Test
Niedawno w mediach pojawiła się, jak to się brzydko mówi "zajawka" o tym żeby wykluczyć Francję z przetargów na uzbrojenie naszej armii. Miało być to spowodowane stanowiskiem Francji wobec Rosji i kontynuowaniem kontraktu na okręty uderzeniowo-desantowe typu Mistral.
Jeszcze w marcu tego roku minister spraw zagranicznych Francji zapowiadał że kontrakt na Mistrale może być anulowany w wypadku eskalacji wojny na Ukrainie. Kontrakt wart 1,2 mld euro okazał się jednak zbyt łakomym kąskiem i jego strata w dodatku spotęgowana dotkliwymi karami umownymi mogłaby zachwiać gospodarką Francji.
To co ewentualnie moglibyśmy kupić we Francji przekracza wartość Mistrali; a są to helikoptery, system obrony p/lot i być może okręty podwodne. Podobno w polityce i ekonomii nie ma miejsca na sentymenty więc jakby nie patrzeć jest to rodzaj testu dla naszych polityków.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1220 odsłon
Komentarze
"5".
29 Sierpnia, 2014 - 23:00
Od "bibrusa".
Pozdr.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Bron to
30 Sierpnia, 2014 - 02:35
robiona u siebie - niezalezna od widzimisie innych czy jakichs dokerow w portach.
To praca dla ludzi w kraju, wiecej doswiadczenia, mniej bezrobocia, wiecej dobrobytu i wplywow na swiecie.
PS. Jak ktos nie wie, to informuje, ze Baltyk to morze plytkie i juz w czasie II WS byly problemy z operowaniem okretow podwodnych na Baltyku. A dzisiaj srodki do wykrywania takich tam sa znacznie doskonalsze, a i bron do zwalczania tez duzo lepsza.
Dla przykladu - flota US swoich okretow podwodnych na Baltyk nie wprowadzila i jutro tez nie wprowadzi. Mozna sprawdzic.
No chyba ze ktos kupuje te okrety za Polska kase, aby w wypadku wojny wspomoc innych - ksiazeczke do historii II WS polecalbym poczytac tym tam od zakupow.
Bogdan