Oni są wśród nas, czyli czeczeńska ferajna

Obrazek użytkownika Krispin
Kraj

 

Wielu ludzi – acz nie wszystkich – poruszyły ostatnio sceny z polsko-białoruskiej granicy. Wielu zadawało sobie pytanie, czy tak zachowują się uchodźcy, którzy kojarzą się raczej z zagubieniem, pokorą i pewną dozą nieśmiałości. Wielu zastanawiało się, co by się stało, gdyby te hordy przedarły się przez szczelne kordony dzielnie broniących naszej granicy żołnierzy i policjantów, a za nimi ruszyłyby jeszcze większe rzesze muzułmańskiej braci. Odetchnęliśmy nieco z ulgą, gdy pojawiła się informacja, że rozczarowani nachodźcy zaczęli opuszczać obozowisko nad granicą. Ale czy słusznie odetchnęliśmy? Nie mam na myśli tego, że ci sami ludzie mogą powrócić, by szturmować nasze granice kolejny raz w innym miejscu (a pisałem te słowa parę dni przed takim atakiem, w którym grupa 200 migrantów z pomocą służb specjalnych Białorusi próbowała dostać się do Polski w okolicach miejscowości Czeremcha[1]). Chodzi o to, czy im podobni – lub jeszcze gorsi – już się do nas nie dostali. I czy jakimś zrządzeniem losu nie dostali kart pobytu, aby móc zamieszkać w Polsce na stałe?

 

Czy to możliwe? Owszem. Jak to „jeszcze gorsi”? Ci znad granicy krzyczeli „Fuck you, Pollack” (i nie mieli na myśli amerykańskiego reżysera Sydneya Pollacka). Ci, którzy już tu są mówią wprost: „Polska będzie nasza – muzułmańska. Włos nam tu z głowy nie spadnie. Nie boimy się nikogo. Nic nam nie zrobisz”. A jak reagują na widok noszonego na łańcuszku chrześcijańskiego krzyżyka: „Jezus to debil... Zabierzmy jej ten krzyżyk. Trzeba ją zabić”. Naprawdę ktoś tak powiedział? Owszem. Gdzie padły te słowa? W ośrodku dla uchodźców w Polsce. Kto to powiedział? Przebywający w nich Czeczeni.

 

Trudno dokładnie określić, ilu cudzoziemców napłynęło do Polski w ostatnich latach. Dane publikowane przez różne agendy państwowe są rozbieżne. Na stronie migracje.gov.pl[2] podana jest liczba cudzoziemców posiadających aktualnie ważne dokumenty uprawniające do pobytu w Polsce – to prawie 530 tysięcy osób (w tym najwięcej na Mazowszu: 139 tys., czyli niemal 25%). Urząd do Spraw Cudzoziemców podaje, że na początku października 2021 r. liczba cudzoziemców posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce wynosiła 525 tys. osób[3] (różnica może wynikać z przyrostu w październiku i listopadzie). W trzech kwartałach 2021 r. liczba ta miała wzrosnąć o 15% (największy wzrost zanotowano w grupie obywateli Ukrainy, Białorusi i Gruzji), ale to by znaczyło, że na koniec 2020 r. powinna wynieść ok. 456 tys., a tymczasem migracje.gov.pl podają, że było to 355 tys. (przyrost w tym roku wyniósłby zatem ponad 30%). Skąd taka rozbieżność? Z tych 525 tys. cudzoziemców, którzy 1 października 2021 r. posiadali ważne dokumenty pobytowe, obywateli Rosji jest 13,7 tys. (90% stanowili do niedawna Czeczeni).
 


W artykule z lutego 2020 r.[4] czytamy, że „w 2019 r. 4,1 tys. cudzoziemców złożyło wnioski o przyznanie im statusu uchodźcy w Polsce”, w tym 65% stanowili Rosjanie (2619 osób). Część z wnioskodawców spełnia warunki nadania im ochrony międzynarodowej (w omawianym 2019 r. – 81 osób to byli obywatele Rosji), część otrzymuje tzw. ochronę krajową w postaci zgody na pobyt tolerowany lub ze względów humanitarnych (213 obcokrajowców – bez wyszczególnienia, ilu było wśród nich Rosjan), część postępowań kończy się umorzeniem (zwykle dzieje się tak, gdy cudzoziemiec opuścił Polskę nie czekając na wydanie decyzji) – w tej grupie zdecydowana większość dotyczy wniosków obywateli Rosji (ponad 1,5 tys.), a decyzje negatywne otrzymało 960 obywateli Rosji (zdecydowana większość z grupy 1,7 tys. obcokrajowców). Porównanie tych liczb z danymi ze strony migracje.gov.pl znowu nasuwa wątpliwości – tam mamy ponad 370 pozytywnych decyzji wydanych obywatelom Rosji.

 

W artykule „Polska Times” z kwietnia 2018 r.[5] czytamy, że w 2017 roku ponad 5 tys. osób ubiegało się w Polsce o przyznanie statusu uchodźcy. Wniosek o ochronę międzynarodową złożyło m.in. 3550 osób pochodzących z terytorium Federacji Rosyjskiej (w tym 3291 z Czeczenii – czyli ponad 90%). Autor artykułu wspomina wypowiedź ówczesnego ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza z wywiadu dla francuskiego dziennika "Le Figaro”: „Przyjęliśmy 2700 migrantów, przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska” i dementi MSZ, że „wypowiedź nie dotyczyła mechanizmu przymusowej relokacji”. Odpowiedzi na zadane w artykule pytania: „Jak jest w rzeczywistości?” oraz „Ilu cudzoziemców ubiegało się w Polsce o status uchodźcy?” nadal nie są do końca znane. Zabawne jest też podejście niektórych dorosłych i poważnych ludzi, którzy uważają, że nasza niska stopa życiowa i ucieczka części uchodźców/migrantów do Niemiec to świetne rozwiązanie (byli nawet tacy, którzy proponowali, aby przewieźć nachodźców z granicy polsko-białoruskiej do naszych zachodnich sąsiadów). Czyżby zapomnieli, że jesteśmy w Strefie Schengen – obszarze, na którym zniesiono kontrole na granicach wewnętrznych? Czy chwilowa ulga nie łączy się u nich ze świadomością, że za chwilę – broniąc się od wschodu – będziemy mieli islamskiego wroga za plecami?

 

W artykule z grudnia 2009, opublikowanym w serwisie prawo.gazetaprawna.pl, czytamy, że „Polska najchętniej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej przyznaje uchodźcom prawo azylu lub inną formę opieki. (...) W zeszłym roku polskie urzędy rozpatrzyły pozytywnie aż 65 proc. podań cudzoziemców. To ponad dwa razy więcej, niż wynosi średnia w UE”[6]. Wiemy, kto rządził w Polsce w 2009 roku. Ale od tego czasu liczba starających się o pobyt w Polsce znacznie wzrosła, a wydanych pozwoleń jest rokrocznie przeszło dwa razy więcej.

 

Wśród osób ubiegających się o przyznanie statusu uchodźcy w Polsce jest wielu muzułmanów – pochodzą między innymi z: Rosji (Czeczeni – stanowią prawie 75% wszystkich cudzoziemców, którzy starają się o status uchodźcy w naszym kraju[6]), Uzbekistanu, Turcji, Afganistanu, Azerbejdżanu (muzułmanie stanowią 90%), Iraku, Kazachstanu (70%), Bangladeszu (89%), Indonezji (86%), Tadżykistanu, Egiptu (90%), Pakistanu, Iranu, Syrii, Kirgistanu (88%), Maroka, Tunezji, Algierii, Jordanii, Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Somalii, Libii, Sudanu (91%) [tam gdzie brak danych liczbowych, muzułmanie stanowią ponad 95% ludności]. Ilu z nich otrzymało status uchodźcy i jest tu nadal?

 

Dlaczego tak dużą uwagę przywiązuję do osiedlających się u nas muzułmanów, w szczególności zaś do Czeczenów? Wiąże się to z informacjami, które podałem już na wstępie, a poznałem je z ust osoby, która miała tę wątpliwą przyjemność przebywania w ośrodku dla uchodźców, w którym większość stanowili właśnie Czeczeni. To nie ja, ale oni twierdzą, że przybyli tu szerzyć islam. Wolałbym, żeby Polska nigdy nie dostała się pod muzułmański but – taki może niedzisiejszy, nie kulti-multi jestem. Bo kiedy słyszę, że na stołówce odbierający obiad Czeczeni zamiast „dziękuję” mówili z uśmiechem w swoim języku: „obyś niósł na plecach trupa swojego ojca”, to naprawdę włos jeży mi się na głowie. A ona to słyszała.

 

Marina przybyła z dziećmi do Polski w 2018 roku. Została zakwaterowana w ośrodku dla uchodźców, w którym przytłaczającą większość stanowili Czeczeni[7]. Prócz nich przebywało tam tylko kilka rodzin z innych krajów: z Ukrainy, Afganistanu, Tadżykistanu, Kazachstanu oraz Iraku. Nic dziwnego, że Czeczeni czuli się „jak u siebie”, narzucając wszystkim swoją wolę. Wszystkim, bo wygląda na to, że pracownikom ośrodka (łącznie z kierownikiem) oraz policji także. W sumie trudno się dziwić, w końcu każdy z nich (mówię o mężczyznach) ma nóż i pali marihuanę (którą też handlują) – kto wie, co takiemu przyjdzie do głowy. Na przykład...

 

Kiedyś po rannej kąpieli w łazience na korytarzu poszłam do kuchni po wodę na herbatę. Było lato. Miałam na sobie leginsy i letnią sukienkę na ramiączkach. Na korytarz wyszedł starszy Czeczen, który nieraz miał do mnie jakieś uwagi. Usłyszałam: „Nie jesteś na plaży. Ostatni raz pokazujesz się w takim stroju!”. Odpowiedziałam, że nie jest moim mężem, żeby mi rozkazywać. „Ostatni raz. Pamiętaj” – zagroził.

 

Podobną sytuację widzimy w filmie, który dostępny jest od kilku lat w Internecie (zamieszczam go poniżej). Tam Czeczeni z ośrodka dla uchodźców „tłumaczą” (czytaj: „grożą”) innym lokatorom ośrodka, Ukraińcom, że nie mogą chodzić w krótkich spodenkach:

 

Czeczen: Nie masz dżinsów?
Ukrainiec: Mam w środku lata w dżinsach chodzić?
Czeczen: Tylko nie mów potem, że nie uprzedzaliśmy, pamiętaj.
Ukrainka: Dlaczego mamy wyznawać wartości waszej kultury?
Czeczen: Posłuchaj, dla nas on jest nagi [w tych krótkich spodenkach]. Dla naszych dzieci jest nagi.
Ukrainka: Nie mieści mi się to w głowie. Jestem na terytorium Unii Europejskiej, a nie w państwie islamskim. Chcecie nam dyktować, jak mamy się ubierać?
Czeczen: Tu jest państwo islamskie. A wiesz dlaczego? Bo tu żyją muzułmanie.
Ukrainka: Tak się nie da żyć. Jestem w wolnym kraju. Przeszkadzają im krótkie spodenki, a za chwilę przyczepią się do palenia, wieprzowiny albo nie spodoba im się mój pies...[8]

 

Te same argumenty wysuwane były przy próbach tłumaczenia dużo bardziej drastycznego zdarzenia. „Ta kobieta w sukience dla naszych mężczyzn i dzieci była naga!”. Tym razem dotyczyło to Syryjczyków i gwałtu na 29-letniej kobiecie.

 

Do Internetu trafił film, na którym widać, jak Syryjczycy z ośrodka dla uchodźców w Górze Kalwarii atakują 29-letnią Polkę, która nie chciała ubrać się zgodnie z zasadami islamu. „Tu jest państwo islamskie” – mówią. (...) Polka odniosła obrażenia głowy, tułowia oraz dróg rodnych. Znajduje się w stanie ciężkim, ale stabilnym. Policja próbuje ustalić sprawców dzięki nagraniom z telefonów komórkowych wykonanych przez oprawców.[9]

 

Marina próbowała zgłaszać problemy personelowi ośrodka, chodziła do kierownika, ale zawsze potrafili jej wyperswadować składanie skarg. Tłumaczyli, że lepiej nigdzie nie pisać, nie trzeba zadrażniać, że oni porozmawiają z Czeczenami i wszystko będzie dobrze. Ale nie było. W innej sytuacji ten sam Czeczen powiedział jej: „Masz ubierać się jak moja żona”. Co to znaczy? Ubiór w ciemnym kolorze (zwykle z niezbyt cienkiego materiału) plus hidżab, zakrywający włosy, uszy i szyję (twarz może być odkryta). Ale ona nie miała pieniędzy, żeby coś takiego kupić. Poza tym, dlaczego miałaby podporządkować się ich nakazom?

 

Poszłam poskarżyć się dyżurnemu. Nie chciał o niczym słyszeć. Ale akurat nadeszła Czeczenka – żona tego człowieka. Zapytałam ją, czy jej mężczyzna jest moim mężem? Zdziwiona odparła, że nie. Wtedy zapytałam, dlaczego on mi rozkazuje, jak mam się ubierać? Zamurowało ją. Chwyciła telefon. W tym czasie zapytałam dyżurnego czy mój ubiór jest prowokujący, nieodpowiedni. Odpowiedział, że nie, przecież jest lato. Po rozmowie z mężem ta kobieta zaczęła się na mnie wydzierać. Okazało się, że jej mąż twierdził, że chciałam go uwieść i prowokacyjnie się obnażałam. Od tej pory wszystkie Czeczenki były nastawione przeciwko mnie.

 

Ta nieugięta postawa – trzeba przyznać, że Marina ma charakterek – odbiła się negatywnie na jej sytuacji. Doszło do tego, że usłyszała: „Przygotuj się, ze twoje dzieci zostaną sierotami, bo jak wyjdziesz za bramę, odetniemy ci głowę”. Tak, te słowa padły naprawdę. Chyba każdemu przypomina się w tym momencie „incydent” z niemieckiego Saarbrücken, gdzie 27-letni syryjski „uchodźca” obciął głowę psychologowi z Ośrodku Terapii dla Uchodźców.

 

„Kontrowersyjny incydent” wydarzył się w gabinecie psychologa. Powodem była różnica zdań. Oczywiście musimy uważać, by nie reagować ksenofobicznie, ostatecznie komu nie zdarzyło się, że diagnoza lekarska nie przypadła mu do gustu? A nóż? No cóż, po śniadaniu pewnie z roztargnienia schował do kieszeni lub plecaka – co w tym takiego niezwykłego? Kto nie chodzi do lekarza z nożem, niech pierwszy rzuci kamieniem. I niech nikt czasem nie posuwa się do okrutnej nietolerancji religijnej twierdząc, że styl życia i zdobywania nowych wiernych opisany w Koranie siłą logiki wymusza na stosujących tę księgę nie rozstawanie się z ostrymi narzędziami.[10]

 

Trudno sobie wyobrazić, jak groźba pozbawienia życia działa na psychikę człowieka, szczególnie młodej kobiety, na dodatek samotnie wychowującej dzieci. Gdybyś ty był w takiej sytuacji, a przed tobą Czeczen z nienawiścią w oczach, jaka byłaby twoja reakcja? Ona ostrzegła, że zgłosi te groźby. Właśnie wtedy usłyszała: „Włos nam tu z głowy nie spadnie. Nie boimy się nikogo. Nic nam nie zrobisz. Polska będzie nasza – muzułmańska”. Oczywiście zgłosiła to, ale żadne działania nie zostały podjęte. Doszło do tego, że powiedziała kierownikowi: „w takim razie zamieszkam z dziećmi za bramą, pod murem, bo tu nie czuję się bezpieczna”. To musiało się odbić także na tych kilkuletnich dzieciach. Na podwórku czeczeńskie wyrostki – i chłopcy, i dziewczynki – rzucały w nie kamieniami. Rzucały też w okno ich pokoju.

 

Kiedyś moje dziecko jeździło na podwórku na rolkach. Podbiegły starsze, czeczeńskie dzieci (9-10 lat) i zaczęło się bicie, szarpanie za włosy. Zwracanie im uwagi nie skutkowało, reagowały wtedy bluzgami, strojeniem min i obraźliwymi gestami. Ich matki patrzyły na to z okien ośrodka, ale żadna nie przywołała swojego dziecka do porządku.

 

Czy to dziwne, że w takiej sytuacji dzieci Mariny bały się wychodzić na dwór? Starach to potworne uczucie. Jego aura towarzyszy Czeczenom wszędzie. Zastraszania, kradzieże, wymuszenia, a ze strony policji kompletny brak reakcji. To tylko rozzuchwala. Prowadzi do jeszcze większej demoralizacji i kolejnych aktów agresji. Ludzie autentycznie się boją. Jedną z takich dramatycznych sytuacji opisywano cztery lata temu:

 

Dwóch dorosłych agresywnych Czeczenów przyjechało do szkoły w podwarszawskim Coniewie, by "wymierzyć sprawiedliwość". Ponieważ nie mogli dostać się do środka uderzali pięściami w drzwi i okna, a na koniec zaatakowali nauczyciela. Wszystkiemu przyglądały się przerażone dzieci. (...)  Uczeń pochodzenia czeczeńskiego mieszkający w Ośrodku dla Cudzoziemców w Lininie zadzwonił do mamy twierdząc, że został zaatakowany i pobity. Chociaż - jak wykazał monitoring - nie była to prawda, mama chłopca wraz z dwoma Czeczenami natychmiast przyjechali do szkoły, żeby to sprawdzić. „To sprawdzanie było bardzo dramatyczne, ponieważ chcieli dostać się do szkoły na siłę. Czeczenka zaczęła ubliżać ochroniarzowi i krzyczała do niego „zabiję cię psie"... Gdyby policja zgarnęła tych Czeczenów na komisariat, nie byłoby problemu, ale byli tak samo bierni jak zwykle. Zresztą zawsze powtarzają, że nie będą się babrać za 2 tys. zł miesięcznie i tak to się potem kończy. Boją się i nie kiwną nawet palcem” - mówią rodzice.[11]

 

Zwykle w takich sytuacjach Polacy zostawieni są sami sobie. Policja legitymuje ich, a nie Czeczenów (którzy zazwyczaj nie mają dokumentów) i... odjeżdża. Tak było z kobietą, w której auto uderzył od tyłu pojazd prowadzony przez Czeczenów. Wszyscy kierowcy wiedzą, że to klasyczny przypadek – wina kierującego samochodem, który wjeżdża od tyłu w inny. Tymczasem policja wylegitymowała i sprawdziła trzeźwość kobiety, a z osobami z drugiego auta nie zostały przeprowadzone żadne czynności sprawdzające. W międzyczasie zjechało się jeszcze kilku Czeczenów (najwidoczniej powiadomionych telefonicznie przez kolegów). Kobieta była sama, przerażona. Kiedy zorientowała się, że policjanci zakończyli działanie i zmierzają do radiowozu, wsiadła do swojego samochodu i  odjechała. Za naprawę auta musiała zapłacić sama. Czy tak właśnie ma to wyglądać? Czy ta licencja na bezkarność będzie obowiązywać wiecznie?

 

W Białymstoku młody Czeczen włamał się do drukarni przy Sitarskiej. Przyłapany na gorącym uczynku, pobił brutalnie właściciela. (...) Właściciel drukarni zawiadomił policję. Rozpoczął się policyjny pościg. Policjanci odnaleźli auto bandytów (...) Na miejscu zatrzymali także kierowcę – 20-letniego Czeczena z rosyjskim paszportem. W aucie były obie skradzione wcześniej butle gazowe [z drukarni] i kilka radioodbiorników samochodowych. (...) Przestępca jest znany z wcześniejszych kradzieży, włamań, brał także amfetaminę.[12]

 

Na dobrą sprawę pozostawiona sama sobie została również Marina. Bo jak można nazwać brak jakiejkolwiek reakcji na jej zgłoszenia? Na reperkusje nie trzeba było czekać długo.

 

Na stołówce młody Czeczen podbiegł do mojego dziecka i przystawiając nóż do brzucha syknął: „Jak będzie się bawić na podwórku, to zadźgamy”. Któregoś razu moje dziecko w desperacji krzyknęło: „Moja mama jest wróżką i zamieni was wszystkich w świnie”. Czeczeńskie dzieci natychmiast pobiegły do domu. Wybuchła afera. Zleciały się ich matki i zaczęły na mnie krzyczeć, oskarżać, że źle wychowuję swoje dzieci. To była krótka chwila triumfu.

 

Jej zastraszone dzieci zaczęły zdawać sobie sprawę, że matka nie jest w stanie zapewnić im ochrony. Jedno przestało mówić. Drugie stało się bardzo agresywne – i w stosunku do niej, i do rodzeństwa, zaczęły się kłopoty z moczeniem w nocy. Psycholog stwierdził:

 

Dziecko niechętnie rozstaje się z mamą. W nocy często się budzi i przechodzi spać do łóżka mamy. Śpi niespokojnie, kręci się, mimowolnie uderza o ścianę (...) W Ośrodku dla Uchodźców dziecko doświadczyło przejawów przemocy z powodów etnicznych i religijnych ze strony dzieci i osób starszych, które niekulturalnie się odzywały, pokazywały wulgarne gesty, zaczepiały, biły, zabierały i niszczyły noszone symbole religijne. (...) W obecnym miejscu zamieszkania nie czuje się bezpiecznie... (z opinii psychologa z Ośrodka Terapii)

 

Czy tak ma wyglądać traktowanie bezbronnej osoby przebywającej w polskim ośrodku? Osoby, która jest wierzącą chrześcijanką? I na dodatek posiada polskie korzenie, bo jej pradziadek był Polakiem z krwi i kości, a pochodził z... Krakowa! Ktoś taki nie może od lat uzyskać karty pobytu w Polsce, ale opisani w tym tekście agresywni Czeczeni takie karty pobytu uzyskują. Jak to nazwać? Co to właściwie jest? To jakiś obłęd!

 

Czeczeni nie pracują. Zbierają pieniądze z różnych źródeł: z Ośrodka, z 500+, żywność z OPS-u, dostają skądś dary (np. naczynia), które potem sprzedają. Odkładają pieniądze, za które potem kupują euro i wysyłają do rodzin w Czeczenii. Kiedy mają już karty pobytu w Polsce wyjeżdżają na wycieczki do Czeczenii. Budują tam sobie domy za pieniądze wyłudzone w Polsce. Może tam za parę lat tam wrócą – na razie doją Polaków i płodzą kolejne dzieci. Widziałam, jak są ubrani – mnie na takie ciuchy nie stać. Nie bardzo chcą się uczyć polskiego. Po co, skoro tu ma być państwo islamskie? Dzieci niechętnie chodzą do polskiej szkoły. Nie wszystko chyba na zajęciach rozumieją. Awanturują się, biją inne dzieci. Biorą przykład z rodziców. I oni – między innymi ci, którzy mnie cały czas atakowali i poniżali – dostali karty pobytu, a ja nie. Ciągle wisi nade mną groźba deportacji.

 

Może taka sytuacja zaistniała tylko w tym jednym Ośrodku, a gdzie indziej jest inaczej, spokojnie, normalnie?

 

Nie, w innym Ośrodku, w którym byliśmy też dochodziło do incydentów. Kiedyś jeden Czeczen zapukał wieczorem do drzwi naszego pokoju. Otworzyłam i zapytałam, o co chodzi? Pytał o kogoś. Nie znałam tej osoby i poradziłam, żeby zapytał gdzieś dalej. Gdy zamknęłam drzwi pukał dalej. Prosił żebym wyszła na korytarz. W końcu odezwał się ktoś z głębi korytarza – krzyknął: „Czego od niej chcesz? To samotna dziewczyna z dziećmi. Po co się do niej dobijasz?”. Następnego dnia dowiedziałam się, że to był jakiś Ukrainiec, który potem miał kłopoty. Grozili mu rano nożem pod prysznicem.

 

Kłopoty. Można by rzec, że to ich specjalność. Kilka lat temu w Internecie pojawił się szokujący film przygotowany przez „Media Narodowe”. „Na nagraniu widać, jak grupka Czeczenów „załatwia” między sobą jakieś nieporozumienie. Brodaci mężczyźni rzucają się na siebie. Padają ciosy. Bijatyka ma gwałtowny przebieg. Autorzy filmu rozmawiają też z mieszkańcami okolicznych miejscowości, którzy nie kryją przerażenia. Mowa jest także o kradzieżach. Wszyscy ze zgrozą wspominają zajście w szkole”[13].

 

 

Wtedy zareagował między innymi Łukasz Warzecha, który napisał: „Pokazani na filmie Czeczeni z ośrodka w Lininie nie są zapewne członkami al-Kaidy ani bojownikami Państwa Islamskiego, ale ich sposób rozumowania jest tym bardziej wstrząsający (...). Tam, gdzie mieszkają muzułmanie, ma być po muzułmańsku. Zasada dostosowania się do reguł gospodarza jest w ich kręgu kulturowym obca”[14]. Nazywanie reakcji mieszkańców i rodziców na te muzułmańskie ekscesy „wyolbrzymianiem” oraz kompletny brak reakcji policji to jakaś kpina.  

 

Postawa islamistów pokazuje jeszcze jedną możliwość - wyjazd w celu podboju innego kraju. W celu zagarnięcia jego terytorium i zniewolenia społeczeństwa. Kto się nie podda ten wróg. Rdzenni mieszkańcy dostrzegając zagrożenie, manifestują oraz zrzeszają się pod antymuzułmańskimi hasłami. Unia Europejska, głucha i ślepa próbuje nakazać krajom członkowskim przyjęcie kolejnej porcji wątpliwych chrześcijan - z pobudek rzekomo humanitarnych (Blastingnews.com).[14]

 

Do tych zatroskanych o los agresywnych nachodźców dołączają takie autorytety – należałoby właściwie napisać „do niedawna autorytety” – jak Janina Ochojska. Jako szefowa PAH zrobiła sporo dobrego. Teraz stara się chyba zrównoważyć to czynione niegdyś dobro złem, czynionym pod szczytnymi hasłami „miłość”, „miłosierdzie”, „współczucie”. Hasła hasłami, ale to co robi jest złem w najczystszej postaci. W sumie to bardziej jej problem niż nasz. Nasze pytanie powinno brzmieć, co zrobić z tymi niechcianymi gośćmi? Czy można się ich pozbyć? Czeczeni, którym nie zostaje przyznany status uchodźców, jako obywatele Rosji są deportowani na przejście graniczne z Obwodem Kaliningradzkim. Może polską odpowiedzią na zajścia na granicy z Białorusią powinno być wypchnięcie w kierunku Kaliningradu grupy 200-300 Czeczenów, z obietnicą dostarczenia kolejnych takich grup? Albo bez tej obietnicy, bo to mogłoby zostać potraktowane jako prowokacja.

 

Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie chce mieć za miedzą sąsiadów tak agresywnych jak ci, którzy przebijali się z Białorusi, lub ci ze strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Wędrzynie (warto pamiętać, że można tam trafić tylko na mocy postanowień sądu)? Dwa dni temu doszło tam do buntu. Około 100 agresywnych imigrantów domagało się wypuszczenia i zaczęło demolować ośrodek. Na szczęście funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji zdołali opanować sytuację []]>relacja na Twitterze >>>]]>].

 

W Polsce w 2017 r. mieszkało podobno 3 tys. uchodźców. Kosztowali nas 60 milionów zł rocznie – tak wynika z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców[16]. Dziś zapewne liczba uchodźców jest znacznie wyższa, a koszty opieki nad nimi uszczuplają budżet państwa w dużo większej skali. Wydano już zbyt wiele kart pobytu w Polsce bandytom i nierobom, którzy nigdy nie powinny się u nas znaleźć. Tymczasem sprawy osób takich, jak opisana tu Marina nadal czekają na rozstrzygnięcie. Czy historia tej dziewczyny będzie miała szczęśliwe zakończenie? Mam nadzieję... nie, powiem to inaczej: wierzę, że jednak tak.

 

*****

[1] ]]>Nowa metoda ataku migrantów na granicę. Polski żołnierz ranny w głowę]]>
[2] ]]>migracje.gov.pl]]> 
[3] ]]>Urząd do Spraw Cudzoziemców ]]>
[4] ]]>Uchodźcy w Polsce]]>
[5] ]]>Polska Times: Imigranci w Polsce. Ilu uchodźców przybywa obecnie w Polsce?]]>
[6] ]]>W Polsce najłatwiej dostać azyl polityczny ]]>
[7] Warto pamiętać, że II wojna czeczeńska zakończyła się 15 kwietnia 2009 r. (konflikt zaczął się w październiku 1999 r., a tzw. I wojna w Czeczenii trwała od grudnia 1994 r. do sierpnia 1996 r.) i w tamtych latach, co nikogo nie dziwi, napływ uchodźców z tych terenów mógł być większy.
[8] YouTube: ]]>Jak naprawdę wygląda życie wśród uchodźców?]]>
[9] ]]>29-letnia Polka brutalnie zgwałcona w okolicy ośrodka dla uchodźców w Lininie w gminie Góra Kalwaria!]]>
[10] Salon24 / bloger Wawel: ]]>Polskie No-Go i Czeczeni, czyli import rosyjskiego, "nieterrorystycznego" islamu]]>
[11] ]]>Czeczeni zaatakowali polską szkołę. "Dzieci były przerażone!"]]>
[12] ]]>Białystok: Czeczeni napadli na polską drukarnię]]>
[13] ]]>Czeczenski terror w Lininie i Coniewie]]>
[14] ]]>Muzułmanie nękają uchodźców z ośrodka pod Warszawą? Film trafił do sieci, urząd odpowiada: “nie wyolbrzymiajmy”]]>
[15] ]]>Straż Graniczna pokazała zniszczenia po buncie imigrantów w Wędrzynie]]>
[16] ]]>Uchodźcy w Polsce kosztują nas 60 mln zł rocznie. Ilu ich jest i skąd pochodzą?]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (13 głosów)

Komentarze

Tak mnie to zdenerwowało, że nie mogłam doczytać do końca. 

Islamska hołoto wynocha z Polski!

Vote up!
8
Vote down!
-2

AgnieszkaS

#1636830

... przeczytać do końca, póki tekst jest na SG. Za długi i nudny, wiem. Mogłem o Marcie albo o Jońskim... 

Vote up!
5
Vote down!
-4

Krispin z Lamanczy

#1636851

" Za długi i nudny, wiem. Mogłem o Marcie albo o Jońskim... "

 

Czyżby antypatyczność i bezpodstawny cynizm służyły do tworzenia sobie wrogów?  Wiem, są tacy, którzy bez wrogów nie potrafią kontynuować swojej egzystencji, gdyż ich intelekt wymaga atmosfery wrogości.  

Życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach.

 

P.S.

Jeśli nie jesteśmy w stanie czegoś czytać, a zdarza się to z różnych powodów, to możemy włączyć automatyczne czytanie (przez jednoczesne naciśnięcie Ctrl+Shift+U

Vote up!
7
Vote down!
-2

AgnieszkaS

#1636857

bardzo przepraszam
dziękuję za ocenę i chęć przeczytania
rozumiem, dlaczego nie doczytałaś
podzielam Twoją reakcję, wyrażoną w komentarzu

mój komentarz nie był skierowany do Ciebie
ale nie chciałem dodatkowo zaśmiecać
portalu chluby swoim drugim komentarzem
jeszcze raz proszę o wybaczenie

Vote up!
7
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1636877

Nie ma sprawy, Kryspinie. Notka na 5*.

 

Pozdrawiam.

Vote up!
8
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1636879

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1636853

Komentatorze "zwykły polak","stara zadaniowa zmoro" od plecenia, przyglądam się tobie z zainteresowaniem. 

 

Vote up!
8
Vote down!
-3

AgnieszkaS

#1636858

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1636864

"Bez wyzwisk proszę"

Proszę się samemu zastosować do tych zasad! Mnie nie musi się podobać: "stary kot", Łazik NASA", "Naczelnik który łazi po Sejmie na czworaka i nie może zapanować nad własnymi nogami".

 

 

Vote up!
7
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1636868

do Pańskiej opinii. Podziwiam też wiarę/nadzieję (tak zrozumiałem Pański komentarz).

Czekam drugą kadencję na wywiązanie się z danego słowa.

Ja już nie czekam.

 

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
-5
#1636876

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

- że muszę to pisać, ale to dla dobra Polski. Nie możemy żyć w iluzji że jest wszystko OK  - bo nie jest.

Na dziś tylko Pan Premier Mateusz Morawiecki wywiązuje się ze swoich obowiązków w 99% - tak to odbieram i chylę mu czoła. Czy to jest normalne żeby piosenkarz reformował Wymiar totalnej (nie)Sprawiedliwości ? - czy nie powinien tego robić człowiek który zabiegał o ten resort i go otrzymał ?

Cały czas próbuję otworzyć drzwi aby wyleciał ten "trup z szafy" o SKOK-u Wołomin ale wszyscy -  od TVN-24 poprzez Sejm i Senat po ojca Rydzyka napierają mocno dłońmi na drzwi aby on pozostał w szafie. Czyli i dziś też są tematy tabu o których nie wolno mówić jak kiedyś o tym że Lenin i Stalin to dwa złodzieje i ludobójcy. 

Założycielem kas SKOK (przynajmniej jego twarzą) -  był "okrągłostołowiec" Grzegorz Bierecki późniejszy Senator PiS-u który jak mi wiadomo pożyczkę na rozkręcenie interesu otrzymał od  (Żydów?) USA. Nie wykluczone że był człowiekiem o dwóch twarzach których było tak wielu. Tak czy inaczej po kradzieży pieniędzy już na początku 2000 roku później wciągnięto na "kruchy lód" -  polityków chyba ze wszystkich partii i tak zawiązali "pakt z diabłem" z którego nie potrafią się wyrwać. 

Link o Grzegorzu Biereckim: https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzegorz_Bierecki

To nawet mogła być sowiecka intryga bo podobno nikt tak nie zna nas Polaków i naszych słabości  jak ruskie.

Ta  aferalna "bomba" i zegar od detonatora cały czas "tyka".  

- duża część gotówki wypłynęła z kraju do rajów podatkowych. Uważam że jeśli Państwo nie może czy nie potrafi ukradzionych pieniędzy odzyskać to powinno za złodziejami i bandytami wysłać "cyngli" - aby oni już z tego nie mogli skorzystać.

Vote up!
3
Vote down!
-5

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1636887

????????

Vote up!
6
Vote down!
-7
#1636900

stetryczałe pryki

 

na jęzorach 

kacapskiej polityki

wspierają się

stetryczałe pryki

 

 

Vote up!
5
Vote down!
-4

jan patmo

#1636885

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika kefas z giathalassy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

#1636899

Ludzka jednostka, może być -  "niczym"...

Niczym serwer BIBLIOteki wiedzy, spraw - zawieszonych na hakach sądowych ... - do przyszłościOwego  prawnego ścigania...

- PO konstytucyjnym ustaniu "politycznych przyczyn"(dotychCzasowej bezkarności) - nie ścigania przestępstw popełnianych przez elity funkcjonariuszy pubLicznych - urzędów samorządowych...(Patrz Konstytucją RP - O TU Art. 44...)

Zewnętrzne POtknięcia WNĘTRZ - UmySłów (umów, postanowień, przySięgania) dźwigających tajemnice państwowe i antypaństwowe, dotykają - JEDNOSTKI Polski, twardo stąpające po ziemi, z myślami w politycznych chmurach ("praworządności" nie tępienia przestępstw politycznych) - nad Polską...

Polską tępioną przez zwyKŁY - POdłości - przeJaw (zagranicznych)

- ImPOrtowanych zagrań - licznych  niecierpliwości aktywnych antypoloniZmów... 

Antypolski aktyw w nich, jest w aktach o nich - dotyczących umorzeniowego (prokurowania) przestępstw - nie ściganych "prawnie" ...

- PO wproWadzeniu do Konstytucji RP - artykułu 44 - do GWARantowania bezkarności międzynarodowym organizatorom - przemysŁOWCÓW SKÓR Narodów świata...

POddanych oŚWiacie, stoDoły, POczekalni - "cywilizowanych" Ludzi, CzyTających (?) znane prawdy - o przywilejach "praworządności Łowców Skór" (od 1997 roku) założycieli (STRATegicznych) - "prawnych demokratycznych standardów"...

StanDarDowodów - "praworządności" obowiązujących (preTekstów antynarodowych) - patologii rządzących w sądownictwie służb "zdrowia publicznego"...

Pozdrawiam. J. K.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1636968

To dobry artykuł. Jak kupuję :)

Niełatwo przebić się przez trudną formę komentarza. W ogóle zastanawiam się nad sensem pisania czegokolwiek dłuższego niż 10 zdań. Po co męczyć się, sprawdzać, dociekać i tworzyć dłuższe notki, skoro i tak wszyscy mają to gdzieś? Nawet jeśli to ważne. Czy to ważne? Dla większości nie. A więc po co? Dla kogo? Dla sportu?

Vote up!
5
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1637235

Art.44 - to dobry artykuł dla samorządowej (samosądowej) bezkarności antypoloniZmów urzęd(U)uników - przy "przyczynach politycznych" ,  dopuszczających - "niedopuszczalność" - za bezcen sprzedawania Polski (politycznym marnotrawieniem pokoleniowego  dorobku milionów Polaków)

Artykuł 44 - od 1997 roku (na podstawie fAktów Prokuratur i Policji RP... ) łączę z międzypaństwowym testowaniem profesjonalizmu euroPejczyków w zawodach społecznej (pychy) "zaufania publicznego".

Od 1997 roku, artykuł 44 - w Konstytucji RP, manifestuje przed Polakami, że w Polsce nikt nic nie może zrobić - dobrego dla dobrobytu Państwa Prawnego.

Piszę to, żeby Służby Specjalne w Polsce (międzynarodowo testujące Polaków) - wiedziały, że nie wszyscy Polacy (od 1997 roku) kupują artykuł 44 (nadużywający Konstytucję RP) do sprzedawania Polski - za bezcen (przy pełnej świadomości prawnej (?) Polaków)...

Pozdrawiam. J. K.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1639474

Na niepoprawnych nie należy być za bardzo niepoprawnym :)

Vote up!
3
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1639482

...

 

 

 

 

    

Vote up!
1
Vote down!
0
#1639499

W związku z cywilizowanym obowiązkiem ratowaniem zdrowia i życia Ludzi  - (od 1997 roku) wiem (od pryncypialnego prokuratora Polski) - że się narażam systemowi międzynarodowych antypoloniZmów, wobec których również polscy prokuratorzy, policjanci i sędziowie są nagminnie bezradni...

 Z powodu tajnych "przyczyn politycznych" - rzekomo uzasadniających treść artykułu 44, podporządkowującego sobie Konstytucję RP - z efektem ewidentnego łamania wielu zasadniczo najważniejszych (dla sumiennych Podatników Polski ) - konstytucyjnych deklaracji ( do pryncypialnego realizowania w państwie godnym miana - prawnej Ojczyzny milionów Polaków)...

Niestety  "z przyczyn politycznych" - tajnych, łamanych przez poufne, Środowiskom ludzkich Etatowców teoretycznego Państwa Prawa "przestrzegających OTUA ... O, TU-Art. 44 - nie wolno być - sumiennymi profesjonalistami w teorEtycznie wyuczonych zawodach, publicznie mianowanych do godności Zawodów Zaufania Publicznego...

Bowiem łamanie elementarnych praw Polaków , powodowane " przestępstwami popełnianymi z przyczyn politycznych, czynnościami administracyjnymi etatowych funkcjonariuszy publicznych, może być konstytucyjnie nie ścigane - do ustania tych przyczyn politycznych"...

Prawdopodobnie po wielopokoleniowym "ustaniu tych przyczyn politycznych" ...

- PreTekst artykułu 44 - zezwala Polakom na pospolite ruszenie - Konstytucyjnie wstrzymanego Biegu Przedawnienia Ścigania przestępstw i zbrodni dokonywany etatowo - pokoleniowo "z politycznych przyczyn"...

- Które się mają dobrze - ustać - wyklarować w deklaRacjach Konstytucji RP... od 1997 roku obowiązującej sumienność obowiązkowej pracy Polaków, oddanych Polsce...

- Naszej Ojczyźnie - od 1997 roku liczącej na sumienność większości uczciwych funkcjonariuszy administracji urzędów społecznych, profesjonalnych dobroczynności, pubLicznych przedstawicieli Poważnego Państwa  Prawnego...

Pozdrawiam. J. K.

 

 

 

 

    

Vote up!
2
Vote down!
0
#1639500

To dobry artykuł - jak kupuję (tanią)  "niezawisłość sędziowską" - dla euroPejczyków antypoloniZmów.

POtrzebujących pejcz z politycznymi hakami - (na "prawa" Polaków) - żeby naprawa niepodległości Polski, była  nieustannie "prawnie" Polakom - UNIemożliwiana...

- "Oczywiście" - tajnie funkcjonującym przeobrażeniem "prawnego" procederu "Łowców Skór" w bezosobową formę "niewinnych" towarzyszy wirusów - czy niepoczytalnie buszujących w konkurencyjnym przemyśle - nieustannego garbarstwa państw świata doświadczanego doświadczalnie... "Do ustania przyczyn politycznych" - enigmatycznych i tajnych - dla CzyTających art.44...

Pozdrawiam. J. K.

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1639477

Ludzie wolą czytać teksty o Tusku. Kogo interesują takie tematy? Po co tracić czas? Trudne i można się komuś narazić. Komuś to dziś brzmi dumnie.

Życzę dobrego rozeznania w 2022 roku. Nic najlepszego nie przychodzi mi do głowy :)

Vote up!
3
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1639483

Rozważnie dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam. J.K.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1639501

Po przeszło roku sprawa "nachodźców" forsujących agresywnie polską granicę, a wysyłanych tłumami z Rosji do Białorusi, jakoś przycichła i wręcz stała się drugoplanowa ze względu na atak Rosji na Ukrainę i trwającą wojnę. 

Jednak problem ciągle istnieje, ponieważ imigranci-turyści, najczęściej bez paszportów, ciągle agresywnie próbują wejść na teren Polski, a nawet niszczą sprzęt do budowy płotu na granicy. Wielu z nich chciałoby się podszyć pod status uchodźców wojennych. Wśród nich jest dużo Czeczeńców.

Czeczeńcy tłumnie przekraczali naszą granice już o wiele wcześniej, o czym sporadycznie informowała prasa, a jeśli informowała to w tonie Łukaszenkowego Biełsatu. Na szczęście białoruska propaganda nie ma już takiego globalnego wzięcia, jakie miała jeszcze w roku 2021.

Jak długo byliśmy pod tym naporem wystarczy przeczytać nagłówki prasowe. Oto jeden, jeszcze z roku 2016, pod tytułem Setki uchodźców na granicy z Polską. "Nazywają nas terrorystami. Jacy z nas terroryści?. A artykuł rozpoczyna się od następującego akapitu:

Przed przejściem granicznym Terespol - Brześć po stronie białoruskiej koczuje około 200 uchodźców z Czeczenii, którzy starają się dostać do Polski - informuje telewizja Biełsat.

Jak podają dziennikarze, przebywający tam Czeczeni od kilku miesięcy starają się o status uchodźcy. - Prosimy o jedno. Albo niech nas Polacy wpuszczą, albo niech zamykają granicę - mówi jeden z oczekujących, Abdullah.

Uchodźcy, z którymi rozmawiali białoruscy dziennikarze, przekonują, że nie starają się o azyl w Polsce ze względów ekonomicznych - Tam (w Czeczenii - red.) nie da się żyć. Dzisiaj masz przyjaciela, a jutro mogą go porwać - przekonuje jeden z Czeczenów.*

Brzmi znajomo? Na szczęście dzisiaj patrzymy na ten "nachodźcowy natłok" z innej perspektywy - przykre doświadczenia i wojny uczą. 

https://tvn24.pl/polska/setki-uchodzcow-na-granicy-z-polska-nazywaja-nas-terrorystami-jacy-z-nas-terrorysci-ra672128

Vote up!
4
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1643763

Osoby, które obserwują to z oddali? Bo na pewno nie bohaterka mojego tekstu. Na pewno nie ludzie, których zbyto i zlekceważono, a ich dzieci doświadczyły przemocy. Nie wszyscy Czeczeni to bandyci, tak jak nie wszyscy blogerzy to ludzie przyzwoici. Ja opisałem fakty - na tle innych, znanych z innych publikacji (źródła są przecież w tekście). Uważam, że nie należało i nie należy tego bagatelizować - mimo że dziś zajmują nas inne sprawy.

PS widzę, że w tej sprawie nie zdecydowała się pani milczeć. To ciekawy wybór.

PPS ciekawy też wybór źródła - TVN24 to na pewno dziennikarze z klasą, którzy Prawdę prawie zawsze maja na ustach.

Vote up!
3
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643776

"Nie wszyscy Czeczeni to bandyci, tak jak nie wszyscy blogerzy to ludzie przyzwoici."

A kto takie tezy przedstawił? Chyba nie ja. 

Spojrzałam na notkę i artykuł z roku 2016 jako na genezę konfliktu na polskiej granicy, który skupiał uwagę świata w 2021 roku i był w pewnym sensie preludium do wojny rosyjsko-ukraińskiej. TVN24 jest jedynie przekaźnikiem, a źródłem jest Białoruska Agencja Prasowa. Ta, której głównym zadaniem przez te minione lata było ściąganie do Europy jak największej liczby imigrantów. Postawione ultimatum, "niech nas Polacy wpuszczą, albo niech zamykają granicę," zdecydowanie mi się nie podoba. 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1643778

Co pani komemtarz ma wspólnego z opisanymi w notce zdarzeniami? To, że jest o emigrantach w Polsce? O co pani właściwie chodzi? Zmieniła pani zdanie? To nie pani komentarz widnieje pod notką jako pierwszy? 

Vote up!
2
Vote down!
-3

Krispin z Lamanczy

#1643791

Jak wielu innych uważała cię zapewne tylko za nadętego grafomana.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1643795

...co pani adwokat HudU Voodo pisze. Naprawdę. Szkoda komentować.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643833

A może to tylko wiosna, i dlatego tak ci bije?

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1643838

Ty żyjesz w innym wymiarze? Wytrzeźwiej. Nawróć się, bezbożniku.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643881

I w gwałcicieli z Syrii, choć każdy user facebooka wie, że to był fejk? Ręce opadają...

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1643893

Czyli ty i kto jeszcze? Odpisałeś coś od kogoś? Znowu? I to od znienawidzonego blogera Wawel? Upadasz nisko, coraz niżej :)

PS stałeś się obrońcą wszystkich muzułmanów, nie tylko zbirów z Czeczenii? Ile ci płaca? Masz dolę od każdego rozboju i kradzieży?

Vote up!
1
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1644135

Zaiste, masz umysł głęboki niczym but ruskiego żołdaka. Braffo!

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1644137

...świat kręci się wokół ciebie - ale tylko w twoim mniemaniu :)

Vote up!
1
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1644271

Jak tam miłość chrześcijańska do Tezeusza? Dalej zgrzytasz zębami na sam dźwięk jego imienia?

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1644277

przez ciebie, albo przez twojego podoficera prowadzącego. Nikogo takiego nie było w polskich obozach dla uchodźców przez ostatnie 15 lat. Nawet nie sprawdziłeś, kto naprawdę przebywa w obozie dla uchodźców w Lininie. Bezkrytycznie zgapiłeś info od Wawel24 i ubarwiłeś własną wyobraźnią. A już podanie dawno zdemaskowanego fejka o Syryjczykach to miszczostwo świata. Człowieku, ogarnij się wreszcie, i zacznij myśleć, zanim cokolwiek napiszesz.

Ps. To elementarz dziennikarstwa. Jeśli nie potrafisz zweryfikować źródeł, zajmij się rymowankami. Co prawda są koszmarne i bez sensu, ale przynajmniej nikogo nie oszukasz.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1643780

Mógłbyś przekazać je swoim czeczeńskim kumplom, żeby zrobili z nią "porządek"? Jak ruscy w Buczy, której nazwę przypiąłeś sobie obłudnie (jak Wałęsa obrazek matki Bożej)? Nie licz na to.

Dezinformujesz, pomawiasz i stale insynuujesz - tylko to potrafisz. Nie zrobiłeś kariery w SB, bo nawrt w tym jesteś kiepski. Liczysz na krótką pamięć ludzi. Przeliczysz się - jak zwykle. Doradzanie też nie najlepiej ci wychodzi. Może zatrudnij się jako stróż na parkingu... z jakimś kolegą z resortu. 

Vote up!
2
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643792

Może znowu zmień nicka, niebieski bajkopisarzu. Marina nie istnieje i nie istniała. To tylko twoje urojenia.

Natomiast cały ten paszkwil łączył się z propagandą Putina i Łukaszenki, co demaskuje ciebie jako ruskiego trolla.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1643794

Zwidy masz - niebieskie.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643834

;)

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1643839

niezdarny insynuatorze :)

Vote up!
2
Vote down!
-2

Krispin z Lamanczy

#1643882

Oraz grafikach godnych pijanego zomowca po pacyfikacji KWK Wujek. Nie mówię o tekstach, bo ich w praktyce nie ma, "zdarny" grafomanie. ;)

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1643894