Skąd się biorą denne dyskusje polityczne ?
Poruszane na blogach kwestie są ciekawe, ale dyskusje już mniej, bo albo dyskutanci nie mają zielonego pojęcia o pełnym kontekście problematyki, albo ulegają emocjonalnej stronniczości.
Poważny błąd popełniają autorzy, którzy zajmują się problemami wyrwanymi z kontekstu, nie zdając sobie sprawy, że już na wejsćiu temat udupili, więc i na wyjściu nic nie da się racjonalnie ustalić.
Najważniejsza jest metodologia - ograniczenie kluczowych pojęć i eliminacja zbędnych bytów brzytwą Ockhama. Wielu autorów pozwala sobie na szał arbitralnych pojęć i brak umysłowej dyscypliny.
Ostatnio modny jest temat sądownictwa, ale nie da się nic rozsądnego powiedzieć w tym temacie wychodząc od przypadku np. sędziego Juszczyszyna. Nie można wyrywać kwestii, do tego jednostkowej z adekwatnego kontekstu cywilizacyjnego czy kulturowego. Trzeba zacząć odwrotnie, od modelu całościowego.
W kwestiach społecznych trzeba wyjść od założenia o społecznej naturze ludzkiej, sporządzić model natury ludzkiej, a następnie model działania ukladu społecznego i pochodny od niego model umysłu jednostki.
Przechodzimy następnie do kolejnego założenia o kumulatywnym rozwoju ludzkiej kultury czy cywilizacji i sprawdzamy jak ten model działa, ulegając przekształceniom na skutek owej kumulacji, w różnych okresach i formacjach cywilizacyjnych.
Na koniec rozpatrujemy aktualne zjawiska i przymierzamy je do modelu, wszystkie albo tylko wybrane, ale pamiętająć o pełnokontekstowym modelu.
Jeżeli więc analizujemy ustrój tzw. III RP, to okaze się, że demoliberalne podejście do polityki radykalnie zubaża model, co z kolei prowadzi do destabilizacji, a demoliberalizm próbuje przywrócić utraconą równowagę przy pomocy nieadekwatnych środków. Demoliberalizm opierający się na wyalienowanej z modelu wolnośći prowadzi do upadku moralności i obyczaju, ale próba przywrócenia sterownośći modelu demoliberalnego przy pomocy prawa prowadzi do jeszcze większej destrukcji i totalitarnego zduszenia samej idei wolnośći.
I dlatego mamy problem z sądownictwem.
A na samym końcu, jeśli ktoś się będzie upierał przy tym, można odniesć się do przypadku sędziego Juszczyczyna, ale biorąc pod uwagę wspomiany parę akapitów wcześniej model umysłu.
Oczywiście można do modelu dodać kwestie systemu postkomunistycznego, ale model demoliberalizmu wystarczy, żeby uzyskać jasność w temacie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 984 odsłony
Komentarze
@zetjot
9 Lutego, 2020 - 14:09
@zetjot
O to, to!! Znakomity wpis. Gratuluję.
Ryszard Surmacz
@zetjot
9 Lutego, 2020 - 14:09
@zetjot
O to, to!! Znakomity wpis. Gratuluję.
Ryszard Surmacz