Olać, nie olać - oto jest pytanie
Wprawdzie ta, niedościgniona w praktycznym zastosowaniu wszelkich myśli Schopenhauer'a dotyczących erystyki, znana krakowska tuskofilka, kiedyś - wymieniając wrogów jej ideologii postawiła mnie na pierwszym miejscu, (co wprawiło mnie w dobry nastrój), wprawdzie kiedyś napisałem, że wolałbym palnąć sobie w łeb niż zasłużyć na pochwały tej unikalnej propagandzistki, ale tym razem jestem zmuszony przyznać jej racje - w pewnym sensie - oczywiście.
Rzecz idzie o ocenę wielkości sprawy "ojciec - syn"; rzeczywiście - kłopoty z dziećmi miał niejeden premier, nawet premier Anglii, nawet królowa angielska miała kłopot z wnukiem. Nie stracili przy tej okazji społecznego poparcia. Nawet, jeśli okaże się, że premier-ojciec wiedział coś, na co powinien zareagować z urzędu, to i tak w hierarchii błędów i sprzeniewierzenia się obowiązkom i polskiej racji stanu to pikuś.
By uniknąć zarzutu gołosłowności - wspomnę jedynie w tym miejscu o sprawie smoleńskiej, o katastrofalnym dla Polski podpisie premiera Tuska pod pakietem klimatycznym, o kompromitującym kontrakcie gazowym, o niedopuszczalnym zaniedbaniu obronności kraju, o rekordowym zadłużaniu państwa, o doprowadzeniu do bolesnego (szczególnie dla młodych) bezrobocia, do drożyzny i szalejącego nepotyzmu, do rekordowego wzrostu biurokracji. W dziedzinie stosunków międzynarodowych premier - łącznie z min. Sikorskim doprowadzili do widocznego gołym okiem spadku znaczenie Polski w Europie i w świecie.
Wypada sie także zgodzić z tezą, że Tusk powinien kompromitującą sprawę olać - niech oleje; czy będzie się sumitował, czy nie - mleko sie już rozlało. Sprawa nieduża w porównaniu z kardynalnymi i nawet karygodnymi błędami szefa rządu, ale ma widoczny gołym okiem charakter kropli przelewającej czarę goryczy. Niech lepiej premier Tusk - zamiast próbować tłumaczyć sprawę - zajmie się - co rychlej - przekwalifikowaniem z zawodu polityka na jakiś inny. Nominalne historyczne wykształcenie może nie wystarczyć, tym bardziej, że wielokrotnie udowodnił, iż z historyczną wiedzą nie ma wiele wspólnego. O ile wiem, to dozgonna emerytura należy sie tylko prezydentom; były premier może się jeszcze sprawdzić w bardziej pożytecznym zawodzie - do 67 roku życia.
Wobec rekordowo nagromadzonych w tekście wspomnianej blogerki, a szczególnie w komentarzach jej akolitów - pomówień, błazeńskich dowcipów, nawet inwektyw, przy braku jakichkolwiek merytorycznych odniesień - nie ma sensu się wypowiadać - to przypadki beznadziejne i niereformowalne.
Tak tylko z procesowej ostrożności dodam, że równie rażą mnie inwektywy i niewybredne żarty wypisywane w komentarzach dotyczące rządzącego obozu władzy; z każdej strony politycznej sceny wzajemne opluwanie się - może rozładowuje jakieś emocje, ale nie wnosi nic nowego i nikogo nie przekonuje.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 807 odsłon
Komentarze
Re: Olać, nie olać...
14 Sierpnia, 2012 - 11:16
Jest Pan optymistą sądząc, że przelewa się czara goryczy Polaków. A nawet jeśli - to co? Rząd do wymiany? Schettino zamiast Tuska? Czy Sikorski? A może Gowin czy Godson? Bo przecież nie "krwawy Kaczor" ani "Antoni o Strasznych Oczach", których lemingi boją się bardziej niż diabła.
vega
14 Sierpnia, 2012 - 11:32
Dlaczego nie; oczy Antoniego są straszne tylko dla wrogów Polski; wilcze oczy Tuska śledzą każdego, kto zagraża jego władzy. "Krwawy Kaczor" - jak piszesz, to łagodny baranek wobec rekordowych w Europie i świecie (nie licząc dyktatur) podsłuchów, wobec groźby uruchomienia "broni psychiatrycznej", użycia Trybunału Stanu i innych metod stosowanych z upodobaniem przez obecny obóz władzy w stosunku do politycznych przeciwników.
Pozdrawiam
Janusz40
Unikalna propagandystka - hmmm ...
14 Sierpnia, 2012 - 17:28
... jej jedynym skutecznym narzedziem-argumentem w uprawianiu tej profesji sa nozyczki !
Propaganda jest po to aby klamstwem przykryc Prawde !
ps. o uczestnikach Marszu Niepodleglosci nie wypowie sie inaczej jak "faszysci" - ... przy jej ostatniej deklaracji, ze jest osoba o prawicowych pogladach wykorzystalem sytuacje i zapytalem : czy ci faszysci z bialoczerwonymi flagami sa wg niej ludzmi o prawicowych czy lewicowych pogladach ? ... nie zdazylem przeczytac swojego pytania po powrocie na strone - juz go tam nie bylo.
Szybka jest - na nastepne Igrzyska Olimpijskie proponuje nowa, taka wlasnie konkurencje - ekipa Tuska bedzie miala zloto :-)
veri