Kamienica 5/7

Obrazek użytkownika matka trzech córek
Historia

Schody do piwnicy zdawały się nie mieć końca.

Ludzie przyzwyczajeni do typowych „paru schodków poniżej parteru”, ze zdumieniem liczyli te „minusowe” piętra.

To tam, w roku 1937, budowniczowie przedwojennej kamienicy nr 5/7 na ulicy Konopczyńskiego, zaprojektowali schron przeciwlotniczy. Potężne, zbrojone mury miały chronić lokatorów rozległego gmachu przed bombardowaniami.

Zapewne doskonale zdały egzamin we wrześniu, kiedy na Warszawę spadał gęsty grad niemieckich bomb.

Kiedy Warszawa padła, lokatorzy kamienicy musieli opuścić swoje mieszkania, ponieważ ich wysoki standard sprawił, że Niemcy przejęli je natychmiast i bez większych skrupułów. Zapewne i oni skorzystali ze schronu podczas radzieckich bombardowań, które dwukrotnie dotknęły stolicę podczas okupacji.

Po wybuchu Powstania kamienicę zajęli żołnierze Armii Krajowej. Tu znajdowały się kwatery powstańców, a podwórze służyło codziennej musztrze i apelom. W niedzielę organizowano na nim msze polowe, a 19 sierpnia odbył się tu występ lalkowego teatrzyku powstańczego, zwanego Kukiełki pod Barykadą.

Cieszył się ogromną popularnością w ogarniętej powstańczym zrywem Warszawie. Wszędzie gdzie się pojawiał wzbudzał sympatię , bo dostosowanymi do realiów Powstania tekstami,dawał upust emocjom związanym z rozmaitymi postawami cywilnej ludności miasta.

Był też doskonałą satyrą na defetyzm, dekownictwo i inne tego typu zachowania.

Pod koniec sierpnia teatr wstrzymał swoją działalność, ponieważ artyści wstrząśnięci widokiem poranionych, wycieńczonych powstańców ze Starego Miasta, którzy ewakuowali się na teren Powiśla, utracili swój pierwotny entuzjazm.

Opowiada o tym film dokumentalny wyświetlony w piwnicach kamienicy przy Konopczyńskiego, a także jedna z aktorek teatrzyku: http://www.niedziela.pl/artykul/92467/nd/Z-ta-lalka-w-dloniach-zaczelam-plakac

Po latach zrekonstruowano teatrzyk. Druga "premiera" odbyła się w 2008 roku,a później w kolejnych latach zawsze wzbogacała obchody rocznicy Powstania Warszawskiego. 28 lipca 2013 roku ponownie „Kukiełki Pod Barykadą” zagościły na podwórku kamienicy przy Konopczyńskiego.

Moda, która zapanowała na upamiętnianie różnego rodzaju ważnych wydarzeń historycznych, ogarnęła nie tylko Polskę. Jest to trend znajdujący coraz większe uznanie i popularność.

Pomimo morderczego upału nie zabrakło chętnych do obejrzenia spektaklu. Gromkie brawa dla artystów potwierdziły sens odtwarzania tego rodzaju widowisk. Miłym akcentem był poczęstunek od mieszkańców kamienicy.

Placek ze śliwkami przypomniał naszą starą polską tradycję gościnności.

Podczas Powstania, schron przeciwlotniczy w piwnicach kamienicy pełnił rolę szpitala polowego. Mieściło się w nim około dwustu rannych. http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/657069,Odtworza-atmosfere-powstanczego-szpitala

To jeden z nielicznych szpitali powstańczych, którego personel i podopieczni zdołali ujść cało z rąk niemieckich oprawców.

Sprawiła to postawa komendanta szpitala – doktora Stefana Żeglińskiego. > http://lubczasopismo.salon24.pl/powstaniewarszawskie/post/443069,dr-stefan-zeglinski-chirurg-2024

Warto odwiedzić te ponure piwniczne wnętrza. Niewiele zachowało się w Warszawie przedwojennych budynków, które nie zostałyby zrekonstruowane czy odtworzone.

Jeszcze mniej istnieje autentycznych miejsc powiązanych z działaniami Armii Krajowej w czasie Powstania Warszawskiego.

Piwniczne schody w kamienicy na Konopczyńskiego jeszcze pamiętają trud sanitariuszek, które pokonując dziewczęcą kruchość dźwigały na swoich ramionach rannych powstańców, by jak najprędzej zabrać ich i siebie sprzed oczu nienawistnych siepaczy.

Warto wesprzeć inicjatywę ludzi, którzy chcą upamiętnić rolę lekarzy i sanitariuszek w Powstaniu Warszawskim.

Pragną zwrócić uwagę na los tych, którym znak Czerwonego Krzyża nie dał należnej ochrony, a niemieccy okupanci pastwili się z jednakowym okrucieństwem zarówno nad rannymi jak i personelem medycznym.

Chcą oddać prawdę tamtych dni eksponując zrekonstruowany powstańczy lazaret w oryginalnej scenerii piwnicznego lochu.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

... doczekały się reaktywowania 5 lat temu. Chyba, że się mylę, to proszę o sprostowanie.

 

 

 

Masz rację MTC, że trzeba przypominać nie tylko tych powstańców z "pierwszej linii frontu", ale i tych z "drugiej linii", którzy w nie mniejszy sposób od tych z barykad poświęcali swoje życie w Powstaniu Warszawskim. I pomyśleć, że za 3 dni będzie to już 69 rocznica jego wybuchu. Jak od lat jestem w blogosferze, to idę o zakład, że znajdzie się paru blogerów, którzy będą poddawali pod wątpliwość celowość Powstania Warszawskiego. Nie wiem tylko, czy będą to robić z przekonania, czy też za pieniądze swoich antypolskich pryncypałów.

Pozdrawiam z 10,
                      
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
1
Vote down!
0
#372544

Cieszę się, że idea nie zginęła. Lalki (oczywiście te odtworzone) na co dzień można oglądać w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Warto pamiętać o "drugiej linii", bo gdyby nie ona, to ta "pierwsza" by nie zaistniała.

Pozdrawiam i dziękuję:)

Vote up!
1
Vote down!
0
#372598

http://pomoctomoc.pzu.pl/temat/sprawy-spoleczne/szpitale-polowe-1944?utm_source=facebook&utm_medium=post&utm_content=szpitalepolowe13082014&utm_campaign=august

Vote up!
1
Vote down!
0
#1435140

To samo podwórze, Konopczyńskiego 5/7 Msza Powstańcza

Vote up!
1
Vote down!
0
#1443662