Pan dla niego podwórzem łąką lasem domem...

Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Przeczytałam w Necie, że pewna pani z pewnej wsi miała farmę psią. Nie, nie po to by się psami zaopiekować. O co to to nie!
Psy miały służyć do wyrobu...smalcu! Tak do wyrobu tego specjału, któryż to miał zapewnić zdrowie i urodę. Jak wieść od Średniowiecza to niesie nasi najlepsi przyjaciele psy do tego się świetnie nadają.
Cała podczęstochowska wieś od wielu, wielu lat o tym wiedziała i milczała a interes rozwijał się wręcz wspaniale.
Są teraz wspaniałe ciepłe wakacje. Ciągnie nas a to w góry, a to nad morze, więc psiaki są zawadą w nabieraniu sił na długi, pracowity rok jak jest przed nami.
Wyjeżdżają co "oszczędniejsi" gdzieś tak na odludzie i...zostawiają psiaka. Niestety jest to "praktykowane" na całym świecie.
Biedne zwierzę nie rozumie co się stało. Było takie przyjazne, zabawiało pana czy panią. Co takiego zlego zrobiło? Gdy ma szczęście to znowu znajdzie dom, ale taki na dobre i na złe.
Miałam w życiu trzy psiaki. Dwa miesiące temu straciłam ostatniego mego psiego Przyjaciela. Nie pomogła mu ani chemioterapia ani żadne leki.....
Dlatego nie mogę, naprawdę nie mogę zrozumieć okrucieństwa wobec zwierząt.
Jest taki ładny wiersz Ks. Jana Twardowskiego "Czekanie":

"Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem
o swym panu myśli
i rwie się do niego
na dwóch łapach czeka
pan dla niego podwórzem łąką lasem domem
oczami za nim biegnie
i tęskni ogonem

pocałuj go w łapę
bo uczy jak na Boga czekać"

i Ryszarda Marka Grońskiego

"Kiedy smutny wracasz z miasta,
Kiedy łamie ci się głos -
Czarny niby pasta
Koło ciebie krąży... nos.
Najpierw milczkiem, najpierw z dala,
Przestrzegając reguł gry,
Jak detektyw nos ustala,
Skąd się bierze nastrój zły.
Potem, gdy już nos przyczyny
Twojej kwaśnej miny zna,
Wie, że sposób jest jedyny,
Jedna rada - właśnie ta:
Wspiąć się jak roślinka pnąca,
Zlizać z twarzy krople łez...
Nagle czujesz: pies cię trąca!
Nosem liże cię twój pies!"

..i ten..Barbary Borzymowskiej...

"To tylko pies.."

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza .

Jestem kobietą i moje kobiecozbójeckie prawo jest tak czasem sobie sentymentalnie popisać.

Brak głosów

Komentarze

To, że jesteś baba nie ma żadnego znaczenia.
Zasada jest prosta, przyjaciół się nie je, ani nie robi mu żadnej innej krzywdy.
Koń, pies czy inny zwierzak, którego weźmiemy do domu na wychowanie staje się przyjacielem, a ponieważ zwierzak jest uzależniony od nas w sensie bytowym, że o emocjonalnym nie wspomnę, to mogę powiedzieć jedno: nie mam słów na wyrażenie swoich negatywnych emocji na ludzi, którzy biorą zwierzaka do domu jako zabawkę, a gdy zaczyna przeszkadzać (sezon urlopowy), to do lasu.
Jeden mój sąsiad ma psa, jamnika. Tego zwierzaka znalazła córka tego starszego już człowieka przywiązanego do drzewa w podwarszawskim lesie. Ten jamnior miał szczęście, znalazł nowy dom.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#27999

Tego ostatniego psiaka wzięłam z psiego przytułku. Miał biegunkę, bo miał jakieś robaczki. Spałam więc w kuchni na łóżku polowym by mieć bliżej do wyjścia z nim. Szczeniak uważał to za świetną zabawę takie wychodzenie w nocy co dwie godziny.
Ale czego się nie robi dla Przyjaciela...(to ten z prawej)
Pozdr.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28002

na wsi ludzie nie wiedzą co z psami - podrzucanymi przez tych "wykształconych" z miast - robić. ile można mieć psów w gospodarstwie?!

a za porzucenie uwiązanego psa...
sami wiecie co trzeba by było zrobić

Vote up!
0
Vote down!
0
#28003

A gdzie ta wieś?

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28010

zazwyczaj w pobliżu sporego miasta i przy dobrej drodze
(zdałem relację z zeszłorocznych doniesień, kiedy to porzucona suka wychowywała młode pod jakimś barakowozem i "wsiowi" szukali domów dla szczeniaków)

Vote up!
0
Vote down!
0
#28013

Krzysztof J. Wojtas
Też uważam, że przyjaciół się nie je.
Do wymienionych, i to na pierwszym miejscu, należy dodać kobietę.

Się nie je, no chyba w przypadku wyższej konieczności ;-)

"baby, ech te baby, człek by je łyżkami jadł..."

Cuś w tej dywagacji mi nie pasuje, bo na ten przykład moja kotka, to jak chce wykazać swe przywiązanie to chwyta mnie za rękę i gryzie, a później dopiero liże.
Więc może wskazanie, że kogoś się tak lubi (kocha), że jest się gotowym go zjeść, jest formą najwyższego uwielbienia?

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#28028

Kiedyś przeczytałam o takiej szalonej miłości Japończyka do pięknej Holenderki, że z tych wielkich uczuć ją ... skonsumował.
Oczywiście tych dowodów miłości nie polecam by je praktykować...
Pozdr.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28029

Dziękuję Ci Akiko. Już myślałam, że jestem sama w opłakiwaniu tej znieczulicy.
Codziennie obserwuję mojego psa, który ojcuje, a raczej matkuje malutkiej kotce, którą przyniosłam 2 miesiące temu do domu. Widok jest naprawdę wzruszający. Może dlatego obruszył mnie wpis antysalona. Na szczęście pojawił się Twój wpis.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28001

Zrób fotki z tej przyjażni kocio-psiej. Będzie wspaniała pamiątka.
Pozdrawiam..

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28004

Dokumentuję to zjawisko na bieżąco. Szkoda, że nie mogę załączyć fotki. A może nie umiem.

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28009

...a jaka jest prozaiczna rzeczywistość? Otóż:

Pies to takie same zwierzę jak owieczka, czy świnka - ale domyślam się, że Autorka nad losami owieczek - tudzież świnek - nie rozpacza specjalnie, wcinając schabowe (lub szaszłyki), prawda?

Wprawdzie w Polsce konsumpcja "psiny" nie jest czymś szeroko uznanym i akceptowanym - podobnie, jak niezbyt powszechnie jemy np. koninę, ale po marketach widziałem kabanosy z konia - ale w takiej Szwajcarii (cóż za nowoczesny kraj, Europa pełną gębą...) już znacznie bardziej, o Azji to już nie wspominając, bo tam to zupełna "normalka".

Skąd więc to rozpaczanie nad domniemaną "nieszczęsną psią dolą"? Ot, pies to takie zwierzątko, które lepiej się prezentuje, niż świnia, oraz lepiej "potrafi się sprzedać". Z tego prosty wniosek, że "pies sam w sobie" wcale nie jest od świni w niczym lepszy - to tylko sentymentalne istoty koniecznie chcą w nim widzieć "prawie-że małego człowieka", którym pies NIE JEST. Czy wiecie, że świnia potrafi się bardziej przywiązać do człowieka, niż pies? Że (podobno, nie będę teraz sprawdzał) naukowcy uznali ją za bardziej inteligentną, niż pies? I że ma lepszy węch, niż pies - dlatego Francuzi szukają trufli ze świnią, a nie z psem?

Bądźmy konsekwentni! Jeśli w ogóle jemy mięso (ja jem) - to przyjmijmy do wiadomości, że wprawdzie my nie uznajemy jedzenia wołowiny za nic zdrożnego - ale już dla Hindusa krowa to zwierzę "święte". A z drugiej strony: nic mi nie wiadomo, żeby pies był w Polsce uznany za "zwierzę święte".

Niech więc każdy wcina to, co mu tam majlepiej smakuje - dopóki nie jest to mięso ludzkie, to wszystko w porządku. Można tuczyć gęś czy świnię z oczywistym przeznaczeniem "do uboju" - zatem można i psa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#28016

Każde społeczeństwo wypracowuje sobie jakieś tabu. Wynika ono z doświadczeń i pewnego niepisanego zdyscyplinowania grupy, aby sobie nie szkodziła. U nas takim tabu jest niejedzenie i humanitarne traktowanie zwierząt, którym wyznaczyliśmy wspomagającą rolę i wpuściliśmy pod swój dach.
Możemy owo tabu zacząć przełamywać bo co tam piesek czy kotek (nie są świętością)i może mają wartości odżywcze większe, niż krowa czy świnia. Tylko w ten sposób pozbawiamy się zasad i doprowadzimy do całkowitej degrengolady. Za parę lat, taki jak Ty myśliciel napisze "a w czym człowiek jest lepszy, że nosi ubranie..."
Nie jem zwierząt. Mam psa i kota.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28078

Kto to chrapie

Na kanapie?

Kto się w ucho

Przez sen drapie?

Kto, gdy zły,

To szczerzy kły?

Kogo czasem gryzą pchły?

Komu w głowie

Figle?

Psoty?

Kto gołębie goni?

Koty?

Kto pantofle

Gryzie pana?

Na mleczarkę

Szczeka z rana?

Kto się z dziećmi

Bawi zgodnie?

A złodzieja cap!

Za spodnie?

Wiecie, kto to?

No to sza!

Po co budzić

Ze snu psa...

pozdrawiam i mój owczarek niemiecki Cywil łapę podaje

Vote up!
0
Vote down!
0
#28017

Znajomej w domu w Kanadzie pod werandą zamieszkał...skunks.
Wiadomo, ten diabelny zapach. Wezwała więc fachową pomoc dla pozbycia się nieproszonego lokatora.
Fachowiec założył specjalną klatkę pułapkę.I skunksa schwytano. Znajoma oczywiście zapytała się fachowca co z nim zrobi.
Otóż fachman powiedział, że go wywiezie poza miasto i puści wolno.
Bo on w domu ma oswojonego skunksa. Weterynarz go pozbawił tych zapachowych gruczołów
i skunks jest..przeuroczy. Ma psychikę coś między psem a kotem. Dlatego też żadnemu, ale to żadnemu skunksowi nigdy krzywdy nie zrobi.

Pozdrowko Wam...

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28020

"OPOWIEM CI ZAGADKĘ".... Barbara Borzymowska

Na środku drogi siedzi i z osłupieniem patrzy
Za znikającym autem.
No? Co to jest?
To przecież pies.
Pani drzwi otworzyła
Pies nawet się nie bronił
Pan ostro gazu dodał
Żeby ich nie dogonił
A pies siedzi i patrzy
Niczego nie rozumie...
Są takie sprawy, których
Zrozumieć pies nie umie
Czy to poważna sprawa?
A może to zabawa?
Pan z panią zaraz wróci
I powie – ech, ty głupi
bałeś się, że zostaniesz?
A skąd, mój stary draniu

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28026

Mówią..."złe psy"
Och nie! To ludzie źli!
To od nich los zależy nasz,
to oni uczą, bawią nas.
Spełniamy każde ich zachcianki,
biegamy z nimi w słotne ranki,
gonimy koty...bo tak chcą.
A potem "złymi" ludzie zwą!
Jak matka uczy dziecko swe,
co w życiu dobre, a co złe,
tak dajcie nam pomocną dłoń,
nauczcie, czego inni chcą.
Nie mówcie próżno: "taki pies".
Jesteśmy tacy, jakiego chcesz.

Autor nieznany

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28031

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28050

Hmmm. Jakoś ja muszę uczestniczyć w odwrotnych sytuacjach. Np. przywiezienie do miasta zdychającego psa (żyje i ma się dobrze), dokarmianie wiejskich psów (bo dziwne, że nie wystarczy im suchy chleb). Ale może mam pecha.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28075

jedno nie przeczy drugiemu, chociaż po "wykształconych" możnaby się czego innego spodziewać. wszędzie są tacy co psy gnębią i tacy co się nad nimi litują.

Vote up!
0
Vote down!
0
#28077

Są tacy co maltretują swoje dzieci, są tacy co znęcają się nad zwierzętami..
Pozdr.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28094

Spodziewasz się mądrości i prawości u Niesioła lub Palikota?
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaśka

#28137