Salon kompleksów - skąd się tacy durnie biorą?
Czytam III tom “Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka i co chwila oczy przecieram ze zdumienia, bo analogie do współczesności nasuwają się same.
Weźmy np. to: jest początek w. XV, po wiktorii grunwaldzkiej, ponad 450 lat po chrzcie Polski i kilkanaście lat po chrzcie Litwy, a na Zachodzie , głównie na ziemiach niemieckich, propaganda Zakonu Krzyżackiego roztacza taką oto wizję konfliktu Zakon : Królestwo Polskie jako
“ zderzenie prawowiernego chrześcijaństwa i (mówiąc nieco anachronicznie) “zachodniej cywilizacji” z pogańsko-tatarską dziczą”
Ale to jeszcze nic – oto 600 lat później, czyli dziś, dzieją się rzeczy podobne, nie tylko na Zachodzie, ale także tu na miejscu, cytuję za autorem:
“zdanie pewnego reżysera z olsztyńskiego teatru, który w 603 rocznicę bitwy grunwaldzkiej wyraził publicznie oburzenie, że czci się u nas jeszcze – właśnie tak: zwycięstwo “azjatyckiej dziczy nad cywilizacją zachodnią”, “dzikich Litwinów, Tatarów i Mazowszan nad kwiatem europejskiego rycerstwa”, “zwycięstwo, które “tylko oddaliło w czasie europejską modernizację kraju [tj. Polski]”...”
Czy to nie jest perełka mentalości postpeerelowskiej ? I to tego typu ludzie chcieliby rządzić Polską. Skąd się tacy durnie biorą ?
Tak się niezwykle szczęśliwie złożyło, że w owym okresie i okresie poprzedzającym trafili się Polsce niezwykli władcy, jeden za drugim, za których powinniśmy być po wsze czasy wdzięczni Opatrzności: Łokietek, jego syn Kazimierz Wielki, sprowadzona z Węgier młodziutka krółowa Jadwiga i wreszcie jej mąż, Litwin Władysław Jagiełło. Władcy znakomici, kudy tam do nich tym palantom postkomunistycznym, zakompleksionemu dziadostwu.
Zakompleksionych u nas nie brakuje. Gdyby wziąć wszystkie interesujące wątki z historii Polski, to Hollywood miałoby zajęcie na kilkaset lat. A nasi zakompleksieni ekscytują się jakimś Wiedźminem. Cóż za badziewie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2022 odsłony
Komentarze
Skąd się tacy durnie biorą?
19 Lipca, 2017 - 09:27
Samozapłon. A właściwie samozapłodnienie, czyli pochodzenie z samogwałtu, bez zapłodnienia umysłu czymkolwiek. Paskudne skutki praktyk doktora Onana.
Pozwolę sobie na zacytowanie kawałka mojego tekstu z dzisiejszego poranka: "Trzeba być ślepym, aby nie zauważyć, że w Polsce nie ma żadnej wojny polsko-polskiej. Jest napaść. Jest zimna, bezwzględna, brudna i skrajnie wroga napaść. Jest to agresja totalitarnej opozycji realizowana w złej wierze. Zbyt często tymi agresorami są zwykłe kanalie bez sumienia. To są ludzie, którzy mają w tej wojnie swój osobisty interes, wojna jest ich drogą do władzy, do pieniędzy oraz do ich własnej kariery. Bywają ludzie, którzy zarabiają na wojnie. Taka ich prywata mać.
Ta opozycja nie jest totalna. Ta opozycja jest opozycją totalitarną." [link]
michael
To nie jest opozycja w
19 Lipca, 2017 - 14:51
To nie jest opozycja w demokratycznym rozumieniu, to jest typowa wydmuszka ukladu postkomunistycznego.
reżyser
19 Lipca, 2017 - 13:42
"reżyser" z Olsztyna wyraził poglądy łże-elyty III RP, nawet w PRL-u nikt nie ośmielił sie takie bzdury opowiadać o Grunwaldzie...tylko kulturowi komuniści, lewacy bezmyślnie zapatrzeni w gnijący zachód...
Yagon 12