Historyjka dla debili według doradcy Nałęcza

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Kraj

Ministerstwo Prawdy oceniło, że około 50 procent Polaków to debile, którym można wcisnąć każdą bajkę, a nawet cudy – za sprawą Naszego Drogiego Premiera (NDP) i jego Drogiego Protegowanego Bronka (DPB). Nie bez przyczyny, DPB zatrudnił w swojej kancelarii T. Nałęcza, aby mu nie tylko doradzał w sprawach Rosji, ale także – jako b. członek PZPR w latach 1970-1990, a zarazem historyk – tworzył historyjki na potrzeby elektoratu Platformy Obywatelskiej, czyli wspomnianych wyżej debili. To, że partia tak ocenia swoich wyborców, z czegoś przecież wynika..

I tak, po „wyjaśnieniach” NDP w sprawie śledztwa smoleńskiego i raportu MAK, gdzie w żarliwych słowach Nasz Drogi Premier obarczył PIS za utrudnianie dojścia do prawdy w sprawie katastrofy TU-154, głos zabrał doradca Drogiego Protegowanego Bronka, wymyślając ad hoc -jako historyk, historyjkę o spisku PIS-u przeciwko legalnej władzy III RP. Bo przecież każdy wyborca PO wie, że PO raz zdobytej władzy nie odda chyba, że po nieudanej interwencji wojsk Federacji Rosyjskiej.

Historyjka doradcy Nałęcza wpisuje się w dorobek historyczny b. członka PZPR, który – aby nie urazić Moskwy – nigdy nie ośmielił się podważyć oficjalnego raportu władz sowieckich w sprawie Katynia - przynajmniej, do końca działalności swojej partii, która też nie zamierzała oddać raz zdobytej władzy. Stąd zrozumiałe jest to, że historyk Nałęcz czuje do dzisiaj strach przed Moskwą, przenosząc go na elektorat PO, który już dawno temu zrozumiał, dlaczego Polska musiała zdegradować wizytę Prezydenta Kaczyńskiego do roli wizyty prywatnej.

Wyjaśnił to wprost obecny doradca DPB: "I to, że premier Rosji, z taką, a nie inną przeszłością – no przypomnijmy, z resortu który przecież „robił” Katyń - pojawi się z polskim premierem na grobach katyńskich i powie to, co powiedział, powinno być rzeczą tak niesłychanie ważną, i tak cenną, że powinniśmy na ołtarzu tej sprawy złożyć każdą ofiarę".

Historyk Nałęcz, podszyty kilkudziesięcioletnim strachem wobec Moskwy doskonale wie, że wielkiej Rosji winniśmy składać tylko ofiary, gdyż inaczej – grozi to wojną z Rosją. Doradca DPB dosadnie określił naszą lenną pozycję wobec Rosji, ale także i wobec Niemiec – odnosząc się do kwestii naszych protestów w sprawie rury bałtyckiej: "Jeśli pan Kaczyński twierdzi, że gdyby PiS doszedł do władzy, to na pewno by tej rury nie było, to ja rozumiem, że myślał o zwycięskiej wojnie z tymi dwoma państwami".

Innymi słowy, Polska – kierowana przez NDP Tuska i DPB – nie może protestować ani w sprawie rury, ani w sprawie raportu MAK – gdyż grozi to Polsce konfliktem zbrojnym. Warunkiem naszego bezpieczeństwa jest więc nadstawianie tyłka obu tym krajom, co skutecznie wykonuje rząd Tuska , atakowany przez piątą kolumnę , czyli PIS – wg. historyka Nałęcza. Dla wyborcy PO powinno być już jasne, że tylko władza Tuska-Komorowskiego i PO zapewni nam bezpieczeństwo narodowe, co w pełni uzasadnia powołanie do Rady Bezpieczeństwa Narodowego gen. Jaruzelskiego, który doskonale wie, że bez wsparcia Rosji nie mógłby liczyć w III RP na pobłażliwość.

Skoro w buty Jaruzelskiego weszli już NDP i DPB – wymyślona od hoc historyjka tow. Nałęcza stanowi legitymizację zachowań rządu w sprawie raportu MAK. Bo sprawy miały się tak, jak przedstawił to Nałęcz w wywiadzie dla radiowej Trójki:

- Rosjanie napisali bardzo nieuczciwy raport, nieuwzględniający wszystkich okoliczności katastrofy, opublikowali go w sposób, by skłonić polską opozycję do zaatakowania polskiego rządu - uważa Nałęcz. - Rosjanie świetnie wiedzieli, że premier wyjechał na kilka dni z Polski, świetnie wiedzieli, że to może być okazja do ataków opozycji na polskiego premiera - dodał. Gdy w ubiegłym tygodniu w środę MAK przedstawił raport na temat katastrofy smoleńskiej, premier przebywał na urlopie; wrócił do kraju następnego dnia. - Moim zdaniem opozycja, która broni niby godności Polski, mówię tutaj o PiS-ie, gra główną rolę w rosyjskim scenariuszu - powiedział Nałęcz. Jego zdaniem. - Takie było oczekiwanie Moskwy, by poszczuć PiS na polski rząd, bo to osłabi pozycję Polski także w wyjaśnianiu tej katastrofy - dodał. - PiS moim zdaniem dokładnie realizuje rolę, którą mu Rosja rozpisała - powiedział prezydencki doradca.

Jak Nałęcz ocenił, Rosja "tak zainscenizowała tę sprawę, by dać do ręki PiS-owi karty ataku na polskiego premiera".

W tej historyjce Nałęcza jest jeszcze parę słabych punktów, które – miejmy nadzieję – historyk Nałęcz nagnie dla potrzeb „prawdy historycznej”. Doradca Drogiego Protegowanego Bronka nie wyjaśnił, dlaczego dozorca Graś – wiedząc, że MAK ogłosi raport w sprawie katastrofy smoleńskiej – nie widział potrzeby, by premier powrócił z wczasów w Dolomitach. Z kolei premier, wiedząc że MAK go będzie atakować, nie przygotował się na te ataki, lecz – wykupił kolejny karnet na wyciąg....

Historyk Nałęcz sugeruje, że polski premier nie wiedział, co będzie w raporcie MAK-u, choć Tusk miesiąc wcześniej zapewniał, że ten raport jest dla niego nie do przyjęcia. Czyżby zatem Putin zapewnił Tuska, że raport MAK-u będzie po myśli NDP, który może w tej sytuacji spokojnie jechać na te narty w Dolomity ? Czyżby zatem Putin – w zmowie z Jarosławem Kaczyńskim – wydał decyzję, by opublikować ten „ nie do przyjęcia” dla Tuska raport, aby „dać do ręki PiS-owi karty ataku na polskiego premiera" ?

Historyjka  Nałęcza wskazuje, że Rosja nie tylko wykiwała Naszego Drogiego Premiera i jego Drogiego Protegowanego Bronka, ale także i to, że już się z Tuskiem i z obecnymi władcami III RP nie liczy !!! Tusk jest już martwy dla Rosji...Nobody.

Powinien to wszystko przemyśleć obecny doradca DPB, wymyślając kolejną historyjkę, którą może bezpośrednio narazić się władcom Rosji, którzy jednak nie wesprą zbrojnie ani Donka ani Bronka. Tym bardziej nie wesprą historyka Nałęcza mimo nawet tego, że nadal czuje on strach przed Moskwą i zawsze jest gotowy złożyć na rosyjskim ołtarzu każdą ofiarę…

Brak głosów

Komentarze

Czy w Dolomitach nie ma NET albo studia TV ; bzdura - na pewno jest niejedno .
Tusk znał raport , wiedzial ze nie bedzie zmian , przewidzial negatywna reakcje spoleczna , tym niemniej uznał ze
DORABIANIE GEBY PIS JEST DLA NIEGO LEPSZYM BIZNESEM NIZ PRZYZNANIE RACJI PIS !
Dlatego odpowiedzial na raport MAK nastepnego dnia , co tez dzisiaj kontestowal p.Schetyna

Vote up!
0
Vote down!
0

Maciej61

#127043

NAŁĘCZAMA - ten ludź ma przyszłość.

Vote up!
0
Vote down!
0
#127045

Pierwotnie wydawało mi się że powodem zatrudnienia Nałęcza był fakt marnego charakteru tej gnidy. Teraz jednak muszę dodać inną przyczynę może ważniejszą. Otóż na tle Nałęcza głupota i miałkość czereśniaka nie rzuca się tak bardzo w oczy.
Nie wiem czy scenarzyści z Hollywood nie płacą obu panom tantiem za pomoc w tworzeniu scenariusza drugiej części filmu : "Głupi i głupszy".

Vote up!
0
Vote down!
0
#127063

ilekroć patrzę na to szlachetne czoło pana historyka(a może raczej histeryka)mam wrażenie że patrzę na dupę putina.

Vote up!
0
Vote down!
0
#127153

Ten to dopiero jest patafian.

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#127209

Nałęcz typowy wichrus, dostał baty od Staniszkis i mało brakowało a by się zająkał.

Pewne prawdy jakoś nie mijają, powracają do ludzi wciąż - Jan Paweł II

Vote up!
0
Vote down!
0

Pewne prawdy jakoś nie mijają, powracają do ludzi wciąż - Jan Paweł II

#127217

W sumie Jaruzelski posługiwał się podobnymi argumentami...

Vote up!
0
Vote down!
0
#127394