Taka sobie historia alternatywna
Wyobrażmy sobie że rządy są sprawowane przez PiS. Liderzy PO są wszędzie; na traktorach i w kopalniach,solidaryzują się i popierają, pani HGW z pączkami wita rolników na granicy miasta. Sejmowi platformerscy frontmani bezlitośnie chłoszczą rząd domagając się natychmiastowej dymisji.' W mediach nieustanne wywiady i opinie ekspertów ( których lista jest zbyt długa aby ich tu wymieniać) wyrażają głęboką troskę. Wrażenie przeciętnego leminga który gorączkowo sprawdza czy jest jeszcze ciepła woda jest takie że świat się wali.
Tymczasem co się dzieje? - właściwie nic. Protesty owszem są ale rząd specjalnie się nimi nie przejmuje. Wiadomo że muszą się skończyć tak czy inaczej; rolnicy muszą wyjść na pola, górnicy głodujący trafią do szpitala , reszta nie mając co do gara włożyć wróci do pracy. Pytanie czy to nie brak kompetencji rządu czy może coś innego?
I tu wydaje mi się że po ostatnich fałszerstwach wyborczych ugruntowali się w przekonaniu że mogą sobie pozwolić na wszystko.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1235 odsłon
Komentarze
A może
12 Lutego, 2015 - 19:54
protesty są po to aby w roku wyborczym wszystkim udowodnić, że rząd jest tak dobry, że potrafi się dogadywać? I oczywiście, że mogą sobie pozwolić na wszystko. Nawet na polewanie zimną wodą protestujących przy niskiej temperaturze. A co?.. Niech wszyscy widzą, że rząd ma silne uzbrojone ramię i nikt mu nie podskoczy. Tak na wszelki wypadek...
Pozdrawiam
Szpilka