Co z przeciekiem? Czyli o banałach
Ceterum censeo Carthaginem delendam esse
(Marcus Porcius Cato)
Blogosfera, jak to często bywa, zapełniła się lamentem nad sprzedajnością dziennikarzy i głupotą lemingów. Oto wszyscy ci naiwni ludzie łyknęli pr-owski pokarm przygotowany przez sprawnych propagandzistów premiera.
Może łyknęli, może nie. Nie da się tego stwierdzić w kilka godzin. Bez wątpienia w spokojnym trawieniu narracyjnej papki ugotowanej w Kancelarii Premiera powinni przeszkadzać politycy opozycji. Wszyscy w PiS (SLD niech sobie robi, co chce) muszą wziąć przykład z Jarosława Kaczyńskiego, który zwrócił uwagę na podstawowy problem: co ze sprawą przecieku?
Jak wiemy, najpoważniejszym wątkiem afery jest wyciek informacji o akcji CBA, co spowodowało rejteradę lobbystów. Od kilku dni rząd kazał nam się zajmować wszystkim innym, tylko nie tym. Dziennikarze się temu podporządkowali, ale nie ma powodu, by to samo robili politycy PiS.
Owszem, to banał, ale na takich, stale powtarzanych banałach tworzy się ową osławioną „narrację”. Tusk powtórzył dziś po kilkanaście razy słowa „zaufanie” oraz „uczciwość”. W odpowiedzi trzeba mu stale odpowiadać: „przeciek” oraz „podejrzenia”.
I – najlepiej – tylko to. Chociażby dlatego, by dziennikarze nie mieli wyboru i pokazywali jednoznacznie brzmiące wypowiedzi polityków PiS na ten konkretny temat. Inaczej zawsze znajdzie się coś, co można by wyeksponować zamiast tego. Tak jest np. w przypadku Jarosława Kaczyńskiego. Zamiast cytować jego słowa o wadze sprawy przecieku, obecnie media lansują wypowiedź prezesa PiS na temat „wojny” wywołanej przez Donalda Tuska.
Konieczność stałego powtarzania jednoznacznie brzmiącego przekazu nie jest bynajmniej wynalazkiem żadnego współczesnego pr-owca. Świadczy otwierające mój tekst słynne, stale prze niego powtarzane, zdanie Katona Starszego. On osiągnął swój cel retoryczną konsekwencją. W naszej Rzeczypospolitej też to jest możliwe.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2040 odsłon
Komentarze
Użytkownik Rybitzky
7 Października, 2009 - 22:12
[quote=Rybitzky] Ceterum censeo Karthaginem delendam esse
(Marcus Porcius Cato)
Konieczność stałego powtarzania jednoznacznie brzmiącego przekazu nie jest bynajmniej wynalazkiem żadnego współczesnego pr-owca. Świadczy otwierające mój tekst słynne, stale prze niego powtarzane, zdanie Katona Starszego. On osiągnął swój cel retoryczną konsekwencją. W naszej Rzeczypospolitej też to jest możliwe. [/quote]
Da się !!!! Leper to zastosował
Harcerz"Leper to zastosował " Balcerowicz musi odejść! I odszedł
7 Października, 2009 - 23:08
pzdr
antysalon
antysalon leper
7 Października, 2009 - 23:15
ale jak daleko doszedł !!!!!!!! na jednym hasełku
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! A Rybitzky non supra
7 Października, 2009 - 22:31
grammaticos!
vale
p.s.
Amant alterna Camenae!
antysalon
"Moda na sukces"
7 Października, 2009 - 22:40
sentencje krążą po Polsce .
Przed chwilą Komorowski - si vis pace parabellum (użył)
Odpowiadam: "Mocny w czasie , mocny w prawie"
"Moda na sukces" cd
7 Października, 2009 - 22:58
Przykłąd pierwszy z brzegu.
Zatrważa mnie jak np.poseł Hofman "BRYLUJE" w tfałenie .
Chłopcy dają się łapać na słówka .
Nie lepiej pogadać o pogodzie?
"Schody ,schody ,jak w casino de pari"
Byle dalej od własnej osoby - czyli afery "przeciekowej".
7 Października, 2009 - 23:34
[quote=Rybitzky]
Jak wiemy, najpoważniejszym wątkiem afery jest wyciek informacji o akcji CBA, co spowodowało rejteradę lobbystów. Od kilku dni rząd kazał nam się zajmować wszystkim innym, tylko nie tym. Dziennikarze się temu podporządkowali, ale nie ma powodu, by to samo robili politycy PiS.
Owszem, to banał, ale na takich, stale powtarzanych banałach tworzy się ową osławioną „narrację”. Tusk powtórzył dziś po kilkanaście razy słowa „zaufanie” oraz „uczciwość”. W odpowiedzi trzeba mu stale odpowiadać: „przeciek” oraz „podejrzenia”.[/quote]
Słusznie to kolego wypunktowałeś , to arcy ważne. Stosując słowa-klucze kieruje cały impas uderzenia na zdarzenia zawierające się w czasie do 14 września. Byle dalej od własnej osoby - czyli afery "przeciekowej".
pozdrawiam
............................
http://andruch.blogspot.com/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com(link is external)]]>
Donald...
7 Października, 2009 - 23:47
miesza w wielkim kotle. Nie byłbym taki pewien, że gorąca breja (z kotła) nie chluśnie mu w twarz.
Tusk dzisiaj POżegnał się z całym swoim dotychczasowym kierownictwem. W tej chwili Tusk jest sam, praktycznie zupełnie sam. Tusk skierował się przeciwko swoim wiernym pretorianom, upokorzył Schetynę, umoczył łódzką i śląską mafię, ale również stracił "partię w partii PO".
Samotny Tusk to łatwy cel, zwłaszcza gdy wokół srożą się wilki. Pytanie na jak długo starczy Tuskowi sił, aby straszyć PO, walczyć z wrogami i fałszymi przyjaciółmi. Ile sił ma Tusk na samotną "jazdę"?
Kto pierwszy rzuci Tuskowi wyzwanie i kiedy?
Oto są pytania, które mnie dzisiaj frapują.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
7 Października, 2009 - 23:56
Układ czuwa !!!!!
Jest zapewnienie "różowych " o pełnym POparciu.
gesty lsd są na użytek betonu.
Owszem Rebeliantka
8 Października, 2009 - 08:50
Wybrałem sobie przedstawicieli - jak pies jeden z drugim zobowiązał się pilnować mojego interesu (programu) .
I jak psa potraktuje - bo mu płace.
Nie mam czasu na protesty czynne - mamy na powrót obalać mury własnoręcznie, litości?
Tyle że "Mój " poseł okazał się safandułą - stojącą na schodach sejmu jak ta k.... w oczekiwaniu na wywiad w tvłenie.