"Seawolfie", larum grają, a Ty śpisz !?!

"Seawolfie", larum grają, a Ty śpisz !?!

 Jeszcze Platforma nie zatopiona, jeszcze karierowicze, presstytutki, grillowicze z ciepłą wodą i ci, którzy tą całą zbieraniną sterują, w twarz się nam śmieją, a Ty klawiaturę odkładasz by na rajskich łąkach wywczasów zażywać, z Czarneckim krotochwile opowiadać i przy dzbanie lipcowego miodu z Batorym, Żółkiewskim, Chodkiewiczem i Zawiszą Czarnym czas przyjemnie spędzając, z góry na nas patrzeć!?!

 Jeszcze praca nie skończona, nieledwie zaczęta, ot, pierwszą skibę odłożyć zdążyłeś by wstrząsnąć tymi resztkami nas, Polaków, którzy w zaciszach domowych przed argusowym okiem Wielkiego Brata schronienia szukając, na spokojne przeczekanie huraganu głupoty i podłości naiwnie liczyli!?!

 A kto następnemu pokoleniu drogę wskaże, kto ich oświeci że - za Twoim przykładem idąc - wiedzą i kompetencją można niezależność zdobyć i możnym tego świata nie musieć jeść z ręki? Czemu nas, którzy Twoim talentem wsparci ledwo co zaczęliśmy głowy podnosić, samotnych zostawiasz !?!

 A może stałeś się dla nas tarczą i bronią tak potężną, że zamiast korzystać z Twoich talentów jako wsparcia w walce, zaczęliśmy się za nimi leniwie chować? Może dlatego zostaliśmy sami, aby już nie czekać na to co Ty powiesz, ale samemu przemawiać? Może tam, w górze wiedzą, że nawet najpotężniejsza fala gdy samotna, statku Platformy nie zatopi, zaś żmudny atak szeregu fal w długim sztormie rozwali każdą jednostkę? Może teraz, zamiast liczyć na to, że powiesz coś ZA NAS, będziemy zmuszeni dorosnąć do samodzielnego mówienia?

 Dziękuję Ci, że wskazałeś drogę i formę, że Twoja ironia i systematyczne piętnowanie napuszonej głupoty pokazały jak zwyciężać w polemice z potężniejszymi, że nie ma co traktować durniów na serio, choć rzeczywiście mogą zrobić krzywdę, dziękuję że będziesz już na zawsze punktem odniesienia dla naszych starań, pewnym wzorcem z którym będziemy mogli porównywać czynione na miarę naszych możliwości próby.

 Patrz Seawolfie na nas z nieba i uśmiechając się pod wąsem z leżaka na złocistej plaży Zatoki Kapitanów rajskiej wyspy na Oceanie Wiecznego Spokoju, wyproś u Pana dla nas choć odrobinę Twojego talentu, tak potrzebnego następnym pokoleniom.

 A może specjalnie dla Ciebie, założą tam wreszcie internet?...