Odpowiedź Kluzik-Rostkowskiej w sprawie gimnazjów
Nie wierzę w obwieszczone dopiero dzisiaj twierdzenia minister Kluzik-Rostkowskiej, że po likwidacji gimnazjów 100 tysięcy nauczycieli straci pracę, bo wielu z nich znajdzie pracę w podstawówkach i innych szkołach.
Ale jeśli byłaby to prawda to byłaby ogromna oszczędność dla budżetu Państwa - dzięki temu można by nam wszystkim obniżyć podatki, gospodarka nabrałaby rozpędu, zmniejszałoby się bezrobocie i ci nauczyciele zwolnieni z gimnazjów znaleźliby pracę w prywatnej części gospodarki.
Poza tym Kluzik Rostkowska (warto pamiętać, że opuściła nie tylko PiS, ale za chwilę też swoich towarzyszy z PJN, gdzie była prezesem) nie bierze pod uwagę, że gimnazja są siedliskiem patologii.
Filip Stankiewicz
Źródło:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 864 odsłony
Komentarze
Nie wiem, gdzie mają zanleźć
6 Marca, 2015 - 20:06
Nie wiem, gdzie mają zanleźć pracę zwolnieni nauczyciele. Ale wbrew obiegowym opiniom nie jest to praca łatwa (obyś cudze dzieci uczył). Od kilkudziesięciu lat słyszałam, bo rodzice byli nauczycielami, że klasy powinny być mniejsze. Ale kiedyś dzieci były w miarę grzeczne.
Dzisiaj jest udreką dla nauczyciela np. matematyki prowadzenie lekcji w klasie, w której połowa dzieci jest zaburzonych. Sa to dzieci przeżywające rozwód rodziców, wyjazd rodziców do pracy za granicę, z ADHD i FASD i wreszcie z rodzin patologicznych. Jak nauczyć dzieci, gdy któreś z nich np. chodzi po klasie i odbiera linijki, albo wchodzi pod stół? Najgorzej wychodzą na tym dzieci ze skromnych rodzin, które w spokojnej atmosferze mogły się czegoś nauczyć. W zamieszaniu niewiel korzystają, a w domu im nikt nie pomoże.
Wierm, że w Szwajcarii w klasie jest dwoje nauczycieli, dlaczego nie maja poprawić sie warunki nauczania w Polsce? W Polsce likwiduje się szkoly i zwalnia nauczycieli.