STALINOWSKA DZICZ, CZYLI ANDRZEJ DOMAŃSKI

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Wystarczyło 35 lat by Polska – po odzyskaniu „wolności” – znów stoczyła się w odmęty azjatyckiego barbarzyństwa. Nie stało się to wyłącznie za sprawą szkopskiego przydupasa. On stał się tylko katalizatorem odrodzenia się komuny w Polsce w stalinowskim wydaniu. Bo przecież komuna nigdy nie była w Polsce obalona, a jeśli – to tylko na cztery łapy. To on – szkopski pachołek uwolnił wszystkie złe moce i „uświęcił” politycznych meneli, jak np. tego Frasyniuka – uwolnionionego z zarzutów nazwania polskich żołnierzy „śmieciami” i „watahą psów”. Wkrótce zaś marszałkiem Sejmu zostanie komunistyczny aparatczyk…

Już nikogo nie dziwią procesy ubeków o odszkodowania w czasie dwuletnich rządów Namiestnika na Polskę - masowo wygrywane przez utrwalaczy komuny. W tym czasie z budżetu państwa, zostało już wypłaconych blisko 2 mld zł osobom objętym tzw. ustawą dezubekizacyjną. Bo przecież w cudownie „oczyszczonych” po 1989 roku sądach pracują nie tylko sędziowie powołani przez Radę Państwa PRL, ale także całe rodziny Kasty Niezwykłych Ludzi. Jeśli dodamy do tego miliardy, którą junta Tuska zasila Telewizję w Likwidacji to chyba jest zrozumiałe, dlaczego NFZ bankrutuje, a ludzie chorzy na raka pozbawieni są leczenia.

To oni – wraz z prokuratorami i rządową juntą realizują wielki plan niemiecki zniszczenia polskiej państwowości. Zapytajcie przeciętnego posła junty 13 grudnia dlaczego zgadza się na eliminację polskiego prawa – nie mówiąc już o inwestycjach – to zaraz powoła się na prawo unijne! „Czyżby pan chciał, by Polska wyszła z Unii Europejskiej ? „ – pada od razu pada retoryczne pytanie, nie wymagające usprawiedliwienia. Czyli dokładnie tak samo, jak tłumaczono podporządkowanie Polski Związkowi Sowieckiemu.

Wprawdzie ustawa dezubekizacyjna została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę 30 grudnia 2016 roku i zaczęła obowiązywać od 1 października 2017 roku. Na mocy jej przepisów, świadczenia byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin nie mogły być wyższe niż średnia emerytura i renta wypłacana przez ZUS. Ale przecież nie tylko ta ustawa stała się zbędną makulaturą za czasów Tuska. Cała Konstytucja RP to kupa zbędnych śmieci wobec faktu, że prawo jest takie, „jak my je rozumiemy”.

W tej sytuacji odzywają się duchy Stalina – jak u ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który wyraził swoją radość z perspektywy aresztowania chorego na raka Zbigniewa Ziobry, który miał czelność przeznaczania pieniędzy na wozy strażackie, czy na remont budynku Prokuratury Krajowej. Domański, za którego zadłużenie Polski osiągnęło na koniec października 2025 roku astronomiczną kwotę 1 biliona 750 miliardów złotych - z tendencją wzrostową, najwyższą w UE – zapewnił w Polsat News, że nie zadrży mu ręka w kontekście głosowania nad odebraniem immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i wnioskiem o areszt tymczasowy.

Słowa Domańskiego: „Dla takich chwil warto być w polityce. To jest też sens bycia w polityce” – przejdą do annałów wypowiedzi wszystkich osobników, których udało się Tuskowi doprowadzić do stanu kompletnego zdziczenia – znanego w czasach Stalina. Ale nie tylko. Przecież Adolf Hitler także pociągnął za sobą miliony zwolenników, którzy z szacownych obywateli przeobrazili się w okrutne bestie…

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)