Czy wyborcy mają krótką pamięć ?

p { margin-bottom: 0.1in; line-height: 120%; }

Słyszę z wielu stron medialny przekaz sugerujący, że wyborcy mają krótką pamięć.

Ocena taka świadczy o niezrozumieniu systemu i pewnej niespójności w nim tkwiącej. Media działają w trybie uwarunkowanym technologicznie, pozwalającym śledzić wydarzenia on-line w momencie ich powstawania, co stoi w jaskrawej sprzeczności z trybem , w jakim przebiegają wieloletnie procesy społeczno-polityczne.

Oprócz uwarunkowań technologicznych na tryb pracy mediów wpływa wynikający z konsumpcjonizmu wymóg komercyjności, co w wyniku połączonego oddziaływania obu czynników sprawia, że do obiegu informacyjnego wprowadzane są coraz to nowsze wątki, które po chwili są porzucane dla nowych, bardziej atrakcyjnych dla odbiorcy newsów i w ten sposób zaciemniają lub usuwają z pola widzenia odbiorcy realne, długotrwałe i wymagające skupionej uwagi procesy społeczno-polityczne.

W ten oto sposób odbiorcy są warunkowani, poddawani treningowi osłabiającemu uwagę i wyrabiającemu nawyk poszukiwania treści o charakterze rozrywkowym, czyli infotainment. Wyborcy nie są aż tak głupi, jak uważa Tomasz Lis, ale pod wplywem długotrwałej presji medialnej zatracają nawyk krytycznego odbioru. Należy więc ten negatywny wpływ mediów uwzględnić i nałożyć na nie konstytucyjny merytoryczny kaganiec – mają odgrywać rolę służebną.