Człowieku, to się nie da.................
Na dzień dzisiejszy chciałby zająć się nieco kontrowersyjnym i bardzo niepopularnym tematem. Chodzi mianowicie o samograniczanie się, niemalże we wszystkim, a już szczególnie co do wyboru metod odzyskiwania swego państwa, ale nie tylko. "Złote mądrości" typu: "to się nie da", "niemożliwe do zrobienia", "daj sobie z tym spokój", "nie damy rady" czy "nie pozwolą nam" królują w odpowiedziach rodaków w momencie kiedy zadaję pytanie lub rozmowa schodzi na tematy metod odzyskania Polski. Wszyscy chcieliby mieć "wolną" Polskę, ale odnoszę jakieś dziwne wrażenie, że wszyscy chcieliby ażeby ktoś im tą "wolną" Polskę podarował, aby nie musieli w to wkładać własnej pracy i krwi. I w ten to sposób zaadoptowali biblijną metodę chodzenia. Chodzą tak i chodzą, niczym biblijni Żydzi dookoła Jerycha, licząc na to, że coś wychodzą. Zapomnieli tylko, że Żydzi mieli TRĄBY!, których to używali jako narzędzi do rowalenia murów dookoła Jerycha, Polacy natomiast całkowicie zapomnieli, że oprócz chodzenia trzeba mieć jeszcze narzędzia aby rozbić ten "beton". Co chwila chodzą, co chwila się liczą. Skutek? Żaden! Tak jak byli okradani, i niszczeni tak są okradani i niszczeni, lub nawet mordowani, ale nic to, chodzą dalej w tym chocholim tańcu! NO BO PRZECIEŻ INACZEJ SIĘ NIE DA!!!!
Powstają coraz to nowsze ruchy i partie polityczne z pięknie brzmiącymi programami polityczno-socjalno-ekonomicznymi, tylko jak im się przyjrzeć nieco dokładniej, to okaże się, że jest zwykłe chciejstwo i lanie wody. Populizm całą gębą! Całą energię zużywają na obrzucanie błotem najbliższego przeciwnika, nawet jeśli ten "przeciwnik" może być ich jedynym sprzymierzeńcem. W ogromnej mierze wyjaśnia ten fenomen obsada liderska. Bo znowu jak się dokładniej przyjrzeć, to okaże się, że nazwiska liderów przewijają się w różnych "zestawach" już od kilkunastu lat. Te same! A najfajniejsze jest to, że te nazwiska firmowały już różne programy. Nawet te wzajemnie wykluczające się! Ale podobno tylko świnia nie zmienia poglądów. No tak, co to się nie robi dla zbawienia Ojczyzny. Tylko znowu narzuca mi się jakieś dziwne przeczucie, że chodzi zawsze o to samo. STOŁEK I MAMONĘ! Ostatnio w Polsce namnożyło się wallenrodów co to panie nie chcom ale muszom, panie, rozwalać tom junie od środka. Taaaak! Wszystko dla dobra Ojczyzny! A jak przy okazji parę dudków wpadnie? Cóż to komu szkodzi!
Właściwie szkoda byłoby się zajmować "temy co nie chcom, ale muszom" gdyby nie to, że na naszych oczach jest palone następne bojowe pokolenie, które mogłoby coś zmienić, które jest w stanie odzyskać Polskę, które nie chce wiedzieć, że "się nie da, niemożliwe, czy nie pozwolą". Jeśli zawierzą swój i Polski los zgranym politykierom, bardzo szybko będą następnym zgorzkniałym,straconym pokoleniem. Muszą sami wziąć sprawy w swoje ręce, sami znaleźć swoich liderów i sami wziąść co ich. I jeszcze jedno. Muszą wiedzieć, że za czapkę śliwek i popalić to można co najwyżej dostać potężnego kopniaka w zęby lub w dupę. Muszą wiedzieć, że "WOLNOŚĆ KRZYŻAMI SIĘ MIERZY" a POKOLENIE PRZED NIMI ZMARNOWAŁO TE KRZYŻE, ZMARNOWAŁO NIEDOLĘ LUDZI GNIJĄCYCH PO WIĘZIENIACH! ZMARNOWAŁO TYSIĄCE LUDZI, KTÓRZY MUSIELI WYJEŻDŻAĆ Z PASZPORTEM W JEDNĄ STRONĘ! To była podstawa na której można było budować! Niestety zmarnowana. Teraz ich dzieci muszą znowu znaczyć drogę do wolności swoimi krzyżami! Oczywiście nie muszą tego robić! Mogą żyć na kolanach, jak ich rodzice, którzy popełnili grzech zaniechania, lenistwa i głupoty oraz prawdopodobnie najgorszy z grzechów. Grzech arogancji!
Miejmy tylko nadzieję, że "sprawiedliwi", których trochę jeszcze jest nie wielu, ale jednak, pozwolą ocalić ten kraj całkowitym zniszczeniem i zaprzepaszczeniem! W Bogu i w nich nadzieja, że będę miał gdzie złożyć swoje kości!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2533 odsłony
Komentarze
Doskonale!
25 Stycznia, 2014 - 14:07
Jest tylko jeden problem. Doświadczyłem go wiele razy. Teraz może zbierze Pan trochę pochwał, dziesiątek, może nawet jakaś pała się trafi, ale kiedy tylko wyjdzie Pan z jakąś propozycją działania, zalegnie głucha cisza. W najlepszym przypadku, usłyszy/zobaczy "...to się nie da..." poparte całą masą bzdurnych argumentów, ewentualnie bluzgów. Pozostanie zakasać rękawy i samotnie zaatakować system. Jeśli o mnie chodzi, to może w tym roku będę gotowy aby to zrobić na tyle skutecznie, aby cały wysiłek miał sens.
Pozdrawiam :)
10
Cała para w gwizdek, Zapluty Karle...
25 Stycznia, 2014 - 14:53
Zgnuśnieliśmy, to prawda. Ja, nawet patrząc na rozwartą paszczę niedźwiedzia, zauważam, że kły ma żółte,a przednie zęby zupełnie sczerniałe. Mało estetycznie to wygląda:)
Dopiero w drugiej kolejności oceniam ewentualną grozę, jaką ten miś wywołuje swoim uzębieniem.
To znak czasu.
Nie pójdziemy wzorem Ukraińców na barykady, bo nawet do urn wyborczych nie chce nam się chodzić. Ciekawe, jak tam u nich z frekwencją było?
A poważnie, to ubolewam nad tym faktem, bo okadzając naród pachnącym dymkiem demokracji, co niektórzy "spece", dosypują otępiającego ziela do kadzielnicy.
Dla Grizzly, nie estetyka jest najważniejsza....
25 Stycznia, 2014 - 21:25
A tak na poważnie. Widocznie mama Gryzzly nie nauczyła go myś ząbków.
_______________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurandzie
25 Stycznia, 2014 - 22:12
Skoro przy misiach jesteśmy:
Polujący w lasach Syberii amerykańscy myśliwi zauważają kilku Rosjan dźwigających upolowanego niedźwiedzia.
- Gryzzli? - pytają zaciekawieni Amerykanie
- Niet. Strielali! - odpowiedzieli Rosjanie.
Znasz ten stary dowcip, Autorze?:)
Pozdrawiam:)
Na barykady
26 Stycznia, 2014 - 07:00
Ukraincy poszli na barykady poniewaz nie maja juz nic do stracenia, tam jest straszna bieda. Polacy tez pojda ale moze byc wtedy juz za pozno. Dzisiaj dostep do roznych zrodel informacji jest bardzo latwy, trzeba tylko chciec, za lenistwo nawet umyslowe, mozna zaplacic straszna cene.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Jerozolima...
25 Stycznia, 2014 - 14:26
Wszystko pięknie, tylko Jerozolima to nie Jerycho...Chyba że przypadek trąb miał tam też miejsce, o czym nie słyszałem. To nie jest czepianie się szczegółów, ale trudno pomylić np. Warszawę z Poznaniem.
O, ktoś zauważył...
25 Stycznia, 2014 - 19:38
Ja też, tylko po czasie. Zaraz zmieniam
____________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Zbudowac barykade i na nia wejsc to nie sztuka
25 Stycznia, 2014 - 15:52
Ale co dalej? Rzucac stamtad kamieniami i petardami w innych Polakow, tak jak to robia Ukraincy w stosunku do siebie, czekajac na wodza, ktory wyprowadzi Polske z niewoli i obieca zlota wolnosc i zlote gory?
Zdaje sie, ze to juz prerabialismy, a mogil w Polsce nie brakuje.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Droga Lotna :)
25 Stycznia, 2014 - 16:36
Trafiłaś właśnie do mojej elitarnej szufladki, choć i tak już zajmowałaś kilka najbardziej ekskluzywnych. Mam nadzieję, że odbierzesz to jako komplement :)
Trafia się tam za zadanie pytania "co robić?", które jak sądzę, zadałaś pośrednio.
Nie tylko nie widzę sensu w wychodzeniu na barykady, ale wręcz uważam to za przejaw wybitnej głupoty, którą obnaża Twoje "co dalej?". Brakuje mi tylko pytania "co zanim...?"
Dotąd, na pytanie "co robić?" trafiłem raz, w całej mojej karierze zaplutego karła reakcji. Po udzieleniu odpowiedzi i propozycji nawiązania kontaktu, jak zwykle zapadła głucha cisza i 0, słownie zero konsekwencji. Stworzyłem więc jeszcze jedną szufladkę. Jest przeznaczona dla osób, które pochodzą z tej elitarnej i są silnie zdeterminowane działać. Ta szufladka jest całkiem pusta, jak dotąd.
Nie chodzi o to, aby pytać mnie, ale przede wszystkim siebie, oraz uparcie poszukiwać odpowiedzi. Jak powiedziała chyba "Trinity":
...odpowiedź istnieje. Szuka cię i znajdzie, jeśli tego zechcesz".
Pozdrawiam :)
Drogi Karzelku :)
26 Stycznia, 2014 - 01:09
Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za tego Karzelka, bo "Zapluty Karzel" doprawdy nie chce mi przejsc przez gardlo.
Co prawda, na ogol nie przepadam za szufladkami, bo mi w nich ciasno, ale niech tam, ta wyglada na komfortowa. :) Dziekuje!
Pytanie "co zanim" bylo w domysle. Wedlug mnie, wychodzenie na barykady jest ostatecznoscia, majaca sens tylko w sytuacji, gdy wszyscy wychodzacy na te barykady maja dokladny plan dzialani A, B, C i D i gdy kazdy z uczesttnikow jest uswiadomiony o co, z kim i jak ma walczyc.
W przeciwnym wypadku, na barykady wskakuja rozne Bolki z porywajacymi do boju haslami, ktorzy przelana krew wykorzystuja dla wlasnych niecnych celow.
Kazdy walczacy musi wiedziec, co ma zawierac ta wolnosc, o ktora walczy, aby hasla o ktore walczy, nie zostaly pustymi frazesami.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
@Lotna
26 Stycznia, 2014 - 11:28
Daj spokój. Jakże bym mógł się obrażać. Zresztą, jestem osobnikiem wesołym, i może z przyciężkim dowcipem, ale z dużym poczuciem humoru. :)
Pierwszy zauważyłem, że Ci ciasno. Dlatego zajmowałaś kilka szufladek z takimi naklejkami jak: Szlachetność, rozwaga, skromność, bystrość umysłu, odpowiedzialność. Jak widzisz, nie mogę wsadzić tego do jednego worka z takimi okazami jak: cymbał, złośliwiec, miernota, troll, pożal się Boże. Twoja obecna jest tak komfortowa, że nawet dla siebie takiej nie mam. :)
Do "adremu" :) odniosę się na końcu.
"Polacy inaczej"
26 Stycznia, 2014 - 07:11
W takich jak TuSSk, Komoruski, w cala ta POlszewicka bande i ich ochraniarzy to by sie nawet chetnie porzucalo.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Doskonale...ale
25 Stycznia, 2014 - 16:49
nawet gdy sprawiedliwi lub sprawiedliwy karzeł ,jakimś cudem,ocalili Polskę to co dalej?
Aby mogła trwać,rozwijać się potrzebni są właśnie ci "zmarnowani"aby dla Niej żyć i pracować.
A oni nie chcą chcieć.z tym naprawdę nic się nie da zrobić.Nie bądźmy naiwni.
Pozdrawiam 10x
Verita
@Verita
25 Stycznia, 2014 - 17:09
Z jednej strony chcę uniknąć protekcjonalnego tonu, a z drugiej, jasno się wyrazić. Proszę więc o wyrozumiałość.
"A oni nie chcą chcieć.z tym naprawdę nic się nie da zrobić.Nie bądźmy naiwni."
Powinno raczej brzmieć "... nie wiem co z tym zrobić..."
To co zostało zmarnowane, już nie powróci. Jak mawiał nasz "mędrzec narodowy":
Takie konie jade jakie mam.
Tak i my musimy posłużyć się "zasobami", które posiadamy. Alternatywą jest jedynie zagłada. Pełzająca lub gwałtowna.
Gdyby pytała Pani "co dalej" przynajmniej w 1/3 komentarzy, miałaby Pani mnóstwo odpowiedzi. A to, już mogłaby być podstawa do stworzenia mądrego planu. Powtarzam więc:
Odpowiedź istnieje...
Pozdrawiam :)
@Verita
25 Stycznia, 2014 - 20:30
Zapomniałem jeszcze odnieść się do słów:
"...nawet gdy sprawiedliwi lub sprawiedliwy karzeł ,jakimś cudem,ocalili Polskę..."
Nie, droga Pani. Żaden gigant ani tym bardziej karzeł, do tego zapluty, Polski nie ocali. Ocali ją ten anonimowy użytkownik, widzi go Pani?
Moim marzeniem jest zainicjowanie pewnego procesu, i kontynuowanie tego procederu tak długo, aż zacznie rozwijać się niezależnie ode mnie.
Tylko tyle, ale i tak czarno to widzę. I niech Bóg będzie ze mną, bo na Polaków, to raczej nie mam co liczyć, póki co.
"A to Polska wlasnie"
26 Stycznia, 2014 - 00:53
Polska jest w sercu kazdego Polaka i Jej ocalenie nalezy zaczac od ocalenia, a jesli trzeba, nawrocenia, tych serc, aby bily dla Polski.
Innymi slowy: walka toczy sie o dusze... Nie bez kozery ilosc ludnosci we wsi okreslano kiedys iloscia dusz. Bez pozyskania tych dusz, nawet najwyzsze barykady niewiele pomoga i nawet zwycieska walka, z czasem, przerodzi sie w kleske.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
albo wlasny kraj, albo Unia francusko-niemiecka
26 Stycznia, 2014 - 05:17
Ponieważ wielu z nas nie ma kałacha w domu, a i sił na to by tego co należy obić po pysku, należy robić to, co każdy może. Przekonać w swoim otoczeniu ludzi do pójścia nie na barykady, ale do urny wyborczej. Przekonywać o odmóżdżającej akcji prowadzonej przez media głównego ścieku, argumentować o szkodliwym działaniu obecnych władz w stosunku do rodzin. Robota od podstaw. Czy Polska ma szanse na powtórne (tak, tak) stanie się naszą Polską. O, tu jest temat przykry, acz nie niemożliwy. Zostaliśmy wessani w orbitę nieswoich interesów. Zostaliśmy ZŁUPIENI jako naród z przewidzianą dla nas rolą konsumenta i nosiciela lektyki. Czy ten kogo nosimy w tej lektyce da się z niej wysadzić? Oj, lekko nie będzie. Powiem wprost - czarno to widzę. Gdy czytam, że chińskie stocznie będą produkowały dla nas statki, to zaraz pojawia mi się obraz polskiego stoczniowca pracującego gdzieś tam u niemieckiego bauera. A teraz pytanie: kto da gwarancję, że gdy wreszcie demokratycznie odzyskamy wpływ na nasze sprawy, Unia nie urządzi nam polskiego majdanu? Tusk to kiedyś nazywał obywatelskim nieposłuszeństwem (między innymi niepłaceniem abonamentu) i tym podobne kwiatki.
@Dominik
26 Stycznia, 2014 - 11:44
"...kto da gwarancję, że gdy wreszcie demokratycznie odzyskamy wpływ na nasze sprawy..."
Kolejny bardzo celny strzał. Witam wśród "mojej" elity. :)
Moją odpowiedź podam oddzielnie.
Pozdrawiam :)
@Lotna @Dominik
26 Stycznia, 2014 - 12:17
Odpowiedź robi się zbyt długa. Zdecydowałem się na artykuł. Będzie zatytułowany "Co robić?". Jeśli dobrze pójdzie, wieczorem będzie gotowy. Proszę, bądźcie tam. :)