Kto stawia na egoistów ?

W odróżnieniu od ludzi o innej osobowości, egoista jest bardziej skupiony na sobie niż na swoim społecznym otoczeniu. Dlatego też jest łatwiej przechwycić jego uwagę, zmonopolizować i skierować ją w pożądanym kierunku. Z tego faktu korzystają marketerzy systemu konsumpcjonistycznego i ideałem dla nich byłoby pozyskanie  w Polsce 38 mln egoistycznych konsumentów. Tu szczególnie przydatny jest dla nich internet.

Tak się złożyło w wyniku ewolucji demoliberalizmu, że do głosu doszło lewactwo ze swoją polityką tożsamości,  nawołujące do poszukiwania swojej głęboko ukrytej osobistej wewnętrznej tożsamości, a za sprawą popłuczyn po Freudzie, ta tożsamość okazuje się mieć podłoże przede wszystkim seksualne. A jako że motywy seksualne mają dużą moc, można na nich budować pewne programy i te skłonności wykorzystać nie tylko politycznie lecz także biznesowo.

I to jest punkt, w którym zbiegają się interesy obu grup - reprezentantów biznesu konsumpcjonistycznego i lewactwa. Budowanie jednak na tym zjawisku długotrwałej strategii nie ma sensu, bo taka strategia jest zabójcza dla społeczności. Kumulację tych czynników możemy obserwować na ulicach, zarówno w Polsce jak i w USA.