Abp Henryk Muszyński widzi nad Polską demony antysemityzmu

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kraj

W ostatnich dniach Przewielebny abp Henryk Muszyński dołożył swój patyczek do mrowiska ws. ustawy o IPN, nie omieszkując dodać, iż tak po prawdzie to: „W naszej historii były i są momenty podłe”. Nadto senior archidiecezji gnieźnieńskiej w rozmowie z „Przewodnikiem Katolickim”, zamieszanie wokół ustawy o IPN, odniósł wprost do wzrostu antysemityzmu w Polsce. W opinii tego hierarchy Kościoła katolickiego, antysemityzm w naszej ojczyńnie, stał się znów: „problemem współczesnym i aktualnym”.

Pomimo że Ustawa została znowelizowana w czerwcu 2018 r. . Jej poprzednia wersja zakładała karę do 3 lat więzienia za przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Abp Henryk Muszyński drąży temat w sobie wiadomym klimacie i w wywiadzie dla „Przewodnika Katolickiego” mówi: „Dzięki wspomnianej ustawie i dyskusjom wokół niej antysemityzm w Polsce stał się znów problemem współczesnym i aktualnym. Zaczęły się budzić stare demony: nadwyrężone zostało zaufanie wielu tysięcy ludzi i nadszarpnięta praca wielu dziesiątek lat. Odbudowa zaufania będzie zadaniem długotrwałym i już wiemy, że go tak łatwo nie osiągniemy.”

Po czym hierarcha przechodzi niejako do konkretów: „Nie kwestionuję, że w naszych dziejach były wspaniałe i godne pochwały czyny, z których możemy być dumni. Problem jednak w tym, że boimy się przyznać, iż w naszej historii były i są momenty podłe i niechrześcijańskie. Polacy od czasów zaborów byli przekonani, że są ofiarami, że nasza wielkość tkwi w cierpieniu i w tym, że byliśmy w nim wierni.”

W opinii tego Pasterza jesteśmy słabi, jakoby tchórzliwi, dodaje bowiem bez ogródek: „ponieważ jednocześnie nie mamy dostatecznie głębokiej i utwierdzonej tożsamości, nie umiemy jej bronić, i dlatego boimy się tego, kto jest inny i obcy. [...] Wydaje nam się, że on może nam zagrozić, że może nas zmienić i zniszczyć. Dlatego wciąż chcemy się przed kimś bronić - tak dalece, że gotowi jesteśmy stworzyć sobie fikcyjnego wroga, którym jest każdy, kto myśli inaczej, kto inaczej wierzy, kto jest inni niż my sami. [...]

My, Polacy, którzy uczyliśmy Europę, czym jest solidarność, dziś tę zwykłą ludzką i europejską solidarność zdradzamy. Żyjąc w świecie glbalnym, chcemy się izolować, zajmować wyłącznie swoimi problemami. Z naszego zamknięcia czynimy cnotę i to jest nasz dramat.”

 

Kilka słów w kontekście powższych wynurzeń abp Muszyńskiego

 

Otóż Przewielebny abp Henryku Muszynski z Gniezna ja, znaczy moja skromna osoba, nie zauważam absolutnie, aby w Polsce odradzał się antysemityzm. Owszem różne, nawet niewybredne komentarze, pojawiają sią gęsto w sieci ale jest to zjawisko obserwowane, niemal zapewne wśród wszystkich narodów świata, o muzułmańskich nie wspominając. Przy czym mało który Naród jest tak zaciekle i podle atakowany i oskarżamy o zbrodnie na Żydach, jak właśnie Polacy w ostatnich latach. Jakoś nie słyszałem, aby ks. abp Muszyński zabrał w tej sprawie oficjalnie głos! Czyżby Ekscelencja podzielał te zbrodnicze zarzuty, jak jakoby istnienie „polskich obozów śmierci” ale nie tylko. Proszę się jasno i klarownie, publicznie wypowiedzieć na świadectwo dla nich i dla nas.

Po drugie o Przewielebny abp Henryku Muszyński czytam powyżej o zdecydowanej krytyce Ustawy o IPN. Jestem zszokowany! Jestem bowiem historykiem z wykształcenia (IH UW) i praktykującym katolikiem, oczytałem się b. dobrze swego czasu w Biblii i w Katechiźmie Kościoła Katolickiego (KKK) i wiem doskonale, iż każdy człowiek, chrześcijanin, a cóż powiedzieć cały Naród ma absolutnie prawo do dochodzenia do prawdy i do głoszenia prawdy. Nadto każdy człowiek, chrześcijanin, a cóż powiedzieć dopiero cały Naród, ma niezbywalne prawo, Boże prawo, do obrony swojej czci i honoru! Bóg Honor Ojczyzna jest od wieków z dumą wyszywane złotymi nićmi na naszych sztandarach! Dlatego zachodzę w głowę i nie mogę za nic pojąć, cóż takiego szczególnego przeszkadza Ekscelencji w tej Ustawie o IPN, iż postanowił ją publicznie skrytykować, proszę o b. jasne w tej sprawie wskazówki. Nie proszę chyba o zbyt wiele?!

Po trzecie Przewielebny abp Henryku Muszyński tak się przedziwnie składa, iż jestem synem z rodziny Kresowian i wnukiem Bolesława Roch, żołnierza 27 Wołyńskiej DP AK ps. „Jaworski”. Sprawy Kresów i Kresowian znam szeroko i dość dobrze od ponad 30 lat i coś nieceś o tym zdążyłem w życiu tu i tam przeczytać ale jakoś nigdy jeszcze nie spotkałem się z jakimś opracowaniem, czy artykułem napisanym przez Waszą Ekscelencję, właśnie w żywotnych sprawach Kresowian. Trochę to uderzające wobec, tak ostrej krytyki Ustawy o IPN, o którą Kresowianie w Polsce i na świecie, modlili się dziesiątki lat. Jestem przekonany, iż Ekscelencja liczy się z odczuciami i pragnieniami milionów Kresowian i ich potomków, wiernych Kościoła katolickiego! Proszę zatem nas publicznie nie zasmucać, nie daj Boże nie gorszyć i nie rozdrażniać!

Po czwarte o Przewielebny abp Henryku Muszyński od wielu lat na współczesnej Ukrainie, jak długa i szeroka, dokonuje się cerkiewnie i państwowo gloryfikowanie odrażających zbrodniarzy z OUN-UPA, którzy w latach 1939-1947 dokonali ludobójstwa, b. okrutnymi nieludzkimi metodami na niewinnej ludności polskiej Wołynia i Kresów, przeważnie na kobietach, dzieciach i ludziach b. wiekowych. Jednakowoż nie jest mi znana jakakolwiek wypowiedź krytyczna Waszej Ekscelencji w tej b. gorszącej, poblicznej, doskonale znanej i nagłośnionej od lat sprawie. Dlaczego?! Tym bardziej, że przecież powszechnie jest wiadomo, iż nacjonaliści ukraińscy i policja ukraińska, razem z hitlerowcami (Niemcami, nazistami), wymordowali wcześniej (1939-1942) setki tysięcy niewinnych Żydów, mieszkających na Kresach. Tych Żydow, o których dobro Wasza Ekscelencja od lat także b. gorliwie zabiega. Prosimy o stosowne wystąpienie prasowe i w tej b. palącej i b. ważnej sprawie.

Po piąte Przewielebny abp Henryku Muszyński nie sposób nie wspomnieć o sprawie wyjątkowo gorszącej, by nie powiedzieć znacznie dosadniej. To okrutny los setek tysięcy Męczenników Wołynia i Kresów, którzy barbarzyńsko uśmiercani, zostali zakopani przez banderowskich oprawców, jak psy! Po dziś dzień większość tych miejsc nie jest nawet oznakowana, nie ma tam nawet prostego krzyża.

A to przecież przezacny hierarcho Kościoła katolickiego jedynie niektóre z b. ważnych bolączek współczesności! Idąc dalej tym tropem pragnę podzielić się publicznie także innymi b. ważnymi problemami, które czekają, by się nimi z ramienia KEP, jak najszybciej głęboko zająć: a zatem: precz z demoniczną ideologią gender, precz ze śmiertelnym grzechem homoseksualizmu i cudzołóstwa, precz z aborcją, precz z pigułką aborcyjną dzień po, precz z autanazją, precz z legalną pornografią, precz z legalną prostytucją, precz z legalnymi klubami go go, precz z upowszechnianiem samogwałtu w szkołach, precz z gloryfikowaniem najbardziej odrażających zbrodniarzy wszechczasów, czyli Bnadery, Szuchewycza, Diaczenki i innych upiorów z ludobójczej OUN-UPA na współczesnej Ukrainie, po prostu precz z szatanem i cywilizacją śmierci!!!

Troszka się tego uzbierało Ekscelencjo Prymasie Polski abp Muszyński, a to przecież jeszcze nie wszystko! Choćby taka pedofilia, wielki problem niestety i w szeregach samego, prześwietnego duchowieństwa! Trzeba przyznać, że jest na czym oko zawiesić, czy jak to woli: jest naprawdę się nad czym pochylić. Prosimy usilnie, by Jego Ekscelencja nie dał się i w tych sprawach długo prosić!

 

Islam religia i prawo. Jasno, krótko i na temat!

 

Nowa książka Prof. Mirosława Sadowskiego „Islam religia i prawo”, krótko, jasno i na temat, tłumaczy czym jest w istocie Islam. Dziś niemal 1,6 miliarda ludzi to wyznawcy islamu. Dynamiczny rozwój tej religii, a także zło czynione przez jej wyznawców budzą zainteresowanie wielu.

Autor książki „Islam – religia i prawo” celnie krok po kroku, rozprawia się z wieloma islamskimi mitami. Jeden z nich dotyczy bezbłędności Koranu. Pisze zatem: „Ponieważ Koran zstąpił z nieba, to nie może być poddawany ani krytycznej, ani historycznej interpretacji. Już w średniowieczu teologowie muzułmańscy podjęli decyzję o zaprzestaniu dalszej interpretacji Świętej Księgi”.

Wiarygodność Koranu stoi pod znakiem zapytania. Wynika to z długiego okresu ustnego przekazywania tej księgi. Prof. Mirosław Sadowski zauważa: „Wiedza o życiu Mahometa – zanim ją spisano – była przekazywana wyłącznie w formie mówionej przez ponad sto lat: przypuszczenie, że materiał mógł w owym czasie ulec istotnym zmianom, jest zatem duże”.

Dalej Prof. Sadowski ukazuje osobę Mahometa, który po emigracji do Jasrib-Medyny: „stanął na czele społeczności, która zaczęła tworzyć nowe państwo, dlatego musiał pomyśleć o podstawach jego organizacji. Nauki Mahometa z doktryny czysto religijnej rozwinęły się w ideologię, określającą każdy aspekt życia indywidualnego i społecznego swoich wyznawców. Cały ten zespół przepisów regulujących stosunki społeczne, prawne i gospodarcze zawarty był w surach medyńskich, objawianych w tonie bardzo rozważnym i spokojnym”.

Druga część książki poświęcona jest właśnie islamskiemu prawu. Pięć najważniejszych nakazów islamu to: wyznanie wiary, modlitwa, post, jałmużna i pielgrzymka do Mekki. Choć część z nich brzmi znajomo dla chrześcijanina, w rzeczywistości ich rozumienie jest odmienne. Na przykład obowiązek modlitwy jest ściśle regulowany. Oznacza on konieczność odbycia 5 modlitw od świtu do nocy. Do ich ważności wymagane jest oczyszczenie rytualne. Jałmużna natomiast nie jest dobrowolną pomocą, lecz przewidzianym przez prawo przekazaniem konkretnej części dochodów. Zdumiewające jest też rozumienie postu. Przez cały miesiąc Ramadan nie można nic brać do ust w ciągu dnia. Co innego w nocy, gdy trwają biesiady.

Do owych pięciu filarów islamu jedynie niektórzy dodają dżihad. Pozostaje on jednak istotnym elementem dla wszystkich muzułmanów. Zdaniem Mirosława Sadowskiego: „można zatem skonstatować, że walka zbrojna […] wchodzi w zakres znaczeniowy terminu dżihad, a muzułmanie pierwszych wieków przez dżihad rozumieli głównie działanie na rzecz islamu, także poprzez walkę zbrojną przeciwko niewiernym”.

Prawdziwym prawodawcą jest w oczach muzułmanów Allah. Jego ustawy są (przynajmniej w teorii) niezmienne. Zdaniem autora omawianej książki, prawo islamskie ma charakter totalny. W islamie nie istnieje równość wobec prawa. Najwyższym statusem cieszą się muzułmanie. W gorszym położeniu znajdują się już monoteiści (chrześcijanie, żydzi, Samarytanie i Sabejczycy). Jeszcze trudniejsza jest sytuacja pozostałych (politeistów lub ateuszy). Na dole tej drabiny znajdują się odstępcy od islamu. Jednak wyznanie to niejedyna przyczyna nierówności wobec prawa. Podobnie istotna jest płeć.

W świecie islamu nie istnieje odpowiednik papieża. Powstaje więc problem z interpretacją prawa. Jest on tym bardziej palący, że jedne fragmenty Koranu przeczą innym. Chodzi tu między innymi o zakaz używania przymusu w sprawach religijnych i późniejszy jego nakaz. Nie istnieje rozstrzygająca interpretacja tego faktu.

W dobie skrajnej poprawności politycznej, profesor Sadowski przypomina o wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2003 roku. Stwierdził on, że szariat jest niekompatybilny z regułami demokracji. Z kolei sam naukowiec przekonuje, że islamskie prawo kłóci się również z zasadami równości wobec prawa i swobody wyrażania przekonań.

W końcu Prof. Mirosław Sadowski z Wrocławia wyzbywa nas skutecznie złudzeń, co do istoty Islamu: „[…] uważam, że w pełni zasadna jest teza głosząca niemożność modernizacji współczesnego islamu, zwłaszcza że sami muzułmanie nie chcą aggiornamento swojej religii. Ponieważ prawdziwy islam jest jednocześnie religią, prawem i polityką, nie da się rozgraniczyć tych sfer bez istotnej zmiany samego islamu jako religii. W przypadku rozdziału tych trzech sfer życia społecznego mielibyśmy do czynienia z zupełnie innym islamem. W dającej się przewidzieć przyszłości jest to trudne do wyobrażenia”.

Ja widać powyżej ta 311-stronnicowa książka to kopalnia wiedzy o współczesnym islamie i jego korzeniach. Autor, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego i wicedziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu nie boi się także odważnych i nieskażonych polityczną poprawnością ich interpretacji.

Stosowny wpis na ten temat pod adresem: ]]>http://www.pch24.pl/islam-religia-i-prawo-miroslawa-sadowskiego--zwiezle...]]>

 

Dobry Samarytanin udzielił pomocy napadniętemu i odszedł

 

Pisałem tam zatem w komentarzu na gorąco: Na miły Bóg jeśli wg. powyższych badań Prof. Mirosława Sadowskiego z Wrocławia, opisany tu powyżej Islam to religia niedemokratyczna, znaczy totalitarna, nadto niespójna, znaczy chora to ja się pytam publicznie jakim prawem prominentni chierarchowie Kościoła katolickiego, wymuszają na wiernych (moralnie), przyjmowanie tych ludzi, niby jako potrzebujących uchodźców, którzy z kolei w krótkim czasie zakładają w Europie swoje wspólnoty, jak widać b. niebezpieczne dla ogólnopojętej wolności, a nawet dla życia katolików?! Przecież Chrystus Pan nauczał: nie zabijaj!

Jaki jest zatem pierwszy, moralny obowiązek ucznia Chrystusa Pana: udzielić doraźnej pomocy, czy chronić przed bezpośrednim terrorem psychicznym, fizycznym i innym?! Dobry Samarytanin udzielił pomocy napadniętemu i po prostu odszedł, On nie wprowadzał nieznajomego pod swój dach, gdyż zwyczajnie nie wiedział, któż to jest zacz, a my oto wiemy już od 1400 lat! Nierozumne postępowanie to grzech! Z Panem Bogiem

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (12 głosów)

Komentarze

„Zamknięcie to jest nasz dramat”. Arcybiskup skupia się wyłącznie na punktowaniu rzekomych win Polaków wobec Żydów.

http://prawy.pl/75213-abp-muszynski-polacy-nie-rozumieja-cierpienia-zydow/

Każdy sobie rzepkę skrobie. Oj nie ładnie panie Jaks! Gdyby pan był rabinem to bym pana zrozumiała, a tak nie wiem? Śmiać się czy płakać?

PS

Wieczorem i z rana

Za uszami muska,

Swojego krajana

Donaldino Tuska…

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/arcybiskup-henryk-muszynski-o-wyborze-tuska-na-szefa-rady-europejskiej,722268.html

Vote up!
7
Vote down!
0

casium

#1568752

W roku 2018, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, zarząd Instytutu Ks. Piotra Skargi przyznał nagrodę imienia Ks. Piotra Skargi Czcigodnemu Księdzu Prof. Waldemarowi Chrostowskiemu. Laureat został doceniony za wielką odwagę w odkrywaniu prawdy na temat relacji polsko – żydowskich. W czasie kiedy Polska jest atakowana za swój rzekomy antysemityzm przez zagraniczne media i wielkich tego świata, trzeba bardzo dużej odwagi, aby jako naukowiec i kapłan katolicki publicznie stawać w prawdzie wobec fałszowania relacji polsko – żydowskich, a tym samym fałszowania historii Polski, dziejów naszego Narodu i historii Kościoła. Jednakowoż każdy kto walczy w obronie prawdy, tej historycznej, naukowej i tej codziennej, dobrze wie, że za swoje działania bardzo często płaci się wysoką cenę. W jeszcze gorszej sztuacji są jednak wszelkiej maści tchórze! Po temu drogi rodaku, niepoprawni blogerzy, blogerki i nasi mili sympatycy, gorąco polecam ten krótki film:

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1573448

"Problem jednak w tym, że boimy się przyznać, iż w naszej historii były i są momenty podłe i niechrześcijańskie."

Z całą pewnością były takie momenty . "Nostra culpa , nostra culpa ... " .  Tylko jeśli to się wypowiada w kontekście "antysemityzmu" ,to jednak warto ,żeby "miara" była przynajmniej w jakimś stopniu "współmiernia" . Więc czy ks. abp Muszyński także naszych "starszych braci" oceniał będzie czy zachowują się "po chrześcijańsku" ,czy "po żydowsku" .  Bo jak ocena będzie według Talmudu , to chyba "nie mamy szans"  . :-)

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/egzamin/

 

 

Vote up!
5
Vote down!
-5

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1568771

"ponieważ jednocześnie nie mamy dostatecznie głębokiej i utwierdzonej tożsamości, nie umiemy jej bronić, i dlatego boimy się tego, kto jest inny i obcy. [...] Wydaje nam się, że on może nam zagrozić, że może nas zmienić i zniszczyć."

Jeśli nie mamy takiej "solidnej tożsamości" to logiczne  wydaje się  ,że ktoś obcy (w domyśle kilka milionów islamskich migrantów )  może zniszczyć to co nie zostało odpowiednio ugruntowane .

Więc czy ks. abp H. Muszuński uważa ,że jednak mamy taką "stalową" tożsamość co się oprze , zwycięży i "przerobi" - "nawróci" gości na chrześcian (mimo ,że Koran przewiduje karę śmierci dla odstępców ) i powinniśmy odważnie iść w tym kierunku . Czy jedak mierzyć "zamiar podług siły" i uznając swoją słabość  brawurowo nie popełniać kulturowego samobójstwa , które nie przyniesie korzyści zaproszonym migrantom .

Albo - albo w takiej "klasycznej" logice :"tertio non datur"

Tutaj ocena ks. abp byłaby cenna. Czy Polacy mają na tyle silną wiarę ,że mogą bez obaw stąpać wbrew grawitacji po tafli islamskiego morza ,czy zaczną w nim tonąć ...

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/przejscie-polakow-przez-morze-czerwone/

No ale na pewno ,z "chrześcijaskiego" puntu widzenia ,to "niełatwa sprawa"  ...

Vote up!
3
Vote down!
-3

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1568777

- pozwolisz odnieść się do kilku istotnych kwestii Twojego opracowania.

MANIPULACJA.

Po czym hierarcha przechodzi niejako do konkretów: „Nie kwestionuję, że w naszych
dziejach były wspaniałe i godne pochwały czyny, z których możemy być dumni.Problem
jednak w tym, że boimy się przyznać, iż w naszej historii były i są momenty
podłe i niechrześcijańskie.

Stara sprawdzona esbecka metoda manipulacji - wystarczy wyciągnąć z muru
jedną cegiełkę, znaleźć przysłowiową dziurę w całym. Potem już można stosować
zasadę zbiorowej odpowiedzialności i bezkarnie chłostać naród roszczeniami.

NEGACJA NARODU POLSKIEGO.

W opinii tego Pasterza jesteśmy słabi, jakoby tchórzliwi, dodaje bowiem bez ogródek:
„ponieważ jednocześnie nie mamy dostatecznie głębokiej i utwierdzonej tożsamości,
nie umiemy jej bronić i dlatego boimy się tego, kto jest inny i obcy. [...]

Ani nie jesteśmy tchórzliwi, ani pozbawieni tożsamości, w odróżnieniu od nawały
wygnańców z innych krajów. Co do jednego stwierdzenia zgoda - nie umiemy
bronić naszej zagrożonej suwerenności!.

PRZYPISYWANIE POLAKOM UROJEŃ.

Wydaje nam się, że on może nam zagrozić, że może nas zmienić i zniszczyć. Dlatego
wciąż chcemy się przed kimś bronić - tak dalece, że gotowi jesteśmy stworzyć sobie
fikcyjnego wroga, którym jest każdy, kto myśli inaczej, kto inaczej wierzy, kto jest
inni niż my sami.

Wróg jest realny i dominujący nad suwerenem we wszystkich sektorach władzy!

CYNICZNE ODWRACANIE KOTA OGONEM!.

My, Polacy, którzy uczyliśmy Europę, czym jest solidarność, dziś tę zwykłą ludzką
i europejską solidarność zdradzamy. Żyjąc w świecie globalnym, chcemy się izolować,
zajmować wyłącznie swoimi problemami. Z naszego zamknięcia czynimy cnotę
i to jest nasz dramat.” [...]

Polacy wykazali wielokrotnie solidarność walcząc „Za naszą i Waszą”, broniąc
Europy przed turecką nawałą. A co zrobiła „nadzwyczajna nacja” dla pokoju
i solidarności w Europie i na świecie? To nie Polacy od zawsze izolowali się
od lokalnych społeczność, nie zamykali się w gettach w odróżnieniu od tej
nadzwyczajnej kasty.

Prawda jest taka Ekscelencjo! Im szerzej Polakom otwierają się oczy tym bardziej
boją się obcych!. I to jest poważny problem tych obcych - może nawet ich dramat.

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1568779

Dajesz sporo materiału na temat mordów barbarzyńców banderowskich na Polakach obywatelach i to ci nie przeszkadza, z czym i ja się zgadzam, że banderowcy to bestie w ludzkiej skórze 

Ale już pisanie o zbrodniach żydowskich na Polakach i o ich wylewaniu pomyj na Polskę i Polaków, to już jest antysemityzm według ciebie.

Więc się pytam ciebie Sławomirze Tomaszu Roch, kim ty jesteś??? 

By jedne mordy na Polakach opisywać, a inne negować!!!

Bo dla mnie mordy szwabów, kacapów, żydów, banderowców na Polakach są  takie same i muszą być tak samo traktowane i nie może być tu poprawności politycznej, jak to jest u ciebie.

Martyrologia obywateli Polskich jest jednakowa i pamięć o niej musi być przekazywana młodym pokoleniom.

Vote up!
6
Vote down!
-4

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1568784

Za prawdę "pałą" w łeb... przepraszam... po głowie.

Pozdrawiam z +

Vote up!
3
Vote down!
-1

casium

#1568827

To tylko flustracja i bezsilność, na prawdę historyczną, a Polacy muszą znać prawdę, że jedną z nacji byli też żydzi którzy mordowali Polaków.

I taki jest Tomasz Roch i inni co tę prawdę historyczną na temat żydów próbują ukryć i wybielić.

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
3
Vote down!
-1

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1568882

Piszesz: "I taki jest Tomasz Roch i inni co tę prawdę historyczną na temat żydów próbują ukryć i wybielić."

A tu problem jest głębszy, psychologiczny. Bo Tomasz Roch należy do tego szerokiego niestety grona Polaków, któremu perfidnie oszczerczej żydowskiej propagandzie oddziałującej natrętną pedagogiką wstydu udało się zaszczepić wiarę w zafałszowaną historię holokaustu, i poczucie zbiorowej winy za niepopełnione zbrodnie naszych przodków. Oni się tą winą chcą teraz z nami dzielić, nazywając antysemitą każdego, kto zna prawde i nie ma powodu czuć wstydu czy winy, a wręcz przeciwnie.

Dla takich ludzi jest tylko jedno lekarstwo: Zrewidować swoją własną znajomość historii ostatnich 100 lat. Zapoznać się ze źródłami opartymi na autentycznych dokumentach i prawdziwych świadectwach a nie makabrycznych żydowskich hagadach.
Już pobieżne zapoznawanie się z trzema ostatnimi dekadami unaoczni, że jedyną polską tutaj winą jest perfidne współdziałanie tych wszystkich "rycerzy okrągłego stołu" ręka w rękę z żydowską propagandą w ogłupianiu narodu, któym mieli obiecane współrządzić.

Dlaczego do tego grona "rycerzy" dołącza teraz na starość jeszcze nie taki leciwy arcybiskup? Może cały czas nim był, bo jak nie, to należy podejrzewać podszepty szatana.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1569060

...bo duchowy.

Katolik nie może być pacyfistą. Pacyfizm bowiem to ideologia, która absolutyzuje metodę. Stawia sobie za cel osiąganie pokoju za wszelką cenę, nawet za cenę przystania na nieludzkie przemiany. Gdybyśmy uważali, że pacyfizm leży w naturze naszej duchowości, to wtedy mechanicznie nieomal musimy potępić chociażby powstańców z Wandei, którzy zbrojnie – choć bez najmniejszych szans na zwycięstwo – stanęli przeciwko totalitaryzmowi i antyreligijności rewolucji francuskiej.

Jeśli pacyfizmem potępimy Wandejczyków, tedy po raz drugi ich umęczymy. Przyznamy rację ich bestialskim oprawcom, którzy robili sobie abażury z ich skór, mordowali niemowlęta i ciężarne kobiety, aby tylko wytępić katolickie nasienie z francuskiej ziemi.

Pacyfizm jest więc grzechem stawiania metody ponad wyznawane przez nas wartości. "To niewłaściwa interpretacja drugiego policzka".

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=23501&Itemid=100

Vote up!
2
Vote down!
-1

Verita

#1569063

Dla mnie osobiście, to anty polskie zachowanie, bo poprawność polityczna nie pozwala o tych zbrodniach mówić.

Jestem już sporo po 60-siątce i pamiętam dobrze jak zakazane było mówienie czy pisanie o Katyniu za komuny.

I dzisiaj widzę takie same zachowania względem żydów i tylko czekam kiedy będą Polaków zamykać, tak jak było za komuny, za mówienie prawdy.

Kiedyś kacapy byli naszymi braćmi, bo tak chcieli komuniści, dziś żydzi mają być naszymi starszymi braćmi, bo tak chce zażydzony PiS 

A efekt jest taki, że każdy nas dyma i ograbia, a paradoksem jest to, że sami Polacy na to pozwalają i jeszcze z tego się cieszą.

Firma Holokaust dobrze prosperuje, bo sami Polacy ją wspierają!!!

Vote up!
2
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1569068

widzenia

 

te tylko demony

na jawie widzi

z których widzenia

korzyści widzi

Vote up!
3
Vote down!
0

jan patmo

#1568881