Donaldzie, idź drogą Piechocińskiego- usuń swego Kalembę

W czasie kryzysu spowodowanego "afrykańskim pomorem świń" Piechociński miał odwagę by powiedzieć wprost- Moje państwo zawiodło i jako chłopski syn chcę powiedzieć, że nie mogą się takie sytuacje powtórzyć. To pochodna decyzji ludzi, którzy bali się brać odpowiedzialność.

Donald jednak postanowił rozbawić wszystkich mówiąc: "Szczególnie w kontekście kryzysu ukraińskiego, rządy Platformy i jej silna pozycja to jest najbezpieczniejszy wariant i najbezpieczniejszy wybór."

Zachowanie Piechocińskiego winno też być dla Donalda przykładem godnym naśladowania. Krymski kryzys dobitnie pokazał iż państwo Donalda zawiodło i jest to pochodna decyzji ludzi, którzy bali się odpowiedzialności. Czołowym tego przykładem jest minister Sikorski który chciał by Polska płynęła w głównym nurcie polityki europejskiej- płynącej z Berlina...Dziś widzimy jakie to ma skutki...Główny nurt nas omija i ma gdzieś nasz interes ponieważ ma swoje, lepsze interesy z Rosją. 

Za ten całkowity brak realizmu politycznego minister Sikorski winien zapłacić utratą stanowiska. nie da się ukryć iż wszystkie jego dotychczasowe działania okazały się błędem. Czy jest jakiś minister spraw zagranicznych którego WSZYSTKIE działania okazały się błędem a mimo to pozostaje na stanowisku? Sikorski liczył przecież iż Rosja będzie nam przyjazna, Sikorski opóźniał rozmowy w sprawie tarczy antyrakietowej. Wszystkie te działania dziś nam ciążą i za te wszystkie błędy winien Sikorski zapłacić. Tak jak zapłacić za swoją nieudolność minister Kalemba. To winna być pierwsza decyzja jeśli mamy zmienić kierunki swej polityki zagranicznej...

Oczywiście nie możemy zapominać iż Donald przez te lata wszystkie błędy Sikorskiego aprobował. Ba, jego zaufanie do Putina było trak wielkie iż oddał mu śledztwo smoleńskie a wcześniej stał z Putinem w jednym szeregu przeciw śp. Lechowi Kaczyńskiemu. Jednak jak widać Donald nie chce przyznać się do klęski polityki międzynarodowej swojej i swego ugrupowania i nie zamierza ustąpić...A to w kontekście kryzysu ukraińskiego byłoby dla  naszego kraju wariantem najbezpieczniejszym. Jak można ufać ludziom którzy w polityce zagranicznej tylko się mylili? Jak ktoś taki ma nas prowadzić w obecnej sytuacji?

Jeśli Donald z Sikorskim mają udawać PiSowców, to ja wolę miast tandetnych podróbek- oryginały. Potrzebujemy polityków którzy maja swoje idee, idee których realizacja jak dziś widać była dla naszego kraju najbezpieczniejszym wariantem-polityka jagiellońska, współpraca z USA, sprawna armia, sojusz z Ukrainą bez kompleksów wobec Rosji. 

Rodzą się pytania- W jakim nurcie teraz płynie Sikorski? Kto teraz będzie poklepywać Donalda?