Nowacka z Jandą dla Tuska gotowe są wysłać kobiety nawet na traktory
"Piekło kobiet trwa!" - wrzeszczy, alarmuje Barbara Nowacka. Kim jest ta Nowacka? To chodząca porażka, przegrywająca w każdych wyborach polityczka Palikota i "Twojego ruchu", kierowniczka szkoły swego ojca, prezeska fundacji imienia swojej matki, niezamężna z dwójką dzieci. Przykro mi, jej życie nie jest usłane sukcesami, ale żeby tak od razu miało być piekłem?
I pewnie nie jest, podobnie jak 19 mln innych kobiet w Polsce! Poza, niestety, jednym przypadkiem, nagłośnionym przez media i polityków, żony byłego radnego z Bydgoszczy, który ponoć wcześniej należał do ... PIS! Dzięki Bogu! Bo gdyby nie należał do PIS, to pewnie nie byłoby takiego nagłego pędu do nagłaśniania tej sprawy i rzucania (pustych) deklaracji o pomocy ofiarom przemocy domowej. Nie ma bowiem żadnego konkretu w tych protestach Barbary Nowackiej, żadnej oferty jakiejś pomocy, by żona, wciąż żona, byłego jednak radnego mogła znaleźć jakieś bezpieczne przed rzekomym oprawcą schronienie. Dlaczego rzekomym? Bo mamy tylko słowa jednej strony, nagranie zamieszczone na YT, którego wiarygodności nie sprawdzano, nie ma innych dowodów, nic nie wiemy na pewno, więc trudno mówić o czymkolwiek z taką pewnością, jak Nowacka. Chyba że to czysto polityczne zacietrzewienie? I opłacalne, na krótką metę, bo wywiad w TOK FM i artykuły prowokują na forum falę antypisowskiego, antyprawicowego i antykatolickiego hejtu.
To na razie jedyny rezultat tej akcji Nowackiej. Drugim ma być powstrzymanie PIS przed wypowiedzeniem tzw. konwencji antyprzemocowej, czyli działanie oparte na czysto politycznej kalkulacji, które same kobiety ma w głębokim poważaniu. Co to jest za konwencja? Jest to akt dublujący przepisy prawa polskiego, odnoszące się do przestępstw tego typu, ze specjalnym, dyskryminującym podejściem do kobiety-ofiary. Akt, który zobowiązuje państwo do zasilania sztucznie tworzonych synekur politycznych, stanowisk administracyjnych i prezesów kolejnych organizacji pozarządowych z naszych podatków. Podatków, które powinny trafiać bezpośrednio do potrzebujących, ale nie będą, jeśli konwencja miałaby być stosowana.
Należy podkreślić, że w tej konwencji jest poważny problem: mowa jest miękko o "przypadkach przemocy" czy o "akcie przemocy", zamiast nazywać rzecz jej właściwym imieniem - to jest po prostu przestępstwo, a bijący mąż czy nie-mąż jest po prostu przestępcą. Czy w Polsce wolno bić, poniżać? Czy w Polsce nie ma gdzie zadzwonić, zgłosić przestępstwa? Ta konwencja jest pod tym względem zupełnie zbyteczna, a sprawia wrażenie, jakby paradoksalnie przemoc domowa była czymś mniejszym, lżejszym, niż bandyckie pobicie na ulicy. Jest więc aktem szkodliwym z punktu widzenia ofiar przemocy domowej. To dodatkowo podbudowuje stereotypową linię postępowania policjantów podczas interwencji, traktujących często zgłoszenia niepoważnie, jako takie tam, ot, spory domowe, rodzinne, w które nie ma co się wtrącać, a nie typowe pobicia, niebezpieczne napaści fizyczne.
I niech mi wreszcie jakaś Nowacka wytłumaczy, w jaki sposób tą konwencją, a w szczególności specjalnym usankcjonowaniem w niej tzw. płci społeczno-kulturowej, będą bronić bitych kobiet? Na przykład, kobiet porzuconych, biednych, którym urzędnicy lewackich państw zabierają dzieci, by je przekazać do adopcji homoseksualnym parom, by te mogły je przerobić na swoje podobieństwo? Albo pani Janda, która krzyczy, że "nikt przecież nie zmusza kobiet do aborcji", nie zna takich kobiet, którym ich mężowie czy konkubenci, korzystając z łatwości stosowania pigułki "po" czy dostępności aborcji, nie pozwalają urodzić dziecka, ani zachować kobiecej, ludzkiej godności, traktując je przedmiotowo, jak unasienniane lub sterylizowane zwierzęta? To jest taka obrona kobiet i takie równouprawnienie, jak na PRL-wskich plakatach "Kobiety na traktory!" Chyba że wcale nie o kobiety tu chodzi, ale o ... odsunięcie PIS i powrót Tuska?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1880 odsłon
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika JSC nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
A co w tym złego...21 Kwietnia, 2017 - 20:56
żeby kobiety jeździły na traktorach? A swoją drogą komputery na GPSach powoli już robią prawa jazdy.
Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.
Obrażliwe treści zgłaszam do prokuratury.