Trzy kierunki, siedem opcji i coś ekstra. Gdzie uderzy Putin?

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

Rosja nie poprzestanie na Debalcewem. Wciąż jeszcze słaby militarnie przeciwnik i bezczynność Zachodu zachęcają do wojaczki. Nastąpi kolejne uderzenie, niekoniecznie na Mariupol. To generałowie Władimira Putina wybiorą czas i miejsce. Od reakcji świata zależy, jak daleko posunie rosyjska armia i zbrojne formacje "republik ludowych".

Rosjan nie zatrzymało zajęcie donieckiego lotniska, nie zatrzyma też zajęcie węzła debalcewskiego. Byłoby to sprzeczne ze strategią Kremla w Donbasie. W tej strategii nie ma czegoś takiego, jak ostateczna granica terytorialnych podbojów – np. granica obwodów donieckiego i ługańskiego, albo korytarz na Krym. Celem Rosji nie jest bowiem zdobywanie terenu, a zadawanie kolejnych militarnych porażek Ukrainie.

"Republiki ludowe" jako czysto wojenny i tymczasowy twór rozszerzają swoje granice nie z myślą o budowie quasi-państewka, ale po to, by jeszcze bardziej osłabić ukraińskie państwo. Celem Putina nie jest bowiem budowa drugiego Naddniestrza czy Abchazji w Donbasie, a zdestabilizowanie i osłabienie Ukrainy do tak dramatycznego poziomu, że realny stanie się powrót Kijowa do rosyjskiej strefy wpływów.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Oczywiście służy temu pomysł na federalizację Ukrainy czyli odcinanie po kawałku tego co jeszcze słucha Poroszenki. Rosja jest bezkarna bo nikt w Europie nie chce "umierać za donieck" jak kiedys za Gdańsk. to się źle skończy...

Vote up!
1
Vote down!
0

Yagon 12

#1467225