Świat na opak - bez prawdy, wolności i miłości

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Polska jest w zapaści w wyniku kryzysu przede wszystkim aksjologicznego, wywołanego błędnymi koncepcjami organizacji państwa po r.1989, lekceważącymi niezbędne składniki powodzenia jakichkolwiek zmian.

System społeczny da się sprowadzić do kilku zasadniczych form relacji tworzących system wartości, bazujących na trójkącie: prawda, wolność i miłość.

Prawda - poszukiwanie prawdy wyraża relację intelektualną człowieka wobec świata.
Wolność - wyraża możliwość jednostki samostanowienia o wybieranych przez siebie relacjach ze światem.
Miłość - wyraża relacje między jednostkami i często występuje pod konkretną postacią solidarności.

Podstawą zdrowego systemu jest struktura obejmująca te trzy relacje czy wartości a prawidłowo działający system charakteryzuje się strukturą opartą na współzależności tych trzech relacji/wartości. Gdy ta struktura zostaje naruszona system zaczyna się chwiać i chylić ku upadkowi. Właśnie obserwujemy zakłócenia w działaniu poszczególnych relacji i zależności między nimi, szczególnie silne w Polsce. Naruszana jest prawda, naruszana jest wolność i w miejsce miłości pojawia się nienawiść.

Wszystkie te naruszenia są wywoływane oficjalnymi posunięciami władzy formalnej jak i nieformalnej. Ale choć w Polsce natężenie tego zjawiska jest szczególnie spektakularne, to ma miejsce ono także w innych krajach Zachodu a zaczęło się wraz z poddaniem w wątpliwość wagi tego trójkąta i podmianą go przez monowartość w postaci hasła równości. A skoro podstawą systemu, który jest strukturą, może być tylko inna struktura, a nie pojedyńcza wartość nie będąca w stanie struktury wytworzyć, tak zdestabilizowany system jest skazany na upadek.

Niezbędna dla systemu struktura w jakiej występują wymienione relacje wyraża się w charakterystycznych, występujacych nawet w potocznym języku zwrotach:
"prawda was wyzwoli","wolność wypowiedzi", "prawdziwa miłość","umiłowanie prawdy", "kochaj i rób co chcesz",
"umiłowanie wolności".

Jeżeli chcemy wiedzieć, w jakim stanie jest polski naród, wystarczy zbadać jak przebiegają relacje wyznaczane przez ten trójkąt.

Brak głosów

Komentarze

"Jeżeli chcemy wiedzieć, w jakim stanie jest polski naród, wystarczy zbadać jak przebiegają relacje wyznaczane przez ten trójkąt."

Obawiam się, że wystarczy komuś wspomnieć, co chcielibyśmy zbadać, żeby usłyszeć bardzo wymowną odpowiedź: śmiech.
Choć są wyjątki.
Nieliczne.

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#319987

,,Prawda - poszukiwanie prawdy wyraża relację intelektualną człowieka wobec świata,,.
Intelekt w sprawie prawdy nie ma nic do rzeczy. PRAWDY NIE WYMYŚLAMY SOBIE. Może Pan miał na myśli logikę, ale logika, to już Natura.
Dla poszukiwania prawdy trzeba wyjść poza swój ograniczony materią, czy filozofią intelekt. Ale i to nie wystarczy. Prawda bowiem to zgodność rzeczywistości z naszym sądem o tej rzeczywistości.
Konieczny jeszcze jest nasz Sąd, czyli musimy się tu posłużyć naszą cnotą sprawiedliwości.
Dalej nie wszystko, bo jeszcze mamy problem z Rzeczywistością istniejącą niezależnie od naszego sądu. Trzeba tu zacząć od tego, że naszą jedyną rzeczywistością, czyli tym, co realne jest Dobro.
,,Co nadto, od złego pochodzi,,. Żeby w danym temacie określić, co jest prawdą, zawsze trzeba najpierw stwierdzić, gdzie jest dobro, oraz co dobru zagraża, np. brak tego, co konieczne do życia, np. dług, brak czujności wobec oszustwa, czy kradzieży, pochopna obietnica nie oparta o świadomość rzeczywistości, zniewolenie, czy nałóg, którepozbawiają wolnej woli.
Prawda jest nie tylko tym, na czym stoi nasze dobro osobiste, ale i i całe dobro wspólne naszego Narodu.
Na to, gdzie i jaka jest prawda trzeba też patrzeć z punktu widzenia naszych wartości wspólnotowych, tych naszych ludzkich wartości wyższego rzędu i w ogóle od strony człowieczeństwa, ludzkiej godności i ciągłości życia.
Podobnie: ,,Wolność - wyraża możliwość jednostki samostanowienia o wybieranych przez siebie relacjach ze światem,,.
Wolność to filar całej naszej sprawiedliwości, w tym sprawiedliwości wspólnotowej, czyli demokracji.
Rolą wolności jest służba człowieczeństwu, moralności, czyli dobru. Służba więc temu co realne. Zniewala brak tego, co realne, czyli zło. A już najbardziej zniewala godzenie się z tym stanem rzeczy.
Dalej: ,,Miłość - wyraża relacje między jednostkami i często występuje pod konkretną postacią solidarności,,.
Tak, solidarność jest bardzo ważna forma braterstwa, czyli miłości wzajemnej. Właśnie braterstwo jest kolejnym filarem sprawiedliwości wspólnotowej (trzeci z nich, to równość).
Martwi mnie natomiast, że wymienia Pan miłość wśród wartości. To po prostu nieprawda. Miłość to uczucie. Sama nie jest wartością - wartością (pozytywną lub negatywną) może być tylko to, do czego tą miłość odczuwamy.
Może być i miłość do dobra, w tym człowieka, może być i do zła, do wszelakiego krzywdzenia drugiego człowieka, do pozbawiania go tego, co ma dla niego wartość, zawet życia. Uważam, że więcej zła czynimy źle ulokowaną miłością, miłością egoistyczną, miłością własną, czy niedojrzałą typu zakochanie, czy zauroczenie, choć w dobrej intencji, to nie poddane kontroli rozumu i wolnej woli, miłością niewychowawczą, niekonsekwentną, miłością nieczystą, nie dość cnotliwą, miłością pobudzającą cadmierne gromadzenie dóbr i ich niesprawiedliwą później dystrybucję itd., jak świadomie i dobrowolnie wyrządzanym złem. Tak w ogóle, to uważam, że z tą miłością to się Pan pomylił i jej miejsce powinno zająć dobro.
I jeszcze jedno: ,,Naruszana jest prawda, naruszana jest wolność i w miejsce miłości pojawia się nienawiść,,.
Ależ nienawiść tak samo jak i miłość nie jest wartością. Tak samo, jak i miłość może wzmagać grzech i przyczyniać się do postępu zła, tak samo i może być wspaniałą cnotą współpracującą z cnotą miłości (cnota miłości dobra współpracuje z cnotą nienawiści zła, a do tego wspierają je cnoty nienawiści wzajemnej i miłości wzajemnej).
Nienawiść to nic innego, jak
uczucie pobudzające do odmowy złu,
do odcinania się od niego,
aż po zrywanie relacji z ludźmi opętanymi przez zło.
,,Nienawidzę,, , to inaczej: ,,nie chcę tego widzieć,, , ,,nie chcę mieć z tym nic wspólnego,,. Oczywiście można ze swoją nienawiścią wesprzeć obronę złej strony, przysługując się grzechowi, ale na to, to już nie ma sposobu. Trzeba nad tym pracować, aby nie następowało. Z zasady będzie to jednak obrona dobra, w tym człowieka i człowieczeństwa jako takiego, obrona ludzkiej godności.
Pisałem też o tym:
http://niepoprawni.pl/blog/7172/rzad-swiatowy

Vote up!
0
Vote down!
0
#320547