III RP, którą gardzę…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Wyrok na sprawców masakry grudniowej 1970 roku – po 18-tu latach śledztwa, uzmysłowił wszystkim, którzy walczyli o wolną Polskę, że III RP - powstała w Magdalence w wyniku uzgodnień „drużyny” Lecha Wałęsy z komunistycznymi władcami – jest w istocie bękartem PRL-u. A więc państwem, które udając demokrację – nadal tkwi w głębokim PRL, wraz ze wszystkimi instytucjami, które nadal gnębią społeczeństwo. Jak nie przy pomocy domiarów, ustalanych przez urzędy skarbowe, to przy pomocy wymiaru „sprawiedliwości”, chroniącego komunistycznych oprawców i całkiem nowych aferzystów – jako produktu zdemoralizowanego państwa.

To w tym kraju, uruchamia się organy represji w celu unieszkodliwienia groźnego przestępcy, który zadrwił sobie z jaśnie rezydującego prezydenta, to przez państwo chroniona mafia urzędnicza skazuje na kary więzienia niepokornych przedsiębiorców, to ten kraj oddał wreszcie największą w jego dziejach katastrofę samolotu, w której zginął prezydent i dowódcy wojsk obcemu państwu, z którego objęć III RP teoretycznie wyrwała się po 45 latach niewoli. Takiemu państwu jak III RP należy się tylko pogarda, gdyż jeśli bękarta PRL nie zmiecie rewolucja, to wchłonięty on zostanie bez żadnego oporu przez państwa ościenne...

Nie znajdzie się bowiem w III RP drugi Zbyszek Godlewski, który gotowy będzie oddać swe życie za wolną Polskę. Polskę, której dzisiejszym symbolem są gardzący Polakami ich przywódcy – okradający Polaków bez żadnego umiaru i na oczach społeczeństwa składający żenujące hołdy obcym władcom. Nie będzie już drugiej ballady „Janek Wiśniewski padł”, gdyż dzisiejsi Godlewscy masowo uciekają z III RP – z państwa, które wg. raportu Economist Intelligence Unit zajęło 44 miejsce (za Jamajką i Timorem Wschodnim) w rankingu indeksu demokracji i zostało zaliczone do grupy „demokracji wadliwych”.

Tej „wadliwej demokracji” nie uda się obronić, ale też nie da się zmienić metodami pokojowymi, czyli w drodze wyborów. Bo jak zmienić cały aparat sprawiedliwości, który po 18 latach śledztwa uznał masakrę na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku za „bójkę ze skutkiem śmiertelnym” a 41 zabitych od kul dum-dum – za zabitych w bójkach na ulicach Gdyni, Gdańska i Szczecina ?

Wymiar sprawiedliwości, który wraz z urzędami skarbowymi mentalnie tkwi w głębokim PRL-u jest w tej „wadliwej demokracji” bezkarny – za dokonywane przestępstwa grabieży mienia zwykłych ludzi z jednej strony, zaś z drugiej - za ułaskawienia sprawców mordów, członków mafii oraz sprawców coraz liczniejszych afer w tym skorumpowanym kraju. Wielu ludzi wymiaru sprawiedliwości i rozrastającej się biurokracji czuje się bezkarnie, bo zdają sobie sprawę, że rządzący to w dużej mierze stare kadry PRL-u, ludzie służb specjalnych i nowa nomenklatura rządzących partii. Dlatego, w żywe oczy marszałek sejmu może okłamywać społeczeństwo o wspaniałej współpracy polskich i rosyjskich patomorfologów przy badaniu katastrofy smoleńskiej, to marszałek senatu może sobie drwić z Powstania Styczniowego, a wszyscy razem wzięci władcy tej „wadliwej demokracji” – jawnie okradać biedniejące społeczeństwo, przyznając sobie horrendalne premie, latając na nasz koszt samolotami – nawet po to, by wyprowadzić swojego pieska na spacer.

Tym krajem rządzą klany rodzinne, nie kryjące swej przynależności do rządzących partii, zaś cały sektor strategiczny jest zinfiltrowany przez służby Rosji. Ta „wadliwa demokracja” niewiele się zatem różni od sowieckiego samodzierżawia, którego wizerunek kształtowany był przez armię propagandzistów i agitatorów – potomków dzisiejszych redaktorów pro-rządowych mediów.

O skali zdeprawowania systemu, który delikatnie nazywany jest w raporcie Economist Intelligence Unit za „wadliwą demokrację”, świadczy tylko jedno porównanie. Porównanie, odnoszące się do uniewinnienia komunistycznego aparatczyka, który wysłał robotników pod lufy karabinów, zaś dwóch zaledwie dowódców oddziałów strzelających do niewinnych ludzi, skazał na kary więzienia w zawieszeniu. W międzyczasie trwającego blisko 20 lat procesu, wyłączono bowiem z niego m.in. główno-dowodzącego oddziałami wojska, które skierowano do pacyfikacji „bójki” na Wybrzeżu. To gen. Jaruzelski – nietykalny współtwórca bękarta PRL-u, jakim się stała III RP.

Gdy porównamy wyroki, które zapadły w tym samym czasie w Brazylii na 23 policjantów, winnych śmierci 12 osadzonych w więzieniu w Sao Paulo w 1992 r., z wyrokami, które zapadły w Sądzie Okręgowym w Warszawie w sprawie sprawców masakry na Wybrzeżu – nie będzie już wątpliwości, że trzecia RP z demokracją nie ma nic wspólnego. Przeszło 22 lata po bestialskiej masakrze w więzieniu Carandiru, Trybunał w Sao Paulo pod przewodnictwem sędziego Jose Augusto Nardy Marzagao ogłosił wyrok: 23 policjantów, otwierając do tłumu ogień z broni automatycznej, dopuściło się nieproporcjonalnego do zagrożenia i do rozmiarów buntu więźniów użycia sił. Każdy z nich został skazany na 156 lat więzienia (w Brazylii zniesiono karę śmierci)...

W imię interesów morderców z PRL nie wprowadzono w Polsce specjalnych praw i przepisów dotyczących sądzenia komunistów. Ich sądzi się wedle tego samego prawa co zwykłych przestępców. Autorzy stanu wojennego byli oskarżeni o kierowanie związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, jak współcześni gangsterzy i mafiozi. Dlatego Kociołek i inni również usłyszeli zarzuty jak zwykli bandyci. A w wyrokach opartych na przepisach stosowanych do sądzenia bandytów zapadają skandalicznie niskie wyroki w III RP. Autorzy stanu wojennego otrzymali zatem zaledwie po 2 lata w zawieszeniu (ci, których pozwolono osądzić), żołnierze strzelający do robotników otrzymali również kary w zawieszeniu. Co więcej, okazało się, że ich czyny to pobicie robotników ze skutkiem śmiertelnym...

Nasze niezależne, niezawisłe sądy ustaliły ponad wszelką wątpliwość, że wszyscy zabici w bestialskiej masakrze na Wybrzeżu, zostali „pobici” przy pomocy kul dum-dum , co było pierwszym tego rodzaju przypadkiem na całym świecie. Na szczęście – nikt na tym świecie nie wzoruje się na naszych "niezawisłych sądach" i na naszej „wadliwej demokracji”, którą Donald Tusk chciał sprzedać Libii i Egiptowi, wraz ze słynnymi „ekspertami” od „okrągłego stołu”. Tego syfu nikt przecież nie weźmie za darmo ! Ale może Polacy jeszcze raz go kupią w kolejnych wyborach ?

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...to oczywisty skandal! Ale ja nie gardzę III RP (której jeszcze nie ma), a II PRL, który po uwłaszczeniu nomenklatury w najlepsze trwa.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#352791

 Niestety po raz kolejny, szansę uzyskanej wolności marnujemy. Do głosu doszli mali ludzie, którzy za dostęp do złobu mozliwość robienia kasy i własnych interesów zdradzili Polskę. Poszli na układ z bolszewikami i pod płaszczykiem nośnych ale nieprawdziwych haseł, takich jak wolność, demokracja, praworządność , sprawiedliwość i solidarność podzielili się wpływami, mając społeczeństwo w pogardzie. Wiodącą rolę w tym zakresie odegrał największy szkodnik A.Michnik ze swoim środowiskiem, a następnie spolegliwa i naszpikowana agentami i tajnymi współpracownikami tzw Unia Wolności. Agentury i dawni działacze komunistycznej partii przebarwili się na biznesmenów, zagarnęli majątek narodowy, przejęli kontrolę w mediach. Dzisiaj to towarzystwo reprezentują po części PO, SLD, Ruch Palikota, otoczenie Belwederu. Niestety ale skuteczność ogłupiania narodu w zasadzie się udała. I tak oto zdrajcy działają nadal. TYLKO TEJ POLSKI mnie zal! 

Vote up!
0
Vote down!
0
#352796

...przez tych co głosowali na nich, oraz tych co to mają w dupie Polskę, ale za to mają pryncypialne poglądy i nie głosują wcale, a takich jest sporo.

Takich co im się nie chce, siedzą w knajpie czy leżą pod stolem też jest sporo, ale do nich nie można mieć pretensji, bo to poprostu banda bezmózgich kretynów, nie obrażając przy tym kretynów.

Niestety niektórym pomyliły się priorytety, i swoje ego stawiają ponad dobro kraju. No cóż, nie wszyscy dorośli do tego aby być w pełni świadomymi obywatelami. Dlatego jesteśmy tam gdzie jesteśmy.
___________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#352806

Bo gdyby zdobyli władzę siłą, na nic byłaby nasza pogarda. A to, że zostali wybrani, ujawnia tylko skalę kłamstwa Tuska i Platformy – oszustów, którzy obiecali same cudy, a zostawiają z Polski ruinę, a Polaków bez szans na godne życie w III RP…

Pogardzę tymi Polakami, którzy dadzą się trzeci raz nabrać na cudy oszustów.

Pozdrawiam

Kpt. Nemo

Vote up!
0
Vote down!
0
#352840