Mała dygresja

Obrazek użytkownika Popruch
Idee

Nie wdając się w dyskusje o raporcie MAK, warto przypomnieć pewną kwestię.

Z raportem się nie dyskutuje, bo to stek bezwartościowych insynuacji popartych zniszczonymi z premedytacją dowodami.

"Przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej.". To stare powiedzenie jest zawsze bardzo aktualne. Wroga trzeba mieć stale pod kontrolą. Już choćby z tego powodu zupełnie innej "barwy" nabiera to osławione "ocieplenie" stosunków pomiędzy naszym kondominium, a Rosją, czy Niemcami.

I my teraz dzięki Donkowi i Bronkowi oraz ich sługusom (no bo jak ich nazwać powiedzcie) wyglądamy jak ten maluch na zdjęciu poniżej. Fajnie jest, po główce nas poklepią i wogóle...

Ale, co ciekawe, nie o tym chciałbym.

Podobno nie są dostępne zdjęcia satelitarne z katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia. Chciałbym pochylić się nad tym kłamstwem z kilku powodów.

  1. Po pierwsze, jak twierdzi Gene Poteat, człowiek bardzo blisko związany z przemysłem obronnym USA, Stany Zjednoczone zadały naszemu Radkowi Sikorskiemu (nie znam go osobiście, ale podobno on sam tak lubi być po luzacku nazywany, niczym prezesi amerykańskich firm, że niby redukuje to dystans z pracownikami i takie tam pierdoły) te zdjęcia niedługo po 10 kwietnia, podczas jego wizyty w USA. On jednak kategorycznie odmówił, twierdząc, że "żadne zdjęcia nie są nam potrzebne, bo z dużym prawdopodobieństwem wiemy, że to była wina pilotów.". Mamy tu więc dysonans poznawczy: są te zdjęcia, czy nie ? No, jeśli resort obrony USA je proponował, to chyba są, prawda ? W końcu należymy do NATO.

    Niestety odmowa naszego Radzia dała jasny sygnał, że członkostwo w NATO mamy w d...użym poważaniu i generalnie lepiej czujemy się posuwani przez ludy słowiańskie, niż jakichś jankesów. No to NATO na to odsunęło się od wszelkich działań pomocowych, włącznie z dochodzeniem wyjaśnienia śmierci własnych generałów w służbie czynnej, którzy byli na pokładzie rządowego Tupolewa, ograniczając się do szybkiej zmiany szyfrowania i kodów dostępowych do własnej sieci teleinformatycznej.

  2. Po drugie, Rosja z USA w 1991 roku podpisała układ START (przedłużony w zeszłym roku, również przy aprobacie Radzia S.) o redukcji arsenału atomowego. W ramach tego układu nad terytorium Rosji non stop krążą amerykańskie satelity monitorujące prawdomówność rosjan, a nad terytorium USA rosyjskie, monitorujące prawdomówność amerykanów. Oczywiście byłby idiotą każdy, kto wierzyłby, że postanowienia tych traktatów są realizowane w 100%. O, co to to nie, obie strony robią swoje, chodzi tylko i wyłącznie o "trzymanie i kontrolę wroga tak blisko jak się da", przy jednoczesnej szopce na zewnątrz, jacy to my jesteśmy odpowiedzialni. No bo przecież te głowice, które mają te i inne państwa obecnie wcale nie stanowią już żadnego zagrożenia... zostało tylko kilka sztuk, i to pod stałym nadzorem itp itd... Polecam obejrzeć to. Czy ktokolwiek z cywili wie, ile tych prób zostało do tej pory przeprowadzonych ? Czy wszyscy żyją w błogim przeświadczeniu, że zrzucono tylko dwie na Hiroszimę i Nagasaki i od tamtej pory "święto lasu" ?.

    Ale zainteresowane rządy to wiedzą, byliby takimi idiotami jak nasz rząd, gdyby nie wiedzieli.

    Faktem jest też to, że satelity szpiegowskie potrafią w chwili obecnej odczytać godzinę na zegarku, podsłuchać rozmowy telefoniczne, a nawet wychwycić z niezłą jakością sygnał audio. Nie mówiąc już o zajrzeniu do pewnego stopnia do wewnątrz budynków z wykorzystaniem podczerwieni lub innych wynalazków (kamera ThruVision T5000).
    W końcu nawet cywilne firmy chcą śledzić i identyfikować ludzi za pomocą satelit rozpoznających człowieka po jego cieniu, i to pomimo niesprzyjającej pogody (różnica temperatur cień-otoczenie), o czym się oficjalnie nie wspomina.

    Faktem jest również to, że w ramach wspólnego monitoringu nieoficjalnie wykorzystuje się te satelity do monitoringu zdarzeń na terenie wroga. I tak też monitorowane są wszelkie transporty wojsk, polityków, prace budowlane itp. Nie zapominajmy o jednym: technika wojskowa jest conajmniej 30 lat przed cywilną, a ponad 15 lat przed tym, co w ogóle na jej temat wiemy.

Teza, jakoby takich zdjęć nie było to wierutna bzdura. To nie mój wymysł, to wynik prostej logiki, jaka powinna być dostępna dla mózgu każdego myślącego człowieka.

I tyle w tym temacie.

ps: jeśli będą zaintersowani, umieszczę spore opracowanie na temat współczesnych metod kontroli tłumów.

Brak głosów

Komentarze

Nie komentuję, bo co tu komentować jeśli zgadzam się całkowicie z treścią.
Zatem "10" i ...czekam na c.d :)
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#125002

http://www.flickr.com/photos/digitalglobe-imagery/4515204703/sizes/o/in/photostream/

Zdjęcie zrobione w poniedziałek 12 kwietnia 2010 roku. Warto zwrócić uwagę na szczątki Tu-154 i porównać je z samolotami, które stoją na lewo od pasa. Drobny, nomen omen, mak! Komentarz zbędny...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#125005

To ogólnie dostępna fotografia, ja mówię o zdjęciach z satelitów rządu USA z czasu katastrofy (10 kwietnia). One istnieją, ale... no właśnie... czemu nikt ich nie chciał ?

na to pytanie niestety odpowiedzi możemy się wciąż tylko domyślać

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...
Przeczytajcie moją książkę "Ostrzeżenie"

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#125029

Tak, wiem. Po prostu dziś znów na nie spojrzałem (mam na myśli zdjęcie) i szlag mnie trafił kolejny raz! Chciałem je przypomnieć...

Dzięki zdjęciom, tym z satelitów, byśmy się dowiedzieli co naprawdę stało się 10.04. ub. To znaczy mielibyśmy dowody, bo to że nie był to zwykły wypadek widać choćby na tym ogólnodostępnym zdjęciu właśnie, do którego wkleiłem linka.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#125045

Bardzo prosimy jak najszybciej. Z powazaniem Hopcio i emigranci.

Vote up!
0
Vote down!
0

Teraz  z  duzym  wysilkiem  wysluchalem  wypowiedzi  chyba  najwiekszej zgnilizny  moralnej z  Kutzem, a duzy  to wysilek  mego systemu  nerwowego.  Kanalia  pasozytujaca  ciagle &

#125131

Są tacy, prosimy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#125323