Upadek Rosji coraz bliżej

Obrazek użytkownika Mind Service
Świat
Zapraszam na przegląd bieżących wiadomości na ten temat. 
 
 
Geopolityczna sytuacja Moskwy zdecydowanie się pogarsza.
 
Rosja ma najgorszą prasę na świecie od czasów tłumienia przez nią Powstania Styczniowego. Putinowi nie udało się jak na razie osiągnąć swoich celów na Ukrainie – rosyjski stan posiadania tamże to czterdzieści parę procent terenu w porównaniu z początkiem operacji ukraińskiej. Chcąc rozstrzygnąć konflikt, Putin musiałby podnieść koszty wewnętrzne.
 
Ma z tym jednak problem ze względu na spadek cen surowców energetycznych. Ten zaś wiąże się z rewolucją łupkową i otwieraniem się USA na eksport własnych surowców, ale też z odwróceniem się od Rosji sunnickich państw Zatoki Perskiej, które ze względu na wspieranie przez Putina wrogiego im Asada prawdopodobnie jako producenci ropy partycypują w zbijaniu cen ropy, co jest zabójcze dla Moskwy. Od Rosji odwraca się także Kazachstan, co sugeruje wypowiedź prezydenta tego kraju Nursułtana Nazarbajewa o możliwości wyjścia z Unii Euroazjatyckiej. Putin dziś dosłownie walczy o życie – w Rosji nie idzie się na emeryturę po utracie władzy. Nie można jednak wykluczyć, że zgodnie z logiką państw o zapędach imperialnych wobec groźby porażki odpowie w sposób typowy dla dyktatur – agresją.
 
 
Ropa naftowa już po 91 $. Rosyjski budżet w tarapatach.
 
Baryłka ropy Brent - a więc najważniejszy wyznacznik transakcyjny w obrębie globalnego sektora naftowego - kosztowała dziś w okolicach południa 91,72 $. To dramatyczny poziom dla rosyjskiego budżetu opartego w przeważającej mierze na eksporcie węglowodorów. 
 
Drastycznie niski poziom notowań baryłki Brent zbiegł się w czasie z informacjami dotyczącymi rekordowego eksportu ropy naftowej przez Stany Zjednoczone. Wynosi on obecnie 401 tys. baryłek dziennie i jest tylko o 54 tys. baryłki dziennie niższy od historycznego wyniku z 1957 roku [1]. Warto w tym kontekście wspomnieć, że w USA oficjalnie nadal obowiązuje wprowadzony w latach 70tych zakaz eksportu ropy naftowej, co oznacza, że sprzedaż "czarnego złota" napędzają specjalne pozwolenia wydawane przez Departament Handlu. Trudno dociec, czy ma to związek z konfliktem ukraińskim, ale efekt takich działań niesie bardzo negatywne skutki dla Rosji. 
 
Jednak nie tylko amerykańska rewolucja łupkowa jest winna kolejnym spadkom cen baryłki Brent. Dużo słabszy w porównaniu z ubiegłym rokiem jest przede wszystkim globalny popyt na ropę naftową [2]. Równolegle do tego zjawiska większość największych producentów w sektorze naftowym zwiększyło wydobycie. Chodzi nie tylko o członków OPEC [3], ale także państwa spoza kartelu takie jak Kanada, Brazylia, Malezja, czy Norwegia.  
Na szczególną uwagę zasługuje Libia, w której nastąpił skokowy wzrost produkcji i jest to jeden z głównych czynników coraz głębszych spadków notowań Brent [4]. Kolejnym jest spory niepokój co do dalszej dynamiki PKB Chin, która jest ściśle skorelowana z popytem ropy naftowej. Władze CHRL twierdzą, że dodatkowy pakiet stymulacyjny dla gospodarki nie będzie konieczny. Innego zdania są najwyraźniej rynki. Notabene niebagatelne znaczenie ma zresztą samo zachowanie inwestorów. Coraz częściej zwraca się uwagę na to, że stały trend spadkowy cen "czarnego złota" jest pobudzany przez spekulantów [5]. Ostatnim elementem, który mógł wywołać dzisiejszą korektę notowań Brent jest informacja o tym, że Arabia Saudyjska ścięła cenę eksportowanej na rynki azjatyckie ropy, aby skuteczniej konkurować z innymi producentami [6]. 
 
Jak widać wśród czynników odpowiedzialnych za korektę notowań Brent nie brakuje takich, których znaczenie będzie długofalowe. Oznacza to, że w najbliższym czasie cena ropy pozostanie niska, bądź umiarkowana. Nie zmieni tego najprawdopodobniej także ewentualna interwencja OPEC, jeśli kartel zdecyduje się w listopadzie na zmniejszenie wydobycia. Dla Rosji to bardzo trudna sytuacja. Optymalny poziom notowań ropy, na którym bazuje tegoroczny budżet federalny to 105 $, tymczasem średnia dla baryłki Brent wynosi już w chwili obecnej 97 $. Spadek cen ropy tylko o jeden dolar zmniejsza tymczasem przychody rosyjskie o około 80 mld rubli, czyli 2,1 mld $ [7]. Narastające problemy ekonomiczne odzwierciedla także debata ekonomiczna w Rosji. Jeszcze miesiąc temu koncentrowała się ona na problemie spadku cen ropy do poziomu 100 $ za baryłkę. Dziś oficjalne czynniki państwowe poczuwają się już do obowiązku dementowania doniesień o przyszłej korekcie notowań "czarnego złota" do 60 $ za baryłkę [8]. 
 
 
 
Ceny surowców energetycznych będą spadać.
 
Ponieważ to USA a nie Europa (nie mówiąc już o Rosji) są centrum światowego handlu i kontrolują 100 % szlaków morskich, są geopolitycznym centrum świata. Większość liczących się krajów preferuje trzymanie się Ameryki jak tylko się da. Rosja ma bardzo niekorzystne położenie geograficzne, jest na uboczu głównych szlaków morskich.
 
Sytuacja Rosji jest zła i będzie się pogarszać, ponieważ zużycie ropy będzie spadać i w związku z tym jej ceny.
 
Foundation of American dominance : [Fundament Amerykańskiej Dominacji nad Światem]
 
70 % świata pokrywa woda
80 % ludności świata żyje w pobliżu wód
90 % całkowitego handlu międzynarodowego odbywa się szlakami morskimi
100 % kontroli nad nimi sprawuje: V America's Navy.
A Global Force For Good : ]]>http://www.youtube.com/watch?v=EEtZ5r0CIYI]]>
 
 
 
Kazachstan zrywa z Rosją! Koniec Unii Euroazjatyckiej?
 
Tego Putin się nie spodziewał. Wystąpienie prezydenta Nursułtana Nazarbajewa to koniec marzeń Kremla o odbudowie rosyjskiego imperium. Kazachstan ma dosyć rosyjskiej dominacji i zwraca się w stronę Chin i USA. Czy zdradzona Rosja wyśle czołgi, żeby poskromić nielojalnego sojusznika?
 
„Kazachstan może wystąpić z Unii Euroazjatyckiej. Nie zamierzamy być członkiem organizacji, która zagraża naszej niepodległości” – oświadczył prezydent Nazarbajew w wywiadzie dla kazachskiej telewizji Habar. Jego wypowiedź cytuje miejscowa agencja prasowa Tengri Newsi i rosyjskie „Wiedomosti”. „Nasza niezależność jest dla nas najważniejsza. Walczyli o nią nasi dziadowie i ojcowie. Nigdy jej nie oddamy i zrobimy wszystko, aby ją obronić” – podkreślił kazachski przywódca.
 
Zdaniem obserwatorów, taka ostra reakcja Nazarbajewa została spowodowana ostatnimi agresywnymi wystąpieniami rosyjskich polityków pod adresem jego kraju. Najpierw Władimir Żyrinowski ostrzegł, że „kiedy Rosja skończy już z Ukrainą, powinna porachować się z Kazachstanem”, który prowadzi „rusofobiczną politykę”. Potem zaś sam Władimir Putin zakwestionował państwowość Kazachstanu na jednym ze spotkań z młodzieżą.
 
„W ostatnim czasie było widoczne, że kazachski przywódca odczuwa coraz większy dyskomfort w związku z sytuacją wokół Ukrainy. Jego zapowiedź wyjścia z Unii Euroazjatyckiej potwierdziły to” – komentuje Utro.ru. Zdaniem portalu, Nazarbajew jest poważnym graczem politycznym, który nie rzuca publicznie słów na wiatr. I jeśli zagroził zerwaniem z Moskwą, to znaczy, że jest to jak najbardziej realne. „W obecnej sytuacji nie wróży to Moskwie nic dobrego” – czytamy w komentarzu.
 
Wyjście z Unii Euroazjatyckiej Kazachstanu, który był jednym z głównych jej filarów, oznacza faktyczny rozpad tej organizacji. W tej sytuacji należy wątpić, czy będą do niej skłonne przystąpić jakiekolwiek kolejne państwa postsowieckie.
 
W obecnej sytuacji nieuchornny jest także zwrot polityki kazachskiej w stronę Stanów Zjednoczonych i Chin. Już obecnie oba te kraje kontrolują łącznie ponad połowę przemysłu naftowego Kazachstanu i 60% całego kompleksu paliwowo-energetycznego tego kraju, skutecznie wypierając z niego interesy rosyjskie. Niedawno USA i Kazachstan podpisały też porozumienie o współpracy wojskowej.
 
 
 
Armenia też już nie chce z Rosją? Rozpoczyna współpracę wojskową z Wielką Brytanią
 
Pierwsze polityczno-wojskowe konsultacje armeńsko-brytyjskie odbyły się 29-30 września. Po rozmowach na temat rozwoju współpracy wojskowej oraz nowych inicjatyw w tym zakresie przedstawiciele kierownictwa resortów obrony obu krajów podpisali plan działań na lata 2015-2016.
 
Interesująco wyglądają w tym kontekście zapewnienia Rosji, która twierdzi, że już 2 stycznia 2015 roku Armenia mogłaby stać się członkiem Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Kreml przekonuje, że procesów „reintegracyjnych” – jak nazywają rosyjskie media próby odbudowania przez Moskwę swojej strefy wpływów na obszarze postsowieckim – „nie da się zatrzymać”.
 
 
 
Nowy Majdan? Tym razem w Armenii!
 
Trzy opozycyjne partie Armenii połączyły się w czwartek w jeden ruch i zapowiedziały „wyzwoleńczą rewolucję”. Zaczynają się protesty w kolejnych miastach. Czy Rosji może wymknąć się z rąk kolejny bliski sojusznik?
 
Przeciwko obecnym prorosyjskim władzom Armenii zjednoczyły się trzy partie opozycyjne: Ormiański Kongres Narodowy, Kwitnąca Armenia i Dziedzictwo. Pierwszy wiec protestacyjny odbył się w Abowianie. Kolejne zapowiedziano w Razdaniu, Sisianie, Kapaniu, Araracie, Idżewaniu, Wanadzorze i Giumri. Najczęściej powtarzane hasło protestujących jest proste: „Ratować kraj!”
 
„Rozpoczynamy wyzwoleńczą rewolucję, ale nie będzie ona krwawa” – zapewnił na czwartkowym wiecu Lewon Zurabian – szef Ormiańskiego Kongresu Narodowego.
 
Kulminacją akcji protestu ma być ogólnonarodowy wiec zapowiedziany na 10 października. Tego samego dnia Armenia ma podpisać w Mińsku przystąpienie do zdominowanej przez Rosją Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Prorosyjski prezydent Serż Sarkisjan zgodził się na to, rezygnując z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i sprzedając Rosjanom całą ormiańską sieć gazową.
 
W zamian Moskwa obiecała Armenii tani gaz, ropę i diamenty. Rosja ma także udzielić Ormianom kredytu na modernizację ich elektrowni atomowej i wspierać ich wojskowo. Dla władz w Erewaniu jest to szczególnie ważne w obliczu ciągłego zagrożenia ponownym wybuchem wojny z Azerbejdżanem o Górny Karabach. Ostatnio napięcie w tym regionie znowu rośnie i co pewien czas dochodzi do wymiany ognia. Niedawno w walkach zginęło po obu stronach kilkudziesięciu żołnierzy.
 
W 2013 roku przeciwko unii z Rosją i wizycie Putina odbyły się w Erywaniu gwałtowne demonstracje. Doszło do starć z milicją, zatrzymano ponad 100 osób. W ostatnich dniach protesty w ormiańskiej stolicy wybuchły ponownie – tym razem na ulicę wyszli drobni przedsiębiorcy oburzeni polityką gospodarczą władz.
 
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (16 głosów)

Komentarze

która    jest Mamą  naszych 5 skarbów w myśl zasad planu 5 letniego jak przystało na agentkę preferującą  rosyjski i polski nawet nauczyła dzieci(te w szkole)propagandy ...w stylu...

Ona wierzy że  Rosja    będzie potęgą.Co mam zrobić?Nawet czyta Twoje komentarze.A tak na serio.Noworosja chce wprowadzić system  socjalistyczny i moja agentka twierdzi że ten system jest przyjazny rodzinom tak jak w ex-PRL.Jak ją przekonać.6 skarbu nie chce.Przekupienie Pani L .nie jest realne.Do dzsiaj muszę grzecznie akceptować.Co ty na to?

Jesteś konsekwetny.Podziwiam.Czy mam prawo na inne poglądy gdy moja agentka sosuje taką,konkretną propagandę?

Vote up!
4
Vote down!
-4
#1443826

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1443827

wiedza, a moze wyczuwaja ze jedyny ratunek w Putinie i jego podboju krajow ktore mozna by wyzyskac i z tad te poparcie takiej wielkiej rzeszy kacapow.

Wioadomo ze kacap to zlodziej i bandyta ktory zawsze pasozytowal na innych, jak pamietam za PRLuw TV1 a pozniej TV2 zawsze dostawalismy zborze i wegiel i nas wspomagal radziecki czlowiek zeby polaczki nie padychnuli i tak kacapy

myslaly,a le wierchuszka wiedziala ze to Polska karmi Moskali.

Cud sie wydarzyl w 89 roku kiedy zamknieto granice polsko/rosyjska w ciagu jednego miesiaca okazalo sie ze w Polsce jest nadprodukcja zywnosci i innych niezbednych do zycia codziennego towarow.

Chlop zawiozl prosiaka na targ, a tam 100 innych swin prosi sie o przerobienie ich na kotlety i nikt sie nie chwapi to robic to samoze workami zborza i drobiem -nie bylo kupcow.

Tego czlowiek roli wychowany na kolchoznikach Trybunie Ludu i TVP nie mogl racjonalnie pojac jedynie ze stal sie  CUD wybawilo go od obledu.

Putin juz jest trupem na urlopie, jedynie kwestia jak dlugo ten urlop bedzie mu dany przez samych

Rosjan ,ktorzy na djete kartoflana z tuszonka i w garnitur gdzie zamiast butow beda walonki, nie zamaierzaja powrocic.

 

PS.a ten -1 to od podporucznika S., ktory przysiegal wiernosc armi czerwonej,ktory jest tu na dyzurze z moca odbierania -5pkt

 

Vote up!
6
Vote down!
-2
#1443857

napisz tu skad to ISIS bron wzielo?  Bo z piasku to i bicza nie ukreci.

Vote up!
3
Vote down!
-3

Bogdan

#1443986

Prosze zwrócić się do tego pana na zdjęciu powyżej, on wszystko dokładnie wyjaśni

adres zapewne znasz

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1444021

poszukaj kto to bron ISIS dal/ sprzedal i napisz.  Tego adresu tegoz pana cos go na zdjeciu pokazal nie znam, bo to musi twoj nie moj znajomy, ale podam inny dobry adres

1600 Pennsylvania Ave, MW

Washington, D.C.

US of A

 

A kod pocztowy to "se samemu" poszukaj - mi sie niechce.

Vote up!
3
Vote down!
-4

Bogdan

#1444024

No nie mój znajomy, bo ja jestem z grupy "banderowców"

a ja nie wiem czy Ty też jesteś z naszej grupy ? a jeśli tak to od kiedy ?

Vote up!
4
Vote down!
-3
#1444025

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Bogdaninakursie... nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

czy moglybys mnie malutkiego oswiecic, kto uzbroil ISIS - to juz trzeci raz prosze.  Tys czlek swiatowy, pomoz mi prostaczkowi Bozemu.

Nie jestem z waszej grupy "banderowcow".  Przypomne, ze to ty wyslales takie zdjecie, to ja myslalem, ze to albo z albumu rodzinnego wziales, albo to taka pamiatka jak sie ta wasza grupa zebrala to zdjecia sobie porobiliscie.  Ty wiesz lepiej.

Ale wracajac do tematu - kto ISIS uzbroil?

Vote up!
2
Vote down!
-4

Bogdan

#1444057

Ktoś broń produkuje, ktoś sprzedaje... Może Chiny? Może Rosja? Może Ukraina, która była wielkim eksporterem? Może po prostu zdobyli broń na zasranej armii irackich tchórzy? W opuszczonych bazach w syryjskich miastach... Broni jest pełno na świecie. Masz jakiś skan listu przewozowego wskazujący, że fabryka broni z USA wysłała broń do jakiegoś ISIS? Czy RZĄD USA, który nie jest właścicielem żadnych fabryk uzbrojenia mógł coś na własną rękę wysłać? Boguś, to nie PRL, pomyliło ci się.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1444111

Ty tu piszesz, ze cytuje "Broni jest pełno na świecie."  

Tak "se ide tom ulicom a to kamien se kopne, a granatnik podniose, albo inne AK-74, albo jakom Strzale/Stinger'a do cholpy powleke" - a co?  Te adresy, gdzie ta bron lezy to podrzuc "temu z Gdyni" i temu "Mind Service" - bo oni i kilku juz tu pisalo, ze trzeba bron na Ukraine poslac bo oni potrzebuja a nie maja.  Mi tych adresow nie dawaj - ja to bron musze kupic sobie sam.

A teraz na powaznie - "Broni jest pełno na świecie"?  Ty przestan te filmy z "Hollywood" o tej broni ogladac, a te co widziales to nie sa dokumenty historyczne.

PS.  To jest na temat absolutnie nie zwiazny z tym powyzej - kiedys mozna bylo na zakupy do Benghazi pojechac i nauczyc sie mozna bylo tam (nie tam nie bylo zadnej ambasasdy, jak to prasa pisala, oj nie, ale "szkoly" byly), ale ostatnio to nie, bo sie kupcy poklocili z uczniami, to i teraz nie ma zakupow/ sprzedazy, "szkoly" nieczynne, a "uczniowie" w swiat pojechali.  Tak, to jest. 

Vote up!
2
Vote down!
-2

Bogdan

#1444121

To warto by wbić w ten pustak troche kultury

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1444122

na temat, prosze o tym ISIS.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Bogdan

#1444125

widze, ale z tym pustakiem to nie tak.  Ciezko cos w pustak wbic, peka.  Skad wiem?  Bo swego czasu wyrabialem beton czy inna zaprawe lopata i taczkami "se pojezdzilem", cegly ponosilem i woreczki (z cementem) - a co?  Najpiere trzeba dziurke w takim pustaku wywiercic, cos w dziurke wcisnac, a potem to wbijanie czy inne wkrecanie.

Natomiast jak czytam, ze "ty, muni i kultura" w jednym zdaniu i ty chcesz innych kultury uczyc, to i smieje sie i placze i powieksza mi sie ruchliwosc jelita grubego, tak wiec wdzieczny tobie jestem i isc musze - taka potrzeba jest.

PS.  A chyba jest tu pare osob co to "owiesic by sie wolaly" niz u ciebie, Joziczku, kultury uczyc.  No pa.

Vote up!
1
Vote down!
-2

Bogdan

#1444218

Kolego jesteś szalenie popularny w blogosferze

http://ninanonimowa.neon24.pl/post/113535,mind-service-o-neon-24

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1444001

US nie chce dalszego upadku Rosji - dlaczego?

A dlatego, ze dla US to nie Iran czy Rosja, a CHINY to glowny przeciwnik.  Jesli Rosja padnie to Chiny sie wzmocnia, a chocby dlatego ze beda miec tansza rope z Syberii - jesli tejze nie zajma.  A tego US nie chce, bo dalej chce rzad US obrocic Rosje przeciwko Chinom.

Odnosnie tej ceny ropy na poziomie U$ 90 za barylke, to gdzies slyszalem ze to minimalna cena ponizej ktorej koncernom US oplaca sie wydobywac, a pracownicy koncernow US to nie Rosjanie, ktorym mozna niewyplacac pensji przez 3 miesiace, a oni i tak do pracy przychodza.

Vote up!
4
Vote down!
-2

Bogdan

#1444004