Red. Mazurkowi w odpowiedzi

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Po powrocie z wakacyjnych wojaży po Afryce, red. Robert Mazurek zastanawia się w tygodniku “Sieci” nad poziomem agresji w polskiej polityce i porównując ją do polityki chociażby w nękanej konfliktami RPA, zadaje pytanie czy przypadkiem nie jesteśmy 100 lat za Afryką.

Ja na to pytanie już dawno odpowiedzialem twierdząco, ale to dyskusja na poziomie felietonicznym. Tak naprawdę red. Mazurkowi należałoby odpowiedzieć, opierając się na politologii i socjologii, że poziom agresji w Polsce jest efektem dwóch, albo nawet trzech czynników napędzających ten konflikt. Jeden to przyjęty po 1989 r. model demoliberalny, a drugi to naturalny rozwój układu postkomunistycznego przekształcający państwo w system postkomunistyczny w wyniku ustaleń w Magdalence. Czynnikiem trzeciem okazuje się zależność neokolonialna. Nic więc dziwnego, że konflikt osiągnął ten poziom.

Właściwe pytanie jakie należałoby postawić w takim felietonie, a może nawet w eseju, to pytanie:

czy postawy targowickie, jaskrawo obecne w polskiej polityce, generowane są przypadkowo, ad hoc, czy też są efektem generowanym tradycyjnie przez stały czynnik geopolityczny jakim jest położenie między Niemcami a Rosją ?

A jeżeli jest to wpływ czynnika geopolitycznego, to z tego wynika pytanie drugie – czy nie warto byłoby wprowadzić do konstytucji element wykluczający wpływ tego czynnika geopolitycznego na układ polityczno-partyjny w Polsce ?

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)