sprawa niecierpiąca zwłok...
Kapitan Nemo - 28 Września, 2014 - 10:54
Będąc niemłodą już lekarką, pracującą na rubieży zadupia Europy – przyszedł do mnie raz pacjent, bardzo dobrze mi znany. Wkraczając bez pukania do mojego gabinetu, rzucił ode drzwi:
- Dzię dobry pani doktór !
- Ach dzię dobry panie przewodniczący ! Rączki pana przewodniczącego całuję ! - Rzuciłam się do spracowanych i obnażonych nóg przewodniczącego, któren przybył do mojego gabinetu wprost z...