Pamięć
Szłam kontenta. Rzadko zdarza mi się maszerować z taką satysfakcją i poczuciem spełnienia. I myślałam sobie, jak łatwo można uszczęśliwić człowieka. Wystarczy tylko zadowolić jego pragnienie, choćby jedno, bo ono daje nadzieję, że i te inne doczekają się szczęśliwego finału.
Jeszcze przed rokiem ubolewałam nad niesprawiedliwym milczeniem, roztoczonym nad cywilnymi ofiarami Powstania Warszawskiego. http://niepoprawni.pl/blog/5734/wola Jeszcze przed dwoma laty pisałam o braku stosownej pamięci o ludności cywilnej miasta – anonimowych ofiarach rzezi na Woli i w innych częściach Warszawy. http://niepoprawni.pl/blog/5734/nn
Wczoraj, 5 sierpnia, obchodziliśmy ważną i tragiczną rocznicę. Rocznicę wydarzeń, które nie bez powodu nazwano rzezią. Tego dnia, siedemdziesiąt jeden lat temu, do warszawskiej dzielnicy Wola weszły hordy najgorszych oprawców, jakich widziała tamta wojna. Wszyscy nosili na sobie mundury niemieckiej armii i działali w imieniu III Rzeszy Niemieckiej. Dobrano ich skrupulatnie, kierując się jednym celem w kompletowaniu tej formacji. Miała być toporem w ręku kata. Narzędziem bezwzględnym, okrutnym, beznamiętnym i skutecznym. I nie zawiodła się III Rzesza. Utopiła Powstanie Warszawskie w krwi mieszkańców stolicy.
Poprawność polityczna ostatnich dekad sprawiła, że nawet o Niemcach nie należało mówić źle, nazywając pacyfikatorów Powstańczej Warszawy mianem bezosobowych „hitlerowców”, co nie stanowiło szczególnego dyskomfortu dla sąsiadów zza Odry, ponieważ termin ten obejmował różne grupy narodowościowe. Wiadomo powszechnie, że tam, gdzie anonimowość, tam brak odpowiedzialności.
Uszom Sowietów także nie były miłe żałobne westchnienia warszawiaków, bo mąciły wyklarowane z tak dużym trudem relacje, w utworzonym po wojnie, socjalistycznym obozie wzajemnego braterstwa.
Jednak, wbrew wszystkiemu, Warszawa o swoich pomordowanych dzieciach nie zapomniała. Każdego roku, zawsze 5 sierpnia, na wolskich cmentarzach, skwerach, przy tablicach i pomnikach, zbierali się warszawiacy, by uczcić pamięć cywilnych ofiar Powstania Warszawskiego. Robili to spontanicznie, z potrzeby ducha i porywu serca. Czcili ich nie mniej serdecznie niż bohaterskich Powstańców na Powązkach, łącząc ich śmierć w jedną, tę samą, ofiarę z życia, złożoną na Ołtarzu Ojczyzny.
W tym roku, Muzeum Powstania Warszawskiego zainicjowało chwalebną akcję szczególnego upamiętnienia cywilnych ofiar PW, wśród których znajduje się ogromna ilość osób, dotąd jeszcze bezimiennych. Wczoraj, po raz pierwszy, zorganizowano obchody rocznicy w sposób, który poraził swoją wymową i doniosłością. Tłumy Warszawiaków uczciły rocznicę, biorąc udział w bardzo uroczystym Apelu Poległych przy pomniku Ofiar Woli, a następnie , ruszyły w utworzonym kondukcie żałobnym –Marszu Pamięci, postępując za orkiestrą wojskową i reprezentacyjnym oddziałem Wojska Polskiego.
Uczestnicy nieśli w rękach specjalnie przygotowane przez organizatorów świece, do których dołączone były karty pamięci z nazwiskami i krótkimi informacjami o poszczególnych, pomordowanych cywilach.
Pochód przemierzał ulice Woli skupiając na sobie uwagę przechodniów , a także kierowców i pasażerów przejeżdżających opodal. Stwarzał niesamowite wrażenie. Z okien domów, z balkonów pozdrawiano maszerujących, śląc w ich stronę serdeczne gesty i wyrazy jedności.
Po długiej, dość wyczerpującej drodze, na Cmentarzu Powstańców Warszawy, zakończono Marsz Pamięci. Uczestnicy zobaczyli przed sobą szpaler podświetlonych białych słupów, z wypisanymi na nich, ustalonymi dotąd, nazwiskami cywilnych ofiar Powstania. Pod nimi ustawiono świece.
Kiedy tak patrzyłam na tę „aleję” białych kolumn, przyszedł mi do głowy pomysł. Może warto by było ustawić jeszcze inne kolumny? Czarne słupy z wypisanymi na biało nazwiskami tych, którzy Warszawę pacyfikowali. Wiemy, jak się nazywali. Niemcy byli skrupulatni w dokumentacjach. Są pełne spisy, długie listy tych krwawych oprawców. A to, że już nie żyją? Trudno. Ich ofiar też nie ma już na świecie. Za ich przyczyną. Niech się za nimi pociągnie ten ogon hańby. Niech potomni wiedzą, co to byli za ludzie. I ku przestrodze dla innych, coby wiedzieli, że krew niewinnie przelaną trudno jest zmyć.
I jeszcze to, tak na marginesie, i aż mi wstyd, że tylko jednym zdaniem. Podczas Marszu szeptałam w ucho córki słowa, które za chwilę usłyszałam też z ust jakiegoś, idącego blisko mnie, mężczyzny: Marsz Wołyński też powinien tak wyglądać!
Post Scriptum: Pamięć jest jak wiara, góry przenosi...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4769 odsłon
Komentarze
Piekny tekst
6 Sierpnia, 2015 - 23:45
Gratuluje! Pamiec to ogromnie wazna rzecz. "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." (George Santayana)
Medardo
Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.
Dziękuję, Medardo
7 Sierpnia, 2015 - 08:47
Jest jak piszesz. Szkoda, że niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Pozdrawiam serdecznie.
Rowniez serdecznie pozdrawiam.
8 Sierpnia, 2015 - 05:34
Myslalem ze ten minus pod twoim komentarzem to jakas pomylka ale widze ze ktos z uporem maniaka minusuje twoje komentarze. Mysle ze nie byloby zle zeby plusowanie i minusowanie bylo jawne. Zycze duzo dobrego! :)
Medardo
Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.
moja łza PAMIĘCI....
7 Sierpnia, 2015 - 06:45
Dziękuję Poeto
7 Sierpnia, 2015 - 08:45
Ty mnie rozumiesz, bo"nadajemy na tych samych falach".
Kiedyś, jeszcze jako trzynastoletnia harcerka, otrzymałam odznakę "Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej". Była srebrna. Dostałam ją za inicjatywę, wskutek której, mój zastęp zuchów zaopiekował się zaniedbanym obeliskiem - pomnikiem - śladem po byłym obozie pracy dla okolicznych mieszkańców. Trafiali tam za drobne przewinienia. Na przykład, za opóźnienia w dostarczaniu kontyngentów, albo nieprzestrzeganie narzuconych przez Niemców nakazów.
Wyglądała tak jak ta ze zdjęcia:
Pozdrawiam:)
@PAMIĘĆ
7 Sierpnia, 2015 - 08:04
...Marsz Wołyński...Marsz Katyński...Marsz Powstania Antykomunistycznego Żołnierzy Niezłomnych... Marsz Pomrdowanych w PRL 1944-1989... Marsz pomordowanych skrytobójczo 1989-2015... Marsz Straconych nad Smoleńskiem 2010.....(???)...
zimny drań
Bo Marsze, Zimny, to demonstracja
7 Sierpnia, 2015 - 08:32
Pozwala ludziom skonfrontować swoje przekonania z uczuciami innych. I nie za bezpiecznym ekranem monitora, ale wprost na ulicy. To wyzwala poczucie siły i niesie wiarę w powodzenie.
Pozdrawiam
marsz, marsz
8 Sierpnia, 2015 - 09:24
pamięci poległych Polaków za Polskę
@contessa...marsze to demonstracja
8 Sierpnia, 2015 - 11:33
wiem Contesso co to marsze i czemu służą i co, niektóre i jak, wentylują nasrtoje, Tylko ja właśnie większość czasu
spędzam pozaz klawiaturą i monitorem i ponoszę za to jako jeden z niewielu (ze Słomką, Miernikiem i innymi) w Polsce konsekwencje "penitencjarne", łącznie z więzieniem, (1 rok) / za ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, 2009/2010, z którym pracowaliśmy w ZR Śl. Dąbr. w 1981/.
http://niepoprawni.pl/blog/zimny/farsa-procesu-zbrodniarza-stalinowskiego-i-jej-ciag-dalszy-po-dwoch-latach#comment-1489892
a mszczą sie za to:
http://niepoprawni.pl/blog/zimny/falszerstwa-wyborcze-tuz-tuz-doniesienie-do-prokuratury
i za wiele inych akcji w tzw. "sądach" i na ulicach pod pomnikami "wdzięczności".... i zdrady komunistów.
Moją intencja była aprobata wpisu na temat Marszu i pytanie o to co nas jeszcze czeka, a nie polemika z nim.
zimny drań
Pamięć w Marszu o sprawiedliwość
7 Sierpnia, 2015 - 08:17
Trzeba wreszcie w marszu upomnieć się o naszych bohaterów i pomaszerować w celu przywrócenia Państwa Polskiego.
emilia plater
Emilia Plater: właśnie ruszyliśmy!
7 Sierpnia, 2015 - 08:27
Na czele Marszu idzie Andrzej Duda. On nas prowadzi.
Pozdrawiam:)
RUSZYLIŚMY!
7 Sierpnia, 2015 - 08:48
...TRZY, CZTERY LEWA!!!
ale po prawej stronie! oczywiście!
Pozdrawiam Polaków!
zimny drań
...nie wszystkich poprowadzi....
7 Sierpnia, 2015 - 16:08
bo widzę jakieś ścierwo bolszewickie minusuje...
zimny drań