Odojewski i .."Kryptonim Liryka"
Joanna Siedlecka - Kryptonim "Liryka". Bezpieka wobec literatów. Ta książka to zbudowana na zasadzie prezentacji sylwetek parada mniejszych lub większych literackich mend. Jest więc to książka o tych, którzy są istotą każdego totalitaryzmu i nie sposób go bez nich zrozumieć, tzn. o ....donosicielach. O pisarzach, którzy ze słabości, a częściej chęci niszczenia konkurentów, zostawali TW, którzy sprzeniewierzyli się etosowi swego zawodu, którzy zawiedli, zdradzili, opowiadając się po stronie silniejszego czyli totalitarnego państwa. O pisarzach którzy zgotowali swym kolegom los, że latami byli przez nią rozpracowywani, zastraszani, osaczani całym repertuarem środków nękających: agenturą, kontrolą korespondencji, podsłuchami. Jedni jakby wynikało z raportów tworzonych przez SB i samych zainteresowanych, byli nimi rzeczywiście, innym natomiast dostaje się zupełnie przy okazji, kiedy tylko da się przemycić parę epitetów i przykrych komentarzy o postaciach przewijających się gdzieś w tle, a będących dzisiaj na (centrowym bądź lewicującym) świeczniku. Czasem pojawia się sylwetka pisarza, bliskiego nam pisarza po tej niewłaściwej stronie. Odojewski....Autor "Zasypie wszystko, zawieje"... Jak to zabolało! Informacje były dla mnie szokujące, Odojewski był przeze mnie pisarzem bardzo szanowanym. Dlaczego??!!! "Prowadzący go esbek porucznik Krzysztof Majchrowski, stwierdził, że "WO" był "do kontaktów z SB chętnie ustosunkowany, dostarczył szereg cennych danych (...)". Ciężko coś rozsądnego napisac o jego postawie, on sam tłumaczy się mało przekonująco: http://www.rp.pl/artykul/55271,227543_Siekiera_nad_moja_glowa.html.
Od lutego 1964 r. do grudnia 1968 r. Odojewski donosami m.in. na Jerzego Krzysztonia skutecznie blokował mozliwości wyjazdów na Zachód ewentualnego konkurenta do stypendiów. Gdy pojawiła się mozliwość emigracji, w ostentacyjny sposób zrezygnował ze współpracy, a szykany, które nastapiły, wykorzystał do zbudowania nimbu pisarza prześladowanego przez ustrój.
Wiemy, że wszyscy na piedestale byli pieszczoszkami komuny. Aktorzy, pisarze, nawet sportowcy. Ci co szli pod prąd klepali biedę i byli zapomniani jak Herbert. Ale ilu takich jak On było? Do wielu nie mam żalu, że dzięki komunie, dzięki "słusznej postawie" osiągali sławę, ale że po jakimś czasie nie zdobywali się na jakąś wolte, jakiś gest przeciw władzy. Strach? Nikogo znanego SBcja tak łatwo nie wykańczała, nie wyrzucała przez okno, choć byli itacy co ich to spotkało,najwieksze opresje jakie czekały ich to brak konfitur, cofnięcie paszportu, brak talonów, może cios w zęby itp.Jednak można bez tego było życ, ale za to mieć godność, prawie nikt się na to nie zdobył. Teraz gdy co dzień dowiadujemy się o "chętnym ustosunkowaniu się" to tak boli....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1947 odsłon
Komentarze
Round one; Odojewski vs Siedlecka
27 Lipca, 2009 - 21:40
Myślę, że gdyby doszło do konfrontacji Odojewskiego z Siedlecką, to stawiałby na p. Joannę as winner by ko!
pzrd
Milton
Re: Round one; Odojewski vs Siedlecka
27 Lipca, 2009 - 22:01
Nie zachowała się wprawdzie teczka pracy “WO”, ale Siedlecka odnalazła w innych zbiorach dotyczących innych osób 15 raportów z rozmów prowadzonych z Odojewskim. Ocalał też protokół z pozyskania współpracownika oraz karty z nazwiskami jego oficerów prowadzących i oficerów kontrolujących sprawę.
Pozdr.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Akiko,znam tę książkę i porażająco-przygnębiającą jej zawartość
27 Lipca, 2009 - 23:06
C,est la vie, jak mawiają Rosjanie!
A szczególnie żiżń w realnym socjalizmie!
Wczasy w domach pracy twórczej, wyjazdy zagraniczne,sanatoria, stypendia i zasiłki, wydania!
To wszystko było walutą-lepem, na którą poza Herbertem i jeszcze kilkoma nieugiętymi twardzielami komuna złapała, zwabiła niemal wszystkich!
pzdr
antysalon
Re: Akiko,znam tę książkę i porażająco-przygnębiającą jej zawart
27 Lipca, 2009 - 23:16
Nie przewidzieli jednego. Myśleli, że gdy zginą ich teczki to nikt się nigdy nie dowie tego co zrobili. A wszystkich śladów ich nikczemności nie dało się usunąć.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Re: Re: Akiko,znam tę książkę i porażająco-przygnębiającą jej za
28 Lipca, 2009 - 00:05
Odojewski przez wiele ostatnich lat odsądzał od czci i wiary wydawcę Józefa Mackiewicza i Ninę Karsov, imputując jej wręcz powiązania z KGB. Paradoks jest taki, że kiedy Odojewski współpracował z SB Nina Karsov siedziała w więzieniu za działalność antykomunistyczną...
Czy przez to inaczej należy oceniać jego książki? Chyba nie...
Tak samo jak na przyklad nie powinno wpływać na ocenę wartości wspaniałych książek Knuta Hamsuna to, że był wielbicielem nazistów a szczególną atencją darzył doktora Goebbelsa.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Wersja Odojewskiego
28 Lipca, 2009 - 22:27
jest tu http://wolnaeuropa.org/content/view/108/1/lang,pl/