Pominięty wątek z perspektywy czasu
W świetle nowych informacji w temacie katastrofy Smoleńskiej o zatrzymaniu silników tupolewa w powietrzu i wycinaniu fragmentów nagrań z czarnych skrzynek przytaczam swój wpis z archiwum plus komentarz.
Uporządkujmy scenę w temacie przyczyn katastrofy:
Oczywiście, oficjalne wersje, polskie i rosyjskie, czy też nazwijmy je "lennika i wasala" są zgodne i za całą hekatombę obwiniają pilota, a może i osoby towarzyszące. Wiadomo, pijany prezydent, pijany generał, nic tak dobrze nie robi duszy jak upić się o ósmej rano w ważnym dniu.
Ów tok myślenia wskazuje na pochodzenie tego rodzaju pomysłów, ten ormowsko-sowiecki "life style". Widać w jakich "salonach" wymyślono tę teorię...
Z racji monopolu (prawie) medialnego, oraz możliwości jakie ma władza, to wersja dominująca.
Druga wersja katastrofy, jako wyniku zamachu, jest bliższa rozumowi od uprzedniej ze względu na kilka czynników. Chodzi o "historię choroby", czyli znane światu metody rozwiązywania problemów przez państwo rosyjskie i KGB, z którego wywodzi się ich prezydent, oraz niezgodności w raportach (ruskim i milleruskim) z rzeczywistością, co musi wskazywać na chęć zamaskowania prawdy, a to od razu rodzi podejrzenia co do "fair play" i "cui bono".
Jest jeszcze trzeci wątek, praktycznie pomijany, a na ogół kiedy coś jest usuwane w cień, to właśnie dlatego, żeby nie drążyć tematu; otóż chodzi o awarię techniczną.
Nikt w ogóle nie zajmuje się tym tematem, nie wiadomo czemu? Ktoś bada protokoły i zapisy remontu generalnego, który odbył się kilka miesięcy przed katastrofą? Kto? Czyżby zakładano, że praca rosyjskich pracowników jest tak perfekcyjna, że nie mogą niczego spieprzyć? Hahaha, oj mogą, mogą... Powiedziałbym, że są w tym lepsi od nas!
Wątek awarii wskutek niedbałego/nieumiejętnego remontu jest bardzo niewygodny dla Rosji, jego reperkusje rodzą OGROMNE KOSZTY i STRATY FINANSOWE, oraz utratę twarzy!
Z punktu widzenia Rosji, lepiej jest koncentrować i polaryzować uwagę ludzi na skrajnych wątkach, ukrywając prawdę.
Same korzyści, bo: skoro ludzie uwierzą, że zawinił pilot (ach, te braki szkoleń na symulatorach) to dobrze, a jeżeli jakaś część upiera się w teorii zamachu, to dorobi się im mordę oszołoma i też pięknie i NIC NIE KOSZTUJE.
Wrak wywietrzał, pole zaorane, brzoza wycięta, ciała już gniją... co tu udowadniać? Czym?
A gdyby okazało się, że Sasza i Grisza spieprzyli remont, bo może byli tak zaangażowani w instalacje podsłuchów, że nie mieli czasu sprawdzić awioniki, to Rosja dostaje w ryj globalnie: jako ten sam, stary, sowiecki bardak, jako kraj niechlujnej myśli technicznej, dennego wykonawstwa, zerowego nadzoru i kontroli nad ważnymi zadaniami, czyli ogromne odszkodowania dla Polski i ogromna utrata twarzy i biznesu w świecie.
Patrząc więc na te dwa dominujące wątki, w jednym traci twarz Polska, a i w drugim też.
Natomiast tego trzeciego wątku... nie ma, więc nikt go nie bada.
--
Patrząc z perspektywy czasu mogę tylko dodać, że powyższe spekulacje wciąż mają sens. Oczywiście, możliwe jest też to, że silniki zatrzymały się wskutek pierwotnego wybuchu w skrzydle, który spowodował, że elementy konstrukcji dostały się do silników powodując ich awarie. Taka wersja wydaje mi się bardzo prawdopodobna.
Niemniej, w dalszym ciągu uważam, że mało było (a właściwie w ogóle nie było) poświęconego czasu na badanie części samolotu pod kątem awarii.
Znalezienie przyczyn pamiętnej katastrofy IŁa-62 polegało na tym, że badano wały silnika i odkryto przyczynę jego dezintegracji.
Nie wykryto przyczyn tamtej katastrofy z analizy skrzynek, czy zapisów lotu. No, ale to była inna klasa badaczy, inny poziom zaangażowania i było co badać, bo był wrak. Jak widać, strach przed prawdą i chęć do lizania ruskiego tyłka były dużo mniejsze za czasów smutnej komuny, niż w obecnych czasach wolnej, 3ej RP.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2937 odsłon
Komentarze
@ Muni
16 Września, 2016 - 11:12
Musimy WSZYSTKO zaczynać od początku. Wielu tematów nie wolno było poruszać, by nie podpowiadać w jaki sposób dokonać fałszerstw, co zniszczyć.
Teraz, też trzeba być ostrożnym, nie wszystko jest w pewnych rękach !
awaria
16 Września, 2016 - 19:10
Awaria techniczna to też możliwośc, tylko jak wyjaśnić rozpad poteżenego odrzutowca na tysiące malych kawałków.? Po awarii wrak byłby w miarę cały...
Yagon 12
to prawda...
16 Września, 2016 - 20:12
Sam skłaniam się, i to od początku, do hipotezy nieczystych zagrań i zamachu. Ale należy każdą możliwość dokładnie przebadać. Amerykańską ambasadę w Moskwie zburzono, bo tak była naszpikowana podsłuchami. Czy ktoś zbadał czym i jak był naszpikowany Tupolew po remoncie w Samarze? Zresztą... decyzja o remoncie takiego samolotu w Rosji to sprawa kryminalna sama w sobie.