Złodzieje semantyki

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Na życie społeczne możemy popatrzeć jako na proces transakcji i wymiany rozmaitych dóbr, materialnych i duchowych. Nic więc dziwnego,że grasują w nim złodzieje, pragnący uszczknąć coś dla siebie. Praktyka społeczna pokazuje, że poszerza się sfera rozmaitych rzeczy uznawanych za dobra i rozwijają się nowe formy złodziejstwa, np. te w sferze wirtualnej.

Wydaje mi się, że należy nazywać rzeczy po imieniu i z większym rygoryzmem podchodzić do naruszeń w tej sferze. Bardzo popularne, a szczególny wkład mają tu środowiska lew-lib, stało się złodziejstwo semantyczne, polegające na przekłamywaniu pojęć, podmianie i podkradaniu znaczeń. Takie typowe złodziejskie praktyki występują w działalnośći aktywistów gejowskich poddających fałszerskiej obróbce pojęcia "normalności", "orientacji" czy "mniejszości". Na takich fałszerstwach opiera się też działalność ruchów proaborcyjnych, utrzymujących, że "moje ciało - moja decyzja". Otóż homoseksualizm będący zaburzeniem hormonalnym nie może być jednocześnie "normalny". Podobnie płód nie jest własnością ciężarnej, bo 50% jego cech pochodzi z zewnątrz jej ciała, od ojca dziecka.

Bardzo popularne w skonfliktowanym społeczeństwie jest złodziejstwo godności polegające na wykluczaniu, stygmatyzowaniu i obrzucaniu epitetami innych grup społecznych. Wiadomo,że establishment "III RP" doprowadził do zmarginalizowania pewnych grup ludzi poprzez pozbawienie ich miejsc pracy, pozbawienie sprzyjającego rozwojowi środowiska społecznego, pozbawienie dostępu do edukacji i kultury. Spośród takich ludzi rekrutują się właśnie grupy kibiców piłkarskich. Pozbawiono ich najpierw szans uczestnictwa w dostępie do edukacji i kultury a teraz dodatkowo pozbawia się ich godności, określając mianem "bandytów".

Brak głosów