Ślązacy i Kaszubi - równoprawni obywatele, czy święte krowy?

Obrazek użytkownika Peacemaker
Kraj

"Ślązacy budzą się ze śpiączki, chcą być równoprawnymi obywatelami" - mówi Kazimierz Kutz. Zaraz, zaraz... To dlaczego nikt nie mówi o ruchu autonomii Mazowsza, Podhala, Małopolski, Wielkopolski, Mazur? Przecież taki góralski folklor bardziej odbiega od "średniej krajowej" niż tożsamość śląska. Nie mówiąc już o Mazurach, które najpierw były na terenie państwa krzyżackiego, później na terenie Prus - nawet religia tyci inna, bo Prusy odkąd przestały być państwem zakonnym przeszły na Protestantyzm. Dlaczego więc żadna inna społeczność nie domaga się autonomii, tylko Ślązacy i Kaszubi? Pod jakim względem mieszkaniec Poznania lub Krakowa jest gorszy od mieszkańca Katowic?

Szanuję Ryśka Riedla, Pawła Bergera, Benka i Adama Otrębów... Zespół "Dżem" to dla mnie klasa sama w sobie. Gdy pierwszy raz usłyszałem "Wehikuł czasu", to autentycznie się wkurzyłem, bo stwierdziłem, że lepszego utworu nie da się napisać - przynajmniej nie jest to w zasięgu moich możliwości. Teksty Ryśka w ogromnym stopniu kształtowały moją wrażliwość... po części ukształtowały mnie samego. Te piosenki gramy i śpiewamy z Przyjaciółmi (takimi, przez bardzo duże "P") przy okazji prawie każdego spotkania towarzyskiego. Ogromnie cenię dorobek artystyczny Franciszka Pieczki - uznaję go za jednego z najlepszych polskich aktorów. Współczuję mieszkańcom Śląska ich trudnego losu - byli wydzierani to pod jednym, to pod drugim zwierzchnictwem, niekiedy siłą werbowani do Wermachtu, podobnie zresztą jak mieszkańcy Kaszub. Bóg jeden raczy wiedzieć, czy niemiecki oficer, który w tych nieludzkich czasach okazał się człowiekiem i uratował życie mojej rodzinie nie był przypadkowo Ślązakiem. Czy więc nienawidzę Ślązaków? Żadną miarą! Jak mógłbym nienawidzić Ryśka lub Pawła? Ale im nie chodziły po głowie takie separatystyczne brednie jak Kutzowi. To, co stworzyli, jest dobrem wszystkich Polaków, którzy tylko chcą ich słuchać, którzy ich kochają. Powiem więcej, żałuję, że są tak słabo rozreklamowani, bo w dziedzinie muzyki bluesowej spokojnie zasłużyli na miano obywateli świata - obok Claptona, Mayalla, Kinga.

Tutaj ostro widać różnicę, pomiędzy światem nieprzekupnych artystów, a brudnym światem polityki. Sztuka niesie refleksję, a z nią zrozumienie, empatię i miłość. Polityka rządzi się brutalną zasadą "dziel i rządź". Najlepiej jeszcze, jak można winę za ten podział przypisać drugiej stronie. Dlatego taki Kutz lub Wajda mogą bez mrugnięcia okiem powiedzieć każde kłamstwo, posunąć się do największej manipulacji, to w imię obrony Wawelu przed Kaczyńskim, to znowu w imię obrony biednych Ślązaków, których żądania wykraczają daleko za to, na co mógłby sobie pozwolić mieszkaniec jakiegokolwiek innego rejonu kraju. I mniejsza o to, że ci panowie przy okazji depczą godność tysięcy obywateli, takich jak ja. Mogą sobie na to pozwolić - są tak wielkimi "artystami", co tam ich obchodzi pisowskie bydło zgromadzone wokół hodowcy zwierząt futerkowych.

Brak głosów

Komentarze

[quote]To dlaczego nikt nie mówi o ruchu autonomii Mazowsza, Podhala, Małopolski, Wielkopolski, Mazur?[/quote]Może dlatego, że reszta nie ma tożsamości regionalnej. Została ona u nich ZNISZCZONA... My chcemy, ale inni też mają prawo. Działa np. Unia Wielkopolan. To, że oni nie chcą nie znaczy że my nie możemy.

[quote]Nie mówiąc już o Mazurach, które najpierw były na terenie państwa krzyżackiego, później na terenie Prus - nawet religia tyci inna[/quote]Czy autor wziął pod uwagę, że Mazurzy i Warmiacy zostali wypędzeni po wojnie?

[quote]Pod jakim względem mieszkaniec Poznania lub Krakowa jest gorszy od mieszkańca Katowic? [/quote]Pod żadnym, co nie oznacza że mieszkaniec Katowic nie może żyć lepiej, a to daje autonomia.

[quote]Ale im nie chodziły po głowie takie separatystyczne brednie jak Kutzowi.[/quote]A gdzie Kutz mówi o separatyzmie? Obejrzyj jego filmy. On jest autonomistą, a autonomia śląska była i ma być INTEGRALNĄ i NIEODŁĄCZNĄ części Wolnej Polski.

[quote]obrony biednych Ślązaków, których żądania wykraczają daleko za to, na co mógłby sobie pozwolić mieszkaniec jakiegokolwiek innego rejonu kraju.[/quote]Kto i kiedy zbranił powołania Ruchu Autonomii Małopolski?

[quote]I mniejsza o to, że ci panowie przy okazji depczą godność tysięcy obywateli, takich jak ja.[/quote]W jaki sposób?

Vote up!
0
Vote down!
0
#150514

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Czy nie otwieramy puszki Pandory? Ja nie chcę polemizować, regionalizacja, autonomia, wolne miasto Gdańsk, eksterytorialny korytarz...
Przepraszam, może przesadzam, ale w tym kraju najtrudniej było być (niezniemczonym i niezrusyfikowanym) Polakiem.

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#150521

"Czy autor wziął pod uwagę, że Mazurzy i Warmiacy zostali wypędzeni po wojnie? " A czy ty wziąłeś pod uwagę,że byli oni "wypędzeni" na rozkaz władz III Rzeszy? Ilu ich zmarło z głodu w obozie w Reszlu,pod władzą niemiecką?Jak to wyglądało,wiem od ludzi którzy przez to przeszli,więc kitu mi nie wciskaj...a to że po wojnie byli wysiedlani,to decyzja takich polaków jak Roosvelt,Churchill i Stalin...i do nich kieruj pretensje.
Ktoś to dosadnie ujął;" Nikt ich nie wypędzał,sami sp.... przed kacapami-na skutek wojny,którą sami rozpętali."

Vote up!
0
Vote down!
0
#150530

[quote]Czy nie otwieramy puszki Pandory? Ja nie chcę polemizować, regionalizacja, autonomia, wolne miasto Gdańsk, eksterytorialny korytarz...[/quote]Szanowna Pani, te problemy o których Pani pisze to problemy II RP, które odeszły w niepamięć, albowiem wyszliśmy już z choroby zwanej nacjonalizmem. Przypomnijmy sobie co było przed tym - niemieccy mieszczanie w Rzplitej mieli większe poczucie polskiej tożsamości państwowej od Mazurów, czy Ślązaków, utożsamiających się z Księstwem Pruskim i Koroną Czeską. To nie będzie otarcie puszki pandory. największym błędem Polski jest walka z tymi dwoma grupami ludności - Ślązakami i Kaszubami - i ich aspiracjami, ponieważ to odciąga ich od Polski. Postulat własnej autonomii, języka i tożsamości narodowo-etnicznej nie jest groźny dla Polski. Pamiętamy chyba z historii obronę Gdańska przed Prusakami w 1794 r. kto tego Gdańska bronił? Polacy? Nie, niemieccy mieszczanie, którzy woleli Polskę od Niemiec. Trzeba odejść w końcu od koncepcji narodu jako gwaranta stabilności państw,a na rzecz koncepcji obywatelskiej, która obowiązywała już przed XIX w. To nie tożsamość narodowo-etniczna, językowa, regionalna, czy wyznaniowa gwarantuje państwu stabilność, lecz tożsamość państwowa. Tutaj znów odwołam się do przeszłości. Dlaczego Państwo Rzymskie tak długo się utrzymało na "rynku"? Istniało wszak przez 2000 lat!!! Udało się to, dzięki temu że ludy podbite przyjęły rzymską tożsamość państwową. W dawnej Rzplitej ludność niemiecka przyjęła polską tożsamość państwową. Zobaczmy tez na wojnę polsko-bolszewicką. Tam u boku Polaków walczyli przecie Tatarzy litewscy!

[quote]Przepraszam, może przesadzam, ale w tym kraju najtrudniej było być (niezniemczonym i niezrusyfikowanym) Polakiem.[/quote]Co to znaczy zgemrnizowanym/zrusyfikowanym Polakiem? Każdy sam sobie określa tożsamość.

[quote]A czy ty wziąłeś pod uwagę,że byli oni "wypędzeni" na rozkaz władz III Rzeszy? [/quote]Na rozkaz III Rzeszy zwanej "Polska Rzeczpospolita Ludowa". Niemcy dręczyli ludy pogranicza, tj. Ślązaków, Pomorzan, Mazurów, Warmiaków - ale prawdziwe pogromy zrobiła dopiero przychodząca ze Wschodu armia i jej nowy system. Za PRL sprzedano (tak dobrze czytacie - SPRZEDANO) Ślązaków, Kaszubów i Mazurów Niemcom Zachodnim w zamian za dojczemareczki.

[quote]Ilu ich zmarło z głodu w obozie w Reszlu,pod władzą niemiecką?[/quote]A po wojnie nie było obozów pracy?

[quote]Jak to wyglądało,wiem od ludzi którzy przez to przeszli,więc kitu mi nie wciskaj...a to że po wojnie byli wysiedlani,to decyzja takich polaków jak Roosvelt,Churchill i Stalin...i do nich kieruj pretensje.[/quote]Stwierdzam fakty. Dla Polski to byli Polacy (jeśli chodzi o propagrandę) i Niemcy (jeśli chodzi o politykę). To nie w Poczdamie zapadła deczyja o wypędzeniu, lecz w Warszawie.

[quote]Ktoś to dosadnie ujął;" Nikt ich nie wypędzał,sami sp.... przed kacapami-na skutek wojny,którą sami rozpętali."[/quote]Aha, czyli było referendum, w którym obywatele odpowiadali na pytanie "Czy Pan/Pani zgadza się na rozpoczęcie wojny z Rzeczpospolitą Polską?", a później kolejne - "Czy Pan/Pani zgadza się na rozpoczęcie wojny z Z.S.R.R?"

Vote up!
0
Vote down!
0
#150600

Zacznijmy od tego, co mnie najbardziej uderzyło w twojej wypowiedzi. Ostatnie zdanie. Czy według ciebie za wywołanie II Wojny Światowej nie odpowiadają Niemcy, a jacyś tam niezidentyfikowani naziści (a może jeszcze bardziej Polacy, bo ci "głupole" z "zacofanej, nacjonalistycznej" II RP nie chcieli się zgodzić na "słuszne" żądania Hitlera)? Ja jestem przeciwnego zdania - Niemcy (nie wszyscy, ale ci, co popierali Hitlera) ponoszą pełną odpowiedzialność za II Wojnę Światową wraz z jej wszelkimi zbrodniami i innymi okropnościami, oraz za to, co się w jej następstwie po zakończeniu działań wojennych stało. Tak samo jak Polacy popierający Tuska ponoszą pełną pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje w naszym kraju - także za Smoleńsk i mord łódzki.
Odniosłem wrażenie, że według ciebie przywiązanie do polskości to już nacjonalizm. Ja jestem zupełnie innego zdania. Uważam, że Polska, do której jestem bardzo mocno przywiązany (choć wcale nie jest to miłość bezkrytyczna - często mam dość tego narodu, a jeszcze częściej tego państwa) powinna być krajem, w którym każdy czuje się dobrze - Polak, Imigrant (celowo napisałem wielką literą - przez szacunek, dla tych, którzy są tu z własnego wyboru, lub sytuacja w ich kraju ich do tego zmusiła) Ślązak, Kaszub, Mazowszanin, Góral (też wszystko celowo napisałem wielką literą). I każdy jest tutaj równy i jest w takim samym stopniu Polakiem. Nawet jeśli pochodzi z Azji lub Afryki, a Polakiem się czuje przez miłość do swojego nowego kraju, co nie wyklucza miłości do dawnego kraju. Ślązak dla mnie też jest Polakiem (a przynajmniej może być - chyba, że się od tego odżegnuje).
"Autonomię Śląska", w sensie kultywowania regionalnego języka, symboliki i zwyczajów nie tylko toleruję, ale wręcz akceptuję i popieram. Natomiast w żaden sposób nie godzę się na podkoszulki z napisem w języku niemieckim, w dodatku pisane czcionką "gotyk". To nie jest symbolika śląska - to symbolika nie tylko niemiecka, ale wręcz nazistowska. To powinno być karane tak, jak podkoszulki ze swastyką. Jeśli nie wiesz o czym piszę, zajrzyj ja stronę Ruchu Autonomii Śląska i kliknij na link "sklep".

Vote up!
0
Vote down!
0
#154370

W przypadku Polski, której niepodległość była przerywana, a granice tak radykalnie zmieniane, mówienie o jakiejkolwiek autonomi, jakiegokolwiek regionu, nie może mieć miejsca. Należy wspierać kulturę, tradycję grup etnicznych, ale nie autonomię, bo to oznacza koniec Polski za jakiś czas. Trzeba się zdecydowanie przeciwstawiać nie tylko autonomi Śląska, ale również wprowadzeniu "euroregionów", które akurat w odniesieniu do Polski oznaczają w dłuższej perspektywie zanikanie naszej państwowości. Bez państwowości Polska nie przetrwa. O ile było to możliwe w XVIII, XIX wieku, kiedy tradycja, zwyczaje, religia pozwoliły "przechować" Polskę, to przy obecnych, elektronicznych środkach masowej dezinformacji to nie jest już możliwe.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#154374

Bezpodstawne histeryzowanie, proszę Pana. Autonomia terytorialna okazująca się w szerokich kompetencjach samorządu terytorialnego nie jest zagrożeniem dla integralności państwa. Dotąd tożsamość regionalna był tępiona przez władze (PRL), ale teraz już się na szczęście odradza i uzupełnia się z tożsamością państwową. Regionalizacja polepsza jakość sprawowania władzy publicznej w państwie. Region lepiej sobą zarządza a ponadto jest bliżej ciebie jako obywatela!!! Niepotrzebnie łączy się regionalizację z separatyzmem - to drugie jest wypaczeniem tego pierwszego i dlatego regionaliści z rezerwą patrzą na separatystów. Tożsamość regionalna i państwowa idą ze sobą w parze, ale niestety częściowo polityka władz centralnych tę wieź niszczy i temu właśnie trzeba przeciwdziałać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154404

"patrzą z rezerwą" - dobre i to

Vote up!
0
Vote down!
0
#154472

W sensie, że władze patrzą z rezerwą? Ta rezerwa raczej na dobre nie wychodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154787

nie pamiętasz pan co piszesz?
regionaliści "patrzą z rezerwą" na separatystów - tak pan napisałeś. patrzeć z rezerwą nie oznacza odcinać się.
odcinają się? tak czy nie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#154789

Nie siedzę w pańskiej głowie, więc nie wiem czy miał Pan na myśli to, czy nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#156593

dobrze, że pan nie siedzisz, bo bym zgłupiał
odcinają się czy nie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#156646

Owszem. Regionalista nie poprze dążeń separatystycznych, bo to tak jakby polski narodowiec poparł przywrócenie granicy polsko-niemieckiej z 1815 r. Regionalista chce autonomii, w żadnym razie secesji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175718

zna Pna polskie przysłowia?
Daj kurze grzędę, ona: „jeszcze wyżej siędę!”

Vote up!
0
Vote down!
0
#175815

Chce się Pan bać własnego cienia z tego powodu? To przysłowie akurat nijak się ma do tego o co chodzi w sprawie regionalizmu, bowiem nikt nie odbiera centrali takich spraw jak wojsko.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175835

nie chcę się bać i się nie boję. spróbujcie cokolwiek odebrać

Vote up!
0
Vote down!
0
#175860

Jednak się Pan boi swojego cienia... co widać po "spróbujcie cokolwiek odebrać". Nikt przecież nie oddaje obcym rządom władzy; chodzi tylko ot by zreorganizować władze polskie, tak aby to władze polskie niższych szczebli (czyli będące bliżej problemów i wyzwań) przejęły więcej zadań, zaś władze polskie szczebla najwyższego ograniczyły się do wojska, dyplomacji, pilnowania tych niższych władz polskich czy zapewniania obywatelom wolności. Przecież Sejmik Województwa Śląskiego albo Rada Miasta Rybnik to tak samo polskie władze jak Zgromadzenie Narodowe czy Rada Ministrów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175869

ja się boję pomysłów ciemniaków, a nie cienia
EOT

Vote up!
0
Vote down!
0
#176002

A na jakiej podstawi daje Pan etykietę "ciemniaka"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#176011

1. Za wojnę odpowiada Hitler i jego ekipa oraz jego zwolennicy (czyli się zgadzamy), a nie cały naród niemiecki. Hitler nie miał poparcia rzędu 100%. Społeczeństwo się nie buntowało, bo się bało i miało powody do obaw. Co do obaw to Polska nie miała się jak obronić a sojusz z Anglią i Francją był pocałunkiem śmierci - to wiedział już Piłsudski. Skoro nie było szans to trzeba się było zgodzić. Czy ten korytarz, który i tak Niemcy zajęli był warty śmierci milionów ludzi?

2. Czy przywiązanie do polskości to nacjonalizm? Nie, tak samo jak przywiązanie do śląskości nie jest regionalnym nacjonalizmem. Szanuję przywiązanie ludzi do ich opcji narodowo-etnicznej.

3. Co do tego, że Polska jest państwem, którym każdy powinien czuć się dobrze, włączając w to Imigrantów, Ślązaków, Górali i innych.. Ja się z tym w pełni zgadzam i nawet zawarłem to przedostatnim akapicie mojej publikacji - http://niepoprawni.pl/blog/3578/tradycje-samorzadowe-i-problem-relacji-polsko-%E2%80%93-slaskich
Cały czas piszę o wspólnej tożsamości państwowej, że nie ma znaczenia to czy jest się narodowości polskiej, niemieckiej, śląskiej, kaszubskiej, ukraińskiej, czy romskiej, czy jeszcze innej tylko to że ma się polską tożsamość państwową, tj.związek z Państwem Polski i o takim związku śląskiej wspólnoty regionalnej z Polską piszę cały czas.

4. Co do sprawy kultywowania swojej tradycji to temu ma służyć m.in. status mniejszości etnicznej, czy też mniejszości językowej, który wspólnota śląska może uzyskać mocą ustawy o języku śląskim, która jest w KMNE. Co do tego napisu w języku niemieckim na koszulach to nie da się ukryć, że element niemiecki jest częścią śląskości i nie można go usuwać, tak jak nie można usuwać elementu polskiego (karac tego się nie da, bo niemieckie =/= nazistowskie).

Vote up!
0
Vote down!
0
#154408

Takie cos :

".... Imigrant (celowo napisałem wielką literą - przez szacunek, dla tych, którzy są tu z własnego wyboru, lub sytuacja w ich kraju ich do tego zmusiła) Ślązak, Kaszub, Mazowszanin, Góral (też wszystko celowo napisałem wielką literą). I każdy jest tutaj równy i jest w takim samym stopniu Polakiem. Nawet jeśli pochodzi z Azji lub Afryki, a Polakiem się czuje przez miłość do swojego nowego kraju, co nie wyklucza miłości do dawnego kraju."

Jeden z przykladow "Polak Olisadebe" - byl "Polakiem" wiec Kwasniewski dal mu obywatelstwo?

Nie byl uzyteczny bo strzelal gole !!

Wiec go kupili ....paszportem.

Jak sie pokazalo to szybko zaczal byc potem "Grekiem"

teraz jest "Chinczykiem" a na emeryturze sportowej kim bedzie?

Przeciez on nawet nie znal Polskiego jezyka ani historii.

Mowi sie ,ze Ojczyzna to ziemia i groby - groby rodziny Olisadebe sa w Afryce.

Jesli jakis mulat , urodzony na Polskiej Ziemi poszedlby do Wojska Polskiego i poszedl walczyc za polska sprawe z karabinem w reku to juz to widze inaczej.

CZY Michalczewski, Kozakiewicz, Klose, Podolski to Niemcy ?

Nie wydaje mi sie - oni tam dostali sznse, ktorej nie mieli w Polsce wiec tam ukladli swoje kariery zawodowe.

Czy Golota, Adamek to amerykanie?

Jerzy Dudek - Anglik? albo teraz Hiszpan?

Oni tam pojechali robic kariere, zarabiac mamone a po zakonczeniu zrobia to co Boniek - wrocil do Polski i jest ustawiony, jeszcze go wszedzie zaprosza itd..

Z biednymi ludzmi z Afryki, Azji jest gorzej - oni nawet w Polsce moga miec lepiej niz na swoim kontynencie wiec z EU pewnie nie wyjada.

Polscy , Jugoslowianscy ,Turecy "Gastarbeiterzy" dla Niemcow beda zawsze tylko goscmi.

Francuzi maja juz dosc arabskiej "kultury" i zabronili chodzic w burkach na ulicach, robia inne ograniczenia bo dobrze pamietaja niepokoje , palenie aut , rozruchy.

Jesli po 2004 pojawilo sie pelno turkow /arabow i pootwieralo w PL swoje kebaby to nie dlatego, ze czuja sie Polakami tylko dlatego, ze czuja tu mozliwosc zarobienia pieniedzy a nasze otwarcie na EU im to umozliwilo.

W Niemczech jest ok 3mln Turkow ,nawet jak maja paszporty niemieckie, czesto nie znaja w ogole jezyka i nie asymiluja sie z niemcami bo to zupelnie odrebna kultura, wartosci itd.

Najlepszy przyklad mamy z Naszymi Zydami - mieszkali kilkaset lat a nadal stanowili odrebnosc, rzadko asymilowli sie - religia, "czystosc rasy semickiej?"

"Czystosc rasy semickiej" powodowala, ze potem na ulicach miast byli latwi do wylapania dla niemieckich, mordercow.

A czy Polscy emigranci to od razu sa Wlochami, Anglikami lub Irlandczykami?

Bez przesady.Nawet Polscy Piloci walczacy i ginacy za Anglie nie uwazali sie za Anglikow ......!

Bo robili to dla Polski i jednoczesnie chcieli bic Niemca.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#154394

[quote]W Niemczech jest ok 3mln Turkow ,nawet jak maja paszporty niemieckie, czesto nie znaja w ogole jezyka i nie asymiluja sie z niemcami bo to zupelnie odrebna kultura, wartosci itd.[/quote]To nie jest wina samych imigrantów, lecz ludzi, którzy za sprawy imigracyjne odpowiadali. To oni nie zapewnili im tego co trzeba.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154409

gdy postanowie przeprowadzic sie do Chin lub Eskimosow to za swoja niechec do nauki jezyka na miejscu bede obwinial ....Chinczykow, eskimosow, ze nie poslali mnie na kursy j. eskimoskiego/ chinskiego?

A gdzie moja zdolnosc, chec nauki j. lokalnego, byy porozumiewac sie, wiedziec co lokalni mowia w radio, TV, gazety ?

Cos mi sie wydaje, ze jak np Wojtek Cejrowski jedzie do indian to jakos z nimi sie porozumiewa by ich zrozumiec.....bo chce zrozumiec tamtych miejscowych wsrod ktorych postanowil zyc i zadne plemie nie posyla go do szkoly.....

Vote up!
0
Vote down!
0
#154415

Imigranci mieli być tanią siłą roboczą i dlatego otwarto im granicę. Potem się okazało, że ani pracy, ani niczego i mamy patologię.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154786

[quote=Emir]

Francuzi maja juz dosc arabskiej "kultury" i zabronili chodzic w burkach na ulicach, robia inne ograniczenia bo dobrze pamietaja niepokoje , palenie aut , rozruchy.

[/quote]
Właśnie to, co opisałeś uważam za szczyt politycznie poprawnej obłudy. Najpierw Francja naściągała imigrantów z Afryki, aby mieć tanią siłę roboczą, teraz płacze, że ma z nimi problem i zabrania im noszenia islamskich symboli religijnych.

Mnie się podoba postawa takich ludzi jak Ivan Konomarenko (wprawdzie słucham dużo ostrzejszej muzyki niż "Ivan i Delfin", ale slyszałem Jego wypowiedź). On nie chce tutaj ani być "robolem", ani "darmozjadem". Ciężko pracował na swój sukces i jest Polsce wdzięczny, że mógł go osiągnąć. Jednocześnie jest przeciwnikiem tworzenia rozdmuchanego socjalu dla imigrantów - to tylko demobilizuje.

Zgadzam się z Tobą, że robienie kariery lub interesów w jakimś kraju nie jest tożsame z miłością do niego. Jednak może temu sprzyjać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#154765

niezależnie od tego kim, jako człowiek jest, mówi to co jemu WYDAJE się być zgodne z terndami ludzi z jakimi się spotyka, rozmawia. Krótko mówiąc, mówi to co mówią ludzie w jego środowisku z poprawką na wizję jaką on sam posiada. Jego wizja Śląska to Śląsk o orientacji niemieckiej. Panu Kucowi wydaje się że tak chcą wszyscy mieszkający na Śląsku. On robi to także z pobbudek finansowych. Wie że nie stać go na zrobienie kasowego jak na polskie warunki filmu więc jako poseł klepie bzdury o tym że wie czego Ślązacy najbardziej dziś potrzebują. Podsyca tym samym niechęć do Polaków czy Polski. Jako poseł działa na korzyść tej części społeczności która czuje sympatie pro niemieckie. Liczy na ich głosy. Kuc nie zwróci się do polskiej społeczności Śląska bbo na tę część nie może liczyć w wyborach. Jest człowiekiem bez kręgosłupa więc robi to co mu każe wyczucie skąd wieje wiatr korzyści dla takich małych drani jak On. A że przy tym trzeba epatować ludzi by sobie zjednać przychylność, to i stał się kontrowersyjny w tym co wygaduje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175727

Polecam ci przeanalizowanie jednak jego wypowiedzi i działalności, bo on się akurat odwołuje do polskości. Polecam choćby jego wystąpienie w Komisji Mniejszościowej Sejmu.
Poza tym co wy macie z tym "Kucem"? Pierwotne nazwisko Jego familii to "Kutz" i on do niego wrócił (wcześniej zostało ono po prostu spolszczone).

Vote up!
0
Vote down!
0
#175772

"zostało spolszczone"? pewnie wymuszono to urzędowo wymyślnymi torturami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175816

O co Panu chodzi? To była typowa praktyka urzędowa kiedyś. Po prostu urzędnik wprowadzał zmianę i tyle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175836

i tak przemieniono Kutza w Kuca...
czy Kuca w Kutza?

takie bajki to babci na Helu opowiadajcie, panie Aleksy.
wychowałem się na Mazurach i nie zauważyłem, by spolszczano tu nazwiska

Vote up!
0
Vote down!
0
#175862

Proszę Pana, na Mazurach nie było co spolszczać, bo ludność została wypędzona. Kuc to nazwisko, które nadał urzędnik polski, a Pan Kazimierz po prostu wrócił do pierwotnego. Proszę Pana, jak Pan nie wierzy to proszę się skontaktować np. z IPN Katowice.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175867

ludność została wypędzona? przestań pan bredzić. sami wyjechali do rajchu, żeby sobie samochód kupić.

urzędnik zmienił, bo pewnie petent pisać nie umiał.

a co było przed "pierwotnym"? wołali na nich we wsi "Kuce", bo wypierdki to były

EOT

Vote up!
0
Vote down!
0
#176003

1. Byli wypędzani po wojnie i potem zmuszani do wyjazdu. Proszę porozmawiać z historykami.
2. Zmieniali, bo to była powszechna praktyka. Nie wiem w której części Kresów Pan mieszka, ale tutaj - z racji pruskiego panowania - Polska dostała ziemie o najniższym poziomie analfabetyzmu, więc pański żart padł.
3. A co było przed powstaniem Wszechświata. Stwierdzam fakt, ze poprawna wersja to "Kutz", a nad etymologią się nie głowię.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176012

W tej zadymie z RAŚ-em w tle chodzi przede wszystkim o dwie sprawy, o rozbicie Polski, tak jak to zrobiono w Serbii tworząc, im na ich terenie kosowską enklawę, nasz "polski" rząd jako jeden z pierwszych uznał tego syjonistycznego potwora jako suwerenne państwo,, to tak na marginesie mojego krótkiego komentarza... Druga sprawa, to wielomilionowe dopłaty z Unii Europejskiej oraz pomoc przewidziana na takie enklawy narodowe, który musi dawać rząd polski, przewidziane są one w dyrektywach unijnych. A wiadomo, gdzie są pieniądze i dopłaty z Unii tam są politycy z PO i RAŚ-a, którzy oczywiście są apolityczni i nie robiący nic szczególnego w polskiej polityce. :))

Pytanie poza wpisem.

Kto wtedy, gdy tworzono Kosowo rządził polskim bantustanem, zwanym przez zarządzających nim z niewiadomych przyczyn jeszcze Polską?

Vote up!
0
Vote down!
0
#176015

A może wreszcie przedstawi Pan argumenty?

Vote up!
0
Vote down!
0
#176018

Panu żadne argumenty nie są niepotrzebne, z panem już wielokrotnie rozmawiałem i to nie tylko na niepoprawnych, do pana nie trafiają żadne argumenty.

Pan wszędzie pisze to samo jakby przepisywał swoje myśli z kalki.

Wystarczy zobaczyć i prześledzić, w jaki sposób w sprawie autonomii Śląska współpracują ze sobą RAŚ i PO. RAŚ i PO robią wszystko, aby ten region ogłosił autonomię, takie postępowanie jest wrogie Polsce.

Inne argumenty do pana nie trafiają.

Jeszcze raz w takim razie spróbuję, Śląsk etnicznie i narodowościowo nigdy nie należał do Niemiec, nigdy, dopiero Bismarck w szkołach na Śląsku wprowadził do szkół język niemiecki jako obowiązkowy, a nauki języka polskiego zakazał. To jeden z wielu argumentów, których pan nie chce przyjąć. Każda dyskusja z panem kończy się zawsze tym samym.

Dlatego ponawiam swoją prośbę do pana, proszę ujawnić swoje prawdziwe nazwisko, wtedy zobaczymy jaki z pana Ślązak. :)

I żeby to nie było tak jak w przypadku pana Kuca. :)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#176022

1. Pierw trzeba jakieś argumenty przedstawić, żeby mogły trafić, no nie? A "argument", że Śląsk to polskie Kosowo itp to nie argument, tylko fantazja, którą musi pan udowodnić, żeby można to było uznać za argument.

2. Po prostu odpowiadam na wasze ataki pod adresem śląskiego regionalizmu, który panowie - nie widzieć czemu - łączycie z separatyzmem.

3. A prosze określić w jaki sposób autonomia jest szkodliwa Polsce? Dalej obowiązje Konstytucja RP, dalej działa władza centralna, a Naród Polski zgrupowany we wspólnocie samorządowej podejmuje u siebie ważne dla siebie decyzje wewnętrzne. uważacie, ze Polacy nie są zdolni do decydowania o swoich sprawach?

4. Zgadzam się z Panem i temu nigdy nie zaprzeczałem. Dopiero Bismarck zaczął robić tu germanizację i niczego nie dokonał. Ja nie piszę o tym, że to niemiecka ziemia, bo tak nie jest. Ja piszę, że ta ziemia ma element niemiecki, o którym nie można zapominać, tak jak na Wileńszczyźnie nie wolno zapominać o elementach polskim, litewskim i białoruskim, W tzw. "Galicji Wschodniej" (nie wiem jak to w końcu się poprawnie nazywa) nie można zapominać o elemencie polskim, żydowskim i ukraińskim. Kultura regionalna na Śląsku zaś odnosi się do elementu polskiego, niemieckiego i czeskiego.

5. PESEL, NIP, nr karty bankowej i PIN także?

Vote up!
0
Vote down!
0
#176026

Nie lubię się powtarzać, argumenty już padły w sprawie polskiego śląska i RAŚ oraz PO wielokrotnie. Tylko niech się pan przedstawi poprawnie tak jak Niemcy najpierw z nazwiska apotem dopiero z imienia, na początek to wystarczy. :)

Nie ma narodu śląskiego, tak jak nie ma narodu mazowieckiego, kujawskiego, małopolskiego i wielkopolskiego, natomiast Ślązacy to mieszanka kulturowa i etniczna, która od jakiś 200 lat miesza się ze sobą, ale to przede wszystkim Polacy, Czesi i Niemcy. Do której pan narodowości przynależy, tego nie wiem, bo na pewno nie do śląskiej, bo takiej narodowości po prostu nie ma. Gdzie wasza twórczość literacka, artystyczna, pisarze i wasza państwowość? Gdzie wasz język, gdzie wasze korzenie etniczne? Skąd się pan wziął na polskim Śląsku, pan w ogóle wie, kim był pana dziadek, ojciec albo pradziadek i to ze strony ojca jak i matki? Dlatego zapytałem się o pana nazwisko tylko to prawdziwe, a nie zmienione tak jak w przypadku pana Kuca, czy Gorzelika. :)

***

Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa". - to słowa Jerzego Gorzelika, lidera Związku Ludności Narodowości Śląskiej. Właśnie poniósł ostateczną porażkę w działaniach prawnych na rzecz rejestracji tzw.narodu śląskiego.

Lider RAŚ zaczynał aktywność polityczną w 1988 w Młodzieżowym Ruchu Oporu "Solidarności Walczącej", organizacji patriotycznej i antykomunistycznej. Jego obecna postawa budzi zdziwienie byłych kolegów.

RAŚ istniał od 1992 jako marginalna organizacja oparta na postulacie przywrócenia autonomii. W 1995 zorganizowany przez Gorzelika Śląski Związek Akademicki w swoich wydawnictwach i wypowiedziach ostro zaatakował Korfantego zarzucając współudział w zabójstwie niemieckiego aktywisty podczas plebiscytu.

J.Gorzelik uczestniczył w kilku demonstracjach przeciwko byłym strażnikom z obozów UB w Łambinowicach i innych. W 1995 Gorzelik został poturbowany przez lidera SLD Zbyszka Zaborowskiego podczas udziału w kontrmanifestacji Ligi Republikańskiej na 1 maja (Zaborowski temu zaprzecza). Około 1996 ze współpracy zrezygnowały władze katowickiej Ligi Republikańskiej uznając aktywność Gorzelika za próbę promocji ZLNŚ.

W 1996 z inicjatywy Gorzelnika powołano stowarzyszenie Związek Ludności Narodowości Śląskiej i złożono wniosek o rejestrację. Kolejne sądy odmówiły rejestracji negując istnienie narodowości śląskiej. Decyzja Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 17.02.2004 jest ostateczna. Gorzelik uznał zabiegi o rejestrację ZLNŚ za dobrą kampanie promocyjna idei narodowości śląskiej.

Wiosną 2002 podczas narodowego spisu powszechnego ZLNŚ i RAŚ inicjowały kampanię na rzecz deklarowania narodowości śląskiej w ankietach spisowych. Tak postąpiło 2% mieszkańców regionu, chociaż za Ślązaków według badań uważa się kilkanaście procent mieszkańców Województwa Śląskiego.

Jesienią 2002 Gorzelik został wybrany przewodniczącym RAŚ. Wybory samorządowe były klęską stowarzyszenia (4 % do Sejmiku, utrata udziału we władzach powiatu rybnickiego i gminy Czerwionka-Leszczyny) postrzeganego jako radykalne i polityczne. "Małpa dostała zegarek i po latach okazało się, że go zepsuła." - cytując premiera Wielkiej Brytanii Lloyd George'a podsumował rządy polskie na Śląsku.

Wyrok strasburski jest tym bardziej przykry, że lobbing pod hasłem Europy Regionów prowadził rzecznik RAŚ Bartłomiej Świderek a RAŚ został przyjęty do Wolnego Sojuszu Europejskiego (6 posłów na 600).

J.Gorzelik jest dr historii sztuki i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Śląskiego.

http://www.zapis.w.szu.pl/sylwetki.php?id=38

Vote up!
0
Vote down!
0
#176028

1. Nie musze Panu udowadniać swojego pochodzenia, tak jak Pan mi nie musi udowadniać, że nie jest Pan marsjańskim szpiegiem. Ale dziękuję za ciekawostkę o sposobie przedstawiania się Niemców ;-)

2. To czy naród istniej czy nie zależy konkretnie od Pana, lecz od ludzi, gdyż narodowość, to zgodnie z definicją ustawową, przynależność narodowa lub etniczna - a zgodnie z ustawą rozumie się przez to deklaratywną, opartą na subiektywnym odczuciu, indywidualną cechę każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny, kulturowy lub związany z pochodzeniem rodziców, określonym narodem lub wspólnotą etniczną. Tak więc zgodnie z definicją polskiego ustawodawcy Ślązacy mogą być narodowością. Podział jednak tego czy narodowość to naród czy grupa etniczna zależy już w znacznej części od tego co się bierze pod kryterium (zgodzi się Pan ze mną chyba że nie ma definicji). Można brać kryterium języka, ok, ale Szwajcarzy mają 4 9w tym 3 obce), Chorwaci i Serbowie mają wspólny, a narody nowego świata nie mają w ogóle swoich. Patrzą przez pochodzenie etniczne, to wszyscy jesteśmy z Indii, a w bliższej przeszłości przodkami Polaków są poza plemionami polskimi także Niemcy, Rusini, Żydzi, Bałowie i wiele więcej. Polska ustawa jednak określa podział na mniejszości narodowe i etniczne przez kryterium państwa, czyli narodem są Niemcy bo jest RFN, ale już nie Tatarzy litewscy. I wg mnie osobiście takie kryterium jest tu najlepsze, bo inaczej nie dałoby się określić narodowości, a te wiążą się z poczuciem tożsamości. Stąd wychodzi prawo do mniejszości etnicznej, bo Panowie... tu nie chodzi o uznanie za naród i super extra, lecz o uznanie tej odrębności i postawienie na równej linii z Łemkami, Tatarami, Romami i Karaimami. A co do przodków to Pan jak daleko potrafi sprawdzić swoich przodków, bo ja do początku XIX w.

3. Co do cytatu, to tak powiedział dość ostre słowa io stwierdził to co podtrzymuje do dziś, że nie jest narodowości polskiego, ale niezależnie od tego co mówi ma obowiązek wierności RP i jeżeli uważacie, że go złamał w swych działaniach to złóżcie pozew to sądu.

4. Co ZLNŚ to przepadł z powodów terminologi, ale nie celu. Użyto tam określaenia mniejszość narodowa, które jest pojęciem prawnym, więc sąd musiał to odrzucić i osobiście sam bym tak zrobił gdyby do mnie trafił wniosek o rejestrację np. organizacji, która mówiłaby o tatarskiej mniejszości narodowej.

5. Moge poznać dane, które mówią o tym ile osób uwaza się za Ślązaków? W kwestii tożsamości to poczekajmy do grudnia, bo ten spis miał dwie opcje etniczne, czyli  to czego potrzeba aby sprawdzić dane z regionów pogranicza..

 

======

PS. Nie odpowiedział Pan na moje pytanie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176032

No to ja na ten przykład od dzisiaj ogłoszę się Marsjaninem. Ktoś mnie zabroni? Jeszcze na swoją działalność będzie mi płacił mój "polski" rząd polskie pieniądze, no żyć nie umierać, rząd, któremu się nic nie przysięgało, no bo ja Marsjanin, do tego tylko będę musiał jeszcze wokół siebie znaleźć kilkunastu innych Marsjan-ów, a potem ogłoszę autonomię. Będę samowładnym królem marsjańskim w środku Polski, a może księciem?

Jeszcze raz panu powtarzam Śląsk, to nie jest naród tylko nazwa regionu, tak jak Mazowsze, Kujawy, Małopolska, Wielkopolska itd. itp.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176033

Jak Pan chce to niech się Pan ogłasza Marsjaninem. Pana sprawa. Nawet pańska inicjatywa byłaby przydatna, bo poleciałby Pan na Marsa i założył tam autonomiczne województwo marsjańske w ramach RP. Więc życzę powodzenia. A co do tego, że Śląsk to nie naród, lecz nazwa regionu to owszem. Polska to też nie naród, lecz nazwa państwa ;-)

Chyba się zgodziliśmy, że Ślązacy mogą być narodowością zgodnie z prawem polskim; narodem niekoniecznie, ale narodowością owszem. 

Co do autonomii to proszę się zapoznać z postulatami, bo nikaj nie ma postulatu autonomii etnicznej, lecz administracyjnej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176036