Scan z sesji z lemingiem

Kiedyś, za Ciemnogrodu, kiepsko było z czytelnictwem, bo taki młody, słabo wykształcony, z małej miejscowości, to se co najwyżej książkę mógł poczytać, telefoniczną. No, bo te do nabożeństwa były za trudne a dodatkowo niezbyt modne.

Teraz, w fajnej Polsce, jak się młody przeniósł do większego ośrodka i zaczął się kształcić do pracy w korpo, to ho, ho. Jest co poczytać, wreszcie. Jak wysiądzie z tramwaju, albo zatrzyma na światłach, to zaraz podbiegają przedstawiciele handlowi sieci Metro i wręczają egzemplarze. Naprawdę, bez żadnej fatygi i całkiem za darmo, więc odpada chodzenie do kiosku. A jak wróci do domu, to nie tylko poczytać ale i pooglądać sobie może. Do wyboru, do koloru ci przyniosą i nawet do skrzynki na listy ci włożą. Pełna kultura. I od razu możesz poczuć się mieszkańcem globalnej wioski, tfu, pardon, chciałem powiedzieć - członkiem globalnej wspólnoty miłośników Lidla, na ten przykład.

Gazetki z Biedronki, gazetki z Netto czy z innego Rosemanna, wypasione gazety z Lidla, z Carrfoura, a z Carrfoura, to w ogóle, full wypas, bo albo z małego albo z dużego. Że o Oszołomie już nie wspomnę.

A dla gostków ze smykałką techniczną - prawdziwe zatrzęsienie lektur - z OBI, z Castoramy, Praktikera a ostatnio z Juli, że o Leroy-Merlin nie wspomnę, bo to każdy wie. Nie tylko poczytać i pooglądać można, ale w weekend całą rodzinę można wpakować do samochodu, pojechać i popatrzeć a nawet i dotknąć i pomacać można też. Zajefajny wybór.

Tylko w polityce trochę po staremu, tak jakoś, kurde, nudno i mało kolorowo. Tylko PO, PIS, SLD i RP, bo o PSL obciach mówić, bo to wiocha a do tego na teścia durnego głosował nie będę. Co to za wybór, a tu jeszcze nie tylko o teścia chodzi lecz i o teściową, co się wcina i suszy głowę o kościół, dzieciaki na msze ciąga i kasę na tacę marnuje. Potem tym proboszczom brzuchy tylko rosną. A wyboru tam żadnego - proboszcz i wikary albo dwóch. Jedno tylko bóstwo za to mnóstwo jakichś świętych, że się połapać w tym nie można. I tylko jedno zycie teraz albo i po śmierci. I nic o reinkarnacji. Zero w porównaniu z ofertą z netu. I ta jedna baba do końca życie. To nie dla mnie.