Kto ma telewizję, ten ma władzę, czyli jak walczyć z „postępem”?

Nominacja Lufta i Dworaka (obaj z PO) do KRRiT przez Prezydenta elekta Bronka ujawniła

wszystkim zmanipulowanym przez TVN wyborcom, że świeże powietrze, które wpłynie do radia i telewizji publicznej (der frischen Luft ), będzie odPOlitycznione na miarę naszych aktualnych możliwości. Oznacza to ni mniej ni więcej, że nie można tak od razu oddać radia i telewizji społeczeństwu – przedtem telewizja musi przejść przez czyściec Platformy! Dopiero po tym zabiegu oczyszczającym radio i telewizję z pisowskich watah, rządząca Polską władza wpuści do radia i telewizji prawdziwie niezależnych redaktorów, posiadających certyfikat TVN-u.

Właśnie dowiadujemy się, że najpóźniej na przełomie września i października w prezesowskich fotelach TVP oraz Polskiego Radia zasiądzie nowe kierownictwo. W telewizji już ruszyła giełda nazwisk niezależnych od Platformy kandydatów, które PO – w ramach akcji odpolityczniania – przeforsuje do zarządu i gabinetów dyrektorskich. Świeży luft w RTV ma przynieść jeden z dwóch, zawsze wiernych salonowi Tomaszów: Lis lub Wołek, co ostatecznie zakończy proces „Nocnej Zmiany” , zapoczątkowany dramatycznym krzykiem Lisa w czerwcową noc 1992 roku do Bolka: ”Niech nas pan ratuje, Panie Prezydencie!”

Trzeba było długich 18-tu lat, by wreszcie uratować środowisko salonu, które teraz – w ramach władzy absolutnej – w pełni zrekompensuje sobie, doznane przez braci Kaczyńskich krzywdy. Teraz właśnie zobaczymy cały radiowo-telewizyjny teatrzyk, który poza formą niczym nie będzie się różnić od telewizji tow. Mietka Rakowskiego, który już w 1988 roku przewidział, że „ten, kto ma telewizję, ten ma władzę”.

Wprawdzie demokratyczna droga (na miarę naszej demokracji) do przejęcia pełni władzy nad radiem i telewizją, rozpoczęła się od przejęcia władzy przez PO, to jednak fakt okupacji mediów publicznych przez słuszną i postępową władzę może mieć tylko ten skutek, że postępowa władza (podobnie jak PZPR) radia i telewizji już nigdy nie odda.

Jak walczyć z niewątpliwym postępem?

Postępowa PZPR, podobnie jak jednocząca wszystkie postępowe nurty (od Jaruzelskiego, Cimoszewicza, Kwaśniewskiego, Nałęcza po Palikota) Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska, telewizji nigdy by nie oddała po dobroci. Koniec posiadania telewizji, zakończył absolutny byt PZPR, choć także PZPR miała na ustach modernizację kraju… Już wtedy na pytanie: „ile będzie etapów reformy?”, odpowiedź była tylko jedna: „etapów reformy będzie tyle, ile etapów liczy Wyścig Pokoju, a wszystko zakończy się kryterium ulicznym”.

W jaki sposób można odebrać telewizję z rąk PZPO, a więc absolutną władzę PO - wskazał przed laty Wielki Czarodziej, zapowiadając akcję nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec rządu PIS-u. Nic dziwnego, że zarówno Tusk jak i Komorowski stali się idolami polskich więźniów: aż 92% więźniów poparło Bronka ! Dlatego, nie ma żadnych obiekcji, by z reżimem Tuska-Komorowskiego walczyć tak, jak walczą o swoje prawa Niemcy, Francuzi a teraz Grecy na ulicach swych miast i stolic! Zatem nie żadne umizgi do Olejnik, Lisa, Wołka, Miecugowa czy Rymanowskiego oraz do „nowych” redaktorów „odnowionej” przez Wołka lub Lisa telewizji ! Tu trzeba stosować stare, dobre metody walki z komuną, która też zapowiadała wielkie reformy, „aby partia rosła w siłę a ludziom się żyło dostatniej".

Reasumując, trzeba przygotowywać się do odebrania władzy absolutnej przy pomocy siły prawdziwej demokracji! Ta prawdziwa demokracja leży bowiem na ulicach naszych miast i drogach naszych wsi…Właśnie Ruch 10 kwietnia pokazuje, czego salon i reżim Tuska-Komorowskiego boi się najbardziej: oni boją się kryterium ulicznego!

Już dziś trzeba przygotowywać się na wielkie obchody rocznicy niewyjaśnionej tragedii pod Smoleńskiem, organizując w międzyczasie uliczne manifestacje nieznacznie mniejszych od sił postępu mniejszości politycznych, które reżim Tuska-Komorowskiego zamierza dorżnąć, zastrzelić i wypatroszyć! Już dziś trzeba protestować na ulicach przeciwko listom proskrypcyjnym marszałka Niesiołowskiego, który odmawia prawa do pracy a więc i życia politycznym mniejszościom. Już dziś trzeba przygotowywać się na uliczne obchody 100, 200, 300, 400 i 500 dni Bronka Komorowskiego ! Już dziś powinno się wyciągać te wszystkie cudy, dzięki którym reżim Tusk-Komorowskiego przejął pełnię władzy w Polsce. Już dziś trzeba przygotować się do godnego przywitania przedstawicieli reżimu, którzy ośmielą się publicznie pokazać na uroczystościach Sierpnia 80’!

To wszystko mieści się w ramach demokracji, jaką sobie zafundowaliśmy. To wszystko mieści się w ramach postępowej walki z siłami ciemnoty, jaką zafundował nam salon – pochwalający akcje nieposłuszeństwa PO wobec rządu PIS-u. To wszystko mieści się w ramach tak pochwalanych przez siły postępu parad pederastów i mniejszości seksualnych.

Dlaczego, nieznacznie mniejsza mniejszość o prawicowej orientacji nie może korzystać z pełni praw w tym kraju ? – zupełnie nie rozumiem. Dlatego, zwracam się do wszystkich prześladowanych – obudźcie się! Wyjdźcie na ulice, a więc tam, gdzie żaden salonowiec nie śmie się pokazać bez szwadronów ochrony, opłacanych także i z naszych podatków!