Wielkanoc i kapitał kulturowy

Wielkanoc to święto, które ma konkretne ale i ponadczasowe wyraźne przełożenie, przekaz polityczny, czy bardziej precyzyjnie mówiąc, publiczny i to jeszcze jak aktualny. Bo przecież ludzkie cierpienie jest zjawiskiem uniwersalnym i każdy ma jakiś swój krzyż do dzwigania.

Ale popatrzmy na aspekt publiczny Wielkiej Nocy. Państwo, aparat państwa, aparat przemocy, autorytety polityczne i duchowe, opinia publiczna, stosują przemoc i skazują niewinnego człowieka na śmierć.

A więc mamy przemoc i mamy kozła ofiarnego.
Chrystus wyraźnie formułuje przekaz, w którym wskazuje na tkwiący u podstaw tradycyjnej wspólnoty politycznej mechanizm archaicznej religii próbującej opanować naturalną przemoc przy pomocy rytualnego zabójstwa niewinnego kozła ofiarnego. Chrystus demistyfikuje to kłamstwo ukrywające przemoc i proponuje nowe warunki, jak się okazuje aktualnie, bardzo wyśruboweane jak na możliwości nowoczesnego człowieka.

Stąd ta skala nienawiści wobec Chrystusa i krzyżą, która wylała się m.in. na Krakowskim PRzedmieściu bo oczywiśćie spora część spolecznośći woli muzyczkę lekką, łatwą i przyjemną i nie będzie taki jeden czy drugi mówił nam,że białe jest białe , a czarne jest czarne.

Stąd też ta niechęć do mówienia otwartym tekstem o katastrofie smoleńskiej, łatwiej jest boczkiem, chyłkiem , lewizną i matactwem, i udawać,że nas to nie dotyczy.

Przyjrzyjmy się całej otoczce katastrofy smoleńskiej - pod kątem otwartego życzenia śmierci, typowania kozła ofiarnego bo "obciachowy, niski, mały i głupi". POpatrzmy na winy i zaniedbania, fałsze, mistyfikacje i ofiary.
Ruszcie państwo głową.

Ale niektórym głową ruszyć się nie chce. W związku z grobami i homiliami część mediów biada,że były upolitycznione. No to trzeba im zwrócić uwagę,że żywi żyją życiem aktualnym i religia nie możę odnosić się jedynie do wspomnień ale również, a może przede wszystkim, do życia bieżącego. Wielkanoc jest więc nie tylko wspomnieniem ale aktualizacją, permanentną aktualizacją tego wzoru sprzed 2000 lat. Efekty męki Pańskiej i zmartwychwstania sprzed 2000 lat są jak najbardziej aktualne. Próba pomijanie katastrofy smoleńskiej i wyrywania jej z kontekstu religijnego jest zabiegiem manipulatorskim, próbą nałożenia cenzury na religię. Religia bowiem dotyczy wszystkich sfer ludzkiego życia.