Pojemność integracyjna, a wymiana integracyjna.
Zupełne porąbanie. Pełna nieodpowiedzialność. Znów masowo płyną. A do tego papież zachęca Europejki do posiadania dzieci z muzułmanami.
Przecież imigranci to dopiero margines społeczny. Przed nimi daleka droga do ich integracji, do pełnowartościowości społecznej. Na pewno są lepsi jak lewactwo, ale i tak przed nimi daleka droga do zostania harmonijnie współżyjącymi członkami europejskich społeczności.
http://alexjones.pl/aj/aj-swiat/aj-wiadomosci/item/86487-zaczelo-sie-ruszyla-kolejna-fala-uchodzcow
„Merkelowcy” ich zaprosili, to niech ich najpierw „rekultywują” (a stać ich na to), do poziomu najlepszych standardów cywilizacji łacińskiej.
Aha. I niech zadbają, żeby w proces ich ukulturalnienia broń Boże nie ingerowali lewacy, bo będzie jeszcze gorzej jak z samymi lewakami. Zaraz by się zaczęła roszczeniowa walka o „prawa”, a więc ich opaczne rozumienie jako jakąś należność, ale bez uprzedniego, sprawiedliwego, świadomie i dobrowolnie spełnionego obowiązku – walka sięgająca terrorystycznych środków wymuszania. W sumie to wymuszania uzasadnionego tym, że w zaproszeniu Merkel było tylko o prawach – nic nie było o realiach życia. Obiecywane im były „złote góry”. Niektórzy widząc warunki w „ośrodkach dla uchoźców” od razu chcieli wracać... Chyba nie wrócili, więc musiano im jeszcze doobiecać.
Jak merkelowcy chcą ich w Europie, to muszą NAJPIERW USUNĄĆ Z NIEJ LEWACTWO, a dopiero przyjmować imigrantów - i to stopniowo, w miarę możliwości ich integracji i zapewniania im szans na życie zgodne z naszymi najlepszymi standardami kulturalnymi. Problem w tym, że margines społeczny (oznaczający POJEMNOŚĆ INTEGRACYJNĄ) nie jest rozciągliwy – na pewno nie powinien przekraczać paru %. Problem, że nie brakuje i profesorów przyznających lewactwu miejsce na scenie politycznej (na lewej stronie), a nie zdecydowanie na jej marginesie (politycznym i społecznym). http://miarka.neon24pl.neon24.pl/post/131001,ciac-po-skrzydlach
Tak więc już na dziś lewactwo go rozwala, bo jest go więcej jak te dopuszczalne parę %, a co mowa, jakby mieli dojść imigranci.
Jak chcą przyjmować imigrantów to TYLKO NA WYMIANĘ Z LEWAKAMI: 1 za 1. Dopiero wtedy można mniemać, że będzie z tego mogła być jakaś korzyść społeczna dla Europy, jakieś ubogacenie – nie inaczej.
Gorzej, gdyby się okazało, że merkelowcy i lewacy to jedna rodzina – wtedy trzeba by ich pilnie, już pod społecznym nadzorem :-):-):-) dołączyć do procesu wymiany integracyjnej – też 1 za 1.
A dzieci z imigrantami? Wykluczone!!! - To szaleństwo dopóki będą faktycznymi imigrantami, marignesem. Jakież życie by miały takie dzieci?
A gdzie warunki do ich wychowania tych dzieci w duchu Bożym? Gdzie w ogóle wspólny system ludzkich wartości rodziców, wspólna duchowość, aby dzieci mogły ich rozumieć, tworzyć rodzinę? Przecież bez tego w rodzinach by trwał nieustanny konflikt. Cóż by je miało integrować wewnętrznie? Czynić zdolnymi do samodzielnego i odpowiedzialnego, społecznie konstruktywnego życia? Przecież los takich dzieci to by nawet nie był los marginesu społecznego, ale los wyrzutków społecznych, chodzącej patologii z pretensjami do bezkarności, cokolwiek by nie zrobiły (oparcie w uzasadnieniu aspołecznych zachowań o racje taty lub mamy – co akurat wygodne).
To są sprawy, których nie można odgórnie zadekretować – one muszą wyrastać oddolnie i dobrowolnie. Najpierw musi być dojrzałość do miłości od strony duchowej, a dalej wolność, zwłaszcza wolna wola – zawsze suwerenna, zawsze nakierowana na dobro i dobro wspólne widziane dalekowzrocznie.
Pod presją to mogą wyrastać tylko patologie.
„Do wódki i do miłości nikogo się nie namawia”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1984 odsłony
Komentarze
@
27 Maja, 2016 - 16:32
Ciekawe, czy papież Franciszek ma na myśli również katoliczki, i czy liczy się tu bycie zgwałconą? I co na to wszystko mężowie i ojcowie, oraz wcześniejsze dzieci?
A skąd na to pieniądze (a to muszą być spore pieniądze, nie jakieś tam marne 500+, skoro dziś właśnie brak pieniędzy stoi za faktycznym ludobójstwem ekonomicznym Polaków, za spadkiem wskaźnika dzietności do 1,3, stawiając na na drugim od dołu miejscu w Europie)? Młodzi Polacy emigrują właśnie w poszukiwaniu lepszych warunków ekonomicznych umożliwiających rozmnażanie się.
Może jak się okaże, że merkelowcy dają na to pieniądze, to nasza młodzież powraca z emigracji do krajów zachodniej Europy, a wtedy i imigranci będą tam mieli więcej miejsca, i w Polsce przyrost naturalny – bądż co bądź cel sprowadzania muzułmanów - od razu wzrośnie? Do tego unikniemy kłopotów okołointegracyjnych!
I pokój społeczny się poprawi, bo nie będzie protestów przeciw programowi 500+, który w tych warunkach stanie się zbędny.
A i na integrację lewactwa z moralnym członem społeczeństwa będzie można poświęcić więcej czasu społecznego i medialnego. Same korzyści ...
miarka