lat odcięta od koryta mafia – w tym mafia żurnalistów pracujących dla zagranicznych mediów – łapie się każdego sygnału i pretekstu, by prorokować przyjazd Zbawcy Tuska do stolicy na Białym Koniu. Organizowane przez targowicę pucze sejmowe i okupacje sejmu – zakończyły się fiaskiem. Choć Tusk już przypadkowo czekał. Zapowiadane przez agenta Bolka wielomilionowe demonstracje, po których urzędnicy PIS-u mieli wyskakiwać przez okna urzędów, okazały się jednym z kilkuset wytworów chorej wyobraźni komunistycznego kapusia. Planowany przez sponsorowaną z zagranicy fundację „Otwarty Dialog” Majdan – nie wypalił w najmniejszym nawet zakresie, zaś za fundację wzięła się wreszcie ABW…

Te wszystkie klęski zjednoczonych anarchistów, faszystów, bolszewików, agentów esbecji, lewaków i V kolumny nie oznaczają, że PIS może spokojnie rządzić. Ostatnim pomysłem totalsów jest wykorzystanie nazistowskich metod w celu zasiania nienawiści do każdego, kto jest z PIS, lub PIS popiera. Platforma Obywatelska i jej akolici nie ukrywają, że „rozliczą się” z każdym wrogiem Platformy Obywatelskiej i jej fuhrera Grzegorza Schetyny. Faszystowskich metod już PO i Nowoczesna nie ukrywają, zaś anty-polskie media nie reagują na zaszczuwanie ludzi (takich jak np. Wojciech Kałuża ze Ślaska) przez funkcjonariuszy anty-polskiej Koalicji...Faszyzacja opozycji postępuje w gwałtownym tempie. 

Przypominam więc, że w hitlerowskich Niemczech w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 przeprowadzono akcję schwytania i wymordowania przeciwników Adolfa ... Noc długich noży (niem. Nacht der langen Messer) marzy się dziś wrogom Polski. Przybywający po tej apokalipsie Donald Tusk nie będzie Zbawcą Polski, lecz Jeźdźcem Apokalipsy. Tusk przybędzie do podpalonej przez faszystów, folksdojczów, bolszewików i lewaków Polski tylko po to, by dokończyć dzieła i oddać suwerenność Polski w łapska IV Rzeszy…

Donald Tusk nie ma przecież innego Planu dla Polski niż jego chlebodawczyni Angela Merkel… Ta zaś powiedziała: "Dziś państwa narodowe powinny być gotowe do przekazania suwerenności"