Uwaga młodzieży i przedsiębiorcy, potrzebny głośny protest, bo inaczej ZUS zarżnie miejsca pracy !!!

Obrazek użytkownika Obserwator
Kraj

Na konferencji programowej PiS w Katowicach w trakcie panelu poświęconego małym i średnim przedsiębiorcom, mówiono o rozmaitych propozycjach dotyczących ulżenia przedsiębiorcom. Był kilkukrotnie poruszany temat składek na ZUS, konieczności zmiany logiki ich naliczania etc.

Właśnie czytam uzasadnienie projektu Prezydenta o obniżeniu wieku emerytalnego i zawarta w nim logika jest porażająca.

 

Znowu wygrywa koncepcja, że dla doraźnego zwiększenia dochodów ZUS zamiast obniżyć składki do akceptowalnego poziomu i poprzez upowszechnienie płacenia zbilansować system, trzeba tych, którzy mają jakąkolwiek pracę obciążyć tak samo, czyli w konsekwencji wyrwać dodatkowe pieniądze małym i średnim przedsiębiorstwom, kombinującym jak tu przetrwać kolejny miesiąc.

Dodatkowo podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę obciąży przedsiębiorców poprzez podniesienie podstawy naliczania ich składek. Podobno dla MiŚów mają być jakieś spec-regulacje, ale jak na razie tylko się o tym przebąkuje, natomiast projekt Prezydenta w uzasadnieniu wskazuje już konkretne działania zalecane legislaturze.

Czy Prezydent mógłby zwrócić uwagę na fakt, że dla działalności gospodarczej najbardziej zabójcze są koszty stałe? Że firmy padają nie ze względu na brak majątku oraz przychodów (szczególnie teoretycznych, czyli wynikających z wystawionych faktur), tylko ze względu na utratę płynności płatniczej? Że każde obciążenie składkami (czyli karnym podatkiem od głupiego pomysłu działalnia na swoim), zwiększa ryzyko prowadzenia działalności? Że każdy normalny przedsiębiorca nie chce być nadzorcą niewolników (choć nie da się ukryć, że po ośmiu latach rządów Peło przetrwali w dużej mierze najbrutalniejsi), lecz mieć w miarę samodzielnych, sprawnych i fachowych partnerów do biznesu, na wynagrodzenie dla których znajdzie pieniądze choćby spod ziemi, bo bez tych fachowców nic sam nie zrobi? Ale dołożenie dodatkowych obciążeń przesunie granicę opłacalności tak, że dla wielu w branżach mniej rentownych albo dociśniętych konkurencją molochów będzie ona już poza zasięgiem?

Dlatego po małych miejscowościach mało płacą za prace bez kwalifikacji, że taką robotę może wykonywać każdy a bezrobocie duże. No to teraz będzie większe, bo w małych miejscowościach możliwości zarabiania są mniejsze. Oczywiście, są małe firmy lokalne, będące wręcz potentatami, eksportujące i produkujące "na zewnątrz", ale w większości wygrywają tylko jednym: kosztami.

 To prawda, że część właścicieli takich firm ciągnie z firmy ile może do siebie, dbając tylko o to o co muszą - ale doświadczenie uczy, że jak ci za dobrze idzie, to zaraz będziesz miał kłopoty, chyba że jesteś w lokalnym układzie. Ale wtedy na pewno nie zapłacisz więcej niż inni, żeby rynku nie psuć.

W ogóle po socjalizmie i III RP został chaos biznesowy, etyczny, moralny, prawny i jaki kto jeszcze chce. Zdecydowanie należy to posprzątać, uporządkować, w wielu miejscach zbudować na nowo.

Ale przecież jest oczywiste, że podniesienie kosztów pracy powyżej akceptowanego poziomu ZWIĘKSZY bezrobocie, szczególnie wśród młodzieży, która w dużej części ma bardzo nikłe umiejętności praktyczne i tak naprawdę pierwsze co najmniej kilka miesięcy musi się uczyć fachu, w zasadzie na koszt pracodawcy. W dodatku jak się tego fachu poduczy, to chce uciec z kraju i oczywiście często ucieka. Więc przedsiębiorca bierze kolejną młodą osobę, inwestuje w nią, a ta też wyjeżdża. To jak kolejna będzie jeszcze droższa, to po co się z nią męczyć jak i tak wyjedzie, a pieniędzy szkoda.

Że co, niby takiej już poduczonej lepiej płacić? Może jeszcze "na rękę" tyle co w Anglii czy Niemczech? No to porównajcie sobie ile pracodawcę kosztuje taka sama pensja 1.500 EUR "na rękę" w Anglii, Niemczech, Holandii, Belgii i w Polsce. O ile więcej musi zapłacić pracodawca polski niż tamci? O 30%, tak? No to jak mamy być konkurencyjni ze swoimi produktami, jeżeli taka sama praca za takie same pieniądze dla pracownika kosztuje przedsiębiorcę o jedną trzecią więcej?

 

Co można przeczytać w uzasadnieniu projektu (druk nr 62 ]]>http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/405EDB9FB30649B7C1257F0F00419C01/%24File/62.pdf]]>, str. 43):

"...W związku z tym obniżenie wieku emerytalnego wymaga podjęcia działań legislacyjnych, które pozwolą na wygenerowanie środków finansowych umożliwiających pokrycie zwiększonych wydatków funduszu emerytalnego. Reakcja ustawodawcy na niekorzystne dla systemu emerytalnego o charakterze repartycyjnym zmiany demograficzne nie powinna polegać wyłącznie na działaniach mających na celu ograniczenie wydatków funduszu emerytalnego. Taki charakter miały zmiany podejmowane w ostatnich latach. Należy postulować wprowadzenie zmian, które przyniosłyby efekt w postaci zwiększenia przychodów tego funduszu.

Zmiany te winny polegać nie na zwiększeniu stopy procentowej składki na ubezpieczenie emerytalne, lecz mieć na celu uporządkowanie rozregulowanego w ostatnich latach rynku pracy. Sytuacja na rynku pracy ma duży wpływ na przychody funduszu emerytalnego. Należy zmierzać do wyeliminowania takich nieprawidłowości występujących na rynku pracy, jak:

1) stosowanie tzw. umów cywilnoprawnych oraz samozatrudnienia zamiast umów o pracę w celu wyłączenia lub zmniejszenia kosztów ubezpieczenia społecznego,

2) ukrywanie części wynagrodzenia wypłaconego pracownikowi w celu uniknięcia obowiązku podatkowego i składkowego,

3) praca w tzw. „szarej strefie”.

Do zwiększenia przychodów funduszu emerytalnego powinna przyczynić się poprawa warunków pracy i wynagradzania pracowników (np. wskutek podwyższenia wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę).

Efekty te mogą zostać osiągnięte dzięki wprowadzeniu odpowiednich zmian w przepisach prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych. Jeżeli chodzi o działania legislacyjne w obszarze prawa ubezpieczeń społecznych to powinny one mieć na celu zrównanie kosztów ubezpieczenia społecznego dla różnych kategorii osób podlegających obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym z tytułu wykonywania pracy zarobkowej. Zasadne wydaje się również rozważenie zmian w przepisach regulujących zasady podlegania ubezpieczeniu społecznemu z kilku tytułów pozostających w zbiegu (zasada kumulacji różnych tytułów ubezpieczenia w miejsce zasady hierarchizacji różnych tytułów ubezpieczenia). Skuteczna polityka państwa w powyższym zakresie powinna przyczynić się do poprawy sytuacji finansowej funduszu emerytalnego w większym stopniu niż wynika to z wydłużenia wieku emerytalnego, a co najważniejsze – odmiennie od tej koncepcji nie tylko 43 nie pogorszy, ale poprawi sytuację finansową Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia...".

 

Kochani, pliiiiisss.....

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)