Porozumienie
Nie od dziś wiadomo, że pobieranie mojej, twojej, naszej forsy i wydawanie jej bez sensu, jest głównym obowiązkiem obecnych partii. Oczywiście, oprócz pilnowania krzeseł i zwoływania telewizyjnych konferencji po to, by mogły oznajmić, że nie mają nic do powiedzenia. Zaś cała ta ideologiczna otoczka, hurrapatriotyzm, ojczyźniane frazesy i etosy, to jest fasada, humbug, mydlenie oczu.
I tu rodzi się pytanie: dlaczego nie mogą się dogadać? Odpowiadam: gdyż istnieje polskie piekiełko, wesoły kociołek do tarzania się w smole; obyczajowy śmietnik stał się ich naturalnym środowiskiem. No i gdyż wszyscy ich przedstawiciele chcą być naczelnymi wodzami, a nikt nie chce robić za banalne tło. Być statystą dźwigającym halabardę przywódcy.
Żadna ze stron nie rozumie tej podstawowej idei, że służy narodowi, a nie sobie. Nie została powołana do obrony swoich interesów, ale uzasadnieniem jej bytu jest dbanie o kraj.
Żadna z nich nie bierze pod uwagę, że kryzysowa sytuacja, nieustanna bijatyka na nierozważne słowa, zaostrzanie wzajemnej wymiany oskarżeń, może przybrać postać niekontrolowanego wybuchu, którego już nikt nie powstrzyma.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1406 odsłon
Komentarze
Pełna zgoda
27 Października, 2017 - 14:50
Powodem wydaje się być brak jakichkolwiek wspólnych zasad i wartości. https://m.youtube.com/watch?v=dEMMFh7gEps
Verita