Skąd ta forsa ?
W czasie ostatnich rozjazdów po Polsce zauważyłem rzecz charakterystyczną, acz nieoczekiwaną, która ma aspekt pozytywny, przynajmniej wizualnie, ale nie da się wykluczyć, że i negatywny też. Oto we wsiach na Podlasiu, a więc wydawałoby się, na zabitej dechami prowincji, z jednej strony widać wzorowy porządek i nieoczekiwaną elegancję, zarówno w sferze prywatnej jak i samorządowej.Warto też przy okazji odnotować godne podziwu starania o zachowanie oryginalnej, tradycyjnej architektury drewnianych domostw, nawet w przypadku budowania nowych domów, dzięki czemu niektóre wsie w okolicach Hajnówki wyglądają po prostu rewelacyjnie.
Jednakże, z drugiej strony, skala tej elegancji wydaje się niepokojąca, bo widać wyraźnie, że włożony w uzyskanie tej elegancji w przypadku niektórych posesji wkład finansowy musiał być ogromny i w związku z tym nasuwa się pytanie - skąd się wzięły takie pieniądze ? No i wszędzie, szczególnie w okolicy wody widać dacze, pobudowane nie przez miejscowych. Część z takich inwestycji, ale tylko część, została zrealizowana zapewne w ramach rozwoju agroturystyki przy pomocy środków unijnych. A reszta ?
Przy innej okazji, przejeżdżając rowerem w okolicy początku Kanału Wdy w pobliżu Borska i Jeziora Wdzydze, zauważyłem prześwitujący spoza drzew duży dach. Po zbliżeniu się, ujrzałem po drugiej stronie kanału, na śródleśnej polanie ogromną chałupę wielkości niewielkiej hali sportowej, ze spadzistym dachem pokrytym panelami solarnymi, otoczoną paru hektarami zagospodarowanego terenu. Kogo stać na coś takiego ?
Taka dysproporcja między prywatnym bogactwem a publiczną mizerią wydaje się zastanawiająca, bardzo zastanawiająca. Czyżby to był efekt układu wysysającego publiczne środki na prywatne projekty ?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1133 odsłony
Komentarze
Nic dziwnego
18 Czerwca, 2013 - 14:56
Przecież w pobliżu mają swoje "rezydęcje" - prezydęt i HGW.