Czy linię kolejową do Lotniska Modlin blokują nietoperze?

Obrazek użytkownika MD
Kraj

Jakoś nikt już nie chce pamiętać, że Port Lotniczy Modlin miał być inwestycją, która miała pomóc w obsłudze Euro 2012. Został oddany do użytku po zakończeniu mistrzostw i to bez obiecanego połączenia kolejowego z Warszawą. Brakło 5,5 km linii kolejowej i bocznicy przy lotnisku. Gwoli sprawiedliwości dodać trzeba, że na tym odcinku zaplanowano też wiadukt drogowy.

Na początek z pozoru drobne wyjaśnienie. Otóż Port Lotniczy Modlin usytuowany jest w Nowym Dworze Mazowieckim. Duża część mediów i urzędy uporczywie podają informacje o "lotnisku w Modlinie". Rzeczony Modlin jest częścią Nowego Dworu Mazowieckiego. Nie ułatwia to znalezienie tego lotniska potencjalnym podróżnym z kraju. Dla słabiej zorientowanych obcokrajowców musi to być czarna magia.

Wracając do połączenia kolejowego. Jego budowa, czy też rozbudowa, bo stary tor z czasów gdy było tam lotnisko wojskowe jeszcze leży, zapowiadana była  we wrześniu 2010 r.

http://forsal.pl/artykuly/448356,102_mln_zl_z_ue_na_polaczenie_kolejowe_z_lotniskiem_w_modlinie.html

Mamy już końcówkę 2012 roku a obiecanego połączenia kolejowego jak nie było tak nadal nie ma. Wszystko ponoć już byłoby zrobione, gdyby nie "pieniacze ekolodzy" którzy dzielnie stanęli do obrony 16 czy 18 nietoperzy.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/662259-Mazowsze-jedzie-po-brzytwie.html

Aż trudno uwierzyć, że udało się wybudować lotnisko, które nie wypłoszyło owych nietoperzy a zrobić ma to dopiero kolej. W zasadzie to rodzi się pytanie co władze robiły do tego czasu, że lotnisko mimo opóźnień oddano do użytku a sprawa dojazdu do niego jest na etapie jakichś negocjacji. Nasuwającą się odpowiedzią na to pytanie są kłopoty budżetowe województwa mazowieckiego. Otóż jak informuje Życie warszawy w przytoczonym wyżej artykule wykonanie budżetu przez samorząd wojewódzki kierowany przez Marszałka Adam Struzika jest katastrofalne. Dochody zamiast planowanych 3,2 mld zł wyniosą zaledwie 2,6 mld! Czyli niemal aż o 19% niższe niż planowane. Wydatki z kolei zamiast planowanych 3,6 mld zł będą niższe prawie o 1 mld zł! Skutkiem takiego planowania jest konieczność zaciągnięcia dodatkowego kredytu na zapłatę ostatniej raty "janosikowego" w wysokości 50 mln zł. Nic zatem dziwnego, że w interesie mazowieckich władz samorządowych leży aby inwestycje były jak najsilniej blokowane nawet osobiście przez same nietoperze.

Pan Struzik odgraża się, że mimo protestów to połączenie połączenie powstanie. Dlaczego zatem dotąd nie powstało? To tylko 5,5 km! Tymczasem można znaleźć informację, że stosowne badania środowiskowe, ekonomiczne, komunikacyjne łącznie z konsultacjami społecznymi przeprowadzono pod planowaną linię kolejową z Płocka do Nowego Dworu Mazowieckiego, która liczyłaby 67 km i w dodatku w odróżnienia od tego 5,5 km odcinka w tamtym terenie nigdy linii kolejowej nie było. Rodzą się pytania, czy tamtą analizę można traktować poważnie, czy jest nadal aktualna, czy zostanie należycie wykorzystana?

http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/5945/Czy-powstanie-linia-kolejowa-z-Modlina-do-Plocka.html

Faktem pozostaje, że Samorząd Województwa Mazowieckiego zadłuża się dość "dziarskim" tempie. Przewidywane zadłużenie na koniec roku 2012 wyniesie ponad 1,5 mld zł co stanowi 57,83% dochodów budżetowych. Dopuszczalny przez prawo limit zadłużenia wynosi 60%, a na przyszły rok przewiduje się zwiększenie zadłużenia o kolejne 100 mln zł. Przypomina mi to auto mknące w przepaść. Może się zwyczajnie panu Struzikowi znudziło jego prowadzenie bo robi to aż od 2001 roku. Gorzej dla nas, bo za to wszystko zapłacimy.

Brak głosów