Platforma w stanie oblężenia

Większość społeczeństwa jest przeciw tak zwanej reformie emerytalnej. Tak zwanej, bo nie ma reformy, jest tylko skok na kasę przyszłych emerytów. Rząd zlekceważył społeczeństwo. Nie chciał prowadzić żadnych konsultacji, żadnego dialogu. Większość koalicyjna odrzuciła wniosek o przeprowadzenie referendum, podpisany przez 2 miliony obywateli. Tryb wprowadzania ustawy przypomina brutalność nokautu: szybki, mocny cios w głowę. Niech się teraz nikt nie dziwi, że zamiast dialogu, będzie krzyk protestu na ulicach miast, serie demonstracji przed Sejmem, siedzibami premiera i prezydenta.

Byłem dzisiaj w południe na Wiejskiej, widziałem zdeterminowanie i spokój demonstrujących członków Solidarności, którzy przyjechali z całej Polski. Szczególną konsekwencją wykazały się poznanianki, które nie przepuszczały z Sejmu żadnych posłów, nawet tych z PIS. Słyszałem, jak przewodniczący Duda nawoływał do spokojnego zachowania wobec policjantów, tłumacząc że oni również pracują, nie należy więc ich obrażać. Tak więc kłamstwem są słowa posłanki Juli Pitery i posła Janusza Palikota, że "S" rzekomo dążyła do jakiejkolwiek konfrontacji. Widać było, że warszawiacy odnosili się do demonstrantów ze spontaniczną sympatią to było prawdziwe święto Solidarności.

Dziękujemy Solidarności za dzisiejsze oblężenie Sejmu. Wreszcie niech Platforma poczuje siłę społeczeństwa.