Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszystko zaczęło się od zwykłego nieporozumienia. Otóż pani pedagog usłyszała kiedyś na szkolnym korytarzu okrzyk "Władca pierścieni" i pomyślała, że chodziło o nią. Miała ku temu podstawy - była nosicielką największej ilości biżuterii w całej placówce oświatowej. Rozczarowała się zatem srogo, gdy dowiedziała się, że to tylko tytuł książki, a także i filmów. Akurat jeden z nich był w telewizji....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Czy dziadek też jest za?
Dziadek Łukaszka oderwał się od lektury "Trędowatej" i spojrzał załzawionymi oczami na resztę rodziny. Twarze mieli podstępnie uprzejmie i uśmiechnięte.
- Znowu mnie w coś wkręcacie - oburzył się dziadek. - Wsadźcie sobie gdzieś te wasze proletariackie rozrywki!
- Ale czy dziadek jest za?
- Za czym?
Hiobowscy wytłumaczyli mu, że był prezydent Łodzi, Krorzy-Jepiwnicki...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W związku z tym, że w drugiej połowie stycznia były ferie w szkole działo się mało.
Tuż po Nowym Roku za czwartą a zabrała się pani pedagog.
- Musicie wypełnić ankiety - zachęciła pani pedagog. Czwarta a popatrzyła na nią niechętnie.
- Już wypełnialiśmy, na początku roku szkolnego - powiedziała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- I zawsze są takie same - dodał Łukaszek.
- Ta...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Od pewnego czasu pokazywano w telewizji nowy wynalazek w dziedzinie sportu - mecze futbolowe pomiędzy Niskimi i Wysokimi. Zazwyczaj bywały to mecze towarzyskie ale raz na kilka lat odbywał się mecz gdzie grano z takim zacięciem jakby chodziło o śmierć i życie. Właśnie zapowiedziano transmisję kolejnej rozgrywki, towarzyskiej tym razem.
Łukaszek, jego tata i dziadek byli podekscytowani już od rana...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko z niechęcią spojrzała na stojącą w korytarzu szuflę. Rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pewno znowu lokatorzy ze skargą... - mruknęła podchodząc do drzwi. Za nimi stał dozorca z sąsiedniego bloku.
- Widziała pani?! - krzyczał podniecony i machał jakimiś papierami. - Widziała to pani?
- Nie! - wystraszyła się pani Sitko. - Co to?!
- Wolność! Wybawienie! Nie trzeba będzie odśnieżać! -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nienawidzę śniegu - mruczała pod nosem pani Sitko. W nocy napadało kilkanaście centymetrów białego puchu i pani Sitko toczyła kolejny beznadziejny bój ze szuflą. Nagle wśród przechodniów zrobiło się gwałtowne poruszenie. Pojawił się między nimi znany facet, który mieszkał niedaleko. Ważna figura. W nowym bloku, za wysokim ogrodzeniem. Facet teraz szedł chodnikiem i prowadził przed sobą psa.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka szła z synem przez miasto. Nagle ich uwagę przyciągnął wielki telebim umieszczony na budynku. Zamigotało na nim logo stacji telewizyjnej i pojawiły się wiadomości.
- Obejrzymy - stwierdziła mama.
- Dorośli ciągle oglądają wiadomości - stwierdził Łukaszek. - Nie możesz poczekać aż wrócimy do domu?
- Mowy nie ma! - rozgniewała się mama. - Wy, młodzi, w ogóle nie interesujecie się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Szur, szur. Skrzyp, skrzyp. I tak od samego rana. Nowa szufla w rękach pani Sitko poruszała się miarowo.
- Oszaleć można - powiedziała do siebie pani Sitko. - Ile tak można, w kółko i w kółko szuflować? Taka monotonia jest straszna. Żeby tak coś się działo... - i w tym momencie przypomniała sobie wcześniejsze przygody związane z odśnieżaniem, na przykład atak napastnika. - Chociaż nie. Nie tak....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Szufla ze zgrzytem posuwała się po lodowej zmarzlinie. Pani Sitko nabrała łopatę pełną śniego-lodowego pyłu i przerzuciła jej zawartość na trawnik. Następnie rozejrzała się czujnie. Czujność ćwiczyła od momentu gdy w biały dzień została napadnięta podczas odśnieżania chodnika.
Rozejrzała się i od razu zauważyła chowającego się za narożnikiem bloku Łukaszka.
- Podejrzane. Co ten mały gnojek tam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Cały świat kręcił się zajęty swoimi sprawami, a pani Sitko ponownie ruszyła walczyć ze śniegiem. Był środek dnia gdy doszło do strasznego wydarzenia. Pani Sitko z pasją wywijała szuflą i w ogóle nie zwracała uwagi na otoczenie. Była więc kompletnie zaskoczona gdy ktoś znienacka popchnął ją od tyłu i przewrócił na zaśnieżony trawnik. Łopata poleciała gdzieś w bok a pani Sitko padła centralnie w...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ferie są, trzeba by go na coś zapisać - zauważył tata Łukaszka obserwując Łukaszka krążącego z ogromną prędkością po mieszkaniu.
- Przecież już połowa ferii minęła - zauważył dziadek Łukaszka wyjadając rabarbar ze szklanki po kompocie.
- E... No to tym bardziej powinniśmy go na coś zapisać - upierał się tata obserwując syna miotającego się w poszukiwania pendrive'a. - Przecież widać, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko najspokojniej w świecie szuflowała śnieg na chodniku. Jej umysł był zajęty szuflowaniem, a jej usta modlitwą. Żeby już zima się skończyła i nie padało tyle tego białego cholerstwa. Szuflowała tak i szuflowała i nagle do jej świadomości wdarł się przeraźliwy krzyk. Pani Sitko obejrzała się za siebie i to uratowało jej życie. Spostrzegła bowiem wielki ciemny kształt pędzący zaśnieżonym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Szczęście nigdy nie trwa długo. Po udanym odśnieżeniu parkingu nad miasto nadciągnęły zwały chmur i z nieba posypał się biały puch.
- Grr wrr ten śnieg! - warczała pani Sitko. Pług śnieżny, który ostatnio ją uratował, nie pojawiał się na horyzoncie. Dzielna dozorczyni wzięła zatem szuflę w garść i ruszyła do walki ze śniegiem.
Kiedy odśnieżała chodnik niedaleko osiedlowego domu kultury zauważyła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dzielna dozorczyni dawała sobie radę z odśnieżaniem podestu przed blokiem, schodów, a nawet chodnika. Ale parking przekraczał jej możliwości.
- No niechże pani odśnieży ten parking - marudzili lokatorzy.
- A co ja jestem, koparka? - pytała dramatycznie pani Sitko, która miała gabaryty zbliżone do wózka widłowego. Przez grzeczność nikt nie potwierdził.
Któregoś dnia pani Sitko szczęśliwie dla...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W nocy spadł śnieg i zaskoczył panią Sitko.
- Jak tak można! - jeszcze przed świtem lokatorzy urządzili jej pobudkę. - Jest pani dozorczynią, czy nie? Za co bierze pani pieniądze? Schody nie odśnieżone! Podest nie odśnieżony! Chodnik nie odśnieżony! Skandal!
- Tam do licha - mruknęła pani Sitko przewracając się w małżeńskim łożu. - Niby wszyscy teraz mądrzy a nie rozumią, że jak śpię to nie mogę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka poszła za swoim chłopakiem na wielki koncert, który odbywał się w Wielkiej Hali Miejskiej.
- To będzie bardzo ciekawy koncert - poinformował siostrę chłopak. - Bo oprócz tego, że zespoły grają i śpiewają, to publiczność może na nie głosować i wybrać te...
- Najlepsze! - przerwała mu siostra.
- Zespoły, które są najlepsze nie muszą tego udowadniać startując w konkursach -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Co tu kryć, siostra Łukaszka bardzo lubiła spać.
- Czemu ty tak lubisz spać? - irytowała się mama Łukaszka. - Świat czeka! Zobacz, ile rzeczy cię omija kiedy śpisz!
Siostra Łukaszka coś bąkała niewyraźnie i starał się zmienić temat. Dzień mijał zazwyaczaj powoli i pełen nieprzyjemnych spięć.
- Jak to: wzięłaś z tego pudełka?! - krzyczała mama. - Mówiłam wyraźnie, że z tamtego!
- Jak to: nie wiesz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka rano zaspał.
- Spóźnię się do pracy! - warczał, bo bardzo tego nie lubił. Ubrał się prędko, wypadł z mieszkania i dwie minuty później kłusował żwawo przez parking. Na dodatek w nocy padał śnieg i jeszcze trzeba było oczyścić samochód.
- Globalne ocieplenie, psiamać

- klął pod nosem tata Łukaszka machając energicznie szczotką. Sprawdził jeszcze czy wycieraczki nie przymarznięte i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka poszedł na drobne zakupy do osiedlowego marketu. Stanął w kolejce do kasy za jakimś panem w eleganckim płaszczu. Kasjer przesunął przez czytnik towary pana przed dziadkiem i zawołał poważną kwotę w euro. Pan wyjął portfel, wyjął z niego kartę, podał kartę, upuścił portfel i wszystko się malowniczo rozsypało.
- Donnerwetter! - zaklął pan i zaczął zbierać.
Jakiś plastikowy kartonik...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieszkaniu Hiobowskich panował zwykły, przedkolędowy rozgardiasz.
- Załóż coś innego! - złościła się babcia Łukaszka na widoku kusej spódniczki siostry Łukaszka. - Majtki ci widać!
- Chciałam pokazać, że nie jestem rozpustna i noszę! - odcięła się siostra, ale posłusznie poszła się przebrać. Dziadek zdążył jeszcze skrzyczeć Łukaszka i rozległ się dzwonek do drzwi. Do środka weszli dwaj...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podczas lekcji wuefu doszło do niecodziennego zdarzenia. Kiedy męska część czwartej a rozgrzewała się przed grą w piłkę nożną, na salę wtargnęła jakaś pani z synem.
- Nie wchodzić na parkiet bez obuwia sportowego! - zareagował automatycznie pan od wuefu.
- Mam do pana ogromną prośbę - powiedziała pani. - To jest mój syn. On chodzi tu, do tej szkoły. Czy mógłby uczestniczyć w lekcji wuefu?
- Teraz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dzień po - to straszna rzecz - myślał pan Sitko niosąc powoli swoją głowę przez osiedle. Głowa co prawda tkwiła na szyi, ale tak się chwiała, jakby lada moment miała spaść. Na dodatek każdy dźwięk odbijał się w niej potwornym echem. Powoli zygzakował przez padający śnieg aż dotarł do celu.
Celem był mały sklepik spożywczo-monopolowy. Pan Sitko doszedł do drzwi, nacisnął lodowatą klamkę i z trudem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Była piękna, styczniowa niedziela. Hiobowscy wybrali się na miasto. Od razu wpadli na gromadę dzieci, które zbierały.
- A, no tak, styczniowa niedziela... - przypomniała sobie mama Łukaszka. Tak się jakoś utarło prawem wieloletniej tradycji, że w tą niedzielę się kwestuje. Coraz więcej organizacji się dołączało i zbierało na różne cele. Dochodziło do starć, bojkotów i napięć towarzyskich. Trzeba...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Słyszeliście? - tata Łukaszka, blady, stanął w drzwiach pokoju. - Słyszeliście to???
- Nie - odparli Hiobowscy i tata Łukaszka zawołał ich przed telewizor. Podano tam straszliwą wiadomość. Otóż weszło w życie nowe rozporządzenie rządu.
- Każdy właściciel samochodu ma oddać nerkę - jęknął załamany tata Łukaszka i ukrył twarz w dłoniach.
- Oddać? Komu? - pytał dziadek.
- Do budżetu. Bo jest...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Miała się zacząć lekcja wuefu. Nauczyciel zwołał dzieci i powiedział:
- Mnożą się napady na uczniów. W związku z tym zaprosiliśmy pana instruktora, aby nauczył was sztuk walki.
Gruby Maciek spojrzał na okularnika z trzeciej ławki, okularnik na niego. W ich oczach zamigotała żądza krwi.
- Ja się zapisuję - powiedzieli jednocześnie.
- To nie są sztuki walki, tylko samoobrony - sprostował pan...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ten miesiąc zdominowały święta. Pierwsze - to mikołajki, drugie - Boże Narodzenie.
- To pięknie - wzruszyła się młoda pani od polskiego na samym początku grudnia. - Cóż takiego jest w Bożym Narodzeniu, że tak o nim pamiętacie? Religia? Tradycja?
- Prezenty - zachichotała banda potworków przez laików zwanych dziećmi. Następnie padła propozycja zorganizowania imprezy mikołajkowej. Zasady miały być...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek nie mógł uwierzyć w to, co trzymał w ręku.
- Jasełka? W szkole? Wystawiacie? - upewniał się dziadek. - Nauczyciele o tym wiedzą?
- Wiedzą - powtarzał w kółko Łukaszek. - Wiedzą i sami to organizują.
- A kiedy to ma być?
- Szóstego stycznia.
- W świeto Objawienia Pańskiego!
- E... Jakie?
- Trzech króli!
- Pani pedagog nie mówiła nic o królach - pokręcił głową Łukaszek.
Dziadek przypomniał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Pani pierwsza - rzekł uprzejmie kominiarz.
- To seksizm - oburzyła się feministka. - Sprzedajemy w kolejności przybycia!
- Pan pierwszy się na to zgodził - powiedział ekolog do geja.
- Wydymali mnie! - krzyknął oburzony gej.
- To chyba nic złego dla pana? - zatroszczył się tata Łukaszka.
Gej westchnął i podszedł do taty Łukaszka.
- Uderzy pan homoseksualistę? - zapytał z miną kota ze "Shreka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Dzwoneeeeeeeeek! - krzyknęli wszyscy Hiobowscy, ale nikt nie poszedł otworzyć. Gong rozbrzmiał ponownie, tata zwlókł się z fotela i poczłapał do drzwi.
Na korytarzu stał jakiś facet w czarnym stroju z rulonem pod pachą.
- Szczęść... - zaczął, spojrzał nad drzwi, zobaczył napis "K+M+B" i dokończył:
- ...Boże. Po pięć euro.
- Co? - spytał lekko zaskoczony tata Łukaszka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pięknego niedzielnego przedpołudnia dziadek Łukaszka wraz z wnukiem wracali ze mszy. Pod osiedlowymi pawilonami spotkali grupkę panów dyskutujących ze sobą.
- Kto to? - zapytał zaciekawiony Łukaszek.
- To lewicowi inteligenci - zgrzytnął zębami dziadek i Łukaszek instynktowanie wyczuł, że dziadek ich nie lubi. Niestety, Łukaszek nie wiedział za bardzo kto to jest lewicowy inteligent. Według słów...

0
Brak głosów

Strony