Donald Tusk: bękart miłości Angeli i Władymira

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Jak pisał radośnie „Die Welt”: Donald Tusk był „Polakiem który grał w drużynie Niemiec” i który błogosławił rządy niemieckie - zaś jak chciał Putin: „Donald to nasz człowiek w Warszawie". Dzisiaj osierocony Tusk zajmuje się w Polsce zwyczajną dywersją...

W sytuacji barbarzyńskiej wojny Rosji z Ukrainą, która jest wynikiem klęski polityki zagranicznej Niemiec – zauroczony Władymirem przydupas Angeli robi wszystko, żeby podrzucić swoje odchody pod stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Tusk – niczym Sok z Buraka nie brzydzi się żadnym szambem, żadnym fejkiem, by skłócić Polaków i narobić na relacje Polska-USA. Tusk właśnie wykorzystał zmanipulowaną przez gazetaplus.pl wypowiedź prezesa Kaczyńskiego, by opluć PIS i Polskę: „Prezes został zapytany, czy wolność w Polsce jest zagrożona. »Tak uważam. Jest bardzo wiele przykładów tego ograniczenia wolności. Na przykład biorąc pod uwagę sfłaszowane wybory w Stanach Zjednoczonych. Zmierzają one do tego, by ludzie o poglądach konserwatywnych nie mogli się bezpiecznie wypowiadać« - napisał Tusk za gazetaplus.pl....

A przecież tak łatwo dotrzeć do prawdziwego - nie zmanipulowanego tekstu wywiadu prezesa Kaczyńskiego: „Jest bardzo wiele przykładów tego ograniczenia wolności. Dzisiaj w centrum uwagi jest to, co zdarzyło się w USA, odebranie głosu urzędującemu prezydentowi. Ale przecież różnego rodzaju działania, które zmierzają do tego, by ludzie o poglądach konserwatywnych, bo tak to w tej chwili na świecie wygląda, nie mogli się bezpiecznie wypowiadać, ponosili jakieś negatywne konsekwencje…”

Tusk działając w czasie wojny na terenie Polski, posługuje się dokładnie taką samą bronią jaką posługuje się Putin i propaganda sowiecka, a także propaganda z czasów Goebbelsa. Tusk publikując na Twitterze odchody swojego mózgu stał się więc groźnym – bo bezkarnym dywersantem z czasów wojny Rosji z Ukrainą.

Gdy na ukraińskie miasta spadają bomby, a Polska daje przykład całemu światu, wspomagając ofiary rosyjskiej agresji - dywersyjne akcje Donalda Tuska przeciwko sojuszowi Polski z USA są przejawem skrajnej desperacji nie tylko Donalda Tuska, ale i jego mocodawców. Tusk bez Angeli i Władymira stał się więc żałosnym bękartem rozpadającej się miłości niemiecko-rosyjskiej, która kolejny raz przyniosła Europie śmierć,biedę, zniszczenia, gwałty i ludobójstwo…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Już bym Tuska po sądach ciągał za to, że mnie okłamuje. Niestety żydokomuna zadbała o to, by Polacy mieli tylko tyle  ile na przeżycie wystarczy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1643667